"Szpital na peryferiach" Kasi

Zdjęcia roślin doniczkowych, domowych
Zablokowany
Awatar użytkownika
Katiusha
1000p
1000p
Posty: 1216
Od: 24 kwie 2014, o 13:09
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

"Szpital na peryferiach" Kasi

Post »

Witam Wszystkich serdecznie :wit

Szukam u Was porad lub po prostu buszuję w wątkach z ciekawości już od jakiegoś czasu. W końcu zarejestrowałam swój byt kilka dni temu, przywitałam się ładnie i forum z ?Waszego? stało się ?Nasze?, jak słusznie zauważyła Comcia (Pozdrawiam!) iiiiiiiiii???.dalej cichutko sobie czytam. Śmiałością nigdy nie grzeszyłam...

Postanowiłam więc pokazać mój skromny dorobek zieleninowy. Ku rozpaczy mojego lubego, zabieram z supermarketów do domu najczęściej te rośliny, które są moim zdaniem najbliższe śmiertelnemu zejściu. Potem je reanimuję jak przystało na OIOM, z całkiem niezłym skutkiem. ;:147 Odkąd mam w pracy swoją kancelarię, wszystkie umierające rośliny trafiają do mnie, a koledzy żartobliwie nazywają mój pokój ?zielonym szpitalem?.

A oto mój przychówek:
Zaczęło się od dwóch małych zdechlaczków trzy lata temu.Teraz to moje kochane zamiokulkasy.
Zamiokulkas ?salonowy?:
Obrazek
Obrazek

Zamiokulkas w pokoju mojej pociechy:
Obrazek

Ten drugi dziś trafi do nowego domku kolegi, ze szczegółową instrukcją obsługi. Chciał kwiatka, niech ma ( choć wielkość zamiokulkasa kolegę nieco przytłoczyła, spodziewał się sadzonki?) :
Sporo później dołączyły i odwdzięczyły za przygarnięcie:
Fikus benjamiński ( Poprzednika w wersji ?Starlight? zmarnowałam, bo w przypływie dobrych chęci wzięłam go na mały prysznic i odstawiłam?odwrotnie do okna?.. ;:223 Wyłysiał w złości a ja myślałam, że usechł i go zutylizowałam nie wiedząc, że to tylko foch?)
Obrazek

Fikus tępy ( Bida była prawie łysa przy zakupie w ?Stonce?):
Obrazek

Dracena wonna:
Obrazek

Dracena ( Świeżaczek z Kauf?.. Wciśnięty stał między większe zieleniny?Wzięłam..)
Obrazek

Z trochę nowszych, Sansewieria (Ją ponoć trudno zamęczyć. Ubłocona stała w sklepie. Zabrałam, wyczyściłam, teraz puszcza trzy nowe jęzorki):
Obrazek

Begonie (To moje chciejstwa. Przypomniało mi się, że moja kochana babcia takie miała. Piękne były. Poszukałam na necie i zamówiłam pocztą. Zmarnowane trochę przyszły, bo listonosz awizo wypisał nie pukając (Grrrrrr, a czekałam w domu na niego) pewnie paczki nawet nie zabrał ze sobą. ;:188 Odbiór się opóźnił niestety?Ale szybko doszły do siebie i produkują małe listeczki)
Obrazek Obrazek

Szeflera ( Dłuuugo stała i odchorowywała. Teraz oszalała i produkuje listki w tempie strzałów z broni maszynowej. Taki ?pompon? się zrobił) ;:202
Obrazek Obrazek Obrazek

Trzykrotka Zebrina (Zdechlaczek z czterech listków na krzyż. Ale podniosła się i powoli się rozkręca)
Obrazek

Zielistki: zwykła, odmiany ?Bonnie? i chyba ?Atlantic?. Na razie razem, ale każda z innego źródła. Zwykła to rozmnóżka ze znalezionej w pracy żółtej i zasuszonej. Ciachnęłam, bo pędzelek wydawał mi się jeszcze nie całkiem martwy, w przeciwieństwie do ?mamy?. ?Bonnie? ? z neta, ?Atlantis? ? rozmnóżka darowana przez koleżankę - sąsiadkę przy okazji wizyty w jej domku. Na razie radzą sobie a ja chucham i dmucham ;:131
Obrazek

Wymienione wyżej to ?Salonowce? ( Mieszkają w większym z dwóch pokoi :;230 ) Widok ogólny parapetowy. Okna od wschodu.
Obrazek Obrazek
W tle na balkonie hartują się moje sadzonki pelargonii, pobrane z dwóch najładniejszych zeszłorocznych ( Wszystkich nie mogłam przechować?brak miejsca, piwnica mała, ciemna i ciepła, co najgorsze). Dodałam do donic też dwie komarzyce. Zobaczymy, czy odstraszają.
A w zeszłym roku było tak:
Obrazek

Mam nadzieje na powtórkę. Sorki za dodatkowy klockowy pokaz, ale to zdjęcia dla mojej mamy. Ponad 500 km nas dzieli?) ;:145

Przejdźmy do pokoju mojej pociechy. Widok ogólny ? okno zachodnie:
Obrazek

Oprócz wspomnianego Zamiokulkasa mamy tu odratowane:
Diffenbachia 1
Obrazek

Diffenbachia 2
Obrazek

Diffenbachia 3 ( Nowy pacjent i mały ogrodnik w tle. Uprzedzę niepokoje, mój mały ogrodnik wie, że Diffenbachie są trujące i do zabiegów na nich każe mi zakładać rękawiczki. Roślinka to ucięta końcówka z metrowej gołej tyczki, smętnie sterczącej z zasuszonej garstki ziemi w doniczce na klatce. Sąsiadka wyrzucała, wiec ciachnęłam. Stoi tak już miesiąc. Ten największy liść usunęłam wczoraj, bo wydało mi się że tylko obciąża. Dziś zajrzałam, pędzik jakiś zaczyna się wychylać.) Niedługo chcę wszystkie trzy panny posadzić w jednej, dużej donicy. Cyknę fotkę po zabiegu. ;:16
Obrazek

Szeflera ?Variegata? ( Niedawny nabytek ? okazja cenowa. Jeszcze nie wie, czy paść czy powstać po traumie. W trakcie terapii, rokowania niezłe bo chyba dziś zauważyłam dwa nowe zawiązki listków. Ciekawe, czy rozbuja się tak, jak kuzynka z drugiego pokoju)
Obrazek

A to moje prawdopodobne Waterloo? Kolejne wieeelkie gorące chciejstwo. Zamarzyła mi się Monstera jaką kiedyś miała babcia. Pan Google pokazał mi wersję ?Variegata? i powaliła mnie ;:152 . Zakupiłam pęd do ukorzeniania na All, z instrukcją, ale chyba nic z tego nie będzie. Już miesiąc tak siedzi. Nawilżam, wietrzę, zaglądam??ech. A tak trudno ją dostać? ;:201
Obrazek

Jesteśmy w kuchni, a tam?
Sanesevieria ?Hahni? ( Oddzielone trzy pędy od mojej ?pracowej? roślinki, bo było jej już ciasno, wiec rozdzieliłam na pół i do domu sobie wzięłam).
Obrazek

Koleus (Chyba?, stało toto ususzone w Kaufl pod hasłem ?różne?.Listki maja fajny metaliczny połysk)
Obrazek

Ginura pomarańczowa ( Moje chciejstwo. Dochodzi do siebie po podróży w paczce. Podparłam, bo bałam się, że się złamie, ale nabiera animuszu)
Obrazek

No i ukoronowanie kolekcji!!! ;:138 FASOLA biała .
Obrazek
Pochodzenie: W przedszkolu, przy odbieraniu, moje dziecię zeszło i przyniosło z gilem w nosie i łzą w oku kubeczek z przysuszoną pożółkłą gazą a na niej trzy nadgniłe lekko fasolki. :cry: Ogrodnik płaczliwie stwierdził, że to jego hodowla, ale Pani kazała już zabrać do domu, no i chyba jego fasolki nie żyją ;:185 , bo innym dzieciom puściły listki. Biedak chorował trochę i nikt nie podlał jego kubełka. Zajrzałam ? jakieś pędy małe puściły. Pocieszyłam i nie chcąc syna zniechęcać do opieki nad roślinkami powiedziałam, że na pewno żyją, wsadzimy do ziemi i urosną jak trzeba. Jak powiedziałam, tak zrobiliśmy. Po kryjomu dodałam trzy nowe fasolki ?na wszelki? ;:224 . Ale niepotrzebnie. Poczuły ziemię i wyskoczyły jak głupie. Banan na twarzy Stasia: bezcenny ;:333 . Plany: większa doniczka i drabinka. Zdam relację.

Obecnie wzięłam trzy dni wolnego i czekam na listonosza (!!!) z paczką z aloesem, aloesem ośnieżonym, żyworódką, hoją ?Gunung Gading? i scindapsusem ?Agryreaus Gigantus?. W planach mojego syna ? sadzenie cebuli na szczypior, sianie pietruszki kędzierzawej ozdobnej i kopru niskiego do doniczek ? same jadalne, jest praktyczny ( faceci) bo lubi te dodatki w potrawach. ;:137
Jak dotrę do pracy po weekendzie, zaprezentuję także mój "pracowy zielony szpital" :wink:
Już szykuję aparat.

Do zobaczenia!!! :wit
Awatar użytkownika
krakfix
50p
50p
Posty: 84
Od: 19 mar 2011, o 14:35
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Kampinos

Re: "Szpital na peryferiach" Kasi

Post »

Piękne rośliny:)
Pozdrawiam, Monika:)
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=36&t=76198" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
Frodo1
500p
500p
Posty: 526
Od: 31 lip 2013, o 09:09
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: okolice Warszawy

Re: "Szpital na peryferiach" Kasi

Post »

Ja tu widzę super wypielęgnowane okazy, więc Twoja opieka chyba dobrze im służy....
Pozdrawiam serdecznie
Iwona
Awatar użytkownika
Katiusha
1000p
1000p
Posty: 1216
Od: 24 kwie 2014, o 13:09
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: "Szpital na peryferiach" Kasi

Post »

Dziękuję serdecznie Moniko ;:131 .Cieszę się, że mogą się podobać..
Iwonko staram się, jak mogę. Jedna szafka w tym mini mieszkaniu to zasobnik z różnego rodzaju nawozami, ukorzeniaczami, zraszaczami, wodą destylowaną do zraszania, chusteczkami do czyszczenia liści, ziemią taką i owaką i.t.p, i.t.d..
Mój facet śmieje się, jak często skubiąc coś przy kwiatkach do nich gadam ;:184
On to wszystko nazywa "wiechciami". Dobrze, że latorośl zainteresowana.
Ale dwie wcześniejsze diffenbachie dobiłam, bo takie bieeeedne były, pożółkłe....I zalałam do reszty.
Trochę sie naczytałam potem ;:14
Awatar użytkownika
hanna133
500p
500p
Posty: 658
Od: 23 sty 2013, o 16:22
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: "Szpital na peryferiach" Kasi

Post »

Witaj Kasiu,masz bardzo ładne roślinki ,te begonie i pelargonie na balkonie są super.
Awatar użytkownika
Katiusha
1000p
1000p
Posty: 1216
Od: 24 kwie 2014, o 13:09
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: "Szpital na peryferiach" Kasi

Post »

Dziękuję Haniu ;:196
Poluję na kolejne begonie ;:173
Awatar użytkownika
Marcin01988
500p
500p
Posty: 643
Od: 23 gru 2010, o 21:05
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Lubelskie

Re: "Szpital na peryferiach" Kasi

Post »

O super, że trafiłem na Twój wątek ja też lubie odratowywać rośliny z marketów :)
Te piękne zamiokulkasy to z jednego biedaczka wyhodowałaś? Bo takie dorodne, mój także się rozrósł i myślę na podzieleniem go, ale gdzieś wyczytałem, że długo potem odchorowuje :roll:
Begonie cudne szczególnie ta czerwona. Difenbachie piękne ta trzecia na pewno też, się wkrótce odwdzięczy i pięknie wyrośnie.
Monstera variegata to też moje "chciejstwo" widziałem tą aukcję na all..., ale właśnie obawiałem się, że bez listka ona będzie długo się odradzać. Może jeszcze trochę cierpliwości i jednak u Ciebie się coś pojawi. Nie wiem czy nie za głęboko zakopałaś ten pęd, czy jednak nie powinien mieć więcej światła, bo jak nie ma listka to ta łodyga przeprowadza fotosyntezę, może jaśniejsze nieco stanowisko, no i cieprliowści :wink: . Będę obserwować Twój wątek i rozwój monsterki :)
Awatar użytkownika
Katiusha
1000p
1000p
Posty: 1216
Od: 24 kwie 2014, o 13:09
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: "Szpital na peryferiach" Kasi

Post »

Witaj Marcinie :wit
Miło mi bardzo powitać Cię na moim wątku ;:138
Świetnie,że takich ratowników jest więcej :D .Zamiokulkasy były dwa, tak po cztery listki. Ale nie bój się rozdzielać. Mam jeszcze jednego w pracy i ciasno mu się robiło :| Pani, która u nas sprząta spytała, czy podzielę się z nią.Nie mogłam odmówić. Delikatnie, po najmniejszej linii oporu rozdzieliłam kłącze. Podrasowałam potem takim nawozem w sprayu wzmacniającym po przesadzaniu i po trzech tygodniach zamyślenia puszcza nowy pęd:) Dotrę do pracy to pyknę fotkę. Nic mu nie zaszkodziło ;:215 .
Co do Monstery....Odkopałam ją trochę dwa dni temu, aby zieleń kłącza była na wierzchu.. ;:218 Ale dalej nie podoba mi się ten stan ;:223
Już chciałam pójść na łatwiznę, bo na All jest sadzonka całkiem dorodna....ale 80 PLN...Poczekam. Nie sztuka kupić gotowe
Pozdrawiam i zapraszam :wit
pawel1988
100p
100p
Posty: 141
Od: 1 wrz 2013, o 17:10
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Gdańsk

Re: "Szpital na peryferiach" Kasi

Post »

Bardzo fajny wątek :) Też często kupuję marketowce, zarówno te do odratowania jak i te w normalnej cenie. Wszystko zależy od rośliny i ceny :D Zamiokulkasa mam w domu od dobrych paru lat, niestety w jakimś momencie przestał rosnąć i jakby zaczął marnieć. Tak czy inaczej nie wyglądał dobrze i postanowiłem go pościnać. Póki co ukorzeniam jego pędy w wodzie, są nawet korzonki, ale poczekam aż się wykształcą bulwy. Twoje w porównaniu do mojego to giganty :D Widząc zdjęcia jeszcze bardziej się przekonałem do Zamioculcasa.
Ficusy są chyba jednymi z lepszych roślin na ratowanie, przesadzisz, przytniesz i odbije. Przynajmniej tak było u mnie z dwoma egzemplarzami Ficus Benjamina Nattsja. Twój to chyba typowa odmiana, ale zachwyca ładnym pokrojem.
Fikus tępy to kolejna z moich ulubionych roślin. W zeszłym roku zakupiłem nieco mniejszego niż Twój, którego po przycięciu staram się ukształtować jako bonsai. W tym roku w Stonce znów się pojawiły i to z większym korzeniem, nawet rozważałem powiększenie kolekcji o drugi egzemplarz, niestety póki co nie przecenili, a cena wyjściowa jest moim zdaniem dużo za wysoka.
Z begoniami nie mam doświadczenia, ale zawsze mi się podobały, z Twoich najlepiej mi się podoba ten typowy rex.
Dobrze wiedzieć, że Szeflery dają się ratować z dobrym skutkiem, bo od czasu do czasu faktycznie można coś z nich znaleźć za przysłowiowy grosik. Wydaje mi się, że ta Twoja variegata zdecydowała się żyć, przynajmniej sądząc ze zdjęć.
Z monsterami trochę się zdziwiłem, bo sądziłem do tej pory że ukorzenia się je wyłącznie przez ucięte pędy z 1-2 liśćmi. Tak czy inaczej będę trzymał kciuki za Twoją sadzonkę.
Awatar użytkownika
Frodo1
500p
500p
Posty: 526
Od: 31 lip 2013, o 09:09
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: okolice Warszawy

Re: "Szpital na peryferiach" Kasi

Post »

He he u Ciebie wiechcie - u mnie mówią że siedzę w badylaku ;:306
Pozdrawiam serdecznie
Iwona
Awatar użytkownika
koniczynka2014
1000p
1000p
Posty: 1006
Od: 12 kwie 2014, o 08:49
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Toruń

Re: "Szpital na peryferiach" Kasi

Post »

Super rośliny ,a Twoje opisy sprawiają , że czyta się bardzo wciągająco :wit Na Monsterę variegatę też polowałam i właśnie udało mi sie kupić sadzonki i jestem w trakcie ukorzeniania - tylko ja mam z lisćmi .
x-mm-x
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 602
Od: 28 paź 2010, o 10:28
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: "Szpital na peryferiach" Kasi

Post »

Ale ciekawie u Ciebie! Interesująco piszesz, najbardziej mi się podobała historia o fasolkach, po prostu powaliłaś mnie na łopatki. ;:138
Awatar użytkownika
Katiusha
1000p
1000p
Posty: 1216
Od: 24 kwie 2014, o 13:09
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: "Szpital na peryferiach" Kasi

Post »

Witam wszystkich serdecznie :wit
Iwonko, "w badylaku" ;:306 . Słodkie :D . Kolejne popularne określenia: zielska, chwasty, toto. Zamiokulkas często puknie liściem mojego lubego w głowę, gdy się schyla po skarpety do szuflady i wtedy słyszę: " Zrób z nim COŚ, denerwuje mnie!. Zawsze ze stoickim spokojem odpowiadam: "Kochanie on tylko sprawdza, czy nie pojawia się odgłos dudnienia, czy cały czas masz swe szare komórki". Żart najlepszy - ciśnienie lubemu schodzi i banan na twarz wskakuje ;:209

Witaj Pawle. Czyli poszukiwacze marketowi z nas zaawansowani ;:306. Ja zamiokulkasy traktuję następująco: obszerna donica, co by mógł się rozgościć, nie za dużo wody, ale i suszy im nie robię, dopalacze dla roślin zielonych, sporadyczne zraszanie no i wycieranie liści z kurzu gotowymi ściereczkami (albo woda demineralizowana z małym dodatkiem piwa - rosną jak pijane ;:304 ). Ten duży fikus tępy w "Stonce" mijam codziennie na zakupach ;:123 Staram się nie patrzeć. Parę razy już wyciągałam ręce...eh.
Monstera....widzę, że sceptycyzm nie tylko mnie męczy...Marne szanse ;:218

Witajcie mmax i Dorotko ;:168 Fasola szaleje ;:202 Ma nową donicę i drabinkę...ale jakby znów robiło się ciasno..Syn dumny jak paw ;:3 Jak duża ona rośnie?... Dorotko 3mam kciuki za monsterę ;:333 Zaczynam także rozglądać się za pędem z liściem ;:201 ...

A listonosz nie przyszedł!!! Pierwszy maj mamy i trzy dni czekania w.... zmarnowane ;:161 Biedne sadzonki ;:218 Może w piątek..?
Do zobaczenia :uszy
Zablokowany

Wróć do „Moje doniczkowe, domowe, balkonowe, egzotyczne, tarasy. ZDJĘCIA.”