Oplątwy - bezkorzenne parapetowce
Re: Oplątwy - bezkorzenne parapetowce
Piękne portrety Twoich podopiecznych... cieszą oko i jeszcze kwitną- cudności
Życie jest piękne:) pozdrawiam wszystkich zielono zakręconych- Karolina
mój wątek- http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=36&t=67088" onclick="window.open(this.href);return false;
mój wątek- http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=36&t=67088" onclick="window.open(this.href);return false;
- mmudant
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 922
- Od: 19 mar 2011, o 11:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubuskie
Re: Oplątwy - bezkorzenne parapetowce
Budząc się z ponad rocznego snu... Choć nie pisałam już tutaj parę lat świetlnych nie znaczy, że moje kochane oplątwy zniknęły Przez ten czas trochę się jednak zmieniło.... jedne urosły i się roooozrossły (oczywiście w swoim oplątwowym tempie...), inne niestety nie poradziły sobie u mnie i odeszły ... Ale tak to jest, trudno. Dziś mam tylko kilka fotek, ale obiecuję, że na dniach porobię więcej i wrzucę trochę porównań.
Na początek T. pruinosa. Bardzo ją lubię za ten jej taki fiolecik pod łuseczkami. Mam ją od 2012r. Jedna sztuka gdzieś "odfruneła" z balkonu, i została tylko jedna. W tym roku, a może to było w zeszłym...., zaczęła wypuszczać dziecko. Dziecko rosło w siłę w tym roku, puściło pąk kwiatowy i aktualnie zaczyna kwitnąć przy okazji dając nowego potomka. Najstarsza zaczyna wyglądać coraz marniej.... Zdjęcie słabe, postaram się jutro o lepsze.. ;) A oto i ona, w lipcu i dzisiaj:
Ionaty rozrastają się pomalutku w kolonie....
T. teunifolia jest ze mną od 2014 i wtedy też zakwitła. Zakwitła i przekwitła i pomalutku wydała na świat potomka, A jesienią tego roku puściła już 2 pędy kwiatowe!! Fajnie wygląda w pąku, takie różowe szyszki
I. filifolia kolonia rośnie w siłę choć kwiatu w tym roku nie było...
I.juncea - (ze wstydem się przyznaję, że nie jestem pewna czy to na 100% ona...) Mam ją od 2014, w zeszłym roku zakwitła, a od zimy tego roku rosną dzieciaczki małe stadko
Na koniec magnusjana
Tegoroczne lato średnio służyło oplątwom. Dużo padało, sporo było dni zimnych i pochmurnych, i nie wszystkie jednak to lubią. Ale i tak porosły - może właśnie dlatego... ?
Na początek T. pruinosa. Bardzo ją lubię za ten jej taki fiolecik pod łuseczkami. Mam ją od 2012r. Jedna sztuka gdzieś "odfruneła" z balkonu, i została tylko jedna. W tym roku, a może to było w zeszłym...., zaczęła wypuszczać dziecko. Dziecko rosło w siłę w tym roku, puściło pąk kwiatowy i aktualnie zaczyna kwitnąć przy okazji dając nowego potomka. Najstarsza zaczyna wyglądać coraz marniej.... Zdjęcie słabe, postaram się jutro o lepsze.. ;) A oto i ona, w lipcu i dzisiaj:
Ionaty rozrastają się pomalutku w kolonie....
T. teunifolia jest ze mną od 2014 i wtedy też zakwitła. Zakwitła i przekwitła i pomalutku wydała na świat potomka, A jesienią tego roku puściła już 2 pędy kwiatowe!! Fajnie wygląda w pąku, takie różowe szyszki
I. filifolia kolonia rośnie w siłę choć kwiatu w tym roku nie było...
I.juncea - (ze wstydem się przyznaję, że nie jestem pewna czy to na 100% ona...) Mam ją od 2014, w zeszłym roku zakwitła, a od zimy tego roku rosną dzieciaczki małe stadko
Na koniec magnusjana
Tegoroczne lato średnio służyło oplątwom. Dużo padało, sporo było dni zimnych i pochmurnych, i nie wszystkie jednak to lubią. Ale i tak porosły - może właśnie dlatego... ?
- mmudant
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 922
- Od: 19 mar 2011, o 11:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubuskie
Re: Oplątwy - bezkorzenne parapetowce
Jeszcze popstrykałam dzisiaj, i oto nowe portrety i historie ....
T. bulbosa - to jedna z moich pierwszych oplątw, jest u mnie od 2012r. Tzn tej pierwszej już nie ma, ale są jej następne pokolenia w postaci trój-oplątwowej rodzinki. Ta środkowa kwitła w 2015, wydała na świat dwie młode bulboski, a sama pochodzi od tej z 2012
I kolejna weteranka T. caput - medusae - również z 2012, dziś prezentuje się tak:
A to jej koleżanka z 2014:
I po raz kolejny dziś pruinosa. Zdjęcie z lipca b.r. i z dzisiaj, różnicę widać ....
T. straminea. Przyjechała w 2014, nie zakwitła, ale rośnie! pęd zgrubiał, wykręcił się do góry (bo powieszona była głową w dół) i się rozkrzewił! Duża się robi, taka masywna i konkretna ... Pierwsze zdjęcie z 2014 drugie z dzisiaj.
A to puchata piękność, czyli T. tectorum Jest u mnie od 2014. Rośnie baardzo powoli, ale za to się rozkrzewiła, i wypuściła troje mluszków. Przez tegoroczne lato mam wrażenie że jej listki trochę jakby glonów dostały... ale może mi się tylko wydaje i tak wyglądają starzejąc się. Na jednej fotce razem z "obcym" co sobie zimowisko na werandzie chce znaleźć
T. argentea. Kwitły w 2015, w tym roku cisza, choć rozetki ładnie przyrosły. Mam nadzieję, że w przyszłym roku się poprawią...
T. fasciculata. Był moment, że myślałam że ją stracę. Po kwitnieniu chyba ją zalałam i była marna. Ale dała radę Mam ją od kwietnia 2014. W maju puściła pąk kwiatowy i w sierpniu 2014 zakwitła. W maju 2015 zaczęła puszczać jednego potomka, a ostatnia fotka pokazuje panienkę w dniu dzisiejszym
T. oaxacana - z małej niepozornej rozetki wyrosła na piękną srebrną gwiazdę. Mam je dwie (jedna z 2014, druga z 2015), i spokojnie oceniam, że przez te 3 lata podwoiła swoją wielkość, choć żadna nie kwitnie i żadna się nie rozkrzewia, niestety nie za bardzo je w tej chwili już rozróżniam.... Jedna jest sporo większa i w lepszej kondycji po tegorocznym lecie, i ta jest na fotce:
Po raz kolejny dziś magnusjana. Bardzo ją lubię. Na drugiej fotce widać jak od dołu 'narastają' stare liście, a młode wywijają się na nie.
T. recurvifolia var. subsicundifolia - mam ją od 2014. W zasadzie rozetka zbytnio nie urosła, ale w 2015 roku zaczęła się rozkrzewiać i dziś jest taką dość fajną cztero-oplątwową kolonią. Fotka z 2014 i z dziś:
T. palacea - to taki oplątwowy srebrny patyczak. W roku 2014 przyjechała jako jeden pęd o długości ok 11 cm, zakwitła w tym samym roku, a dziś ma już z 20 cm długości dwa pędy - klasyczne oplątwowe tempo...
T. streptophylla - kolejna z weteranek, jak ma bardziej sucho te ma cudne loczki, w tej chwili listki rozprostowane - całe to deszczowe lato takie były zresztą ... Może zimą się zakręcą jak na streptophylle przystało - w końcu na tym polega jej urok . Mieszka u mnie od 2013 roku, i całkiem sporo urosła
T. plagiotrophica - jedna z pierwszych oplątw, mieszka u mnie od 2012r. Zmieniła się 'nieziemsko' - że tak powiem. Przyjechała jako taka zwinięta rozetka, w 2015 już jako pokaźnych rozmiarów oplątwowa gwiazda próbowała zakwitnąć - ale nie wyszło, tzn pęd kwiatowy urósł i zmarniał, myślę że go po prostu zalałam. Ale za to klasycznie się rozkrzewiła i teraz są 3 - mama (już b. marna) i dwie młode . A tak to wygląda na fotkach:
i oplątwowy jeżyk na koniec: T. fuchsii Mexico - od 2014 praktycznie się nie zmieniła, no, trochę urosła ale nawet jak na oplątwę to baardzo mało, tak może bardziej w masę poszła i więcej listków, bo sama średnica kulki niewiele się zmieniła...
A już na taki zupełny dzisiejszy koniec oplątwowa gigantka - T. xerographica
Ale się dziś napisałam... ale jak się tyle czasu żadnych fotek nie robi to potem człek sam zdziwiony jak te oplątwy się pozmieniały, porosły, porozkrzewiały...
T. bulbosa - to jedna z moich pierwszych oplątw, jest u mnie od 2012r. Tzn tej pierwszej już nie ma, ale są jej następne pokolenia w postaci trój-oplątwowej rodzinki. Ta środkowa kwitła w 2015, wydała na świat dwie młode bulboski, a sama pochodzi od tej z 2012
I kolejna weteranka T. caput - medusae - również z 2012, dziś prezentuje się tak:
A to jej koleżanka z 2014:
I po raz kolejny dziś pruinosa. Zdjęcie z lipca b.r. i z dzisiaj, różnicę widać ....
T. straminea. Przyjechała w 2014, nie zakwitła, ale rośnie! pęd zgrubiał, wykręcił się do góry (bo powieszona była głową w dół) i się rozkrzewił! Duża się robi, taka masywna i konkretna ... Pierwsze zdjęcie z 2014 drugie z dzisiaj.
A to puchata piękność, czyli T. tectorum Jest u mnie od 2014. Rośnie baardzo powoli, ale za to się rozkrzewiła, i wypuściła troje mluszków. Przez tegoroczne lato mam wrażenie że jej listki trochę jakby glonów dostały... ale może mi się tylko wydaje i tak wyglądają starzejąc się. Na jednej fotce razem z "obcym" co sobie zimowisko na werandzie chce znaleźć
T. argentea. Kwitły w 2015, w tym roku cisza, choć rozetki ładnie przyrosły. Mam nadzieję, że w przyszłym roku się poprawią...
T. fasciculata. Był moment, że myślałam że ją stracę. Po kwitnieniu chyba ją zalałam i była marna. Ale dała radę Mam ją od kwietnia 2014. W maju puściła pąk kwiatowy i w sierpniu 2014 zakwitła. W maju 2015 zaczęła puszczać jednego potomka, a ostatnia fotka pokazuje panienkę w dniu dzisiejszym
T. oaxacana - z małej niepozornej rozetki wyrosła na piękną srebrną gwiazdę. Mam je dwie (jedna z 2014, druga z 2015), i spokojnie oceniam, że przez te 3 lata podwoiła swoją wielkość, choć żadna nie kwitnie i żadna się nie rozkrzewia, niestety nie za bardzo je w tej chwili już rozróżniam.... Jedna jest sporo większa i w lepszej kondycji po tegorocznym lecie, i ta jest na fotce:
Po raz kolejny dziś magnusjana. Bardzo ją lubię. Na drugiej fotce widać jak od dołu 'narastają' stare liście, a młode wywijają się na nie.
T. recurvifolia var. subsicundifolia - mam ją od 2014. W zasadzie rozetka zbytnio nie urosła, ale w 2015 roku zaczęła się rozkrzewiać i dziś jest taką dość fajną cztero-oplątwową kolonią. Fotka z 2014 i z dziś:
T. palacea - to taki oplątwowy srebrny patyczak. W roku 2014 przyjechała jako jeden pęd o długości ok 11 cm, zakwitła w tym samym roku, a dziś ma już z 20 cm długości dwa pędy - klasyczne oplątwowe tempo...
T. streptophylla - kolejna z weteranek, jak ma bardziej sucho te ma cudne loczki, w tej chwili listki rozprostowane - całe to deszczowe lato takie były zresztą ... Może zimą się zakręcą jak na streptophylle przystało - w końcu na tym polega jej urok . Mieszka u mnie od 2013 roku, i całkiem sporo urosła
T. plagiotrophica - jedna z pierwszych oplątw, mieszka u mnie od 2012r. Zmieniła się 'nieziemsko' - że tak powiem. Przyjechała jako taka zwinięta rozetka, w 2015 już jako pokaźnych rozmiarów oplątwowa gwiazda próbowała zakwitnąć - ale nie wyszło, tzn pęd kwiatowy urósł i zmarniał, myślę że go po prostu zalałam. Ale za to klasycznie się rozkrzewiła i teraz są 3 - mama (już b. marna) i dwie młode . A tak to wygląda na fotkach:
i oplątwowy jeżyk na koniec: T. fuchsii Mexico - od 2014 praktycznie się nie zmieniła, no, trochę urosła ale nawet jak na oplątwę to baardzo mało, tak może bardziej w masę poszła i więcej listków, bo sama średnica kulki niewiele się zmieniła...
A już na taki zupełny dzisiejszy koniec oplątwowa gigantka - T. xerographica
Ale się dziś napisałam... ale jak się tyle czasu żadnych fotek nie robi to potem człek sam zdziwiony jak te oplątwy się pozmieniały, porosły, porozkrzewiały...
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2795
- Od: 23 sie 2010, o 11:08
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Re: Oplątwy - bezkorzenne parapetowce
Witam po długiej przerwie Oplątwy ładne, rozrośnięte, zadowolone z życia. Kolonia T. filifolia to coś niesamowitego I wydaje mi się, że jak na oplątwy, to rosną u Ciebie bardzo szybko! Oby tak dalej
Monika
U Wiśni (roślinkowy mix)
Zbieranina Wiśni (kaktusy)
U Wiśni (roślinkowy mix)
Zbieranina Wiśni (kaktusy)
- Milenaa
- 200p
- Posty: 222
- Od: 9 lis 2013, o 18:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Dolnysląsk
Re: Oplątwy - bezkorzenne parapetowce
Przepiękne roślinki nawet nie wiedziałam ,że takie są bez korzonek i ,że można je tak ślicznie ulokować np. w korze i będą wyglądać jak w naturalnym środowisku
" Możesz być dziś nikim dla całego świata, pamiętaj dla niewielu jesteś całym światem "
Moje wątki :Rośliny doniczkowe
Winorośla-sadzonki
Moje wątki :Rośliny doniczkowe
Winorośla-sadzonki
- mmudant
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 922
- Od: 19 mar 2011, o 11:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubuskie
Re: Oplątwy - bezkorzenne parapetowce
Coś się dziś z Forum nie mogę rozstać ... he he, ale tak szperam po zdjęciach i się zadziwiłam jak T. xerographica urosła... Na pierwszym zdjęciu jest fotka zaraz 3 miesiące po przyjeździe z pięknymi loczkami (07.2014) a na drugim z tegorocznego lata - bez loczków, bo wciąż padało (07.2017). Na obu zdjęciach jest w tym samym szklanym dzbanuszku i Teraz dopiero widzę różnicę....
- Beaby
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6296
- Od: 16 lut 2014, o 13:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Oplątwy - bezkorzenne parapetowce
Magda - zachwycam się nadal Twoimi oplątwami. I gratuluję kolejnych piękinych kwitnień.
Fantastycznie jest im u Ciebie, wielkie brawa.
Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie i cieszę się, że znowu co nieco tillandsiowego nam obfociłaś
Fantastycznie jest im u Ciebie, wielkie brawa.
Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie i cieszę się, że znowu co nieco tillandsiowego nam obfociłaś
- Akwelan_2009
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7587
- Od: 10 sty 2009, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Radom
Re: Oplątwy - bezkorzenne parapetowce
Wyjątkowo dekoracyjne, ale również "powierzchniowo żerne" rośliny. Dla prawidłowego wyeksponowania i pokazania ich piękna, potrzebna jest spora luźna przestrzeń.
Pamiętaj o bliskich, jeśli chcesz by oni pamiętali o tobie !!!
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
- onectica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7899
- Od: 16 sie 2012, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni
Re: Oplątwy - bezkorzenne parapetowce
Piękne widoki
I nie dziwię się, że "obcy" tak gały wywalił
Czy T. fuchsii Mexico na stałe jest zainstalowana nad tym zbiorniczkiem?
I w ogóle ciekawa jestem, jak masz to wszystko zorganizowane
I nie dziwię się, że "obcy" tak gały wywalił
Czy T. fuchsii Mexico na stałe jest zainstalowana nad tym zbiorniczkiem?
I w ogóle ciekawa jestem, jak masz to wszystko zorganizowane
- mmudant
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 922
- Od: 19 mar 2011, o 11:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubuskie
Re: Oplątwy - bezkorzenne parapetowce
- Pulpa222
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2392
- Od: 21 kwie 2010, o 08:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Oplątwy - bezkorzenne parapetowce
Witaj Madziu,
Miałam cichą nadzieję, że kiedyś się odezwiesz, no i się doczekałam .
Masz jak zwykle cudne oplątwy .
Moich większość - (te małe) padło, ale kilkanaście zostało, bo od dawna nic nie dokupywałam. Traktuję je trochę po macoszemu i może dlatego, tylko terminatorki przeżyły .
Mam nadzieję, że teraz będziesz znów pokazywać swoje piękności .
Może teraz zimą, przyjrzę im się bardziej, bo pozapominałam nawet nazwy .
Miałam cichą nadzieję, że kiedyś się odezwiesz, no i się doczekałam .
Masz jak zwykle cudne oplątwy .
Moich większość - (te małe) padło, ale kilkanaście zostało, bo od dawna nic nie dokupywałam. Traktuję je trochę po macoszemu i może dlatego, tylko terminatorki przeżyły .
Mam nadzieję, że teraz będziesz znów pokazywać swoje piękności .
Może teraz zimą, przyjrzę im się bardziej, bo pozapominałam nawet nazwy .
Pozdrawiam Ania
"Niebezpiecznie jest mieć rację w sprawach, w których ustanowione władze się mylą." Voltaire
Ogród "po 30-tce" Cz.I, Część II , Część III aktualna,Tillandsie są ? dla leniwych
"Niebezpiecznie jest mieć rację w sprawach, w których ustanowione władze się mylą." Voltaire
Ogród "po 30-tce" Cz.I, Część II , Część III aktualna,Tillandsie są ? dla leniwych
- mmudant
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 922
- Od: 19 mar 2011, o 11:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubuskie
Re: Oplątwy - bezkorzenne parapetowce
Witaj Aniu
też mam nadzieję, że wróciłam na forum i że będę coś tam się odzywać czasem... ;) Teraz siedząc na L4 w domu wzieło mnie na pisanie i odświeżyłam wątek oplatwowy (a nawet założyłam ogrodowy he he). Nie martw się, że niektóre oplątwy Ci odeszły, patrz na to tak: robią miejsce dla innych - u mnie też jest mniej o kilka, i powiem Ci, że podobnie jak Ty również pozapominałam nazw niektórych.... Wczoraj siedziałam ze swoimi zapiskami i niektóre musiałam bardzo dopasowywać Ale co tam, tak to jest .... Ale dziś oglądałam sklep z oplątwami i nie wiem czy wytrzymam ...
całuję Cię mocno
też mam nadzieję, że wróciłam na forum i że będę coś tam się odzywać czasem... ;) Teraz siedząc na L4 w domu wzieło mnie na pisanie i odświeżyłam wątek oplatwowy (a nawet założyłam ogrodowy he he). Nie martw się, że niektóre oplątwy Ci odeszły, patrz na to tak: robią miejsce dla innych - u mnie też jest mniej o kilka, i powiem Ci, że podobnie jak Ty również pozapominałam nazw niektórych.... Wczoraj siedziałam ze swoimi zapiskami i niektóre musiałam bardzo dopasowywać Ale co tam, tak to jest .... Ale dziś oglądałam sklep z oplątwami i nie wiem czy wytrzymam ...
całuję Cię mocno
- Akwelan_2009
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7587
- Od: 10 sty 2009, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Radom
Re: Oplątwy - bezkorzenne parapetowce
- nie taki "obcy" , bardziej pasuje nie odzywający się w temacie na którym się całkowicie nie zna, ale lubiący docenić osiągnięcia Forumowiczów w opiece nad roślinami. W tematach o których nie mam zielonego pojęcia, nie odzywam się, żeby nie "palnąć gafy, chociaż oglądane rośliny nie powiem, bardzo, bardzo mi się podobają o czym świadczą moje "wywalone gały" . Bardzo dobrze, że na tym Forum, potrafimy z humorem "dogadywać" i dzielić się opiniami o naszych zielonych i nie tylko, podopiecznych .onectica pisze:I nie dziwię się, że "obcy" tak gały wywalił
Pamiętaj o bliskich, jeśli chcesz by oni pamiętali o tobie !!!
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V