Ech, tyle miłych słów mi napisałyście w zeszłym roku, a ja niewdzięczna znów zniknęłam... tak trudno znaleźć przy dwójce małych dzieci czas na regularne posty i strasznie tego żałuję.
A w tym sezonie dodatkowo jestem już pracującą mamą, więc z pewnością nie będzie łatwiej. Ale chciałam napisać, że co jakiś czas zaglądam na forum, odszukuję znajome wątki, sprawdzam co u Was i po cichutku podziwiam.
I zdałam sobie sprawę, że wiem już, co mi tak utrudnia regularne postowanie: wrzucanie zdjęć. Albo może nie znam jakiegoś łatwiejszego sposobu..? Ale to, że najpierw trzeba wrzucić zdjęcia "gdzieś", a potem przeklejać linki... to zabiera sporo czasu, jak na moje ograniczone już zasoby.
Tak czy inaczej, zaczynam czwarty sezon balkonowej dżungli. I jak to ja - znów eksperymentuję z gatunkami i kolorami. W tym roku nawet maszyna do szycie poszła w ruch, postaram się Wam pokazać efekty, jak tylko pogoda pozwoli na przyzwoite zdjęcia.
podpisuję się pod wcześniejszą wypowiedzią- zainteresowania roślinne ma po rodzicach 
Obejrzałam także nagrany przez Ciebie filmik- bajka- poczułam się tak, jakbym faktycznie na nim stała(na balkonie), szkoda roślin, tych które nie dały sobie rady, ale ich miejsce nie jest puste- coś innego się dosadzi, jakiś inny pomysł wpadnie 
efekt jest taki, że masz pięknie, kolorowo i z pomysłem 
Jeszcze jedna rzecz mnie urzekła- Twój balkon jest dla każdego domownika- i koty sobie coś znajdą dla siebie i dzieci... taka wdzięczna i gościnna zielona oaza 
Zioła i widok z okna 
