W tej chwili chyba tylko "nasze" roczniki (czytaj ja i Twoja mama) mamy do niej sentyment, więc jest szansa, że całkowicie nie zaniknie

Aniu w tej chwili to one dopiero są piękne i na dodatek czyste, bo po sesji zdjęciowej wylądowały pod kranem

Aż wstyd, że pokazałam Wam, takie brudasy, ale to tylko dowód na to, że nimi się nie zajmuję.
Oczywiście od czasu do czasu podleję je i zbiorę z parapetu suche kwiaty, a poza tym radzą sobie same.