Zielona chwila wytchnienia
-
- 1000p
- Posty: 3948
- Od: 16 cze 2013, o 15:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Zielona chwila wytchnienia
Piękne hoje
Re: Zielona chwila wytchnienia
Fraszka_1, hanka101 dziękuję za odwiedziny
Dzisiaj niestety pierwsze straty, trzykrotka spadła ze stołu i po drodze porządnie się porozbijała.
To co z niej zostało pozbierałam i włożyłam do dzbanuszka z wodą, teraz moczy nóżki, może uda mi się choć z jednego kawałeczka uzyskać korzonki ... Ach, wszystko przez ten remont w domu, nie ma się gdzie ruszyć a na dodatek wysiada aparat fotograficzny, jakieś zwarcie się w nim zrobiło. Czy to plaga złych zdarzeń?
Dzisiaj niestety pierwsze straty, trzykrotka spadła ze stołu i po drodze porządnie się porozbijała.
To co z niej zostało pozbierałam i włożyłam do dzbanuszka z wodą, teraz moczy nóżki, może uda mi się choć z jednego kawałeczka uzyskać korzonki ... Ach, wszystko przez ten remont w domu, nie ma się gdzie ruszyć a na dodatek wysiada aparat fotograficzny, jakieś zwarcie się w nim zrobiło. Czy to plaga złych zdarzeń?
- hanka101
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1345
- Od: 31 mar 2013, o 09:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Opolskie
Re: Zielona chwila wytchnienia
To przykre, pewnie małym pocieszeniem będzie informacja, że i ja zaliczyłam już pierwsze straty
Cóż zima to nie ulubiona pora roku naszych zielonych pupili
Mam filotewą trzykrotkę, jeśli przypomnisz sie na wiosnę to wyślę Ci parę gałązek Więc uszy do góry
Re: Zielona chwila wytchnienia
Z chęcią skorzystam z propozycji, fioletowej trzykrotki jeszcze nie miałam .
-
- 1000p
- Posty: 3948
- Od: 16 cze 2013, o 15:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Zielona chwila wytchnienia
Nie martw się, trzykrotka odbija jak chwast
- hanka101
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1345
- Od: 31 mar 2013, o 09:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Opolskie
Re: Zielona chwila wytchnienia
Bianka16 pisze:Z chęcią skorzystam z propozycji, fioletowej trzykrotki jeszcze nie miałam .
Tylko się, na wiosnę, przypomnij bo skleroza to moja siostra rodzona, a rekleks to brat przyrodni i jeszcze się do mnie nie przynaje
Re: Zielona chwila wytchnienia
Hanka101 przypomnę, przypomnę, jeszcze raz dziękuję. Troszkę zaniedbałam swój zielony wątek na rzecz storczyków, pora nadgonić. Z najnowszych wiadomości - połamana trzykrotka stojąc w wodzie zaczęła wypuszczać korzonki
Skorzystałam z chwili nieobecności reszty domowników i ruszyłam na łów z aparatem fotograficznym a właściwie z resztką aparatu, ponieważ mam w nim jakieś zwarcie i nie dość,że ciągle cyka jak stary zegarek to na dodatek zaczął tracić ostrość. Mam nadzieję,że udało mi się jeszcze coś z niego wykrzesać.
Kwiatek NN (epipremnum złociste)
Tnę go systematycznie, rozdaję szczepki na prawo i lewo a on nadal rośnie.
Kolejny to bluszcz ( poprawka - cissus rombolistny) , także wciąż przycinany, bo rozrasta się do niebotycznych rozmiarów, niestety nie ma go wtedy jak pomieścić na parapecie.
Na koniec dzisiejszej prezentacji fuksja która jest dla mnie zagadką. Jej szczepki do kogokolwiek trafiły to rosną i kwitną jak szalone, u mnie od kilku lat nie kwitnie wcale, roślina była odmładzana ale w rzeczywistości ma kilkanaście lat (lub więcej).
Skorzystałam z chwili nieobecności reszty domowników i ruszyłam na łów z aparatem fotograficznym a właściwie z resztką aparatu, ponieważ mam w nim jakieś zwarcie i nie dość,że ciągle cyka jak stary zegarek to na dodatek zaczął tracić ostrość. Mam nadzieję,że udało mi się jeszcze coś z niego wykrzesać.
Kwiatek NN (epipremnum złociste)
Tnę go systematycznie, rozdaję szczepki na prawo i lewo a on nadal rośnie.
Kolejny to bluszcz ( poprawka - cissus rombolistny) , także wciąż przycinany, bo rozrasta się do niebotycznych rozmiarów, niestety nie ma go wtedy jak pomieścić na parapecie.
Na koniec dzisiejszej prezentacji fuksja która jest dla mnie zagadką. Jej szczepki do kogokolwiek trafiły to rosną i kwitną jak szalone, u mnie od kilku lat nie kwitnie wcale, roślina była odmładzana ale w rzeczywistości ma kilkanaście lat (lub więcej).
- olgierdyna
- 200p
- Posty: 286
- Od: 26 sie 2013, o 10:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Zielona chwila wytchnienia
Bardzo fajne roślinki pokazujesz. Ta NN to może jakieś epipremnum?
Re: Zielona chwila wytchnienia
Piękna kolekcja hojek u ciebie się zapowiada;).
-
- 1000p
- Posty: 3948
- Od: 16 cze 2013, o 15:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Zielona chwila wytchnienia
Fajne roślinki a jaka dorodna fuksja NN to epipremnum, pewnie złociste
Re: Zielona chwila wytchnienia
Olgierdyna, Fraszka_1 dziękuję za pomoc przy NN, już poprawiam jego opis.
Filigranowa27 mam problemy z uwolnieniem się od choroby zwanej hojomania. W tym tygodniu zawitały do mnie dwie kolejne hoje, jeśli tylko uda mi się wycisnąć coś jeszcze z aparatu foto, to wstawię ich zdjęcia. Na tę chwilę muszę korzystać ze zdjęć z dysku.
Na moich parapetach można jeszcze znaleźć passiflorę, niestety choć ma 2 lata to nigdy nie kwitła, wyhodowałam ją z nasion które dostałam gratis z jakąś roślinką, szkoda mi ją wyrzucić, więc wije się wplatając w firanki i czepiając się wszystkiego co sięgnie.
Innym kwiatem jest paprotka którą wzięłam z półki z przecenionymi roślinami.była malutka i nie wyglądała najlepiej. Teraz wygląda tak:
Filigranowa27 mam problemy z uwolnieniem się od choroby zwanej hojomania. W tym tygodniu zawitały do mnie dwie kolejne hoje, jeśli tylko uda mi się wycisnąć coś jeszcze z aparatu foto, to wstawię ich zdjęcia. Na tę chwilę muszę korzystać ze zdjęć z dysku.
Na moich parapetach można jeszcze znaleźć passiflorę, niestety choć ma 2 lata to nigdy nie kwitła, wyhodowałam ją z nasion które dostałam gratis z jakąś roślinką, szkoda mi ją wyrzucić, więc wije się wplatając w firanki i czepiając się wszystkiego co sięgnie.
Innym kwiatem jest paprotka którą wzięłam z półki z przecenionymi roślinami.była malutka i nie wyglądała najlepiej. Teraz wygląda tak:
Re: Zielona chwila wytchnienia
Bianko Twoja passiflora to jeszcze młoda jest i pewnie nie dojrzała do kwitnienie
Czytałam gdzieś że w zależności od odmiany to one potrzebują innej temperatury w zimie aby przejść okres spoczynku
Ja mam tą najzwyklejszą i dopiero mi zakwitła ja zimę spędziła w nieogrzewanym pomieszczeni gdzie maksymalna temperatura w zimie była +5
a w tym roku to dopiero 3 tygodnie temu wypościła pąki bo ja trochę przez wiosnę zaniedbałam i za późno dałam papu
Czytałam gdzieś że w zależności od odmiany to one potrzebują innej temperatury w zimie aby przejść okres spoczynku
Ja mam tą najzwyklejszą i dopiero mi zakwitła ja zimę spędziła w nieogrzewanym pomieszczeni gdzie maksymalna temperatura w zimie była +5
a w tym roku to dopiero 3 tygodnie temu wypościła pąki bo ja trochę przez wiosnę zaniedbałam i za późno dałam papu
Mędrzec potrafi uczyć się nawet od Głupca. Głupiec nie uczy się nigdy.