Skrętniki i nie tylko...

[Adam S.]

Kasiu hoye ładne , ale gdzie chowasz skrętniki ?.... czyżbyś się już z nich wyleczyła .... bo mi trochę już przeszło

[kaska1ge]

-- 20 lut 2018, o 17:33 --

Praktycznie zgadłeś Adamie. Zostawiłam ich sobie kilkanaście tylko. W zeszłym sezonie sporo mi padło. Jednak ciężko jest utrzymać dużą kolekcję jeśli chce się też wyjechać na wakacje. Z hojami o wiele łatwiej, latem wybaczą niewielkie niedostatki wody.

[Anka159]

Masz Kasiu rację, hoje przeżyją małą suszę, a skrętniki nie.
U mnie też z tego powodu zostało tylko kilka sztuk. Ich kwiaty są cudne, ale nie da się ich zostawić latem, choćby na jeden dzień
Pozdrawiam.

[Ania.S]

Dziewczyny ja skrętniki dałam na knot, teraz przy przesadzaniu już wszystkie poszły na niego, bo inaczej nie miałam szans ich dopilnować z podlewaniem. A teraz wystarczy tak jak do fiołków zaglądać raz na tydzień albo i rzadziej, jak większy pojemnik czy osłonka jest... dolewając tylko wody.

[Arkadius121]

Witaj
Irysy przepiękne wprost wystawowe,fantastyczne kolory
Pozdrawiam i miłej niedzieli życzę

[Kelpie]

Jakie piękne zdjęcia roślin- ogrodowych- irysów i liliowców(zachwyciłam się Słowackim Księciem- jeśli dobrze przetłumaczyłam nazwę odmiany)- parapetowe- hoje- to moja słabość Z podlewaniem jest problem- ale i tak je kochamy- te nasze czasami problematyczne roślinki, ale jakże cudnie się odwdzięczające Przykro mi słyszeć o tych stratach w skrętnikach- bez względu na ilość posiadanych roślin każda strata boli... Pomysł z przeniesieniem na knot- wart rozważenia

[kaska1ge]

Aniu (Ania S.) ja to cały czas zastanawiam się jak ty dajesz sobie radę z tym twoim zielonym buszem, w dodatku pilnując go jeszcze przed kotełem . Z knotem nie próbowałam nigdy -może faktycznie to byłoby rozwiązanie. Chociaż tak czy tak ktoś musiałby ogarniać temat podlewania pod ewentualną naszą nieobecność. A w wakacje szwagier i jego żona oprócz skrętników (sporej kolekcji) mieli do ogarnięcia kilkanaście hoi, rośliny ogrodowe (bo akurat susza była okrutna), namiocik z pomidorami i ogórkami o powierzchni jakichś 100m2 do podlewania + zbiór ogórków z niego . No i na zewnątrz jeszcze troszeńkę ogórków (też podlewanie i zbiór) i truskawki.

Arkadius dziękuję, już nie mogę doczekać się tegorocznych kwitnień. Jeszcze tylko 2 miesiące

Kelpie dziękuję, do skrętników na pewno wrócę jeszcze kiedyś - zresztą nie zrezygnowałam z nich całkowicie i trochę zostawiłam, kilkanaście powędrowało do siostry, trochę trafiło w dobre ręce. Za to kolekcja hoi szybko się powiększa. Nie mogę oprzeć się pokusie i co chwilę dokupuję nowe.
Kilka świeżych fotek specjalnie dla ciebie.

H.mathilde splash (jeszcze maleńka, kubeczek stoi w doniczce z H.globulosą)


H. flavida (od Anka159) cudnie wybarwiła listki na czerwono


H.sp Flores island też ma młode listki przecudnej urody.

To najszybciej rosnąca hoja u mnie.Dziś musiałam zmienić jej drabinkę na taką 80-centymetrową. A i ona jest za krótka (dłuższej nie miałam), więc latem chyba będzie cięcie.

H. globulosa


Zdjęcia ogrodowych będę wstawiać w odrębnym wątku, żeby zbyt duży misz-masz się nie zrobił.

[Kelpie]

Ha! Jak ja to rozumiem- jak się człowiek ,,przejdzie" po wątkach, po internecie- to same pokusy- tu kropkowane, tu mechate, tu błyszczące listki cudności po prostu Twoje na zdjęciach też kuszą- fiu, fiu- pięknotki hojowe

[kaska1ge]

Niektóre hoje podjęły już wzrost po jesiennym ukorzenianiu, część jeszcze "nie ruszyła", ale za to zaczyna się opalać.

Liście, listeczki....

[Anka159]

Hojki pięknie Ci rosną. Dobrze im
Pozdrawiam.

[gianna]

Kasiu, ja tu zaglądam, żeby skrętnikami oczy nacieszyć. Gdzie je chowasz?

[kaska1ge]

Janko, zostawiłam tylko kilka odmian. Wyjazd na urlop sprawił, że musieliśmy prosić rodzinę o opiekę nad działeczką. Doglądanie (czyt.codzienne podlewanie) tej ilości skrętników jakie miałam, spowodowało,że podjęłam decyzję o drastycznym zmniejszeniu kolekcji. Kiedyś ją odtworzę. A ponieważ nie mogłam tak zupełnie pozbawić się roślin to "poszłam w hoje". Mniej wymagające są i 3 dniowy brak opieki podczas upałów dzielnie znoszą.

[gianna]

No cóż Kasieńko, czasami trzeba dokonać nawet ostrego cięcia... a cóż dopiero ograniczyć kolekcje. Ja też powinnam ograniczyć niektóre kolekcje, ale tak trudno mi się rozstać z tymi roślinkami
Hoje to ja tylko mogę podziwiać u Was. Mam Multiflorę i Carnosę i to mi musi wystarczyć.