Moje kwiaty w hydroponice cz.2
Re: Moje kwiaty w hydroponice cz.2
Teresko to mszyce
- Teresa600
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1275
- Od: 10 mar 2008, o 11:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Moje kwiaty w hydroponice cz.2
Stawiałam na mszyce więc szybciutko wczoraj spryskałam .dzięki filigranowa27.
jeszcze małe pytanko ,-po jakim czasie powtórzyć oprysk.?
jeszcze małe pytanko ,-po jakim czasie powtórzyć oprysk.?
- Teresa600
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1275
- Od: 10 mar 2008, o 11:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Moje kwiaty w hydroponice cz.2
A to mój mini ziemny ogródek na balkonie o wymiarach 150-100cm. Parę kwiatków ,troszkę ziółek. W skrzynkach zewnętrznych posadziłam bukszpany i komarzycę jest niewidoczna bo rośnie z tyłu za bukszpanami ,przynajmniej mi nie będą więdły i wiatr nie połamie jak w poprzednich latach.9 piętro od południa to masakra dla kwiatów.Niewiele tego ale muszę mieć dostęp do suszarek zewnętrznych.
obok rozmarynu i tymianku jest włoska przyprawa (nie znam nazwy) w zapachu przypomina nasz lubczyk
nemezja powabna (właśnie dopadły ją mszyce) wczoraj robiłam oprysk ,mam nadzieje że ją uratuję
tak wyglądała w połowie kwietnia
obok rozmarynu i tymianku jest włoska przyprawa (nie znam nazwy) w zapachu przypomina nasz lubczyk
nemezja powabna (właśnie dopadły ją mszyce) wczoraj robiłam oprysk ,mam nadzieje że ją uratuję
tak wyglądała w połowie kwietnia
- Russski
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 875
- Od: 3 lut 2013, o 13:32
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie
Re: Moje kwiaty w hydroponice cz.2
Pozwolę sobie pokazać jeszcze jeden ciekawy sposób uprawy.
Bierzemy doniczkę, w moim przypadku plastikowa. Robimy 2 dziurki kilka cm od dołu i uzupełniamy keramzytem.
Po posadzeniu tak rośliny wlewamy wody na tyle, aby zaczynała wyciekać dziurkami.
W ten sposób tanim kosztem mamy zestaw hydroponiczny, którego po mimo braku wskaźnika nie jesteśmy w stanie przelać ;)
Udało mi się w ten sposób odratować kilka storczyków, jak na przykład ten ze zdjęcia. Poprzedniej zimy miał tylko 2 liście, teraz mimo niesprzyjających warunków (musi mieć bardzo wysoką wilgotność powietrza) kwitnie nieprzerwanie od 2 miesięcy.
Z uwagi na bardzo zakamienioną wodę (co widać przy otworach i spodzie doniczki), raz na pół roku wyciągam roślinę, płuczę keramzyt 2 razy w czystej wodzie demineralizowanej i ponownie sadzę. Myślę, że bez tego zabiegu było by ciężko utrzymać moje rośliny przy życiu. (Co innego gdybym podlewał czystą wodą deszczową...)
W ramach ciekawostki dodaję zdjęcie sałaty, która wyrosła w podobnym zestawie. Fajne jest to, że od 2 listków do zbiorów zużyłem na nią 1,5l wody.
Bierzemy doniczkę, w moim przypadku plastikowa. Robimy 2 dziurki kilka cm od dołu i uzupełniamy keramzytem.
Po posadzeniu tak rośliny wlewamy wody na tyle, aby zaczynała wyciekać dziurkami.
W ten sposób tanim kosztem mamy zestaw hydroponiczny, którego po mimo braku wskaźnika nie jesteśmy w stanie przelać ;)
Udało mi się w ten sposób odratować kilka storczyków, jak na przykład ten ze zdjęcia. Poprzedniej zimy miał tylko 2 liście, teraz mimo niesprzyjających warunków (musi mieć bardzo wysoką wilgotność powietrza) kwitnie nieprzerwanie od 2 miesięcy.
Z uwagi na bardzo zakamienioną wodę (co widać przy otworach i spodzie doniczki), raz na pół roku wyciągam roślinę, płuczę keramzyt 2 razy w czystej wodzie demineralizowanej i ponownie sadzę. Myślę, że bez tego zabiegu było by ciężko utrzymać moje rośliny przy życiu. (Co innego gdybym podlewał czystą wodą deszczową...)
W ramach ciekawostki dodaję zdjęcie sałaty, która wyrosła w podobnym zestawie. Fajne jest to, że od 2 listków do zbiorów zużyłem na nią 1,5l wody.
Re: Moje kwiaty w hydroponice cz.2
Russski ten sposób o którym wspominasz to nic innego jak semihydro. Też tak hoduje kilka roślin z dobrym skutkiem.
- Teresa600
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1275
- Od: 10 mar 2008, o 11:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Moje kwiaty w hydroponice cz.2
Witam i cieszę się że ktoś tu jeszcze zagląda i dzieli się swoimi, innymi niż w hydro sposobami uprawiania kwiatów.
Russski ciekawa metoda , przelać nie przelejesz ale możesz przesuszyć .Storczyk może wytrzymać bez wody dłużej , inne kwiaty po prostu zwiędną .W hydroponice wskażnik przypomni zapominalskim o podlaniu.
Zaintrygowałeś mnie sałatą.Wysiewanie było do ziemi? i później przesadzałeś do semihydro?Proszę podaj jak to robiłeś, krok po kroku.Zaeksperymętuję na wiosnę.
SGL79 niestety, mój storczyk mimo chłodzenia ani myśli o ponownym kwitnieniu .Tydzień temu zrobiłam mu "kuku" tzn.wyjęłam z doniczki,usunęłam spoooro korzeni i ponownie obłożyłam korą.Dałam mu szansę do wiosny.Jak nie wyląduje w koszu trudno.
Russski ciekawa metoda , przelać nie przelejesz ale możesz przesuszyć .Storczyk może wytrzymać bez wody dłużej , inne kwiaty po prostu zwiędną .W hydroponice wskażnik przypomni zapominalskim o podlaniu.
Zaintrygowałeś mnie sałatą.Wysiewanie było do ziemi? i później przesadzałeś do semihydro?Proszę podaj jak to robiłeś, krok po kroku.Zaeksperymętuję na wiosnę.
SGL79 niestety, mój storczyk mimo chłodzenia ani myśli o ponownym kwitnieniu .Tydzień temu zrobiłam mu "kuku" tzn.wyjęłam z doniczki,usunęłam spoooro korzeni i ponownie obłożyłam korą.Dałam mu szansę do wiosny.Jak nie wyląduje w koszu trudno.
- Russski
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 875
- Od: 3 lut 2013, o 13:32
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie
Re: Moje kwiaty w hydroponice cz.2
Teresa600 Sałatę z rozsady z 2 listkami wielkości zapałki umieściłem w 0,3l przeźroczystym kubeczku z keramzytem i masą wypalonych dziurek na bokach i spodzie. Im ich więcej i są większe tym lepiej. Butelkę po coli przyciąłem tak aby kubeczek się mieścił, ale nie wpadł do środka. Butelkę wcześniej pomalowałem farbą w sprayu, aby zapobiec rozrostowi glonów. Tak przygotowaną "donicę" wypełniłem wodą z nawozem do kwiatów agzecol żel (nawóz można stosować do upraw hydroponicznych, z tyłu podane jest dawkowanie). Zmieściło się 1,5l wody z nawozem. Całość odstawiłem do szklarenki i rosło tak równo 30 dni. Sałata powiększała system korzeniowy i stopniowo opróżniała butelkę. Przez te 30 dni wypiła praktycznie wszystko i w tym samym czasie była już gotowa do zbioru.
Takim sposobem w 30 dni bez jakiejkolwiek ingerencji mamy gotowe zbiory. Bez podlewania, plewienia, doglądania, na 1,5 litrze wody. Oczywiście, aby takie rośliny spożywać, należałoby się zaopatrzyć w specjalne nawozy przeznaczone do spożycia
W każdym razie potraktowałem to jako eksperyment, z którego jestem zadowolony. Już oczami wyobraźni widzę 200 butelek w mojej szklarence z pięknymi sałatami bez wysiłku
Takim sposobem w 30 dni bez jakiejkolwiek ingerencji mamy gotowe zbiory. Bez podlewania, plewienia, doglądania, na 1,5 litrze wody. Oczywiście, aby takie rośliny spożywać, należałoby się zaopatrzyć w specjalne nawozy przeznaczone do spożycia
W każdym razie potraktowałem to jako eksperyment, z którego jestem zadowolony. Już oczami wyobraźni widzę 200 butelek w mojej szklarence z pięknymi sałatami bez wysiłku
Re: Moje kwiaty w hydroponice cz.2
Teresa600 przykro mi, że ten storczyk taki oporny. Może warto jeszcze zasilić go nawozem potasowym, który wspomaga wytwarzanie kwiatostanów? Niestety nie wiem czy to zagwarantuje kwitnięcie ale skoro grozisz wyrzuceniem kwiatka to może warto spróbować ;)
- Teresa600
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1275
- Od: 10 mar 2008, o 11:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Moje kwiaty w hydroponice cz.2
Russski zaintrygowałeś mnie tą uprawą i po świętach zabieram się do eksperymentu z nawozem do jedzenia
SGL79 łatwo go nie oddam ,tym bardziej że dzisiaj zauważyłam maleńki kiełek oby to znów nie był korzeń
SGL79 łatwo go nie oddam ,tym bardziej że dzisiaj zauważyłam maleńki kiełek oby to znów nie był korzeń
- bettysolo
- 500p
- Posty: 567
- Od: 12 paź 2010, o 17:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Katowice
Re: Moje kwiaty w hydroponice cz.2
Russski a ten storczyk rośnie tylko w keramzycie ?
Zainteresowała mnie ta metoda bo coś nie mam ręki do storczyków a bardzo bym chciała nauczyć się je pielęgnować
Zainteresowała mnie ta metoda bo coś nie mam ręki do storczyków a bardzo bym chciała nauczyć się je pielęgnować
Pozdrawiam Beata
- Russski
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 875
- Od: 3 lut 2013, o 13:32
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie
Re: Moje kwiaty w hydroponice cz.2
Tak, tylko keramzyt i trochę wody na dnie, polecam.
Przez kilka tygodni mogą odchorowywać zmianę warunków, ale później rosną jak na drożdżach, no i mają większą ilość kwiatów.
Przez kilka tygodni mogą odchorowywać zmianę warunków, ale później rosną jak na drożdżach, no i mają większą ilość kwiatów.
- bettysolo
- 500p
- Posty: 567
- Od: 12 paź 2010, o 17:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Katowice
Re: Moje kwiaty w hydroponice cz.2
Super
Zabiorę sie po Nowym Roku do eksperymentowania
Zabiorę sie po Nowym Roku do eksperymentowania
Pozdrawiam Beata
- Teresa600
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1275
- Od: 10 mar 2008, o 11:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Moje kwiaty w hydroponice cz.2
lili3110 nie wiem dlaczego Twój post nie trafił tutaj tylko otworzył zupełnie inna stronę mojego wątku
Może dlatego że podałaś w nim swój adres e-meilowy.Zmoderowano(sprawy handlowe/wymiany załatwiamy w sekcji ofertowejlub przez pw.) Iwona
Russski dopiero 3 tygodnie temu posadziłam sałatę wielkości zapałki do hydroponiki .Efekty są jak na razie mizerne, może dlatego ze nie podałam żadnego nawozu. Zrobiłam to z premedytacją,aby zobaczyc efekty.Następna próba będzie z nawozem.Żałuję ze nie zostawiłam maleństw ,tylko dałam sąsiadce ,bo mogłabym już robić nastepną próbę.
Może dlatego że podałaś w nim swój adres e-meilowy.Zmoderowano(sprawy handlowe/wymiany załatwiamy w sekcji ofertowejlub przez pw.) Iwona
Russski dopiero 3 tygodnie temu posadziłam sałatę wielkości zapałki do hydroponiki .Efekty są jak na razie mizerne, może dlatego ze nie podałam żadnego nawozu. Zrobiłam to z premedytacją,aby zobaczyc efekty.Następna próba będzie z nawozem.Żałuję ze nie zostawiłam maleństw ,tylko dałam sąsiadce ,bo mogłabym już robić nastepną próbę.