Moje ukochane kwiatuszki :)

[oszymanska]

w takim razie ustawiam się w kolejce:)

[Marudzia]

Mmiodkowa -ja stwierdzam że jak listka mi nie wypuszczą do hm... powiedzmy wakacji -to wiecej w rozmnazanie fiołków bawic sie nie będę, strzele focha! tylko skonczy się niestety znowu na tym ze kupie sobie raz na jakis czas kwitnącego -naciesze oczy miesiac i sruuu

[Monik27]

Ewelinko to jest tak że kwiat przekwitnie i musisz go wyciąć podobno można zostawić i czasem zdarza się że zakwitnie ponownie, ale większe szanse są na to że maluchy urosną i to one po około 2 latach zakwitną można je oddzielić od mamy jak będą takie jak 3/4 mamusi około oczywiście, bo w tedy wiadomo że mają już ładne korzonki a moje maluszki jakoś nie chcą rosnąć

[mniodkowa]

Marudzia - ja do wakacji raczej nie doczekam rok na listka z listka??? to niespotykane, raczej upośledzone liście jakieś też pewnie skuszę się na sadzonki ale i te u mnie jakoś sobie nie radzą ostatnie miesiące więc nie wiem czy nie będę musiała zarzucić marzenia o fiołkowych parapetach ale czemu ty po przekwitnięciu chcesz je wywalać to ja nie wiem? przecież one zakwitają ponownie przynajmniej u mnie zakwitały - te zwykłe, marketowe oczywiście

[Marudzia]

Mmiodkowa -po jakim czasie te zwykłe marketowe fiołkasy ci zakwitaja ponownie? tak mniej wiecej?
mi zawsze po kwitnieniu listka robiły sie brzydkie wiec nie myslac za duzo -sruuu do kosza
wiem wiem wiecej cierpliwosci...

[mniodkowa]

Kochana sruu do kosza to nie wolno ;:78 tu na FO zawsze ktoś chętnie przygarnie i opłaci wysyłkę nawet mi te zwykłe marketowe to po ok 2 miesiącach zakwitły, a jeden to chyba po 2 tyg, więc jakby nieprzerwanie pokazywał na co go stać przez prawie rok czasu... teraz coś poszedł w liście, wczoraj mu tą gęsią szyję obrobiłam i niech Ewelinka powie, czy ja dobrze doczytałam gdzieś, że ze środka rozety trzeba wyciąć kilka listków aby fioła zmusić do kwitnienia bo tak zrobiłam czy dobrze - się okaże

[fiskomp]

Fajne maluchy, nowe liście to taki pokrzepiający widok po okresie oczekiwania

[Ewelina B]

Agusia ja nie mam szklarenki itp. Ostatnio odkrylam o co chodzi z ukorzenianiem w wodzie... Koncowka korzonka nie moze dotykac dna kieliszka, naczynia... Bo zgnije. Jak dynda w powietrzu to pusci korzonka. Listki ukorzenione wkladam w ziemie (wczesniej kladlam od razu do ziemi) w ciasna doniczke... I tu najlepsze sa plastikowe kielonki, ktore mam po fiolkach od Teresy. Liscie lubia mien ciasno i bardziej mokro niz sadzonki. Najlepsze jest to, ze dwa liscie w wodzie mi juz dzieci puscily. Gosia z forum zrobila plywajacy stateczek na styropianie i super jej sie ukorzenily.

Monisia dziekuje za rade z guzmania.

Sluchajcie nie moge dac jeszcze ogloszenia, ale piszcie mi powoli prv co kto by chcial za listko dostac ode mnie. Zrobie liste sobie juz.

[Niunia1981]

Cześć Ewelinko,
Jakby można było to proszę zapisz mnie na listki/sadzonki od białych fiołków pełnych jak Ślubny bukiet (przede wszystkim) i coś jak Sunkissed Rose. Po dwie sztuki listków lub sadzonek.
Buziaki

[Ewelina B]

Kochana jeden bukiet jedzie do Lidki, drugi idzie do mojej mamy, a mam jeszcze tyle + 4 liście do obcięcia, żeby rozetkę zrównać .


Prawy juz dla Lidki zaklepany, środkowy może być twój


Nie pamiętam komu miałam trzymać dzieciaka Bolusia.

[meandrzejew]

Ewelinko, to ja, to ja od baby-Boluś , ale nęcisz tym Ślubnym Bukietem. Chyba się zapiszę na listek, albo sadzonkę jeśli jakaś jest.

[Ewelina B]

Dobra, to wpisuję w kajet kogo baby Boluś jest . Bo mi właśnie ostatni został . Ślubnego bukietu to chyba dla "wszystkich" starczy

[oszymanska]

Ja oczywiście też ustawiam się w kolejce po sadzoneczkę lub listek