Robi się jakby wiosennie, choć wiem, że to chwilowe, ale skoro trwa odwilż, u mnie też "odwilż". Postanowiłam wstawić obecne i trochę już historyczne kwitnienia fiołków, które jako jedyne w tej chwili kwitną u mnie i dają mnóstwo radości i satysfakcji.
Zakwitł
Ramblin Magic, który się niestety zesporcił i już nie zasługuje na miano "rasowego", ale mimo to bardzo go lubię, bo zobaczcie, jaką ma piękną miniaturkową rozetkę. (poniżej)
rozetka miniaturowego zesporconego fiołka
Ramblin Magic
Aca's Pink Delight (czyli sport od Bob Serbin)
Nimh Fly - bardzo oryginalny kwiatek typu osa
Chantaspring - znowu zakwitła. Niestety krótko potem jedna z sadzonek zaczęła gnić (w doniczce były dwie) i musiałam ją przerobić na listki i sadzonkę z wierzchołkiem. Ale się udało, nic więcej nie straciłam, zaś listki ukorzeniają się oddzielnie i - mam nadzieję - za jakieś dwa miesiące będzie więcej Chantaspring.
Lil Thornbird - piękna miniatura o pełnych kwiatach, to jej drugie kwitnienie i piękniejsze oraz obfitsze niż pierwsze.
The Madam - pierwsze kwitnienie młodej sadzonki. Urzekają mnie te ciemniejsze końcówki płatków kwiatka.
Tu widać lepiej te przebarwienia
Bob Serbin - pierwsze kwitnienie młodej sadzonki. Mutacją tego fiołka jest Aca's Pink Delight.
Rose Garden - pierwszy raz kwitnie. Czekałam na to ponad rok, taki uparciuszek z niego był. Jak dla mnie urzekający kształtem i delikatnością. Poniżej inne ujęcia: