Bardzo dziękuję za wszystkie komentarze
Już zabieram się za odpowiedzi, a potem jeszcze kilka ciekawostek z parapetu.
norbert76 bardzo dziękuję
Sile dziękuję, ale niestety ta ekspozycja zmierza ku końcowi. Każda roślina dostanie swój palik i mam nadzieję, że zaczną się po nim piąć i wypuszczać wielkie liście!
wanda7 są w miarę blisko, na skos od okna, na ścianie która jest oświetlona najdłużej. Niestety parapet i stół przed oknem zajęte ponad miarę, ale w drugiej połowie tego roku planuję przeprowadzkę i wtedy już wszystkie będą mogły mieć tyle słońca ile zapragną, bo mieszkanie będzie miało lepszą ekspozycję niż to obecnie.
Co do Syngonium... Planuję pozwolić mu się piąć, ale jeszcze nie wiem do końca jak. Mam też Syngonium White Butterfly, które jest o wiele bardziej rozrośnięte, ale ciągle tnę je na szczepki, co odwleka decyzję jak je prowadzić.
Olcia609 tak, to Epipremnum Golden Photos, chociaż ja znam je (pewnie pod handlową) nazwą Epi. Neon. Stało na oknie cały rok. Nie doświetlałam w zimie, a słońca było jak na lekarstwo i nie widzę różnicy w wybarwieniu liści.
Strelicja z wątku o Strelicjach już w nowej doniczce i ziemi, na podstawce ze starej doniczki, żeby była jeszcze bliżej okna i słońca. Mam nadzieję, dzięki radom
norbert76 doczekać się pięknej rośliny, a może nawet i kwiatów.
Nie mam zupełnie doświadczenia w podlewaniu roślin w tak głębokich donicach. Skąd wiadomo, że już? Nie włożę dłoni aż tak głęboko, ani nie podniosę doniczki, żeby sprawdzić jej wagę. Jak Wy sobie radzicie w takiej sytuacji?
Trzy różne Sansewerie. Kiedy je kupowałam miały taką samą wysokość. Stoją obok siebie na parapecie i jak widać, jednej z nich te warunki odpowiadają nad wyraz
Filodendron Imperial Red już po przeprowadzce do większej doniczki i przymocowany do podpórki ze sphagnum. Zamysł jest taki, żeby wczepił się i wrósł powietrznymi korzeniami w mech. Co z tego wyjdzie? Zobaczymy.
Epipremnum Marble Queen już przesadzona i owinięta wokół podpory z hydrolonu. Za długo zwlekałam z decyzją co z nią zrobić i ta przeprowadzka była o wiele za późno. Z samej podpory jestem średnio zadowolona... Zamysł oczywiście jest taki, że pod wpływem wilgoci podpory, roślina ma rozwijać korzenie powietrzne i wrastać materiał. Hydrolon przesycha dość szybko, choć faktycznie po zwilżeniu w jednym miejscu wilgoć jest rozprowadzana w miarę równomiernie. Nie chciałam jednak robić tak wysokiej podpory z mchu, bo nie wyobrażam sobie potem wymiany mchu gdyby np. zgnił. Ogólnie nadal nie znalazłam dobrego rozwiązania, a tu jeszcze Filodendron Micans i Epi. Golden Photos czekają w kolejce. Zaraz się przeproszę z palikiem z włókna kokosowego i tyle z tych eksperymentów będzie
Syngonium Red Arrow. Szczepka, która po wielu perypetiach ukorzeniła się i urosła w taki kształt... Bardzo podoba mi się ta roślina i zastanawiam się co z nią teraz zrobić... Czy wymyśleć podporę pod jej dziwny kształt, czy ukorzenić od nowa. Wspaniale widzieć jak puszcza nowe liście.
I skromny Fiołek Afrykański w moim ulubionym kolorze
