Nie tylko doniczkowe cz.4
- -Iwona-
- -Moderator Forum-.
- Posty: 4026
- Od: 4 lut 2011, o 13:22
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Nie tylko doniczkowe cz.4
Krysiu mam w doniczkach. U mnie często były kapryśne.
Daraxus witaj.
Piotruś na takie palmy potrzeba dużo miejsca. Pochwal się co jeszcze masz ciekawego?
Imbir z marketowego kłącza, ale coś mu dolega.
Daraxus witaj.
Piotruś na takie palmy potrzeba dużo miejsca. Pochwal się co jeszcze masz ciekawego?
Imbir z marketowego kłącza, ale coś mu dolega.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2805
- Od: 1 cze 2010, o 23:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Głogów/Dolnośląskie
Re: Nie tylko doniczkowe cz.4
A to czasami nie przędziorek
- -Iwona-
- -Moderator Forum-.
- Posty: 4026
- Od: 4 lut 2011, o 13:22
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Nie tylko doniczkowe cz.4
Kasiu nie wiem co to, bo nic nie widziałam, tylko listki były leciutko lepkie jak myłam.
Poobrywałam te dolne co wyglądały najgorzej, ale chyba zetnę te pędy, aby to coś się nie roznosiło.
Wykiełkowała kurkuma, też z marketowych kłączy.
Poobrywałam te dolne co wyglądały najgorzej, ale chyba zetnę te pędy, aby to coś się nie roznosiło.
Wykiełkowała kurkuma, też z marketowych kłączy.
- christinkrysia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8379
- Od: 26 maja 2006, o 18:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Ostróda
Re: Nie tylko doniczkowe cz.4
Iwonko ale Ty jesteś otwarta na nowe doświadczenia - przy każdej wizycie widzę ciekawe roślinki
Kłącze kurkumy widać pełne energii bo ładnie wystartowało.
Ciekawi mnie dalszy ciąg tej przygody a co do imbiru to jego uprawa lepiej mi wychodzi w gruncie choć raz poległam bo wiatr wyłamał mi te większe pędy .
W doniczce na parapecie też próbowałam - lubię liście dodawać do zaparzanej herbaty.
Inaczej smakuje niż z kłącza. W lutym sadziłam do sporej donicy, pod koniec sierpnia była wypełniona kłączami.
Zerknij na moją zabawę z imbirem
Przy podglądzie pojedynczych zdjęć na dole pojawia się opis.
Mam nadzieję, że poradzisz sobie z chorobą imbiru .
Swoje rośliny w sezonie zimowym dokarmiam minimalnie ( choć specjaliści tego nie zalecają) aby miały siłę na wiosenny czas. Ponadto dość regularnie podlewam i czasami zraszam wodą deszczową z dodatkiem wody utlenionej.
Kłącze kurkumy widać pełne energii bo ładnie wystartowało.
Ciekawi mnie dalszy ciąg tej przygody a co do imbiru to jego uprawa lepiej mi wychodzi w gruncie choć raz poległam bo wiatr wyłamał mi te większe pędy .
W doniczce na parapecie też próbowałam - lubię liście dodawać do zaparzanej herbaty.
Inaczej smakuje niż z kłącza. W lutym sadziłam do sporej donicy, pod koniec sierpnia była wypełniona kłączami.
Zerknij na moją zabawę z imbirem
Przy podglądzie pojedynczych zdjęć na dole pojawia się opis.
Mam nadzieję, że poradzisz sobie z chorobą imbiru .
Swoje rośliny w sezonie zimowym dokarmiam minimalnie ( choć specjaliści tego nie zalecają) aby miały siłę na wiosenny czas. Ponadto dość regularnie podlewam i czasami zraszam wodą deszczową z dodatkiem wody utlenionej.
Re: Nie tylko doniczkowe cz.4
- pull
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2337
- Od: 13 kwie 2012, o 20:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Nie tylko doniczkowe cz.4
Mój Phalaenopsis osiągnął szczyt możliwości.
Nie dość, że kwitnie trzeci raz w tym roku, to jeszcze czaruje piętnastoma kwiatami na pędzie.
Ciekawe czy zdąży rozwinąć ostatni pąk, zanim pierwszy zacznie więdnąć?
Nie dość, że kwitnie trzeci raz w tym roku, to jeszcze czaruje piętnastoma kwiatami na pędzie.
Ciekawe czy zdąży rozwinąć ostatni pąk, zanim pierwszy zacznie więdnąć?
- -Iwona-
- -Moderator Forum-.
- Posty: 4026
- Od: 4 lut 2011, o 13:22
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Nie tylko doniczkowe cz.4
Krysiu pewnie łatwiej będzie kupić nowe kłącze niż uratować to, ścięłam, zobaczymy czy wypuści nowe pędy,
wiem, że to nie najlepsza pora na takie doświadczenia, ale tak kusiło spróbować.
Nie wiedziałam, że listki można parzyć, całe życie się czegoś uczymy. Dlaczego dodajesz wodę utlenioną?
Kasiu o imbirze to wiedziałam od dawna, natomiast o kurkumie to pomyślałam w tym roku jak zobaczyłam w OBI,
ile kosztuje kwitnąca. Pewnie to inna odmiana, ale spróbować warto, nawet z ciekawości jak rośnie.
Piotruś trzecie kwitnienie, to chyba duże osiągnięcie, brawo.
Nie znam się na ich uprawie i nie planowałam ich mieć, ale trafiły się dwa przekwitłe do reanimacji.
Nawet mąż kupił im specjalne podłoże i przesadził, ale było coraz gorzej. Gdy został już tylko jeden ledwo żyjący,
wywaliłam to super podłoże i poszedł do hydroponiki, był już wtedy prawie bez korzeni i strasznie tracił liście
to wyciągnęłam z keramzytu i poszedł do wazonika z wodą i chyba mu się tu spodobało...kto wie może się polubimy.
Wazonika nie mogę umyć, bo bardzo przyssał się jednym korzonkiem i nie daje się wyciągnąć.
Jak polubił moczyć nogi w wodzie to tutaj zostanie, może nawet zakwitnie, choć to prawie zima i chłód od okna...no nie wiem.
Jak powiedziała Krysia, zawsze to jakieś nowe doświadczenie.
wiem, że to nie najlepsza pora na takie doświadczenia, ale tak kusiło spróbować.
Nie wiedziałam, że listki można parzyć, całe życie się czegoś uczymy. Dlaczego dodajesz wodę utlenioną?
Kasiu o imbirze to wiedziałam od dawna, natomiast o kurkumie to pomyślałam w tym roku jak zobaczyłam w OBI,
ile kosztuje kwitnąca. Pewnie to inna odmiana, ale spróbować warto, nawet z ciekawości jak rośnie.
Piotruś trzecie kwitnienie, to chyba duże osiągnięcie, brawo.
Nie znam się na ich uprawie i nie planowałam ich mieć, ale trafiły się dwa przekwitłe do reanimacji.
Nawet mąż kupił im specjalne podłoże i przesadził, ale było coraz gorzej. Gdy został już tylko jeden ledwo żyjący,
wywaliłam to super podłoże i poszedł do hydroponiki, był już wtedy prawie bez korzeni i strasznie tracił liście
to wyciągnęłam z keramzytu i poszedł do wazonika z wodą i chyba mu się tu spodobało...kto wie może się polubimy.
Wazonika nie mogę umyć, bo bardzo przyssał się jednym korzonkiem i nie daje się wyciągnąć.
Jak polubił moczyć nogi w wodzie to tutaj zostanie, może nawet zakwitnie, choć to prawie zima i chłód od okna...no nie wiem.
Jak powiedziała Krysia, zawsze to jakieś nowe doświadczenie.
Re: Nie tylko doniczkowe cz.4
Może trafił Ci się "wodny" Phalaenopsis Niech zdrowo rośnie!
- -Iwona-
- -Moderator Forum-.
- Posty: 4026
- Od: 4 lut 2011, o 13:22
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Nie tylko doniczkowe cz.4
Kasiu nie wszystkie korzonki są w wodzie, większość jest nad nią.
Dzięki, to jego ostatnia szansa, może dlatego się stara , tylko ta pora roku...ech.
Dodam troszkę kolorku...
- pull
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2337
- Od: 13 kwie 2012, o 20:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Nie tylko doniczkowe cz.4
Sundaville cały czas stoi u mnie na balkonie.
Na razie dzielnie opiera się niskim temperaturom.
Na razie dzielnie opiera się niskim temperaturom.
- -Iwona-
- -Moderator Forum-.
- Posty: 4026
- Od: 4 lut 2011, o 13:22
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Nie tylko doniczkowe cz.4
Przecież ona jest wrażliwa na niskie temperatury, tak czytałam
i podobno trudno ja przezimować a tutaj masz piękny okaz, brawo.
Nigdy jej nie miałam, choć bardzo mi się podobają jej kwiaty.
U mnie w gruncie jeszcze jakoś wygląda tylko ta.
i podobno trudno ja przezimować a tutaj masz piękny okaz, brawo.
Nigdy jej nie miałam, choć bardzo mi się podobają jej kwiaty.
U mnie w gruncie jeszcze jakoś wygląda tylko ta.
- pull
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2337
- Od: 13 kwie 2012, o 20:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Nie tylko doniczkowe cz.4
I kto by pomyślał, że w połowie grudnia może coś kwitnąć w ogrodzie.
Gdy ogród szykuje się do zimowego snu, a właściwie już smacznie śpi, ciemierniki budzą się do życia.
Czekam, aż pokaże swój niepowtarzalny urok.
Gdy ogród szykuje się do zimowego snu, a właściwie już smacznie śpi, ciemierniki budzą się do życia.
Czekam, aż pokaże swój niepowtarzalny urok.
- -Iwona-
- -Moderator Forum-.
- Posty: 4026
- Od: 4 lut 2011, o 13:22
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Nie tylko doniczkowe cz.4
Mój już dawno śpi, tak było tydzień temu.
Ja już tęsknię za wiosną.
Ja już tęsknię za wiosną.