Moje Hippeastrum (Zwartnice) w domu i ogrodzie.

[--julian--]

Oooooo....jakie zakupki
Piękne Hippeastra.Dziś u swoich zauważyłem,że kolejne dwa zaczęły wypuszczać pędy kwiatowe(w sumie już 3 z 5) ,a jedna młodą cebulkę
Pozdrawiam i czekam na nowe zdjęcia

[andpia]

'Pink Star' III pęd już w pełni kwitnienia



I lada moment czerwony koliber



Niby koliber, bo coś za duże ma pąki



'Nagano'



I wzięło mnie na hydroponikę, jedna z cebul nowo kupionych 'Flamenco Queen' wylądowała w warstwie wermikulitu i keramzytu



Zobaczymy co z tego będzie za jakiś czas.

[zabkamarta]

Śliczne kwitnienia się szykują. Życzę powodzenia z hydro

[andpia]

Powoli zaczynam wyciągać z piwnicy mniejsze cebule, które na pewno nie zakwitną, ale wybudzam je, żeby przedłużyć im sezon wegetacyjny, bo mają przybierać na wadze i w obwodzie. Dzień zaczyna się powoli wydłużać, więc powinny się ładnie ukorzenić i reagować na dłuższe doświetlenie. Śpiące duże cebule ani myślą się budzić, to zapewne wina ciepłej jesieni i temperatury w piwnicy 13-15 stopni (trochę za dużo żeby je wystarczająco przechłodzić).
Ważne, że jest już się czym pochwalić: Koliber 'Amico'





'Nagano'





Białasek średniej wielkości na pewno nie 'Alfresco', muszę go 'ochrzcić', czyli nadać imię:





3 pęd 'Pink Star'



No i na koniec mała kompozycja:

[zabkamarta]

Widzę że u Ciebie kwitnąco. Moja jedyna cebulka też śpi sobie w najlepsze
Ona pierwszy raz jak u mnie jest poszła spać więc może być to dlugiii sen

[onectica]

Divę ja zakupiłam z nowym rokiem
Zobaczymy, czyja pierwsza zakwitnie

Ostatni zestaw całkiem sprytnie dobrał się kolorystycznie

[andpia]

"Ale to już było..." trochę w innych ujęciach
Koliber 'Amico'


'Nagano'


tu kolor bliższy naturalnemu, trudno oddać kolor zwłaszcza jak brak słońca


'Pink Star'

[andpia]

Zaczyna kwitnienie II tura cebul:

"Minerwa"

[Jolek]

Piękna jest ta Minerwa Wg mnie tą urodę zawdzięcza intensywniejszym żyłkom

[andpia]

W oczekiwaniu na następne kwitnienia, które tuż, tuż przedstawię mojego 'Grudnika' czy Zygokaktusa lub Schlumbergerę jak kto woli. Ma już około 15 lat niezawodny co roku w kwitnieniu. Trochę traktowany po macoszemu, cały sezon pod chmurką, późną jesienią stawiany na parapecie na korytarzu i zależności od temperatur kwitnie co roku o innych porach. Zdarzało mu się wykwitać i w połowie marca.

Zaczął kwitnąć jak mnie nie było czyli jak nazwa sugeruje w grudniu no i jeszcze będzie cieszył oko przez co najmniej miesiąc.


i aktualnie:


Trochę zapowiedzi, zacznę od tych na których kwitnienie trzeba będzie jeszcze trochę poczekać:


i takie prawie na już 'Jevel' dwa pędy i ciągle mnie dziwi, że biały a pęd i pochewkę kwiatową ma zabarwioną na ciemno czerwono:

[zabkamarta]

Widzę, że u Ciebie Andrzeju już wiosnę czuć
U mnie Grudniki zbuntowały się i nawet ani myślą o kwitnieniu

[nusia]

Piękna kompozycja hipkowa.
Kolejne widzę, czekają w kolejce.
Będę zaglądać .

[andpia]

nusia Dzięki za wizytę, śmiało możesz u mnie pochwalić się swoimi 'pupilkami'
Marta Znowu wszystko przez Ciebie, zaraziłaś mnie Hydro i teraz wszystko co możliwe pakuję do pędzenia w wodzie.
Mniej więcej za tydzień będę miał przedsmak wiosny w domu, bo powinna wykwitnąć I tura hiacyntów, które co roku podpędzam w piwnicy. To II tura czeka na posadzenie, jeszcze trochę poczeka, bo ciągłość musi być:


A pierwsze a jakże w Hydroponikę


Co roku moje cebule hiacyntów w połowie listopada podpędzam na wodzie w piwnicy, żeby zainicjowały korzenie, a potem do ziemi (teraz w perlit ha, ha...) i pod koniec stycznia mam co roku namiastkę wiosny w domu. Kiedyś kupowałem cebule, które nawet po zaprawieniu podgniwały, albo pleśniały. Moje jak dobrze wysuszę w czerwcu nic im się nie dzieje. Niby nic, a oko cieszy.