Moje Hippeastrum (Zwartnice) w domu i ogrodzie.
Re: Moje Hippeastrum (Zwartnice) w domu i ogrodzie.
Dzięki Marta za info. Jestem tu nowy i jeszcze się wdrażam, zatem nie znam w 100% działania niektórych funkcji forum
- -Iwona-
- -Moderator Forum-.
- Posty: 4026
- Od: 4 lut 2011, o 13:22
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Moje Hippeastrum (Zwartnice) w domu i ogrodzie.
Andrzej piękna kolekcja a jakie masz jeszcze kwiaty na parapetach oprócz hipeastrum, pochwal się proszę.
Tomek wiadomość jest w folderze 'do wysłania' dopóki adresat jej nie odbierze a jak odbierze to przechodzi do 'wysłane'.
Ja też znam i co z tego, jak nie kwitło tak nie kwitnie. Tomek może zdradzisz jakiś sekret?Co do eucharisa to znam zasady jego uprawy
Re: Moje Hippeastrum (Zwartnice) w domu i ogrodzie.
Dzięki Iwona
Eucharis powinien mieć raczej stałą temperaturę cały rok (20 st. C i wyższe). W marcu i sierpniu trzeba mu zrobić suszę, ale nie dopuścić do zwiędnięcia i zaschnięcia liści. Po prostu przez jeden miesiąc przestać podlewać i nawozić albo bardzo ograniczyć podlewanie. To powoduje kwitnienie. Jak zakwitnie to tuż po przekwitnieniu trzeba po raz kolejny "dać mu odpocząć" poprzez zaprzestanie podlewania przez miesiąc. Tym sposobem można otrzymać kwiaty nawet trzy razy w roku.
Można też próbować zmusić go do kwitnienia poprzez uprawianie rośliny przez większość miesięcy w dość wysokiej temperaturze (28 st. C) a następnie na zimę temperaturę zmniejszyć mu o kilka stopni (do np. 22-24 st.). Tak też można otrzymać kwiaty.
Nawozić co jakiś czas siarczanem potasu. Uwielbia go.
Ogólnie, podobnie jak zwartnica eucharis powinien być uprawiany w ziemi o dużej zawartości substancji organicznej i dobrze zdrenowanej. Można zastosować mieszankę ziemi liściowej, kompostu, piasku gruboziarnistego, torfu, darni. Nawozi się naprzemiennie nawozami organicznymi i mineralnymi. Podlewa się go obficie - w okresie wegetacji powinien mieć stale wilgotne podłoże, ale trzeba to robić z wyczuciem, gdyż cebula jest bardzo podatna na gnicie. Nie może mieć po prostu mokro.
Stanowisko jasne ale bez słońca. Parapet okna północnego będzie raczej dla niego zbyt ciemny, ale wnętrze pokoju z wystawą południową będzie bardzo dobrym stanowiskiem. Oświetlany przez słońce więdnie, a na słonecznym parapecie liście ulegną poparzeniom. Zdecydowanie woli cień.
Lubi rosnąć w kępach, zatem najlepiej będzie pozostawić mu cebulki przybyszowe. Kiedy dorosną może się zdarzyć, że w jednym czasie wszystkie zakwitną - będą całe bukiety, pięknych pachnących kwiatów Dlatego nie powinien być sadzony do małych, ciasnych doniczek, a jeśli już mamy ciasną doniczkę to powinna być ona wysoka. Przesadzać rzadko. Nie zasuszać mu liści.
I to chyba tyle. Reszta zależy od jego humoru
Eucharis powinien mieć raczej stałą temperaturę cały rok (20 st. C i wyższe). W marcu i sierpniu trzeba mu zrobić suszę, ale nie dopuścić do zwiędnięcia i zaschnięcia liści. Po prostu przez jeden miesiąc przestać podlewać i nawozić albo bardzo ograniczyć podlewanie. To powoduje kwitnienie. Jak zakwitnie to tuż po przekwitnieniu trzeba po raz kolejny "dać mu odpocząć" poprzez zaprzestanie podlewania przez miesiąc. Tym sposobem można otrzymać kwiaty nawet trzy razy w roku.
Można też próbować zmusić go do kwitnienia poprzez uprawianie rośliny przez większość miesięcy w dość wysokiej temperaturze (28 st. C) a następnie na zimę temperaturę zmniejszyć mu o kilka stopni (do np. 22-24 st.). Tak też można otrzymać kwiaty.
Nawozić co jakiś czas siarczanem potasu. Uwielbia go.
Ogólnie, podobnie jak zwartnica eucharis powinien być uprawiany w ziemi o dużej zawartości substancji organicznej i dobrze zdrenowanej. Można zastosować mieszankę ziemi liściowej, kompostu, piasku gruboziarnistego, torfu, darni. Nawozi się naprzemiennie nawozami organicznymi i mineralnymi. Podlewa się go obficie - w okresie wegetacji powinien mieć stale wilgotne podłoże, ale trzeba to robić z wyczuciem, gdyż cebula jest bardzo podatna na gnicie. Nie może mieć po prostu mokro.
Stanowisko jasne ale bez słońca. Parapet okna północnego będzie raczej dla niego zbyt ciemny, ale wnętrze pokoju z wystawą południową będzie bardzo dobrym stanowiskiem. Oświetlany przez słońce więdnie, a na słonecznym parapecie liście ulegną poparzeniom. Zdecydowanie woli cień.
Lubi rosnąć w kępach, zatem najlepiej będzie pozostawić mu cebulki przybyszowe. Kiedy dorosną może się zdarzyć, że w jednym czasie wszystkie zakwitną - będą całe bukiety, pięknych pachnących kwiatów Dlatego nie powinien być sadzony do małych, ciasnych doniczek, a jeśli już mamy ciasną doniczkę to powinna być ona wysoka. Przesadzać rzadko. Nie zasuszać mu liści.
I to chyba tyle. Reszta zależy od jego humoru
- -Iwona-
- -Moderator Forum-.
- Posty: 4026
- Od: 4 lut 2011, o 13:22
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Moje Hippeastrum (Zwartnice) w domu i ogrodzie.
Tomek wszystko przerobiłam o czym napisałeś, łącznie z przypaleniem liści, bo myślałam, że nie kwitnie z braku słońca i nic.
Jedynie czego nie próbowałam to ten siarczan potasu, może to cały sekret. Wielkie dzięki, zobaczymy w przyszłym roku.
Jedynie czego nie próbowałam to ten siarczan potasu, może to cały sekret. Wielkie dzięki, zobaczymy w przyszłym roku.
Re: Moje Hippeastrum (Zwartnice) w domu i ogrodzie.
Tomek Kurację przeprowadzałem insektycydem DECIS 2,5 EC Bayer'a, 3 opryski w odstępie tygodniowym,, cebule w tym czasie nie były jeszcze obudzone, (bo przyszły zasuszone i wznowiły wegetację dopiero po dwóch m-cach), ale pierwsze liście były z objawami żerowania roztocza. Następne już były zdrowe, więc nie trzeba było powtarzać oprysków.
Tak wyglądały te pierwsze:
Teraz pokażę objawy zawirusowania cebuli
Pęd kwiatu wyraźnie zmieniony i naprawdę różni się od śladów żerowania roztoczy:
Kwiaty też są uszkodzone:
Ale udało mi się ją uratować wyczytaną kuracją domowym sposobem. (Fachowcy radzą - zniszczyć, spalić, bo przy masowej produkcji nie opłaca się inaczej)
Tak wyglądały te pierwsze:
Teraz pokażę objawy zawirusowania cebuli
Pęd kwiatu wyraźnie zmieniony i naprawdę różni się od śladów żerowania roztoczy:
Kwiaty też są uszkodzone:
Ale udało mi się ją uratować wyczytaną kuracją domowym sposobem. (Fachowcy radzą - zniszczyć, spalić, bo przy masowej produkcji nie opłaca się inaczej)
Pozdrawiam - Andrzej
Humor to widzenie świata na osi absurdu i niedorzeczności - Thomas Moore
Spis moich wątków
Humor to widzenie świata na osi absurdu i niedorzeczności - Thomas Moore
Spis moich wątków
Re: Moje Hippeastrum (Zwartnice) w domu i ogrodzie.
Teraz prezentacja drugiego kwitnącego aktualnie. Wyciągnięty z piwnicy 11 bm-ca, koliber - sprinter, dziś 24-ty a on już prezentuje 1 kwiat:
i dalej nie wiem jak się nazywa, gdyby nie był kolibrem to 'Hollywood', ale kwiat ma tylko 12 cm szerokości. Może ktoś go rozpozna?
A teraz spełnię prośbę Iwonki (tak pięknie poprosiła) i pokażę co jeszcze mam w doniczkach na parapetach i nie tylko...
Zacznę od kwitnących storczyków:
Mój od paru lat
Phalaenopsis typ 'Black Swan' ostatni zakup sprowokowany przez Martę
Cymbidium kwitnący już przeszło miesiąc i pęd zapowiedź przedłużenia spektaklu.
I gram w zielone
Trzewicznia wilczomleczowata (rozpoznana tu na forum)
Hoja do rozpoznania (skubana nie kwitnie od paru lat)
Sukulenty
Kaktusy sztuk dwa
Młoda sadzonka wygląda jakby stała na szczudłach, skoro nie zwartnica to nie pamiętam nazwiska , ale sobie przypomnę
No i stojak od podłogi do sufitu przeszło 3,5 metra z zielonymi a tam Filodendron sercolistny, Scindapsus, Cissus rhommbifolia, i Zielistka
Oprócz tego Paproć, Anturium szt. 3, Bambus taki z marketu patyk z zielonym, a po 2 latach 60 cm. no i być może coś przeoczyłem
i dalej nie wiem jak się nazywa, gdyby nie był kolibrem to 'Hollywood', ale kwiat ma tylko 12 cm szerokości. Może ktoś go rozpozna?
A teraz spełnię prośbę Iwonki (tak pięknie poprosiła) i pokażę co jeszcze mam w doniczkach na parapetach i nie tylko...
Zacznę od kwitnących storczyków:
Mój od paru lat
Phalaenopsis typ 'Black Swan' ostatni zakup sprowokowany przez Martę
Cymbidium kwitnący już przeszło miesiąc i pęd zapowiedź przedłużenia spektaklu.
I gram w zielone
Trzewicznia wilczomleczowata (rozpoznana tu na forum)
Hoja do rozpoznania (skubana nie kwitnie od paru lat)
Sukulenty
Kaktusy sztuk dwa
Młoda sadzonka wygląda jakby stała na szczudłach, skoro nie zwartnica to nie pamiętam nazwiska , ale sobie przypomnę
No i stojak od podłogi do sufitu przeszło 3,5 metra z zielonymi a tam Filodendron sercolistny, Scindapsus, Cissus rhommbifolia, i Zielistka
Oprócz tego Paproć, Anturium szt. 3, Bambus taki z marketu patyk z zielonym, a po 2 latach 60 cm. no i być może coś przeoczyłem
Pozdrawiam - Andrzej
Humor to widzenie świata na osi absurdu i niedorzeczności - Thomas Moore
Spis moich wątków
Humor to widzenie świata na osi absurdu i niedorzeczności - Thomas Moore
Spis moich wątków
- zabkamarta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2062
- Od: 1 maja 2017, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław okolice
Re: Moje Hippeastrum (Zwartnice) w domu i ogrodzie.
Uderzam się w pierś za tego Phalaenopsisa
Mi się to Cymbidiu podoba ale na razie tylko będę na Cymbidiu patrzeć
Mi się to Cymbidiu podoba ale na razie tylko będę na Cymbidiu patrzeć
Re: Moje Hippeastrum (Zwartnice) w domu i ogrodzie.
Marta, już się zrehabilitowałaś nazywając 'GO' po imieniu
4-ty kwiat II pędu 'Green Goodness', III pęd dopiero rusza - musiałem naciąć łuski cebuli bo ciasno mu było i ugrzązł. W ciągu ostatnich 3 dni urósł pół cm. więc będzie dobrze.
No i znalazłem notatki o kolibrach, więc nazywa się 'Amalfi', aktualne zdjęcia:
A tu zapowiedź następnego kwitnienia, dokupiona 1 sztuka, aby zapełnić lukę w oczekiwaniu na te co jeszcze śpią
Lada tydzień i już...
4-ty kwiat II pędu 'Green Goodness', III pęd dopiero rusza - musiałem naciąć łuski cebuli bo ciasno mu było i ugrzązł. W ciągu ostatnich 3 dni urósł pół cm. więc będzie dobrze.
No i znalazłem notatki o kolibrach, więc nazywa się 'Amalfi', aktualne zdjęcia:
A tu zapowiedź następnego kwitnienia, dokupiona 1 sztuka, aby zapełnić lukę w oczekiwaniu na te co jeszcze śpią
Lada tydzień i już...
Pozdrawiam - Andrzej
Humor to widzenie świata na osi absurdu i niedorzeczności - Thomas Moore
Spis moich wątków
Humor to widzenie świata na osi absurdu i niedorzeczności - Thomas Moore
Spis moich wątków
- zabkamarta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2062
- Od: 1 maja 2017, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław okolice
Re: Moje Hippeastrum (Zwartnice) w domu i ogrodzie.
Hehe skąd ja to znamandpia pisze: A tu zapowiedź następnego kwitnienia, dokupiona 1 sztuka, aby zapełnić lukę w oczekiwaniu na te co śpią ..
Re: Moje Hippeastrum (Zwartnice) w domu i ogrodzie.
Przedstawię 'Amarylis Belladona' ten właściwy Amarylis, a nie zwartnica często nazywana Amarylisem. Przygodę z nim zaczynam od marca tego roku, cebula o obwodzie 10 cm. bardzo długo się ukorzeniała i dopiero w lipcu ruszyła w liście. A teraz wygląda tak:
Dwie przybyszowe prawie dogoniły mateczną i ani myślą spać. Aktualnie w piwnicy niepodlewane, zobaczymy jak zareagują na przesuszenie.
Mam cichą nadzieję, że zakwitnie na przyszłą wiosnę. Oby...
Dwie przybyszowe prawie dogoniły mateczną i ani myślą spać. Aktualnie w piwnicy niepodlewane, zobaczymy jak zareagują na przesuszenie.
Mam cichą nadzieję, że zakwitnie na przyszłą wiosnę. Oby...
Pozdrawiam - Andrzej
Humor to widzenie świata na osi absurdu i niedorzeczności - Thomas Moore
Spis moich wątków
Humor to widzenie świata na osi absurdu i niedorzeczności - Thomas Moore
Spis moich wątków
Re: Moje Hippeastrum (Zwartnice) w domu i ogrodzie.
A możesz wstawić bardziej wyraźne zdjęcie amaryllis? Jak się dobrze przyglądnę to bardziej wygląda mi to na krynię Powella (Crinum x powelli), która, podobnie jak zwartnica jest często sprzedawana pod nazwą Amaryllis, a nawet Amaryllis belladonna. Często też krzyżówkę amarylisa i kryni (Amarcrinum) sprzedaje się pod nazwą amaryllis. Może mnie mylić niezbyt wyraźne zdjęcie. Jeśli roślina ma liście zwrócone w kilka stron to będzie to jednak Crinum lub Amarcrinum. Z tego co jeszcze widzę na zdjęciu to te liście załamują się w połowie długości, co jest typowe dla kryni, a nie występuje u amaryllisa. Liście amarylisa rosną tylko w dwie strony, tak jak u zwartnicy.
Stawiam, że jednak jest to amarcrinum.
Krynie to bardzo duże rośliny, cebule mogą osiągać rozmiary wielkości piłki futbolowej. Przez to stają się dość problematyczne w uprawie - coraz większa doniczka i brak stałego miejsca.
Stawiam, że jednak jest to amarcrinum.
Krynie to bardzo duże rośliny, cebule mogą osiągać rozmiary wielkości piłki futbolowej. Przez to stają się dość problematyczne w uprawie - coraz większa doniczka i brak stałego miejsca.
Re: Moje Hippeastrum (Zwartnice) w domu i ogrodzie.
Tomek to jednak 'Belladona', być może niewyraźne to poprzednie zdjęcie, ale robione już w piwnicy. To poniżej robione wcześniej w folii może rozwieje Twoje wątpliwości:
rośnie tak jak powinna
Jeśli chodzi o 'Krynię' to mam szt 1 i niewielkie nadzieje na kwiat w najbliższym czasie. Cebula wielkości średniej Zwartnicy. Może za 2 lata coś z tego będzie.
rośnie tak jak powinna
Jeśli chodzi o 'Krynię' to mam szt 1 i niewielkie nadzieje na kwiat w najbliższym czasie. Cebula wielkości średniej Zwartnicy. Może za 2 lata coś z tego będzie.
Pozdrawiam - Andrzej
Humor to widzenie świata na osi absurdu i niedorzeczności - Thomas Moore
Spis moich wątków
Humor to widzenie świata na osi absurdu i niedorzeczności - Thomas Moore
Spis moich wątków
Re: Moje Hippeastrum (Zwartnice) w domu i ogrodzie.
Dokładnie, to jest Amaryllis belladonna. Jednak poprzednie zdjęcie bardzo mnie zmyliło.
Przy okazji mam pytanie i prośbę - czy mógłbyś zdradzić sekret jak go zdobyłeś? Od kilku lat posiadam kilka cebulek, kupiłem je kiedyś na aukcji internetowej. Jednakże nie znałem prawidłowych warunków uprawy i próbowałem uprawiać go w gruncie, co tylko pogorszyło sprawę i cebulki mi zmarniały. Zakupiłem duże, a obecnie to wyglądają jak przybyszówki. Próbuję jednak je ratować i wygląda na to, że powoli się udaje - cebulki przyrosły kilka cm przez ostatni rok. Ale do kwitnienia to im jeszcze daleko.
O źródło cebul pytam, iż sam kupiłbym chętnie dorodną cebulę, aby mogła zakwitnąć już w przyszłym roku.
Zabierz go zatem czym prędzej z chłodnej piwnicy na ciepły, słoneczny parapet i nie popełniaj moich błędów z przeszłości.
Roślina zakwitnie w sierpniu lub wrześniu, jeśli cebula jest odpowiedniej wielkości i jeśli zapewnisz jej odpowiednie warunki uprawy, które już opisałem w temacie o amaryllis belladonna:
Przy okazji mam pytanie i prośbę - czy mógłbyś zdradzić sekret jak go zdobyłeś? Od kilku lat posiadam kilka cebulek, kupiłem je kiedyś na aukcji internetowej. Jednakże nie znałem prawidłowych warunków uprawy i próbowałem uprawiać go w gruncie, co tylko pogorszyło sprawę i cebulki mi zmarniały. Zakupiłem duże, a obecnie to wyglądają jak przybyszówki. Próbuję jednak je ratować i wygląda na to, że powoli się udaje - cebulki przyrosły kilka cm przez ostatni rok. Ale do kwitnienia to im jeszcze daleko.
O źródło cebul pytam, iż sam kupiłbym chętnie dorodną cebulę, aby mogła zakwitnąć już w przyszłym roku.
Zabierz go zatem czym prędzej z chłodnej piwnicy na ciepły, słoneczny parapet i nie popełniaj moich błędów z przeszłości.
Roślina zakwitnie w sierpniu lub wrześniu, jeśli cebula jest odpowiedniej wielkości i jeśli zapewnisz jej odpowiednie warunki uprawy, które już opisałem w temacie o amaryllis belladonna:
Co do kryni to aby kwitła cebula musi być co najmniej wielkości DONICZKI, w jakiej rośnie zwartnica. Średnica takiej cebuli musi wynosić 15-20 cm. Mniejsze trzeba dokarmiać, aby osiągnęły takie rozmiary. Roślina jest bardzo żarłoczna, więc nawozów wszelkiej maści jej nie żałuj i nie martw się o przenawożenietomek47 pisze:Z racji tego, że w wątku pojawia się bardzo dużo zupełnie różniących się od siebie wskazówek dotyczących uprawy amaryllis opiszę teraz warunki uprawy czystego gatunku Amaryllis belladonna.
Wymagania i cykl wegetacyjny amaryllis są zupełnym przeciwieństwem uprawy hippeastrum. Okres spoczynku roślina powinna przejść latem i to w bardzo wysokich temperaturach - nawet 60 st.C!! Tylko poddawanie cebul wysokim temperaturom przez okres co najmniej dwóch miesięcy powoduje zawiązywanie kwiatów.
Temperatura uprawy amaryllis belladonna w ciągu całego roku nie może spadać poniżej 20 st. C. Roślina ta pochodzi ze strefy, w której występują dwie pory roku - sucha i deszczowa. W porze suchej cebula jest w fazie hibernacji. Wraz z początkiem pory suchej liście amaryllis zupełnie zasychają. W trakcie tej pory panują wysokie temperatury. Jednakże, amaryllis kwitnie tylko w sprzyjających warunkach, masowo zwłaszcza po pożarach buszu.
Na początku pory deszczowej z cebuli wyrasta różowo-fioletowy pęd kwiatostanowy pełny w środku, na szczycie którego rozwija się 6-12 różowych, trąbkowo-lejkowatych kwiatów. Po przekwitnieniu cebula wypuszcza liście.
Aby uprawa amaryllis się udała roślina potrzebuje podobnych warunków jakie panują w miejscach, gdzie rośnie naturalnie. Od końca sierpnia do czerwca roślinę uprawiamy na słonecznym parapecie, w temperaturze pokojowej. W tym czasie podlewamy i nawozimy, stosując nawozy siarczanowe, potasowe, fosforanowe, a także uzupełniające wieloskładnikowe. Najlepszym momentem na zasuszenie rośliny w celu doprowadzenia jej do okresu spoczynku jest pojawienie się letnich upałów. Wówczas roślinę ustawiamy na słonecznym stanowisku, osłoniętym od wiatru i przeciągów, najlepiej na zewnątrz w miejscu o największej ekspozycji na słońce. Zaprzestajemy podlewania i nawożenia. Po zaschnięciu liści doniczki z cebulami można umieścić w miejscu o wyższych temperaturach, np. na poddaszu, strychu. W połowie sierpnia można dodatkowo na powierzchni ziemi w doniczce spalić trochę liści i gałęzi, aby cebule dostały wyższej temperatury i substancji organicznej. Następnie można rozpocząć podlewanie, stopniowo dostarczając cebuli wody.
Cebule amarylisa są wielkości pięści, szyjka może być lekko wydłużona, reszta cebuli jest bardziej kulista. Liście są długości max. 20-25 cm, szerokości do 2 cm. W doniczkach cebule sadzi się aby tylko szyjka lub maksymalnie połowa cebuli znajdowała się nad powierzchnią podłoża.
Roślina jest bardzo rzadko oferowana na rynku. Pod jej nazwą często sprzedaje się krzyżówkę amarylis i kryni - Amarcrinum lub krynię Crinum. Ich wymagania, co do uprawy są zupełnie inne.