Tam dom mój, gdzie doniczki moje

Zdjęcia roślin doniczkowych, domowych
Awatar użytkownika
hen_s
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 20134
Od: 16 paź 2010, o 15:24
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Kraśnik

Re: Tam dom mój, gdzie doniczki moje

Post »

Nooo... ;:218

Nie wiem co mam napisać...
Że się przyzwyczaisz?? ;:224
Na wszelki wypadek ustaw akwarium daleko od okna jeśli mieszkasz wyżej, oczywiście. ;:204

A poważnie pisząc to będzie dobrze, masz zacięcie mimo wszystko doprowadzić również tą sprawę do dobrego końca więc spodziewam się, że za jakiś czas będziesz nas zasypywać fotkami własnoręcznie zbudowanego i wyhodowanego biotopu. :)

Ps. Ja również rozpoczynałem poważną akwarystykę od kamieni i (na początku) niewielkich rybek. Był to biotop Malawi i choć śliczny a ryby rewelacyjnie kolorowe i świetne w zachowaniu to na początek ich zdecydowanie nie polecam.
Ale dałem radę więc dacie i Wy (tzn. Mąż i Ty)! :D
aberracje
200p
200p
Posty: 260
Od: 20 wrz 2017, o 10:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Tam dom mój, gdzie doniczki moje

Post »

Już jeden taki był, co próbował mnie do podwodnego świata przyzwyczaić... Żeby się nie rozpisywać, to powiem krótko: potrafię wskoczyć do kajaka, łódki czy innego dowolnego obiektu pływającego ze środka jeziora, bez odbijania się od dna i bez niczyjej pomocy. Wystarczy tylko pokazać mi w wodzie rybę!

Byłam na forum akwarystycznym, kazali sprawdzić wartości wody w kranie i do tego się dostosować. Okazało się, że z kranu płynie Malawi, które jest zresztą zgodne z moim profilem akwarystycznym, więc nawet nie będę pytać dlaczego niepolecane dla początkujących, bo innych rozwiązań nie widzę :P
Awatar użytkownika
hen_s
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 20134
Od: 16 paź 2010, o 15:24
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Kraśnik

Re: Tam dom mój, gdzie doniczki moje

Post »

Ryby z jeziora Malawi są śliczne, charakterne, ich zachowania tylko oglądać i podziwiać, do tego to tzw. pyszczaki czyli w razie niebezpieczeństwa chowają młode do pyska co dodatkowo się podoba. Tylko...
Jak nieco podrosną są niesłychanie agresywne, terytorialne i w ciągu jednego dnia możesz stracić większość populacji akwarium. ;:131
Poza tym nic, tylko polecać. ;:173

Jedyny sposób to mnóstwo kamieni, szczelin, kryjówek aby każda rodzina miała swój teren i mogła go bronić oraz się w nim kryć przed większymi osobnikami.
Dasz radę. :D

Nie masz przy tym kłopotu z roślinami bo większość natychmiast zjedzą lub zniszczą. Już na początku duży plus. :wink:
olek40
50p
50p
Posty: 99
Od: 1 mar 2014, o 18:23
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Re: Tam dom mój, gdzie doniczki moje

Post »

No cóż.... nie wszystko złoto co się świeci i podobnie jest z rybami.
Należy zacząć od tego że zazwyczaj podawane są wartości optymalne dla danego gatunku. Jest jednak coś takiego jak tolerancja zakresu twardości czy odczynu wody. Poza tym całkiem sporo ryb dobrze toleruje wodę o innej twardości niż woda potrzebna im do złożenia ikry czy w ogóle wyklucia się larw z jajeczek (tu głownie na myśli mam ryby z rodz. Apistogramma - piękne, kolorowe i niewielkie pielęgniczki z tzw czarnych wód, które mogą żyć w niekoniecznie bardzo miękkiej wodzie o odczynie kwaśnym, ale tylko w takiej podejdą do tarła).
No ale jest też pielęgniczka kakadu np. która spokojnie żyje i rozmnaża się w naszej kranówce. Tym bardziej kolejne pokolenia wyhodowane w twardej wodzie które się do niej już zwyczajnie przyzwyczaiły. Oczywiście nie twierdzę że wszystkie gatunki ryb tak łatwo się adoptują.
Na początek polecam gupiki pawie oczka - stado samców z kolorowymi ogonkami. To bardzo wdzięczne ryby, niekłopotliwe, łatwe w utrzymaniu a najważniejsze to to, że tolerują sporo błędów początkującego hodowcy.
Są oczywiście brzanki sumatrzańskie, mszyste, czerwone, zielone, różne gatunki gurami, żałobniczki, prętniki, molinezje, mieczyki itp itd - są to ryby nadające się dla początkującego akwarysty i spokojnie przeżyją w polskiej kranówce. Wystarczy zapewnić odpowiednio duży zbiornik (bo brzanki np powinno trzymać się w grupach min 15 osobników), odpowiednią filtrację biologiczno mechaniczną no i odpowiednie karmienie.
Awatar użytkownika
Marcin01988
500p
500p
Posty: 643
Od: 23 gru 2010, o 21:05
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Lubelskie

Re: Tam dom mój, gdzie doniczki moje

Post »

Witaj :wit
prześledziłem cały watek, trochę się uśmiałem i poprawiłem humor, no i jakie ciekawostki znalazłem, to prawie czarne anturium. DO nich jestem trochę zrażony, bo kupiłem ich kilka, ale okazało się, ze przytachałem z nimi do domu wciornastki, które były tak trudne do zwalczenia, że zjadły mi mnóstwo moich roślin ;:145
Co do akwarium, to powiem tak na pewno warto i jest z czym poszaleć 240 litrów ;:63 Dobrze, że nie zaczynasz od kuli jak większość ludzi. W takim akwarium o takim litrażu jest znacznie łatwiej i jest mniej pracochłonne niż mniejsze zbiorniki wbrew pozorom. Trzeba tylko podjąć decyzje co do rybek i roślinek i odpowiednio urządzić zgodnie z własnym gustem. Już widzę, że jakąś wiedzę masz skoro wspominasz o cyklu azotowym to już jest dobrze ;:333 Czekam z niecierpliwością na kolejne relacje :lol:
aberracje
200p
200p
Posty: 260
Od: 20 wrz 2017, o 10:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Tam dom mój, gdzie doniczki moje

Post »

Z pewna taka nieśmiałościa wracam "do siebie" ;:7

Na poczatek biore byka za rogi i od razu mówie, że rybek już (chwilowo) nie mamy, czarnego anturium też nie :( Rybki pozabijały sie nawzajem, a ostatnie oddałam. Książe Małżonek domaga sie nowych, wiec teraz będę musiała poszukać jakichś o łagodnym usposobieniu, bo wszystko inne ogarniam, ale jak na siebie poluja, to jest jakby poza moja jurysdykcja :cry: Czarne anturium wykończył domowy mikroklimat, potem kupiłam drugie, też padło, trzeci raz nie będę próbować :( Niedawno widziałam małe czarne w Auchan bodajże, korciło, nie przecze, ale sie powstrzymałam. Oprócz czarnego padło też moje stare czerwone i nowe białe i różowe, w tej chwili mam tylko jednego anturiowego niedobitka i z tej rodziny z bólem rezygnuje.
Niespecjalnie maja sie moje draceny marginata, nowy dom im też nie służy. Tak sie cieszyłam kiedy kupiłam tricolor, trzy sztuki w trzech miejscach, żadna nie przetrwała zimy :( Rozsady marginaty też popadały, w sumie trzymaja sie tylko stare rośliny, nieprzesadzane od kilku(nastu?) lat. Stosunkowo dobrze ma sie hoja, wiec pozwole sobie jej poświecić ten wpis.
Zacznijmy od tego, że hoja mieszka tu dłużej niż my. Należała do poprzedniej właścicielki i miała ogromna ceramiczna doniczke i niewiele liści. Kiedy wyjełam ja z tej doniczki, okazało sie, że korzenie zajmuja objetość filiżanki do kawy, a doniczka miała jakieś 4l :shock: Upchnełam ja w mniejszej, samopodlewajacej doniczce i wyposażyłam w elegancka drabinke :) Pierwszy rok niewiele sie działo, za to w drugim zaczeła nabierać rozpedu. Szkoda,że nie mam zdjecia stanu wyjściowego, ale na zdjeciu ma 80% nowych liści ;:138
Obrazek
Kiedy ja przejełam, miała inne liście, takie trzykolorowe, widać je w dole, i jasnozielone prawie jednokolorowe, te sie troche w gaszczu nowych chowaja. Teraz rosna jej ciemnozielone z białymi plamkami i bordowym połyskiem (trudno to opisać). Wydziczyła sie? Te nowe liście sa wieksze od starych, najpierw pojawiły sie na starych pedach, ale rosna też nowe pedy i wszystkie z takim samym wzorem. Sukces jest sukcesem i bierze sie go takim, jaki jest :)
Awatar użytkownika
hen_s
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 20134
Od: 16 paź 2010, o 15:24
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Kraśnik

Re: Tam dom mój, gdzie doniczki moje

Post »

Dobrze, że znów jesteś. :)

Życie nie znosi próżni. Nie ma jednych rybek - będą inne. Nie ma jednych roślin - będą inne. Oby zdrowie dopisało, będzie co hodować i pokazywać. :wink:

Hoja na fokach duża, piękna i wyjściowa. Jeszcze tylko kwiaty na niej i będzie super.
olek40
50p
50p
Posty: 99
Od: 1 mar 2014, o 18:23
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Re: Tam dom mój, gdzie doniczki moje

Post »

Ta hoja to carnosa tricolor - żeby zachowała swoje walory ozdobne trzeba obcinać zieleniejące pędy bo ona ma tendencję do rewersu.

Rybki muszą być - polecam wszystkie z rodziny kąsaczowatych, czyli różne neonki, bystrzyki, barwieńce, prystelki, itd. Jest z czego wybierać. To ryby stadne - czyli min 10 - 15 osobników danego gatunku (neonki czarne w liczbie 30 - 40 szt tworzą piękne ławice).
ODPOWIEDZ

Wróć do „Moje doniczkowe, domowe, balkonowe, egzotyczne, tarasy. ZDJĘCIA.”