Parapecik na zielono

Zdjęcia roślin doniczkowych, domowych
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Foxowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4804
Od: 11 kwie 2017, o 06:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Krk/BB

Re: Parapecik na zielono

Post »

Tak, to w tamtym roku. Nie wiem dlaczego,jesienią zgubiło liście, a wiosną już się nie obudziło.
Ale to nic,mam teraz cały kubek kiwi,aż nie wiem jak się do tego wziąć :shock:
Awatar użytkownika
Grigor
500p
500p
Posty: 566
Od: 31 sie 2017, o 21:05
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie

Re: Parapecik na zielono

Post »

Poczekaj aż podrosną i wybierz z 3 takie co będą największe i najładniejsze.
Awatar użytkownika
Foxowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4804
Od: 11 kwie 2017, o 06:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Krk/BB

Re: Parapecik na zielono

Post »

No coś jest nie tak... kolejne siewki mi padły.
Nagle fiknęły jakby coś im wessało łodyżkę i amen,zgorzel jaka czy co?
Tym sposobem straciłam znów wszystkie kiwi...
Awatar użytkownika
Foxowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4804
Od: 11 kwie 2017, o 06:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Krk/BB

Re: Parapecik na zielono

Post »

Moja papryka Ingrid zczerniała.
Brzmi strasznie,ale to bardzo dobrze,bo miała być właśnie czarna i dojrzała.

Powoli usuwam doniczki,bo znaczna część już przekwitła.
No i niestety... wspominałam już na ogrodowym wątku - moje kwiaty zaczęły zawadzać sasiadce z g?ry.
Nie pisałam o tym wcześniej,ale już jakiś czas temu zauważyłam,że ktoś mi je czymś polewa i schną,padają w dziwnych okolicznościach bez oznak chor?b czy czegokolwiek innego. Sądzę że juź długo są zlewane jakimś syfem i to co mi padło nie pada samo.
Do tego notorycznie paniusia wychyla się z okna i trzepie sobie na moje rośliny pościele i koc psa :evil: ,kt?rego kudły mi potem osiadają na moskitierach a brud na liściach roślin. Szczeg?lnie to wpieniające że mam przecieź sporą częśc roślin jadalnych...
Parę razy zauważyłam też zjawisko takie :

ObrazekObrazek

to screeny z filmiku,kt?ry trzymam dla administracji budynku.
To nie pierwszy raz kiedy się z g?ry puszcza strumień wody tylko się puszcza tak żebym nie widziała (czyli przeważnie jak mam zasłonięte okna - a ja i tak widzę,bo słychać jak woda pluska mi po parapecie i elewacji budynku). I bynajmniej nie jest to ociekająca woda z kwiatów czy nawet z prania. To jest strumień lany z butelki czy czegokolwiek innego,lany celowo w moje rośliny ze starannością żeby nie ominąc żadnej. Zerwałam oblanego tym pomidora i okazało się,że ma to zapach i jest kleiste. To coś zakleja liście i powoduje że umierają. Żółkną w ekspres tempie a ja głupieję bo nie wiem co jest grane,bo coś się dzieje a choroby żadnej. Staram się je ratować spryskując wodą i przecierając ale nic z tego. Zauważyłam że po przetarciu wody papier/chusteczka robi się zielony,tak jakby roślina puszczała soki.
Gdyby mi ktoś powiedział,że mu sasiad podlewa kwiatki żeby padały to bym powiedziała,że chyba jest szurnięty. A tu ... masz.

Moja paniusia z g?ry ma tendencje do atakowania wszystkich o wszystko i czepiania się co to jej przeszkadza. Odkąd się wprowadziłam to są problemy - na poprzednich lokatorow napisała skargę ze słyszy jak zamykają drzwi i spuszczają wodę w toalecie.. Do mnie gł?wnie czepia się o dziecko,ale drażni ją też moje korzustanie z balkonu i stawianie tam kwiat?w.
Przybiegła więc o 6 rano tuż po tym jak wstalam i wyjrzałam na balkon i zapukała do moich drzwi twierdząc,że ode mnie do jej okien leci zapach drażniącej substanci od której ona ma zawroty głowy i stwierdziła,że to jakaś ciężka chemia (a mogę przysiąść że nic nie używam!!!). Zaśmiałam się tylko i nawróciłam ją że pod nami jest warsztat rtv agd gdzie gość pali kabelki i jeśli już to stamtąd a nie ode mnie. Uwzięła się jednak,4krotnie do mnie wrzeszczała wychylając się z balkonu,a potem przyszła jeszcze raz na szczęście mnie nie zastaiąc. Fakt,że po raz kolejny jej nie otworzyłam rozjuszył ją do tego stopnia,że poruszyla cały blok a potem zadzwoniła do właścicielki mieszkaania i złożyła skargę że mam tyle roślin i unosi się zapach ziół i ona sobie tego nie życzy. Żąda usunięcia mojego balkonowego ogr?dka i nie otwierania okien bo jej śmierdzi!

O!
Awatar użytkownika
-Iwona-
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 4026
Od: 4 lut 2011, o 13:22
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Łódź

Re: Parapecik na zielono

Post »

Ojej, współczuję sąsiadki, pomyśl na wiosnę o jakimś przezroczystym zadaszeniu roślin,
aby nic nie leciało na nie z góry i miały światło. Nie do uwierzenia jacy potrafią być ludzie.
Awatar użytkownika
Foxowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4804
Od: 11 kwie 2017, o 06:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Krk/BB

Re: Parapecik na zielono

Post »

Chyba zwyczajnie się muszę ograniczyć p?ki co,a coraz poważniej myślę nad dobudową zadaszonego i przeszklonego balkonu.
No i się muszę zaczajać jak chodzi o działania przy roślinach,bo wiem,że np obserwuje mnie z g?ry jak zraszam i jak tylko nacisnę spryskiwacz to wygląda przez okno śledząc każdy m?j ruch. Może sobie ubzdurała,że to jakaś chemia i nakręciła a to czysta woda.. w dodatku przegotowana lub przefiltrowana..!
Awatar użytkownika
daraxus
200p
200p
Posty: 285
Od: 3 lis 2017, o 17:33
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Parapecik na zielono

Post »

Sąsiadka nieźle walnięta, współczuję.
basia_styk
500p
500p
Posty: 714
Od: 31 sie 2006, o 13:15
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Parapecik na zielono

Post »

Może lepiej nie jedz tych polanych przez nią pomidorów, nie wiadomo jakich chemikaliów używa (tak na szybko mi do głowy przyszedł Domestos i ciarki mnie przeszły) :(

B.
Awatar użytkownika
Foxowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4804
Od: 11 kwie 2017, o 06:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Krk/BB

Re: Parapecik na zielono

Post »

Pomidork?w już nie mam,bo je wycięłam po owocowaniu. Jeszcze mam do zlikwidowania skrzynkę i już się w to nie pcham,bo nie ma sensu.
Teraz mi gł?wnie zostały 2 papryki ingrid,kt?re raczej już wciągnę do domu bo one szklarniowe a już chłodno. Jeden bakłażan co nadal nie umiem określić czy już jest dojrzały czy nie.
Pomidorki bodajże T.Tom,kt?re zostawiłam bo krzak był ładny i 4 jeszcze dojrzewają. Mnóstwo malutkich doniczek z koleusami i niedośpianami kt?re biorę na zimowanie do mieszkania.
No i... zioła :;230 czyli bazylię i tymianek,kt?re mogą być winowajcą calej afery,bo używam na bieżąco i przycinam co mogło faktycznie wytworzyć jakiś tam zapach (doprawdy toksyczny i drażniący;) )szczeg?lnie że ostatnio ulewy je też zaktywowały.
Wszystko powoli będę wnosić,bo dni niby w miarę ale noce już chłodne. Awokado wr?ciło do mieszkania i wszystko już zajmuje stanowiska zimowe.
Nie wiem jedynie co zrobić z granatem. Jak myślicie-wystawić go na zewnątrz i pozwolić mu się dostosować do jesiennego zamierania?
Jest śliczny,odbija mn?stwem nowych pęd?w. Zdecydowałam,że jak zaśnie to go podetnę żeby tworzył coś na kształt korony. Miejmy nadzieję że mi się uda ;)

A co do zapachu substancji kt?rą mi sąsiadka wlewa to raczej nie to. To ma bardziej zapach... no nie wiem czego,minerał?w? Pachnie trochę jak te wody zdrowoje,podejrzeam,że to może być sól z olejem. Oby tylko nie drogowa.. ;:224
basia_styk
500p
500p
Posty: 714
Od: 31 sie 2006, o 13:15
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Parapecik na zielono

Post »

Swojego granata zostawiam na dworze tak długo, aż nie zrzuci liści, często jest to już listopad. A potem wędruje do chłodnej piwnicy na zimowy spoczynek.

B.
Awatar użytkownika
Foxowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4804
Od: 11 kwie 2017, o 06:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Krk/BB

Re: Parapecik na zielono

Post »

To go oddam na zewnątrz (bo wniosłam jak słońce paliło),niech się uczy przetrwania ;D

A powiedzcie mi,jest sens brać do mieszkania tymianek czy lepiej go wsadzić w ziemię na działce?
basia_styk
500p
500p
Posty: 714
Od: 31 sie 2006, o 13:15
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Parapecik na zielono

Post »

Do mieszkania żadnego sensu moim zdaniem, w chłodne suchawe miejsce można (mówimy o krzaczku oczywiście?). Ja uprawiam w ziemi, w ogrodzie - przez cały rok. Tyle że zimą ciut przyrzucę jakimiś gałązkami iglastymi, bo bywało, że przemarzał w mroźne i bezśnieżne zimy.

B.
Awatar użytkownika
Foxowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4804
Od: 11 kwie 2017, o 06:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Krk/BB

Re: Parapecik na zielono

Post »

Skoro przeżyje zimę to znajdę mu miejsce na działce,tuż obok innych zi?łek,kt?re wysadziłam z doniczek na grządkę. To co pokazywalam w tamtym roku rośnie rewelacyjnie - mięta,melisa,lubczyk,pietruszka, lawenda, maciejka i bratki.
Ale tymianek akurat trzynam blisko siebie,bo jak tylko odrośnie to ucinam (obecnie właśnie jest łysy,bo był u fryzjera). Lekarka zaleciła mi z niego herbatki na moje dolegliwości oddechowe i traktuję go jako podręczną apteczkę.
Dodatkowo jest obłędnym dodatkiem do dań. Jestem wierna jemu i bazyli czerwonej.
Choć ta moja bazylia to już mało ma wsp?lnego z czerwonością -przeszła w zieloną i kwitnie na biało (a było na fioletowo).
Og?lnie sezon na małe kwiatuszki w pełni -kwitnie bazylia,koleusy i niedospiany.
Zaglądam do koleusowych 'torebek' ale jeszcze chyba trzeba poczekać,bo nasiona zielone.


Aaa - druga papryka teź już zaczyna czernieć. ;:138
ODPOWIEDZ

Wróć do „Moje doniczkowe, domowe, balkonowe, egzotyczne, tarasy. ZDJĘCIA.”