Parapecik na zielono
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2805
- Od: 1 cze 2010, o 23:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Głogów/Dolnośląskie
Re: Parapecik na zielono
A czy możesz pokazać też figę przy okazji robienia zdjęć. Mi też coś wykiełkowało ale że po dość długim czasie od wsadzenia nasion to się zastanawiam co. Jak nic nie rosło to wsadziłam w tą samą ziemię pestki pomidorów i wtedy razem z pomidorem coś wyrosło.
- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4804
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: Parapecik na zielono
Jeśli to siewki to myślę że więcej Ci da stare foto niż to aktualne. Nowe foto oczywiście zrobię. Póki co stare.
To moje siewki figi, które kiedys pokazywałam.
To moje siewki figi, które kiedys pokazywałam.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2805
- Od: 1 cze 2010, o 23:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Głogów/Dolnośląskie
Re: Parapecik na zielono
O tak, to dokładnie ta roślina. Czy jej z wiekiem zmienią się listki bo póki co to takie mało figowe. Dziękuję za zdjęcie.
- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4804
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: Parapecik na zielono
Tak, potem robią się takie figowe typowe. Moja akurat dobrym przykładem prawidłowego wzrostu nie jest bo opadła Ale liczę że teraz już pójdzie z górki.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2805
- Od: 1 cze 2010, o 23:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Głogów/Dolnośląskie
Re: Parapecik na zielono
To mnie uspokoiłaś bo już się zastanawiałam co ja tam jeszcze w tą doniczkę wrzuciłam. Masz może zdjęcia swojej figi obecnie? Jak duża musi być żeby te listki normalne już figowe urosły.
Napusz też ile ją już masz i gdzie zimuje.
Napusz też ile ją już masz i gdzie zimuje.
- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4804
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: Parapecik na zielono
Zapewniam Cię, że tak.
Ale na moja figę się nie zapatruj, bo przed nią jeszcze długa droga do normy.
Nie powinnam jej pokazywać, ale zrobię wyjątek. Tak teraz wygląda.
Listki teraz po odrosnieciu są zupełnie inne. Twarde i małe, przedtem były miękkie i większe.
To jeszcze pokażę taaakie coś co przygarnęłam ostatnio - oregano kubańskie vel mięta vel majeranek
I moje koleusy
Ale na moja figę się nie zapatruj, bo przed nią jeszcze długa droga do normy.
Nie powinnam jej pokazywać, ale zrobię wyjątek. Tak teraz wygląda.
Listki teraz po odrosnieciu są zupełnie inne. Twarde i małe, przedtem były miękkie i większe.
To jeszcze pokażę taaakie coś co przygarnęłam ostatnio - oregano kubańskie vel mięta vel majeranek
I moje koleusy
- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4804
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: Parapecik na zielono
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2805
- Od: 1 cze 2010, o 23:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Głogów/Dolnośląskie
Re: Parapecik na zielono
Fajne roślinki. Czy na przedostatnim zdjęciu masz awokado?
- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4804
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: Parapecik na zielono
Nie. To liczi wyhodowane z pestki. Trochę je słońce przypalila, ale nawet rośnie .
Awokado nie mam już niestety.
Awokado nie mam już niestety.
- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4804
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: Parapecik na zielono
Jak to mówią- kwiatów czar...
Albo i nie?
Przysięgam, że jak się wścieknę to wezmę tego pająka co u mnie mieszka w skrzynce balkonowej i go wrzucę paniusi w tym samym momencie w którym usłyszę że sobie śmieci trzepie na moje kwiaty
Ale póki co za bardzo się tego pająka boję
Wczoraj robiłam do niego podejście ale jak zobaczyłam jaka to wielka bestia to wycofałam się z pola walki. Udało mi się odzyskać i zawiesić tylko jedną skrzynkę gdzie poszło kilka kwiatów z domu. Reszta dalej nie ruszona.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2805
- Od: 1 cze 2010, o 23:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Głogów/Dolnośląskie
Re: Parapecik na zielono
Majka a nie da się z tą kobietą poroznawiać. Chyba by mnie trafiło jakbym co chwila kłaki z roślin wybierała.
- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4804
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: Parapecik na zielono
A skąd. Ona jest tak zacietrzewiona że zaraz by się odwinęła jakimś świństwem do czegoś przyczepila ( było już spuszczanie wody w toalecie w nocy, zamykanie drzwi, zabawy dzieci, zakaz rozmowy w bialy dzień itd itd). A ona jak się wczepi to będzie napastowac aż kogoś nie zniszczy.
Z reszta co bym jej miała powiedzieć:
Ona twierdzi że to nie z jej psa tylko że wszystkich innych. Niestety ale z jej, bo mój pies ma biały krótki włos sztywny i prosty , a owczarek ktory mieszkal obok byl ciemny i dlugowlosy. Jej pies za to ma półdlugi kremowy wlos i to jest ten włos, ale ona twierdzi że nie.
Może to są kosmiczne śmieci i lecą z pyłów międzygwiezdnych , ja tam w każdym razie słyszę codzienny rytuał : zaskakuje u niej klamka, drzwi się otwierają, jest uderzenie o metalowa barierke i z gory leci 'zloty' deszcz.
Czekam cierpliwie na balkon i wierzę że się doczekam. Już w zasadzie można by było od marca go budować, bo już chyba papierologia za nami. Ale teraz znów nas zatrzymał korona i problem szybko i sprawnie złapać ekipę. Najprędzej jak wrócimy z wakacji. To będzie ulgą.
Z reszta co bym jej miała powiedzieć:
' witam Panią serdecznie, zauważyłam że mi Pani trzepie dywanik swojego psa w kwiaty i celowo Pani wychodzi kiedy ja przy kwiatach jestem żeby zmieść na mnie brudy czy coś strzepnąć. Zauważyłam też że Pani wychyla się z butelką i coś mi do kwiatów wylewa tak że one padają. Czy mogłaby Pani tego nie robić? '
Ona twierdzi że to nie z jej psa tylko że wszystkich innych. Niestety ale z jej, bo mój pies ma biały krótki włos sztywny i prosty , a owczarek ktory mieszkal obok byl ciemny i dlugowlosy. Jej pies za to ma półdlugi kremowy wlos i to jest ten włos, ale ona twierdzi że nie.
Może to są kosmiczne śmieci i lecą z pyłów międzygwiezdnych , ja tam w każdym razie słyszę codzienny rytuał : zaskakuje u niej klamka, drzwi się otwierają, jest uderzenie o metalowa barierke i z gory leci 'zloty' deszcz.
Czekam cierpliwie na balkon i wierzę że się doczekam. Już w zasadzie można by było od marca go budować, bo już chyba papierologia za nami. Ale teraz znów nas zatrzymał korona i problem szybko i sprawnie złapać ekipę. Najprędzej jak wrócimy z wakacji. To będzie ulgą.
- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4804
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: Parapecik na zielono
3...2...1 start.
Zaczynają kwitnąć aksamitki
Teraz się dowiem co wysiałam, bo kombinowałam z mixami małych odmian z własnego repertuaru.
Kwiaty na zewnątrz wyglądają fajnie. Wreszcie coś idzie do przodu, bo już był kryzys i myślałam że nic z tego nie będzie. Widocznie co mialo pasc to padło i teraz będzie rosnąć.
Reo się znowu 'rozreoniło ' i puscilo masę odrostów.
Jak są takie małe to mi się podobają. I jak są na zewnątrz. Śmiesznie sobie wiszą ale wyglądają nawet spoko. Tylko trochę ich za dużo.
Kubańczyk też rośnie świetnie, dostał dużych liści, fajnego kolory i obłędnie pachnie??
Papryczka też tak fajnie idzie i jestem niezwykle zadowolona z niej, bo uwielbiam papryki A pech chciał że wszystkie działkowe mi ślimaki zjadły.
Żeby było śmieszniej w jej doniczce się objawił taki wygibas
To samosiejka tego co rosło w tamtym roku, musiało przetrwać w ziemi.
Koleusy też zadowalające, nie pozwalam im w tym roku kwitnąć tylko uszczykuję na maxa i rozsadzam.
Jedyną rośliną kt?rą mi się nie podoba są dalej cytrusy. Teraz znowu chlapię je neemem bo przedziory nie odpuszczają po zadnych srodkach. Co znikną to zaraz się pojawiają pojedyncze sztuki i zaczynamy zabawę od nowa. Wystarczy że się zagapię , wyjadę i już jest nawrót...
3 największe wystawiłam i jeszcze jako tako ale ten najmłodszy zdaje się grapefruit ma poważny problem i przebywa w separacji.
Zaczynają kwitnąć aksamitki
Teraz się dowiem co wysiałam, bo kombinowałam z mixami małych odmian z własnego repertuaru.
Kwiaty na zewnątrz wyglądają fajnie. Wreszcie coś idzie do przodu, bo już był kryzys i myślałam że nic z tego nie będzie. Widocznie co mialo pasc to padło i teraz będzie rosnąć.
Reo się znowu 'rozreoniło ' i puscilo masę odrostów.
Jak są takie małe to mi się podobają. I jak są na zewnątrz. Śmiesznie sobie wiszą ale wyglądają nawet spoko. Tylko trochę ich za dużo.
Kubańczyk też rośnie świetnie, dostał dużych liści, fajnego kolory i obłędnie pachnie??
Papryczka też tak fajnie idzie i jestem niezwykle zadowolona z niej, bo uwielbiam papryki A pech chciał że wszystkie działkowe mi ślimaki zjadły.
Żeby było śmieszniej w jej doniczce się objawił taki wygibas
To samosiejka tego co rosło w tamtym roku, musiało przetrwać w ziemi.
Koleusy też zadowalające, nie pozwalam im w tym roku kwitnąć tylko uszczykuję na maxa i rozsadzam.
Jedyną rośliną kt?rą mi się nie podoba są dalej cytrusy. Teraz znowu chlapię je neemem bo przedziory nie odpuszczają po zadnych srodkach. Co znikną to zaraz się pojawiają pojedyncze sztuki i zaczynamy zabawę od nowa. Wystarczy że się zagapię , wyjadę i już jest nawrót...
3 największe wystawiłam i jeszcze jako tako ale ten najmłodszy zdaje się grapefruit ma poważny problem i przebywa w separacji.