Doniczkowe - barbra13

[Arkadius121]

Kwitnienia tak wspaniałe,że aż głowa boli Wyjątkowo oryginalne kwitnienie sansewierii
Basiu-jeżeli któregoś dnia Twoje adenium nie będzie stało na swoim jak zwykle miejscu tzn.,że jest u mnie
Pozdrawiam i miłego weekendu życzę

[kasia74]

Basiu, dziękuję ża informację o epiphylum, na strychu mam temperaturę akurat cos koło 15 stopni, bo tam zimuję swoje chlodnolubne rośliny i niektóre storczyki. Teraz tylko porządnie zasilać i czekać kwiatow.
Piękne oba kwiatki i hoja i adenium. Na hoi śliczne połączenie kolorków, a adenium jest po prostu rewelacyjne, ile ono ma juz lat? Od trzech kwitnie, a ile czasu potrzebowało żeby do kwitnienia dorosnąć. Moje maluchy mają 4 miesiace i ciekawi mnie ile lat jeszcze trzeba poczekać na pierwsze kwiaty.

[barbra13]

Joasiu, dziękuję, doniczka jechała ze mną ponad 1000 km, a bylo to 20 lat temu. Co do nietoperza, to dobrze, ze przynajmniej wplątywanie się we włosy, to bajka. Ale i tak ich nie lubię .

Arku, dziękuję, wystawiam straże .

Kasiu, również dziękuję . To adenium ma cztery lata, zakwitlo już jako dwuletnie. Nie ma reguły, jeżeli chodzi o kwiaty, właśnie ma pąki moje inne adenium, z tego samego wysiewu, będzie kwitło po raz pierwszy, a jest największe. A inne (właśnie dzisiaj ciachnęłam w celu ratowania , chociaż już miałam wyrzucić, szans mu nie daję) kwitło nie mając jeszcze dwóch lat i to w zimie. Dużo zależy od genów, ale także od pielęgnacji w pierwszych miesiącach życia (zupełnie jak u ludzi ). Mam rośliny wysiane rok temu ( nie mogłam się nimi zająć odpowiednio) i w tym roku, a różnica jest niewielka. Te ubiegłoroczne pozostaną już takie marniutkie, rosną słabo. To trudne rośliny, już się do nich nie przywiązuję, bo słabo im u mnie. Rosną, rosną, a potem foch i po adenium.

[barbra13]

Trochę pospolitych moich hoi.
Woskowa hoja neoebudica




hoja bella




hoja thomsonii, ta to jak zwykle tylko obiecuje




hoja carnosa, na tej roślinie pierwszy kwiat, o znośnym zapachu

[onectica]

Jak dobrze, że tu przylazłam - pięknie! A bella, to już po prostu megamiss!!
Nie wiem, czy i na ile różni się bella od bella variegata, ja mam variegatę i to jej zapach uważam za całkiem przyjemny, na pewno przyjemniejszy, niż carnosy

[barbra13]

Ta "zwykła" bella też przyjemnie pachnie, nawet bardzo .
Co do carnosy, to zawsze jej zapach był dla mnie nie do zniesienia. Ta obecna roślina pochodzi z innego źródła i albo to jakiś inny klon, albo nos mi się zrestartował i już nie jest tak wrażliwy na zapachy. Nawet mogłam go wetknąć w sam środek kwiatu .

[onectica]

Mnie zielona bella padła, nie wiem czemu. Wydawało mi się, że wariegatka jest wrażliwsza, a tymczasem ta się świetnie ma, a po tamtej już tylko wspomnienie
Jakieś jeszcze hoje tam chowasz?

[barbra13]

Szału nie ma, mam jeszcze dwie inne carnosy - tricolor i variegata, kerrii, minibell, multiflorę, odoratę, którą właśnie na nowo ukorzeniłam i polyneura Broget. I coś, co bylo podpisane 'Stargazer', nie jest to calycina. Wygląda tak, jeszcze nie kwitła (jakby ktoś wiedział, co to, to bardzo proszę, bez skrępowania)



Właściwie to nie "siedzę" w hojach, już prędzej w sansewieriach .

[onectica]

No tak, 11 odmian i to jest 'nic' ja nie chcę Cię martwic, ale...

[halinkab]

Śliczne hoye a jak ładnie kwitną Dla mnie hoja kerrii i Adenium obesum najciekawsze a bella jak obficie kwitnie. Chyba muszę w końcu kupić kerii. Stosujesz jakieś odżywki do hoi?

[barbra13]

Lucy, wprawdzie jedna choroba nie wyklucza drugiej, ale bardziej rajcują mnie sansewierie . Na szczęście wariegatki nie bardziej, niż inne, ze względu na ceny oczywiście. Mam wrażenie, że górna granica nie istnieje dla tych, którzy chcą coś koniecznie mieć .
Halinka, do hoi stosuję żel do storczyków agrecol. Chyba się dobrze sprawdza.

[halinkab]

A często je tym żelem odżywiasz? Widać, że im służy

[barbra13]

Jak sobie przypomnę , ale nie częściej, jak co dwa tygodnie. Ba, nawet od jakiegoś czasu notuję, co kiedy zasilam, bo kręćka można dostać, te takim nawozem, te innym , a niektóre raz takim, raz innym (np. Spathiphyllum, czy Hippeastrum) i potem z rozmachu dostają nawóz dzień po dniu , bo rzadko się zdarza, że jednego dnia zasilam wszystkie rośliny.