Zielona ferajna cz.3

Zdjęcia roślin doniczkowych, domowych
Zablokowany
Awatar użytkownika
Blueberry
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6660
Od: 7 kwie 2013, o 22:34
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: woj.dolnośląskie
Kontakt:

Re: Zielona ferajna cz.3

Post »

Uwaga! Przez przedłużające się problemy ze stawami muszę zrobić przerwę w pisaniu i publikowaniu na forum - ból w łokciach i nadgarstkach jest spowodowany właśnie pracą przy komputerze. Przez najbliższy tydzień będę się kurować, dając jednocześnie odpocząć stawom, mam nadzieję że skutecznie. Niestety oznacza to przerwę we wszelkiej aktywności w internecie. Na razie planuję przerwę tygodniową (do poniedziałku 21.05), napiszę wtedy czy wznawiam już aktualizacje, czy jeszcze nie. Na komentarze we własnych wątkach odpiszę również po powrocie. Ale nie martwcie się - wrócę na pewno, w czasie nieobecności planuję też nadal robić zdjęcia ;:108 A więc - do zobaczenia ;:7
?Nadzieja to jest kwiat, który zakwita i rośnie gdy inni go podlewają.? Charles Martin
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
Awatar użytkownika
bwoj54
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6792
Od: 8 wrz 2012, o 08:28
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: lubuskie

Re: Zielona ferajna cz.3

Post »

Witam Natalio, życzę skutecznego leczenia i szybkiego powrotu na forum. Pozdrawiam serdecznie ;:168
"Ogród jest nie tylko rozkoszą dla oka, ale i ukojeniem dla duszy "(...) Pozdrawiam! Bogusia
Mój ogród na fotografii cz.10 Moje wątki
clem3
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4975
Od: 8 lip 2014, o 15:28
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Blisko południa Polski

Re: Zielona ferajna cz.3

Post »

Natalko mam nadzieję, że szybko i skutecznie uporasz się z problemami ;:333 Zdrówka ;:333
Awatar użytkownika
Beaby
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6296
Od: 16 lut 2014, o 13:16
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Re: Zielona ferajna cz.3

Post »

Natalko - niech ta chwilowa rozłąka z komputerem pomoże wyleczyć te stawy.
Ja też ostatnio muszę więcej wtajemniczyć moją lewą rękę do wszelkich prac, bo prawą mam nadwyrężoną w nadgarstku. Widzę u siebie poprawę, więc na pewno Tobie też szybko ulży.
Zdróweczka i kolejnych obiecanych super fotek życzę :wit
Awatar użytkownika
Bazyla
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1193
Od: 15 lut 2017, o 20:44
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Re: Zielona ferajna cz.3

Post »

Natalko zdrowie najważniejsze, więc życzę Ci tego zdrowia z całego ;:167 jak najwięcej ;:168

Kuruj się i wracaj do nas zdrowsza, silniejsza i szczęśliwsza ;:196

Zdjęcia ;:215
Życie jest zbyt krótkie, żeby się na nie obrażać
Beata
Bazylowo
Awatar użytkownika
Pelidea
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1590
Od: 21 cze 2013, o 08:42
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Rzeszów

Re: Zielona ferajna cz.3

Post »

Dużo zdrowia! Mam nadzieję, że kurowanie się przebiegnie skutecznie. :)
Awatar użytkownika
karolacha
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8142
Od: 1 cze 2014, o 15:56
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: okolice Wrocławia

Re: Zielona ferajna cz.3

Post »

Ach to nasz zdrowie :? niestety zawsze coś nam dolega :( ale kurujemy się i Ty też się wykurujesz i tego Ci życzę i powrotu na łona FO :wit ;:196
Moje Arboretum
Część 8 - zapraszam Karolina
Awatar użytkownika
Blueberry
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6660
Od: 7 kwie 2013, o 22:34
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: woj.dolnośląskie
Kontakt:

Re: Zielona ferajna cz.3

Post »

Bardzo wszystkim dziękuję ;:196 po tygodniowej przerwie jest trochę lepiej, ale na razie nadal się boję pisać na komputerze, dzisiaj daję tylko znać, że żyję ;:108 Zdjęcia robię, więc prędzej czy później nadrobię wszystkie zaległości, ale jeszcze trochę muszę poczekać ;:185 Więc znów, do zobaczenia ;:131
?Nadzieja to jest kwiat, który zakwita i rośnie gdy inni go podlewają.? Charles Martin
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
Awatar użytkownika
Bazyla
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1193
Od: 15 lut 2017, o 20:44
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Re: Zielona ferajna cz.3

Post »

Natalko wpadam tylko z pozdrowieniami ;:196 i cierpliwie czekam na Twój powrót w dobrej formie ;:108 , wszak zdrowie najważniejsze, wiem coś o tym.
A że zdjęcia będą z opóźnieniem, to nic nie szkodzi, wszak to będzie swoisty cr?me de la cr?me po oglądnięciu bieżących wątków.

Pozdrawiam serdecznie i życzę zdrówka ;:168
Życie jest zbyt krótkie, żeby się na nie obrażać
Beata
Bazylowo
clem3
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4975
Od: 8 lip 2014, o 15:28
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Blisko południa Polski

Re: Zielona ferajna cz.3

Post »

Natalko zdrowie najważniejsze, my poczekamy cierpliwie na twoje cudności ;:108
Kelpie
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1241
Od: 10 kwie 2013, o 14:17
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Zielona ferajna cz.3

Post »

Nie było mnie trochę, a tu proszę nowy wątek- więc odliczam się w nim i ja, od razu mówię, że zamierzam w nim pozostać :wink: Powiedzieć, że masz pięknie rośliny i cudne zdjęcia- to nic nie powiedzieć. Nie mogę się na nie napatrzeć- każde dopracowane, zachwycające ;:167 O stawy dbaj, kuruj się my poczekamy... trzymam kciuki za udaną rekonwalescencje ;:196
Życie jest piękne:) pozdrawiam wszystkich zielono zakręconych- Karolina

mój wątek- http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=36&t=67088" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
Ola2310
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3071
Od: 24 maja 2015, o 13:37
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wojkowice śląsk
Kontakt:

Re: Zielona ferajna cz.3

Post »

Jak tam kochana ze zdrówkiem? Lepiej już? ;:196
Awatar użytkownika
Blueberry
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6660
Od: 7 kwie 2013, o 22:34
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: woj.dolnośląskie
Kontakt:

Re: Zielona ferajna cz.3

Post »

Beatko, Małgosiu, Karolinko dziękuję ;:196
Olu przedłużył się mój niebyt na forum, ale tak jak zapowiadałam w końcu wracam ;:108

Ponad pięć miesięcy, tak długo nie odwiedzałam i nie aktualizowałam obu wątków. Pięć miesięcy wyjętych z życia, pięć miesięcy po których znów muszę zbierać kawałki i układać wszystko od nowa, nie tylko w wirtualnym świecie.

Tym razem nie mam jednak zamiaru przepraszać i zapewniać: "to już się nie powtórzy". Niestety, jest duże prawdopodobieństwo że taka sytuacja nastąpi ponownie. Nie, zrobię coś lepszego - wyjaśnię.

Od jedenastu lat choruję na nieswoiste zapalenie jelita grubego. Jest to choroba przewlekła i nieuleczalna, z grupy autoimmunologicznych. W dużym skrócie: układ odpornościowy nagle głupieje, nie jest do końca jasne dlaczego, i atakuje własne komórki. Czym to się objawia? W przebiegu lekkim nie dającą się opanować zwykłymi metodami biegunką. W przebiegu ciężkim wrzodami i otwartymi ranami w zaatakowanym organie, z których leje się krew. Nieraz całkiem spore ilości.

Mnie trafiła się od razu najbardziej agresywna i na dodatek lekooporna forma choroby.



A jak w praktyce wygląda życie z zapaleniem jelit?

To tygodnie spędzone w szpitalach, ciągłe badania i niepewność, co przyniesie jutro...

To wypróbowanie najróżniejszych leków lub przeciwnie, kolejny raz tych samych, bo może w końcu zadziałają...

To restrykcyjna dieta po której ma się koszmary na temat suto zastawionego stołu...

To anemia i ciągłe osłabienie, czasem posunięte aż do problemów z oddychaniem...

To ciągły ból i strach, kiedy dosłownie wycieka z ciebie życie...

To bycie zbyt chorym, by normalnie funkcjonować, ale niedostatecznie, aby dostać najlepsze, drogie leczenie...

To wreszcie koszmar krwotoku i operacji, podczas której półtora miesiąca temu wycięto mi niemal całe jelito grube...

To teraz nowa normalność-nienormalność do której się przyzwyczajam - mimo wszystko lepsza niż ostatnie jedenaście lat, bo w końcu nie boli...



Czy w tym wszystkim są jakieś jasne strony? Oczywiście, przecież nawet po najczarniejszej nocy wychodzi kiedyś słońce...
To docenianie codziennych drobnych radości, każdej chwili, która przecież już się nie powtórzy...

To wdzięczność dla ludzi, którzy mimo wszystko są obok...

To zdrowszy tryb życia, który w przyszłości może pomóc uniknąć innych chorób...

To szkoła charakteru, po której jest się silniejszym, bo "co nas nie zabije, to nas wzmocni"...

To chwila wytchnienia, która w dzisiejszym szalonym pędzie jest na wagę złota...

To możliwość przemyślenia i wybrania własnych priorytetów, ustalenia tego, co w życiu najważniejsze...

To wreszcie wdzięczność, że po prostu ŻYJĘ, którą odczuwam każdego dnia - a ilu ludzi może powiedzieć, że w ogóle zna to uczucie?
?Nadzieja to jest kwiat, który zakwita i rośnie gdy inni go podlewają.? Charles Martin
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
Zablokowany

Wróć do „Moje doniczkowe, domowe, balkonowe, egzotyczne, tarasy. ZDJĘCIA.”