Zielono w oczach - rośliny początkującej
-
- 100p
- Posty: 183
- Od: 24 cze 2012, o 16:38
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: malopolska
Re: Zielono w oczach - rośliny początkującej
Ile ty masz roślin Monstera jest naprawdę już ładnych rozmiarów. Mam pytanie odnośnie storczyków czy jakoś zajmujesz się nimi specjalnie, że tak chętnie wypuszczają Ci pędy kwiatowe ? Miałem ich dawniej kilka ale od pewnego czasu nie mogę się z nimi dogadać A i trzymam kciuki w rozmnażaniu begonii z liści Bo jestem ciekaw jak one ty sposobem się rozmnażają. Pozdrawiam
Re: Zielono w oczach - rośliny początkującej
Hej, chwilę mnie nie było, bo trochę mnie szkoła pochłonęła. Mimo zdanego egzaminu na pierwszym poziomie chodzę jeszcze na kurs niderlandzkiego, żeby zdać kolejny poziom. I wolontaryjnie pomagam uczyć uchodźców czytać i pisać - super interesujące zajęcie. Nawet ostatnio ściągnęłam sobie apke do nauki chińskiego, żeby zobaczyć jak to jest jak się jest analfabetą i się trzeba nauczyć zupełnie nowego języka i do tego czytania nieznanych znaków. No nie jest to w ogóle proste i po 30 minutach boli człowieka głowa ! Ale bardzo mi to pomogło w zmianie perspektywy.
Black Rose, gruboszków mam kilka, ale ostatnio trochę zaniedbałam Tzn. niestty troche słońcem przypaliłam - nie zdawałam sobie sprawy, że na balkonie robi się latem aż tak potwornie gorąco. Na szczęście przeżyły i dalej rosną. Senecio mam i herreianus i rowleyanus, czyli fasolki i groszki Są bardzo kochane, bo rosną praktycznie ze szczepek (bo większe rośliny ukatrupiłam, chyba z przelania) - teraz już idzie mi lepiej. No rzeczywiście mam chyba mniej sukulentow, a powód jest taki, że ja jestem z tych co maja tendencję do przelewania, a nie do przesuszania ;)
Milena, uważaj z tym tłumaczeniem, bo zarośniesz ;) A właśnie, czy twój wątek jest aktywny? Idę sprawdzić!
Mat, jeśli chodzi o storczyki to właśnie chyba nic specjalnego nie robię oprócz zwykłej normalnej pielęgnacji, czyli podlewania poprzez "kąpiel" korzeni no i dawania czasami jakiegoś zwykłego nawozu do storczyków. Wydaje mi się, że gdybym miała lepszy nawóz to może nawet więcej tych pędów by było i potem kwiatów. A z begoniami to już odkryłam, że tej jednej włochatej co ją niedawno kupiłam, to się chyba z listka nie da rozmnożyć - ale reszta listków puściła już korzenie. Wiem, bo byłam niecierpliwa i sprawdziłam
Jutr wrzucę parę fotek moich szczepeczek hoi, bo już niektóre ładnie wypuściły listki i rosną
Black Rose, gruboszków mam kilka, ale ostatnio trochę zaniedbałam Tzn. niestty troche słońcem przypaliłam - nie zdawałam sobie sprawy, że na balkonie robi się latem aż tak potwornie gorąco. Na szczęście przeżyły i dalej rosną. Senecio mam i herreianus i rowleyanus, czyli fasolki i groszki Są bardzo kochane, bo rosną praktycznie ze szczepek (bo większe rośliny ukatrupiłam, chyba z przelania) - teraz już idzie mi lepiej. No rzeczywiście mam chyba mniej sukulentow, a powód jest taki, że ja jestem z tych co maja tendencję do przelewania, a nie do przesuszania ;)
Milena, uważaj z tym tłumaczeniem, bo zarośniesz ;) A właśnie, czy twój wątek jest aktywny? Idę sprawdzić!
Mat, jeśli chodzi o storczyki to właśnie chyba nic specjalnego nie robię oprócz zwykłej normalnej pielęgnacji, czyli podlewania poprzez "kąpiel" korzeni no i dawania czasami jakiegoś zwykłego nawozu do storczyków. Wydaje mi się, że gdybym miała lepszy nawóz to może nawet więcej tych pędów by było i potem kwiatów. A z begoniami to już odkryłam, że tej jednej włochatej co ją niedawno kupiłam, to się chyba z listka nie da rozmnożyć - ale reszta listków puściła już korzenie. Wiem, bo byłam niecierpliwa i sprawdziłam
Jutr wrzucę parę fotek moich szczepeczek hoi, bo już niektóre ładnie wypuściły listki i rosną
- Black Rose
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2882
- Od: 5 cze 2017, o 15:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Zielono w oczach - rośliny początkującej
Doskonale to rozumiem, mam tak samo, strasznie ze sobą walczę, żeby nie podlewać za często! ;)Teeger pisze:ja jestem z tych co maja tendencję do przelewania, a nie do przesuszania ;)
Roślina idealna dla mnie - papirus
Pozdrawiam, Urszula. * Wady i zalety to często jedno i to samo, tylko z różnych punktów widzenia.
Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2,
Moje nadwyżki - zapraszam.
Działka Black Rose - mój sposób na walkę z depresją - cz. 2,
Moje nadwyżki - zapraszam.
- Milenaa
- 200p
- Posty: 222
- Od: 9 lis 2013, o 18:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Dolnysląsk
Re: Zielono w oczach - rośliny początkującej
Haha spokojnie już i tak mało co mieści się na parapecie u mnie i tak Ewa mój wątek jest aktywny tylko coś ostatnio trochę przycichł
" Możesz być dziś nikim dla całego świata, pamiętaj dla niewielu jesteś całym światem "
Moje wątki :Rośliny doniczkowe
Winorośla-sadzonki
Moje wątki :Rośliny doniczkowe
Winorośla-sadzonki
Re: Zielono w oczach - rośliny początkującej
Wrzucam moje małe hojki, które powypuszczały parę listków.
Niestety z curtisii chyba nic nie będzie. Co prawda była ukorzeniona, ale chyba jej się u mnie nie spodobało Pubicalyx nie wypuszcza na razie nic nowego, ale ma ładne korzenie. Więc trzeba czekać. Z listka Finlaysonii... też nie wiem czy coś będzie, bo niby jest kawałek patyka przy ogonku listkowym, ale nie wiem w sumie, czy to jeszcze żywa tkanka. No zobaczymy. Tymczasem cieszę się z tych, które rosną
Oto one!
Flavida
Obovata
Verticillata
Chyba krohniana
Sunrise
Krimson Queen
Te dwa liście są nowe. Są większe niż oryginalne, ciekawe dlaczego?
Czubek się zdezaktywował gdy zaczęły rosnąć te listki niżej, teraz na czubku coś się zaczyna. Nie wiem dlaczego tak piętrowo rośnie. Z resztą verticillata i obovata też dziwnie rosną - jednolistkowo tylko. Czy czegoś im brakuje?
Dla porównania szczepki zaraz po tym jak je dostałam: w poście hojowym gdzieś na stronie numer 2.
Niestety z curtisii chyba nic nie będzie. Co prawda była ukorzeniona, ale chyba jej się u mnie nie spodobało Pubicalyx nie wypuszcza na razie nic nowego, ale ma ładne korzenie. Więc trzeba czekać. Z listka Finlaysonii... też nie wiem czy coś będzie, bo niby jest kawałek patyka przy ogonku listkowym, ale nie wiem w sumie, czy to jeszcze żywa tkanka. No zobaczymy. Tymczasem cieszę się z tych, które rosną
Oto one!
Flavida
Obovata
Verticillata
Chyba krohniana
Sunrise
Krimson Queen
Te dwa liście są nowe. Są większe niż oryginalne, ciekawe dlaczego?
Czubek się zdezaktywował gdy zaczęły rosnąć te listki niżej, teraz na czubku coś się zaczyna. Nie wiem dlaczego tak piętrowo rośnie. Z resztą verticillata i obovata też dziwnie rosną - jednolistkowo tylko. Czy czegoś im brakuje?
Dla porównania szczepki zaraz po tym jak je dostałam: w poście hojowym gdzieś na stronie numer 2.
Re: Zielono w oczach - rośliny początkującej
Twoje hoje całkiem ładne no i rosną
Miałam kiedyś parcie na nie ale one takie jakieś humorzaste i trochę leniwe więc się poże3gtnałam z nimi.
Jednak zawsze chętnie oglądam w wątkach u innych,powodzenia.
Miałam kiedyś parcie na nie ale one takie jakieś humorzaste i trochę leniwe więc się poże3gtnałam z nimi.
Jednak zawsze chętnie oglądam w wątkach u innych,powodzenia.
- Milenaa
- 200p
- Posty: 222
- Od: 9 lis 2013, o 18:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Dolnysląsk
Re: Zielono w oczach - rośliny początkującej
Ale ładne hoye Ewuniu
" Możesz być dziś nikim dla całego świata, pamiętaj dla niewielu jesteś całym światem "
Moje wątki :Rośliny doniczkowe
Winorośla-sadzonki
Moje wątki :Rośliny doniczkowe
Winorośla-sadzonki
Re: Zielono w oczach - rośliny początkującej
Do storczyków super się sprawdza nawóz Blossom Booster
- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4804
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: Zielono w oczach - rośliny początkującej
Wpadam dopiero teraz i zastanawiam się czemu mnie tu nie było.
Widzę, że preferencje te co i ja - na zielono I w dodatku jak u mnie - masz te rośliny wszędzie, cały dom zastawiony roślinami, super!
Kiedyś też kochałam się w paprotkach, ale jakoś mi przeszło po tym jak w gimnazjum i liceum zabierałam rok w rok 30-40 paprotek klasowych na wakacje do siebie. Wychowawczyni niby była zachwycona, bo zawsze wracały w świetnym stanie ( czasem nawet w większej ilości), ale jakoś mi obrzydły :P
Choć nie ukrywam, że z zaciekawieniem oglądam te Twoje, bo są niesamowite. Szczególnie podobają mi się te "rogi".
Widzę, że preferencje te co i ja - na zielono I w dodatku jak u mnie - masz te rośliny wszędzie, cały dom zastawiony roślinami, super!
Kiedyś też kochałam się w paprotkach, ale jakoś mi przeszło po tym jak w gimnazjum i liceum zabierałam rok w rok 30-40 paprotek klasowych na wakacje do siebie. Wychowawczyni niby była zachwycona, bo zawsze wracały w świetnym stanie ( czasem nawet w większej ilości), ale jakoś mi obrzydły :P
Choć nie ukrywam, że z zaciekawieniem oglądam te Twoje, bo są niesamowite. Szczególnie podobają mi się te "rogi".
Re: Zielono w oczach - rośliny początkującej
Hej, dzięki za odwiedziny i pozostawienie śladu No paprotki to mi się chyba nie znudzą. Nie wiem dlaczego, ale jakoś mi się kojarzą z przytulnością w mieszkaniu. Nawet te, które wyglądają jak przybysze z kosmosu!
Dzisiaj niestety trochę przeżywam, bo jakimś cudem, nie wiem kiedy, kto i jak obłamał nowy listek na hoi obovacie. Może ja? Może sam odpadł? W każdym razie strasznie mi smutno Bo to był pierwszy listek u mnie wyrośnięty, piękny, jędrny i zdrowy.
Dzisiaj niestety trochę przeżywam, bo jakimś cudem, nie wiem kiedy, kto i jak obłamał nowy listek na hoi obovacie. Może ja? Może sam odpadł? W każdym razie strasznie mi smutno Bo to był pierwszy listek u mnie wyrośnięty, piękny, jędrny i zdrowy.
- Milenaa
- 200p
- Posty: 222
- Od: 9 lis 2013, o 18:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Dolnysląsk
Re: Zielono w oczach - rośliny początkującej
Szkoda Twojej hoi ale nie martw się głowa do góry jeszcze nie jeden listek puści hoja najlepiej puszczają listki wiosna/lato więc szybko odbije już niedługo i znów będziesz mogła podziwiać i cieszyć się z nowego maciupeńkiego listka Ewo
" Możesz być dziś nikim dla całego świata, pamiętaj dla niewielu jesteś całym światem "
Moje wątki :Rośliny doniczkowe
Winorośla-sadzonki
Moje wątki :Rośliny doniczkowe
Winorośla-sadzonki
Re: Zielono w oczach - rośliny początkującej
No. A potem odpadł nowy malutki przyrost z krohniany. No ja po prostu nie wiem. Masakra jakaś. I zauważyłam dziwne plamy na jednym dorosłym liściu na tej krohnianie. Ale to wstawie gdzieś na wątku hojowym.
Za to na dwa miesiące temu kupionych hojkach zwisających ładne przyrosty, nawet gracilis się już trochę przyzwyczaiła do nowych warunków.
W związku z tymi małymi tragediami postanowiłam sobie pofolgować z nowymi roślinami - no dobra... wcale nie postanowiłam, tylko tak po prostu wyszło. Tak już chyba jest z nałogami, że się wzmagają przy życiowych potknięciach (vide: listek obovaty i krohniany, już nie mówiąc o odpadnięjtej półce z książkami). No i zamówiłam sobie ładną podrośniętą obovatke bez splasha chyba oraz wibergiae - obie czekają już na mnie u babci w Świnoujściu
A do rtego byłam na dwóh owocnych spacerach w Intratuin
Oto nowe nabytki
Lepismium bolivianum
Dwie malulululeńkie euphorbie pulcherrimy
I inne dwa maleństwa, dzisiaj
Ficus pumila variegata
Difenbachia "Camilla"
No, i również dzisiaj dwa olbrzymy z przeceny, głównie dlatego, że mojego faceta napadło, że on chce tego takiego kwiata "z tymi takimi tegesami", ale oczywiście ja będę się nim zajmować
"Ten taki z tymi tegesami": nepenthes "Miranda", ale nie jestem pewna czy to Miranda, bo niby tak podpisany a dzbanek mial taki raczej minimalistyczny.
Niestety roślina jest w niezbyt dobrym stanie - dlatego była przeceniona. Nie ma dzbanków na tym egzemplarzu a te młode co może widać są niestety częściowo uschnięte.
A do tego w ogóle się nie znam na owadożernych yaaaay!
Rhipsalis pachyptera
Wszystko pomyłam i spryskałam i teraz gdzieś musze wstawić na kwarantanne.
Mhhhm, tylko gdzie. Mój roślinny szpitalik już cały zapchany roślinami postawionymi tam na zimę.
Musimy poszukać nowego mieszkania, bo to sie robi za małe. Poza tym jest stare i właściciel nic nie chce w nim remontować. bleh...
Za to na dwa miesiące temu kupionych hojkach zwisających ładne przyrosty, nawet gracilis się już trochę przyzwyczaiła do nowych warunków.
W związku z tymi małymi tragediami postanowiłam sobie pofolgować z nowymi roślinami - no dobra... wcale nie postanowiłam, tylko tak po prostu wyszło. Tak już chyba jest z nałogami, że się wzmagają przy życiowych potknięciach (vide: listek obovaty i krohniany, już nie mówiąc o odpadnięjtej półce z książkami). No i zamówiłam sobie ładną podrośniętą obovatke bez splasha chyba oraz wibergiae - obie czekają już na mnie u babci w Świnoujściu
A do rtego byłam na dwóh owocnych spacerach w Intratuin
Oto nowe nabytki
Lepismium bolivianum
Dwie malulululeńkie euphorbie pulcherrimy
I inne dwa maleństwa, dzisiaj
Ficus pumila variegata
Difenbachia "Camilla"
No, i również dzisiaj dwa olbrzymy z przeceny, głównie dlatego, że mojego faceta napadło, że on chce tego takiego kwiata "z tymi takimi tegesami", ale oczywiście ja będę się nim zajmować
"Ten taki z tymi tegesami": nepenthes "Miranda", ale nie jestem pewna czy to Miranda, bo niby tak podpisany a dzbanek mial taki raczej minimalistyczny.
Niestety roślina jest w niezbyt dobrym stanie - dlatego była przeceniona. Nie ma dzbanków na tym egzemplarzu a te młode co może widać są niestety częściowo uschnięte.
A do tego w ogóle się nie znam na owadożernych yaaaay!
Rhipsalis pachyptera
Wszystko pomyłam i spryskałam i teraz gdzieś musze wstawić na kwarantanne.
Mhhhm, tylko gdzie. Mój roślinny szpitalik już cały zapchany roślinami postawionymi tam na zimę.
Musimy poszukać nowego mieszkania, bo to sie robi za małe. Poza tym jest stare i właściciel nic nie chce w nim remontować. bleh...
- Foxowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4804
- Od: 11 kwie 2017, o 06:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krk/BB
Re: Zielono w oczach - rośliny początkującej
Z tymi tegesami
Fajne to jest jak faceci nazywają i identyfikują rośliny.
Też kiedyś pytałam ojca o sansevierie, bo brałam od nich i zauważyłam że strasznei przelewają,
więc pytam - " czy wiesz co to jest?".
" no, kwiatki" - odpowiedział mi radośnie.
I ja biedna po kilkunastu latach hodowli kwiatka u nich na parapecie dopiero im uświadomiłam, że ten ich kwiatek to wcale nie przepada za laniem w niego wody, bo jest rośliną rosnącą na sucho.
" aha" odpowiedział mój tato. I pogadane
Fajne to jest jak faceci nazywają i identyfikują rośliny.
Też kiedyś pytałam ojca o sansevierie, bo brałam od nich i zauważyłam że strasznei przelewają,
więc pytam - " czy wiesz co to jest?".
" no, kwiatki" - odpowiedział mi radośnie.
I ja biedna po kilkunastu latach hodowli kwiatka u nich na parapecie dopiero im uświadomiłam, że ten ich kwiatek to wcale nie przepada za laniem w niego wody, bo jest rośliną rosnącą na sucho.
" aha" odpowiedział mój tato. I pogadane