Podpatruję Twoje lilie i zastanawiam się czy przypadkiemszarotka66 pisze:Dziś obfociłam część lilii. Jeśli nic się po drodze nie wydarzy, to będzie co oglądać.
nie "doświetlasz" swoich roślin. Moje, jeszcze nie są nawet w połowie wysokości tych co na fotkach. W mojej okolicy jest susza, jakiej już nie było od bardzo dawna. Troszkę popadało, ale to jest kropla w morzu potrzeb. Miało dzisiaj padać, a zrobiło się jedynie zimno jak późną jesienią 
.
Przymrozek liznął dość mocno. Mimo szybkiej reakcji w postaci wody, niektóry listki smętnie zwisają. Mam tylko nadzieję, że mimo wszystko zakwitną. 
W razie czego to dziś posadziłam ostatnie 150 szt. te nie zmarzną.
Kokorycz już tak masowo zakwitła ? Bardzo obficie kwitnie 
. Moja rośnie znacznie bliżej "równika", wyrastają dopiero liście, a kwiaty - może, może za kilkanaście dni. U nas bardzo sucho, a podlewanie to tylko taka namiastka dostarczania wilgoci.
) zmarzły listki na orzechu, hortensje też nie wyglądają najlepiej i muszę je drastycznie przyciąć. Niestety trafiają się i takie "chude" lata. Nie rozpaczam, bo przyroda się odradza, ale trochę smutno, że nie można nic poradzić na takie anomalia. Gdyby tylko spadł deszcz.... 
Pierwszy od 67 dni, (zaznaczyłam) pada od rana. Do tej pory spadło 11 l/m. Oby tak dalej. 
).
:
Te narcyzy dostałam od znajomej, u niej rosną jako "babcine". 
