Moje Hippeastrum (Zwartnice) w domu i ogrodzie.

Zdjęcia roślin doniczkowych, domowych
Zablokowany
Awatar użytkownika
Agneska
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1624
Od: 1 lis 2015, o 09:20
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Re: Moje Hippeastrum (Zwartnice) w domu i ogrodzie.

Post »

Andrzej, Marilyn ma wielkie kwiatostany. Płatki mają lekko zielonkawe żyłki.
Jest jeszcze jeden podobny do Alfresco - Pavlova. Alasca chyba jednak bardziej popularny i dostępny.
Pozdrawiam
Agneska
wisnia897
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2795
Od: 23 sie 2010, o 11:08
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Re: Moje Hippeastrum (Zwartnice) w domu i ogrodzie.

Post »

Eyecatcher rzeczywiście wpada w oko. Czerwień tak dokładnie oddziela się od bieli - to robi wrażenie ;:333
Monika
U Wiśni (roślinkowy mix)
Zbieranina Wiśni (kaktusy)
Awatar użytkownika
andpia
200p
200p
Posty: 492
Od: 10 paź 2017, o 12:56
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: Moje Hippeastrum (Zwartnice) w domu i ogrodzie.

Post »

Porządek z 'Hipkami' zrobiony, prawie wszystkie pod chmurką i się hartują pod włókniną. (Ale się nachodziłem) Zostały jeszcze też siewki, ale te wystawię za 2 tygodnie, żeby mieć pewność stabilizacji pogody, bo inaczej roczna praca nad nimi mogła by pójść na marne.

Obrazek

Teraz priorytetem jest sianie , pikowane, i wystawianie z piwnicy to co tam zimowało, a więc datury, pelargonie, fuksje i inne cebulowe, które wysychały i czekały wiosny, a wiosna szaleje:

Obrazek

A czy ktoś pozyskuje sok z brzozy tak zwaną oskołę. Ja co roku 'upuszczam jej krwi' i sobie chwalę jej dobroczynne właściwości.
Nie będę się rozpisywał na ten temat, 'wujek Google' zrobi to lepiej. Mam to szczęście i nieszczęście zarazem, że stoją sobie dwie duże w ogrodzie i śmiecą cały rok, to chociaż raz do roku na wiosnę mam z nich pożytek.

Obrazek

W tym roku przegapiłem trochę termin i cieknie znacznie wolniej niż w poprzednich latach, ale kto to mógł by przewidzieć, że zamiast temperatur wiosennych mamy całkiem letnią pogodę... wszystko dostało takiego 'kopa', że trudno nadążyć... ;:202
Pozdrawiam - Andrzej
Humor to widzenie świata na osi absurdu i niedorzeczności - Thomas Moore
Spis moich wątków
--julian--
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3069
Od: 3 gru 2017, o 14:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Okolice Leszna,wielkopolskie

Re: Moje Hippeastrum (Zwartnice) w domu i ogrodzie.

Post »

Hippeastra już się wygrzewają w Słoneczku ;:3 ;:333 Moje kilka też wystawię jutro do tunelu :D :D Sok/wodę/oskołę z brzozy też pobieram, ale w tym roku zebrałem jej strasznie mało, bo zrobiło się ciepło i przestało lecieć ;:224 Ja ucinam tylko gałązkę, naginam ją sznurkiem do pnia i przyklejam taśmą butelkę 8-) Jakoś tak mniej drastyczne to jest od wiercenia dziur ;:131
Pozdrawiam :wit
Awatar użytkownika
andpia
200p
200p
Posty: 492
Od: 10 paź 2017, o 12:56
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: Moje Hippeastrum (Zwartnice) w domu i ogrodzie.

Post »

--julian--, to tylko tak drastycznie wygląda, wierz mi brzozie nic się nie dzieje. Po pobraniu zabijam otwór kołeczkiem posmarowanym pastą ogrodniczą i w przyszłym sezonie nie ma śladu po ingerencji. Brzozy są tak duże, że musiał bym zamawiać drabinę teleskopową, by sięgnąć gałęzi, albo zwyżkę co zresztą robię co 3-4 lata, na jesień żeby je zredukować, bo się panoszą okrutne i by zagrażały bezpieczeństwu przy tych różnej maści orkanach jakie od paru lat nas nawiedzają.
Hipki na wywczasach, a ja mam precyzyjną robotę przy pikowaniu nasion krzyżówek które podkiełkowane domagają się ziemi.
Mam nadzieję, że nic nie stanie na przeszkodzie i w końcu doczekam się własnych kwitnących siewek, ale najbliższy termin określam za ok dwa sezony. 'Czas nas uczy pokory...' i Hipki też. :;230
Pozdrawiam - Andrzej
Humor to widzenie świata na osi absurdu i niedorzeczności - Thomas Moore
Spis moich wątków
Awatar użytkownika
ivonar
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1129
Od: 25 lut 2016, o 01:04
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gorzów Wielkopolski

Re: Moje Hippeastrum (Zwartnice) w domu i ogrodzie.

Post »

Dawno mnie tu nie było, ale wróciłam :wit To, że Twoje, andpia , Zwartnice są piękne, to norma. Nie żebym się chwaliła, ale mam malutki sukces. To są moje kwitnienia z ubiegłorocznych cebul.

Ten kwitnie już około miesiąca - łącznie na dwóch łodygach rozwijało się po kolei 9 kwiatów. Średnica 19-21cm. Na drugim zdjęciu dla porównania z mniejszym.
http://mrat.info/kwiaty/_data/i/upload/ ... bde-me.jpg
http://mrat.info/kwiaty/_data/i/upload/ ... 7d3-me.jpg

Ten dostałam w ubiegłym sezonie. Koleżanka chciała cebulę wyrzucić. Kwiaty ma pełne, ciężkie i musiałam go do kijka podwiązać. Średnica kwiatu 16-17 cm
http://mrat.info/kwiaty/_data/i/upload/ ... a9b-me.jpg

http://mrat.info/kwiaty/_data/i/upload/ ... c6a-me.jpg

Ten aktualnie moje oczy cieszy. Średnica kwiatu 18-20 cm.
http://mrat.info/kwiaty/_data/i/upload/ ... 3e3-me.jpg

Przepraszam, że tak w Twój wątek się wcinam, ale nie mogłam się powstrzymać :oops:
Awatar użytkownika
andpia
200p
200p
Posty: 492
Od: 10 paź 2017, o 12:56
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: Moje Hippeastrum (Zwartnice) w domu i ogrodzie.

Post »

Miło mi ivonar, że ponownie zawitałaś i chwalisz się swoimi pupilami. Wątek otwarty dla każdego kto ma się czym pochwalić i wierz mi, nie jest to zdawkowa kurtuazja, ale swoistego rodzaju wyrachowanie, bo wiadomo jedna osoba nie jest w stanie zgromadzić tyle kwitnących 'Hipków', żeby zaspokoić głodne tego typu wrażeń oko. ;:215
U mnie zostały jeszcze 3 oporne z zainicjowanymi pędami i od miesiąca niewiele się z nimi dzieje. Być może, że zasuszą pąki, ale mam jeszcze jeden sposób żeby je skłonić do kwitnienia.

Tymczasem wykwita II pęd 'Red Lion', jednego z tych co pokazywałem razem:

Obrazek

No i efekt pikowania, chociaż jeszcze nic nie widać, ale chciałem pokazać w jakie 'wielopaki' pikuję siewki:

Obrazek

Każda opisana, bo porządek musi być... ;:306 Całość przykrywana przeźroczystym daszkiem, żeby za szybko nie obsychało. No i jeszcze dwie takie palety... i będzie mało ;:219
Nigdy więcej zapylania... do przyszłego sezonu... ;:185
Pozdrawiam - Andrzej
Humor to widzenie świata na osi absurdu i niedorzeczności - Thomas Moore
Spis moich wątków
Awatar użytkownika
ivonar
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1129
Od: 25 lut 2016, o 01:04
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gorzów Wielkopolski

Re: Moje Hippeastrum (Zwartnice) w domu i ogrodzie.

Post »

Szkoda tylko, że one tak szybko przekwitają. I znowu rok czekaj na spektakl.
No i zapytam, bo sobą bym nie była. Wsadziłam cebulkę przybyszową do doniczki. Wypuściła dwa listki i troszkę przytyła. Czy traktować ją, tak jak inne? A dokładnie. Czy ma sobie tak rosnąć, aż zacznie zasuszać liście?
Awatar użytkownika
andpia
200p
200p
Posty: 492
Od: 10 paź 2017, o 12:56
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: Moje Hippeastrum (Zwartnice) w domu i ogrodzie.

Post »

Fakt, dużo za krótko to trwa, cóż zrobić taka specyfika gatunku. Ja jestem pełen optymizmu i liczę na letnie kwitnienia, zwłaszcza tych które nie wykwitły.

Co do cebulki przybyszowej - traktować jak dorosłe zasilać tak samo ja nie robię wyjątków. Zdarza się (wszak sezon na tuczenie dopiero się zaczyna) i to jest normalne, że w trakcie wegetacji zasuszy te pierwsze liście i niby nic się nie dzieje, zależnie od odmiany robią sobie przerwę i najdalej po 2-3 tygodniach wypuszczają następne liście. Przewaga odmian wypuszcza pióropusz liści, one dorastają i przerwa na powtórne ukorzenianie i ruszają następne. Małe robią to samo nawet moje siewki niespełna roczne, prawie wszystkie zasuszyły 1-2 liście, i teraz na nowo podjęły wzrost wypuszczając po 3 listki naraz. Same sobie zrobiły przerwę na odpoczynek. Po sezonie też traktować je jak dorosłe, przesuszyć i spać. Z mojej praktyki wiem, że nic nie daje, zmuszanie ich zimą do wegetacji.
Co innego stare odmiany i tu trzeba obserwacji, jeśli chcą dalej rosnąć to im pozwolić, one same sobie regulują okresy spoczynku i tu odwrotnie jak przy popularnych hybrydach, mało zasilania,(góra dwa razy w sezonie) rzadkie przesadzanie (raz na 5 lat) to takie optimum.
One muszą czuć się zagrożone, podobnie jak w naturalnych warunkach, wtedy regularnie kwitną.
I to pokrótce na tyle... ;:333
Pozdrawiam - Andrzej
Humor to widzenie świata na osi absurdu i niedorzeczności - Thomas Moore
Spis moich wątków
Awatar użytkownika
Jolek
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2764
Od: 12 maja 2013, o 21:24
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Re: Moje Hippeastrum (Zwartnice) w domu i ogrodzie.

Post »

A ja Ci się pochwalę że, ten mój ,,oportunista" który od lutego wypróbowuje moją cierpliwość będzie miał 2 kwiatki- czekam na rozwiniecie : D . W każdym bądź razie łodygę miał ciemniejszą ( pod róż). Ruszył jeszcze chyba biały. Ja swoich nie zasuszam. Tak jak wspominasz ,stare liście zamierają jak wypuszcza nowe liście.
Tak to jestem pod wrażeniem Twojej pracy jaką wykonujesz przedstawiając nam swoje kwiaty. Te ramki z opisem i zdjęciami kwiatów z każdej pozycji to jak katalog. Lubię wracać do tych zdjęć :D . Pełen szacunek za tą pracę ;:136
Nie powiem ale kibicuję Twoim siewkom ;:215 . Trochę poczekamy :D
Mam jeszcze takie pytanko - czy wysiewałeś nasiona tych nowszych wersji hippeastrum, czy one wracają do swoich poprzednich ,,wcieleń"?
kaskash
100p
100p
Posty: 103
Od: 3 sie 2016, o 21:07
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Re: Moje Hippeastrum (Zwartnice) w domu i ogrodzie.

Post »

andpia pisze:Zdarza się (wszak sezon na tuczenie dopiero się zaczyna) i to jest normalne, że w trakcie wegetacji zasuszy te pierwsze liście i niby nic się nie dzieje, zależnie od odmiany robią sobie przerwę i najdalej po 2-3 tygodniach wypuszczają następne liście.
Dzięki za tą cenną informację, bo dostałam przybyszówkę (bardzo małą), rosła sobie, co prawda miała tylko jednego liścia, a jakieś 3 tygodnie temu go zasuszyła.
Na szczęście mam ją w przezroczystym kubeczku i mogę obserwować korzonki, które są w pięknym kolorku (biało-zielonym). Na razie nic się nie dzieje, nie puszcza nowych listków. Czy mam ją taką bezlistna normalnie nawozić i podlewać?
Inna sprawa, trochę martwi mnie sama cebulka, bo jest zielona, w takim intensywnym zielonym kolorze, nie jest pokryta suchą łuską, nie była obrana, bo byłam obecna podczas oddzielania od cebuli macierzystej, już wtedy była taka. Czy to jest normalne zjawisko?
Martwią mnie też dwie cebule, których nie mogę wybudzić po zimowaniu, to znaczy sam fakt zimowania też mnie zaskoczył, bo to nie były duże cebule, a nagle zaczęły usychać im liście i poszły spać, od początku marca (po 3 miesięcznej drzemce) je próbuję obudzić i na razie nic, raz w tygodniu na podstawek leję ok. łyżkę wody, żeby je pobudzić i czekam.
Natomiast kolejne dwie cebulki dostałam bez korzeni, siedzą od początku lutego - jedna w podłożu, druga nad wodą (tak jak hiacynty) i zero korzonków. W jednej wystają dwa zielone zaczątki listków. Same cebule są nie duże. Czy będzie coś z nich?

Masz wspaniały wątek i bardzo wiele przydatnych informacji.

Pozdrawiam
Halina
Pozdrawiam, Halina
Awatar użytkownika
andpia
200p
200p
Posty: 492
Od: 10 paź 2017, o 12:56
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: Moje Hippeastrum (Zwartnice) w domu i ogrodzie.

Post »

Dzięki dziewczyny za słowa uznania odnośnie prowadzenia tego wątku, po prostu staram się...
A co do pytań- krzyżówki hybryd aktualnych i tych starszych odmian na rynku to jedna wielka niewiadoma po jakim rodzicu będą dominować cechy recesywne to znaczy czy wygląd powstałej krzyżówki upodobni się w przewadze do któregoś z rodziców, bo nigdy to nie będzie wierna kopia -a raczej niespodzianka. niekiedy ciekawa, lub bardziej pospolita.
Jedynie zapylenie wsobne, daje nadzieję na powrót do genów dziadków, bo odzywają się geny drzemiące, nie zdominowane przez mocne geny zapylenia krzyżowego. Ale, właśnie- bardzo trudno utrzymać takie siewki przy życiu i doprowadzić do kwitnienia. Nasiona kiełkują w 50%, a siewki z 10-ciu została mi tylko jedna na którą chucham i dmucham, bo przypuszczam, że będzie niepospolita.

Halinko co do opornych cebul, podejrzewam, że mają za sucho. Ja stosuję metodę zanurzania doniczki do 1/4 wysokości w wodzie na 10 minut. Po ocieknięciu wilgoci powinno starczyć na ok. 3-4 dni. W tym sezonie dużo łatwiej mi sprawdzać czy cebula ma sucho, bo przewaga tych dorodnych jest w doniczkach transparentnych i widać co się dzieje z korzeniami i z ziemią. Tą cebulę co jest nad wodą daj do ziemi, lub posadź na perlicie, jeśli chcesz kontrolować ukorzenianie. Nad wodą ukorzenianie hipków u mnie się nie sprawdzało, wcześniej zacznie podgniwać piętka, a wtedy większy kłopot. I nie zapominać przy sadzeniu do doniczek o drenażu min. 1,5 cm. co zapobiega przelaniu i gniciu. Dać wszystkim opornym więcej słońca i z pewnością ruszą.

Co do Twoich wątpliwości ivonar odnośne transparentnych doniczek, po 3 miesiącach glonów 'niet' i chyba nie będzie, a więc transparentność się sprawdza...

I jaką by tu jeszcze złotą myśl przytoczyć, może... 'diabeł tkwi w szczególikach ? '... ;:306
Pozdrawiam - Andrzej
Humor to widzenie świata na osi absurdu i niedorzeczności - Thomas Moore
Spis moich wątków
Awatar użytkownika
andpia
200p
200p
Posty: 492
Od: 10 paź 2017, o 12:56
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: Moje Hippeastrum (Zwartnice) w domu i ogrodzie.

Post »

Wszyscy wszystko wiedzą, nikt nic nie pisze, więc ja pokażę II pęd 'Red lion' w pełnym rozkwicie:

Obrazek

Jeszcze trochę i wysypie nasiona (x 'Clown'), na następne jeszcze trzeba trochę poczekać, zostały 3 oporne, powoli ale idą.

Może trochę bliżej na temat siewek. Dla kogoś kto interesuje się zapylaniem, a raczej ile trwają poszczególne etapy od zapylenia do wzrostu siewek, mogę w przybliżeniu określić ile to trwa:
- od zapylenia do wysypania nasion średnio ok. 40 dni
- wysiane na wodę średnio 7-14 dni do pojawienia się kiełków i sukcesywnego pikowania do ziemi.
- do pojawienia się liścia z ziemi kolejne dwa tygodnie
- potem już tylko 2,5 - 3 sezony i już kwiat...
Jak łatwo policzyć trochę to trwa i czy warto? Czasami dopada i mnie takie pytanie, ale jestem dość uparty i lubię doprowadzać różne przedsięwzięcia do finału.
Poprzedni sezon i ten to moje trzecie podejście do siewek, poprzednie dwa razy siewki nie miały szczęścia, albo ja do nich, losowe sprawy niweczyły 2- letnie nawet okresy opieki nad nimi. Tym razem postawiłem na ilość, w razie jakichkolwiek zawirowań, coś tam powinno zostać.
Po za tym interesują mnie cechy morfologiczne i genetyczne, tego gatunku i wpływ czynników środowiskowych jak: stosowany nawóz, natężenie światła, czy rodzaj podłoża itp. na wzrost i kondycję cebul. Taka typowa amatorszczyzna dla zaspokojenia ciekawości i być może doczekania się okazu, który będzie satysfakcją i nagrodą . Oby.... ;:124 ;:174 ;:219
Pozdrawiam - Andrzej
Humor to widzenie świata na osi absurdu i niedorzeczności - Thomas Moore
Spis moich wątków
Zablokowany

Wróć do „Moje doniczkowe, domowe, balkonowe, egzotyczne, tarasy. ZDJĘCIA.”