W sierpniu trzykrotnie przekopałam kilka metrów kwadratowych ziemi... usunęłam tysiące małych cebulek i jedenaście worów kłączy podagrycznika. Niestety moja praca poszła na marne... podagrycznik wyrasta sobie w najlepsze a do tego "to" cholerstwo w liczbie kosmicznej... pomocy... co to jest i jak z tym walczyć ?
Pozdrawiam Aśka
Wygląda jak przebiśnieg - u mnie tego pełno i faktycznie ekspansywny. Wybierać i wyrzucać. Pewnie to młode, które rozsiały się z nasion i jeszcze nie kwitną.
Przekopanie w sierpniu spowodowało porozcinanie kłączy podagrycznika i teraz odrastają. Trzeba usuwać na bieżąco, nie ma rady, ale daje to efekty (wiem co mówię, też go mam). Zawsze coś zostaje w ziemi, ale będzie tego mniej. W ciagu roku systematycznie wyrywasz (wykopujesz) każdy kawałek podagrycznika który wpadnie w rękę.
Nie wiem czy to zrobiłaś zeszłej jesieni (jeśłi nie, to szkoda, bo mrozy były niezłe), ale na przyszłą jesień przekop grządki i zostaw w ostrej skibie przez zimę, wiosną przekopujesz widłami amerykańskimi i wybierasz kłącza.
Aśka nie jest to czasem śniedek baldaszkowaty? Walczę z tym paskudztwem trzeci rok i nadal się pojawiają cebulki. Oczywiście wyrywam zanim zakwitną, bo chyba się też wysiewa.
Mogą to być przebiśniegi, śniedki lub czosnek ozdobny. Ja bym wykopała i część posadziła w innym miejscu żeby to coś zakwitło. Jeśli ci nie będzie odpowiadać to wyrzucisz. Ja kupiłam działkę z masą tulipanów i już drugi rok z nimi walczę. Są wszędzie, chociaż staram się usuwać to zawsze wyjdą w miejscu gdzie nie powinny być.
Grafi tak właśnie zrobię... walczę jeszcze z paprociami i konwalią... część działki jest, a właściwie była mocno zadrzewiona, myślę, że dlatego jest tyle zadarniających roślin ale i tak nie rozumiem miłości poprzedniej właścicielki do tak ekspansywnych roślinek.
Dziękuję wszystkim za sugestie, poczekam co z tych cebulek wyrasnie i uzbroję się w strategię jej zwalczania.
Pozdrawiam Aśka.
Według mnie to śniedek baldaszkowaty, usuwałem dziś u siebie w ogrodzie. Podstawowa sprawa to nie dopuścić aby zawiązał nasiona. Mi najlepiej usuwać go za pomocą wąskiej łopatki.
Według mnie śniedek baldaszkowaty ("śpioszki"). Co roku usuwam go wiadrami, taki ekspansywny. Koniecznie trzeba usuwać kwiatostany zanim wyda nasiona - jeśli chcesz go zostawić w ogrodzie. Ma swój wątek na forum. Zamieszczałam tam zdjęcia. Ładny jest ale zbyt ekspansywny.