Dereń jadalny - odmiany, inne dyskusje (cz.II)

Drzewa owocowe
Zablokowany
Kwachu
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 2
Od: 15 maja 2020, o 15:51
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Dereń jadalny - odmiany, inne dyskusje (cz.II)

Post »

Ale na dużej liczbie pąków/baldachów nie ma żadnego zdrowego. Jak dobrze liczyłam to na ok 200 pąków kwiatowych na drzewie będzie kilkanaście do kilkudziesięciu owoców. Może moniloza z czereśni przeszła?
tytuseee
200p
200p
Posty: 320
Od: 16 sie 2009, o 15:28

Re: Dereń jadalny - odmiany, inne dyskusje (cz.II)

Post »

To nie choroba. Albo przemarznięte lub czymś spalone. Należy pamiętać, że niezależnie czy to dereń jadalny, czy też inna roślina owocowa która posiada zalążki owoców i przechodzi przymrozek może być bardziej narażona niż na kwitnieniu.
zagiel
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 956
Od: 16 kwie 2018, o 15:47
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Dereń jadalny - odmiany, inne dyskusje (cz.II)

Post »

witam a to moje Derenie ;:215

Obrazek



Obrazek


Pozdrawiam zagiel
Pozdrawiam zagiel
Awatar użytkownika
ewka36jj
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3666
Od: 10 cze 2012, o 18:31
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Poznań

Re: Dereń jadalny - odmiany, inne dyskusje (cz.II)

Post »

Mimo, że już jest późno, zamierzam posadzić na leśnej działce jeszcze w tym roku kilka jadalnych krzewów i drzew. Myślałam o dereniu, leszczynie, jarząbie, głogu i innych. Doświadczenie w tym temacie mam zerowe. Może dobra i mądra dusza zechce mi pomóc w doborze i miejscu, w którym drzewa te i inne mogłabym nabyć.
zaorla
200p
200p
Posty: 266
Od: 3 paź 2012, o 22:04
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Okolice Warszawy
Kontakt:

Re: Dereń jadalny - odmiany, inne dyskusje (cz.II)

Post »

Musiałem przesadzić kilka dereni i postanowiłem zrobić porównanie bryły korzeniowej. Z lewej sadzonka roczna derenia w doniczce 2L o wysokość ok. 130 cm. Pośrodku sadzonka roczna po roku uprawy (czyli dwuletnia) a największa 4-letnia(po 3 latach w gruncie), przycinana bo rosła w szpalerze co 70 cm. Miarka ma 2 metry z odcinkami kolorowymi co 10 cm.
Obrazek
Dereń jadalny(cornus mas)
Awatar użytkownika
basiaamatorka
200p
200p
Posty: 409
Od: 12 lip 2013, o 14:09
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: opolskie

Re: Dereń jadalny - odmiany, inne dyskusje (cz.II)

Post »

Ewka, dwuletnich siewek derenia mogę ci podesłać, tyle, że owocować będą po 8-10 latach, no i są maleńkie -15 cm; a szczepione - przejrzyj posty, są to informacje na ten temat.
Basia
zaorla
200p
200p
Posty: 266
Od: 3 paź 2012, o 22:04
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Okolice Warszawy
Kontakt:

Re: Dereń jadalny - odmiany, inne dyskusje (cz.II)

Post »

Takiego cudaka znalazłem w siewkach :)
Obrazek
Dereń jadalny(cornus mas)
Cressi
20p - Rozkręcam się...
20p - Rozkręcam się...
Posty: 29
Od: 18 maja 2017, o 20:13
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Re: Dereń jadalny - odmiany, inne dyskusje (cz.II)

Post »

Potrzebuje Waszej pomocy.
Co roku moje derenie Elegantyj cierpią na taką przypadłość - widocznę na zdjęciu. Problem zwykle pojawia sie na przełomie czerwca lipca. Co ciekawe - "wilki" wyrastające z podkładki są wolne od choroby. Rownież supermarketowy "no name" posadzony zaraz obok choruje jakby mniej.
Największe zmiany widać na liściach od strony nasłonecznionej.
Bardzo proszę szacowne grono o pomoc. Juz straciłem nadzieje na dereniówkę/

Obrazek
Masele
200p
200p
Posty: 231
Od: 4 lis 2015, o 20:34
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: 100 km na wschód od Wawy

Re: Dereń jadalny - odmiany, inne dyskusje (cz.II)

Post »

Mój dereń szczepiony ma dokładnie tak samo. Nowe przyrosty są wolne od tego ale stare liście tak właśnie wyglądają.
Awatar użytkownika
basiaamatorka
200p
200p
Posty: 409
Od: 12 lip 2013, o 14:09
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: opolskie

Re: Dereń jadalny - odmiany, inne dyskusje (cz.II)

Post »

Liście zwinięte jak u brzoskwini, chorującej na kędzierzawość liści?
Poza tym jak z nawożeniem wapnem, dolomitem najlepiej?
Na jakim podłożu rosną?
Basia
Rossynant
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 2548
Od: 5 maja 2011, o 20:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Dereń jadalny - odmiany, inne dyskusje (cz.II)

Post »

Możliwe że słońcem i suszą upalone. Miałem tak, czy podobnie, po sadzeniu. Południowe zbocze, dogrzewa.
Derenie z natury rosną pod osłoną drzew, w półcieniu, na glebach uwilgoconych dość stale, mady nadrzeczne, gliny. Płytko się korzenią. Mogą reagować na chwilowy brak wody, niczym maliny.
Możliwe że tu im gleba przesycha. Wapnia i magnezu łase, sypnąć warto, ale jeśli to gleba przepuszczalna i obsycha okresowo to może zaściółkować pod nie grubo, organiczną jaką materią?
Cressi
20p - Rozkręcam się...
20p - Rozkręcam się...
Posty: 29
Od: 18 maja 2017, o 20:13
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Re: Dereń jadalny - odmiany, inne dyskusje (cz.II)

Post »

Gleba gliniasta, (jakies 40 cm), niżej żwir wymieszany z gliną. Nawiezione jesienią dolomitem, tak po garstce na krzaczek, a wiosną obornik granulowany. Ściółkowane korą
Od wiosny 3 krotny oprysk saletrą wapniową (Wapnovit - 10ml/litr).
Martwi mnie to, ze zmiany pojawią się również na owocach. Grzyb jaki czy co?
Rossynant
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 2548
Od: 5 maja 2011, o 20:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Dereń jadalny - odmiany, inne dyskusje (cz.II)

Post »

Grzyb masz - te plamy mogą być od antraknozy. Ale żeby liście od samej antraknozy tak leciały to muszą być słabe, nieodporne.
Opryskać na grzyby można, lecz na preparatach się nie znam. Ktoś będzie wiedział.

Druga rzecz to gleba - glina niekoniecznie zawiera wapń czy mikroelementy, których dereń potrzebuje bogato akurat, może być kwaśna. I wtedy masz kłopot, bo to mało przepuszczalne i wzbogacenie jej wymagałoby przekopania, z tym dolomitem choćby, sam tak zaraz nie wsiąknie. Przyjrzyj się tej glebie, i pH.
Dereń wymaga zasadowego, dużo wapnia, i wszelkich mikroelementów. Mało się pamięta że jakiś bor, miedź, cynk itd, w naszym klimacie gleby są wyługowane ze wszystkiego, czegoś może łacno przybraknąć.
A kora sosnowa to błąd. Kora to pod borówkę, czy rododendron. Kwaśna.
Radziłbym usunąć korę, a w ogóle ściółkować lepiej zrębkami drewna (i nie sosnowego ;:224 ) sieczką, liśćmi, trawą, kompostem.

Glebę zwapnować, ja też uważam że dolomit najlepszy (ten magnez i mikro), ale cokolwiek sie ma dobre.
I tu od razu dodam gwoli jasności że jeśli odkwaszać to nie 'garstką' - na glinę to się daje np. kilogram na m2 przy pH 5, pół kilo na m2 przy pH 6 (mówię o wapnie/dolomicie jako takim , nie o czystym CaO). Szkoda się zabawiać w mniej, a nie zaszkodzi więcej.
Glinę trudno odkwasić, wolno wsiąka. Dla szybkiego efektu stosuje się gips (zasila roślinę od razu), albo ewentualnie wapno tlenkowe (palone).

Natomiast by cierpiącą roślinkę podkarmić najprościej użyć saletry wapniowej jako nawozu azotowego wiosną, to właśnie garstką, słuszną - dostarcza natychmiast dostępny wapń - i do tego wieloskładnikowy z mikro. Nawet teraz można dać wieloskładnik, albo jesienny, o małej ilości azotu. Przynajmniej wiesz że bidactwo ma te mikra. Acz nie każdy taki nawóz ma miedź, a ma mieć.
:wit
Cressi
20p - Rozkręcam się...
20p - Rozkręcam się...
Posty: 29
Od: 18 maja 2017, o 20:13
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Re: Dereń jadalny - odmiany, inne dyskusje (cz.II)

Post »

No to dostały NPK 12-12-36 w ilosci 3 g/rosline. (czerwony Kristalon) Zamierzam powtórzyc jeszcze ze 4 razy.
Pozostaje problem wapnia - jest sens dawac teraz dolomit czy pocisnąć z dolistnym Wapnovitem, a dolomitem zasilic na jesien.?
Rossynant
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 2548
Od: 5 maja 2011, o 20:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Dereń jadalny - odmiany, inne dyskusje (cz.II)

Post »

Kristalon to ten do podlewania? Można tyż, ale spójrz z innej perspektywy: to nie roślinka doniczkowa. Drzewo, no może i małe ale jednak, korzeni w ziemię szeroko zapuści. Tę ziemię nawozisz, to w niej minerały mają się magazynować i wchodzić w związki, a roślina pobierze co, i kiedy, potrzebuje - nie zaś kiedy właściciel zarządzi porę karmienia. A nawozić trza szerzej nieco niż zasięg korony. To już przy małej sadzonce jest z metr kwadrat, a jak teraz sam wiesz. Mocną masz, z próchnicą zapewne, nawozy przyjmie. Można suchym na raz, zwłaszcza jeśli w tę ściółkę. I to idzie wieloskładnika ze 30 g na metr. Ale jeśli chcesz nawozić coś co ma kawałek rozpiętości korony to wzór brzmi pi razy r kwadrat :wink:
I tak w ogóle, skoro już ogród się ma, najlepiej spojrzeć globalnie i zadbać o całą glebę.
Oczywiście to już koniec sezonu, ostatni moment, przesadzać z nawożeniem już nie ma co.

Dolistne: to jest jakiś sposób jak kto uprawia drzewo na lichym piachu (gdzie nawozy odpłyną w dal) albo młoda sadzonka korzeni nie ma. Ale normalnie nie ma potrzeby, z gleby pobierze, jak będzie co. Tym uszkodzonym liściom już nie pomożesz. Więc co kto lubi.

Z wodą zresztą uważać też należy: grzyb lubi wilgoć, a liściom lepiej jak nie są mokre i nie stoją w wilgotnym powietrzu. Przewiew. Roślina ma wodę liśćmi wyparowywać, a czerpać z głębi ziemi, a powierzchnia tej ziemi lepiej by była sucha :wink:
A dereń nie lubi topić korzeni, podobno. Jak ciężka glina i potrafią stać kałuże, to niech nie stoją pod dereniem, gdyby coś podsypać mu ziemi wyżej by odpływało.

Wapń: jeśli idzie o nawożenie, czyli dostępny jon wapnia, to najprostszy jest gips jak wspomniałem, siarczan wapnia (uwodniony, nie suchy budowlany - ale jakby kto miał to można budowlany domieszać do np. kompostu i namoczyć, idzie o to by sobie grud nie porobić); gips jednak nie odkwasi specjalnie gleby; natomiast można go stosować kiedykolwiek, z innymi nawozami, pogłównie też. Na glinie bardzo przydatny.
Inny sprytny nawóz to superfosfat (prosty), zawiera gips, akurat dobry na jesień.
Jeśli zaś idzie o odkwaszenie, oraz o wzbogacenie ziemi ogółem, w tym o mikro, to oczywiście dolomit jak najbardziej, tylko zachować odstęp od innych nawożeń, z miesiąc. A od obornika kilka. Stąd typowo daje się jesienią. I daje się szczodrze... W każdym razie skoro jeszcze teraz nawozisz, to za parę tygodni można ten dolomit.

Co najlepiej robić to zalezy od sytuacji, konkretnie. Np. jeśli gleba jest kwaśna, a nawozy ma - wapnować; jeśli obojętna, a nawozów mało, nawozić.
Zamierające zagrzybione liście usunąć, bo mogą zarazę rozpowszechniać. Co to za zaraza nie powiem, wspomniałem antraknozę bo ta groźna - uszkadza też pędy i owoce. Inne grzybki raczej tylko liściom szkodzą. Prysnąć by warto, ale szkoda już się stała, grzyby atakują wiosną.

Kora: zakwasza, i to garbnikami, które utrudniają życie glebie i korzeniom. Ale jeśli pasuje to dobrze byłoby zwapnować, można i tym dolomitem, pomieszać najlepiej. Pomoże, ale za jakiś czas. Szybszym sposobem na odkwaszenie kory (a i gleby) jest wapno budowlane (hydratyzowane, gaszone), bo to zasada i kwasy szybko zneutralizuje, a wygodniej niż wapnem palonym (tlenkowym). Podobny efekt daje popiół z drewna, też zasada, potasowa.
Ściółka (wszelka organiczna) zużywa azot z gleby podczas rozkładu. On nie zginie, ale będzie wiązany i roślinom przybraknie. Należy rzecz uwzględnić i wiosną sypnąć więcej azotu, a najlepiej pod ściółkę przed położeniem.
Zablokowany

Wróć do „Drzewa i krzewy OWOCOWE”