Dereń jadalny - odmiany, inne dyskusje (cz.II)
-
- 200p
- Posty: 449
- Od: 20 lut 2012, o 12:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Dereń jadalny - odmiany, inne dyskusje (cz.II)
Mossur, jesienią tego roku kupowałem odmianowe derenie w jednej z rzeszowskich szkółek i miały bardzo przystępną cenę i wielkość powyżej 1,5 m. I każda z nich miała zawiązane już kilkanaście pąków kwiatowych.
Pozdrawiam Piotr
-
- 200p
- Posty: 260
- Od: 3 paź 2012, o 22:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Warszawy
- Kontakt:
Re: Dereń jadalny - odmiany, inne dyskusje (cz.II)
Uważajcie tylko w szkółkach na odmiany jakie mają. Często są to:
Golden Glory- odmiana ozdobna wybrana ze względu na bardzo soczyste liście, owoc drobny jak u dzikiego i bardzo późny, nie polecam.
Happy Face- też ozdobny ale raczej mało ozdobny
Jolico- ładne, duże owoce, raczej przerobowe niż deserowe, niestety w chłodniejszych latach nie dojrzewa na większości terenu Polski(nawet u kolegi w Stalowej Woli co drugi rok)
Schonebruner D. G - austriacka odmiana- b. smaczne, duże owoce ale niestety nawet późniejsza od Jolico czyli problem jeszcze większy z dojrzewaniem.
Aurea- ozdobna, ładnie przebarwia się zwłaszcza w pełnym słońcu, owoce średniej wielkości, smaczne, polecam jako owocowo- ozdobną.
Polskie odmiany przynajmniej u mnie(na północ od Warszawy) dojrzewają wszystkie co roku bez problemu - polecam.
Z ukraińskich też większość godna polecenia. Trzeba tylko uważać na najpóźniejsze odmiany, które mogą nie dojrzewać np. Semen, Byłda itd.
Owoce Byłdy wisiały w tym roku jeszcze po wszystkich Świętych:) Zjadałem je lekko ciapowate prosto z krzaka, bo przemroziło je trochę. Smaczne, ogromne. Taka odmiana, żeby pokazać klientowi owoce jak już odwiedzi na koniec sezonu.
No i bułgarskie na koniec- Shan, Shumen, Pancharevo, Kasanlak. Trzy pierwsze późnawe, więc może być też czasami problem. Polecam Kasanlaka -duże, smaczne owoce, średnia pora dojrzewania. Trzeba tylko uważać, bo w szkółkach trafia się często pomieszany/albo dziki. Sam się na to naciąłem na początku i musiałem wyprostować. W szkółkach też różnie przeinaczają jego nazwę - Kasaniak, Kasanlaker(ten raczej będzie pomylony).
Jeśli chodzi o odmiany na plantację to jeszcze inna bajka - długo by opowiadać
Ozdobne: Variegata, Tricolor mają małe owoce ale na nalewkę mogą być.
Jest nowa odmiana ozdobna od prof. Klimienko -Pstrolistny - mutacja odmiany Semen- piękne liście, niespotykane i powinny być duże ale późne owoce jak u Semena. Może za rok u mnie zaowocuje to napiszę.
A ja jestem w trakcie hodowli nowych odmian ozdobnych a tu jedno z moich dzieci, ciekawe jakie będzie miało owoce, liście dodatkowo przebarwiają się na różowo późnym latem:
Golden Glory- odmiana ozdobna wybrana ze względu na bardzo soczyste liście, owoc drobny jak u dzikiego i bardzo późny, nie polecam.
Happy Face- też ozdobny ale raczej mało ozdobny
Jolico- ładne, duże owoce, raczej przerobowe niż deserowe, niestety w chłodniejszych latach nie dojrzewa na większości terenu Polski(nawet u kolegi w Stalowej Woli co drugi rok)
Schonebruner D. G - austriacka odmiana- b. smaczne, duże owoce ale niestety nawet późniejsza od Jolico czyli problem jeszcze większy z dojrzewaniem.
Aurea- ozdobna, ładnie przebarwia się zwłaszcza w pełnym słońcu, owoce średniej wielkości, smaczne, polecam jako owocowo- ozdobną.
Polskie odmiany przynajmniej u mnie(na północ od Warszawy) dojrzewają wszystkie co roku bez problemu - polecam.
Z ukraińskich też większość godna polecenia. Trzeba tylko uważać na najpóźniejsze odmiany, które mogą nie dojrzewać np. Semen, Byłda itd.
Owoce Byłdy wisiały w tym roku jeszcze po wszystkich Świętych:) Zjadałem je lekko ciapowate prosto z krzaka, bo przemroziło je trochę. Smaczne, ogromne. Taka odmiana, żeby pokazać klientowi owoce jak już odwiedzi na koniec sezonu.
No i bułgarskie na koniec- Shan, Shumen, Pancharevo, Kasanlak. Trzy pierwsze późnawe, więc może być też czasami problem. Polecam Kasanlaka -duże, smaczne owoce, średnia pora dojrzewania. Trzeba tylko uważać, bo w szkółkach trafia się często pomieszany/albo dziki. Sam się na to naciąłem na początku i musiałem wyprostować. W szkółkach też różnie przeinaczają jego nazwę - Kasaniak, Kasanlaker(ten raczej będzie pomylony).
Jeśli chodzi o odmiany na plantację to jeszcze inna bajka - długo by opowiadać
Ozdobne: Variegata, Tricolor mają małe owoce ale na nalewkę mogą być.
Jest nowa odmiana ozdobna od prof. Klimienko -Pstrolistny - mutacja odmiany Semen- piękne liście, niespotykane i powinny być duże ale późne owoce jak u Semena. Może za rok u mnie zaowocuje to napiszę.
A ja jestem w trakcie hodowli nowych odmian ozdobnych a tu jedno z moich dzieci, ciekawe jakie będzie miało owoce, liście dodatkowo przebarwiają się na różowo późnym latem:
Dereń jadalny(cornus mas)
-
- 200p
- Posty: 260
- Od: 3 paź 2012, o 22:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Warszawy
- Kontakt:
Re: Dereń jadalny - odmiany, inne dyskusje (cz.II)
No dobra, znalazłem zdjęcie Pstrolistnego. Niestety nie w pełni wybarwiony, bo na początku sezonu. Zdjęcie z 9. czerwca. Ale i tu pierwsze nerwy już częściowo przebarwione na żółto. Z czasem jest znacznie żółciejszy. Za rok pstryknę lepszą fotkę.
Dereń jadalny(cornus mas)
Re: Dereń jadalny - odmiany, inne dyskusje (cz.II)
SHAN nie jest odmiana późną! Dojrzewa około 10 sierpnia. Pancherevo na poczatku września.
-
- 200p
- Posty: 260
- Od: 3 paź 2012, o 22:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Warszawy
- Kontakt:
Re: Dereń jadalny - odmiany, inne dyskusje (cz.II)
Może mamy z innego źródła, inna podkładka też mogła wpłynąć. Ale Shan 10 sierpnia to mnie zastanawia. Załączam zdjęcie z zeszłego roku z połowy września. Owoce Shana i Pancharevo były zrywane, jeszcze nie do końca dojrzałe. Część odmian ze zdjęcia to były ostatnie owoce z krzewów a z późnych te najbardziej dojrzałe. Podobnie jak Kosti, Shumena i Oryginalnego. Na pewno najpóźniejszy z bułgarskich jest u mnie Shumen. Na pewno przebieg pogody i lokalizacja znacznie wpływa na termin dojrzewania.
Dereń jadalny(cornus mas)
-
- 200p
- Posty: 260
- Od: 3 paź 2012, o 22:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Warszawy
- Kontakt:
Re: Dereń jadalny - odmiany, inne dyskusje (cz.II)
Moi drodzy forumowicze chciałbym poinformować o targach TSW w Nadarzynie w dniach 15-16 stycznia. Rozpoczynają się o 9.00 a w dniu 15.I w sali 2 o godz. 10.25 będzie wykład o dereniu. Na stoisku A12 Szkółki Cornus można będzie skosztować przetworów z derenia
Dereń jadalny(cornus mas)
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 26
- Od: 24 kwie 2017, o 09:50
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie okolice Rzeszowa
Re: Dereń jadalny - odmiany, inne dyskusje (cz.II)
Piobuk1piobuk1 pisze:Mossur, jesienią tego roku kupowałem odmianowe derenie w jednej z rzeszowskich szkółek i miały bardzo przystępną cenę i wielkość powyżej 1,5 m. I każda z nich miała zawiązane już kilkanaście pąków kwiatowych.
Daj namiary na tą szkółkę z dereniami.
pozdrawiam
-
- 200p
- Posty: 449
- Od: 20 lut 2012, o 12:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Dereń jadalny - odmiany, inne dyskusje (cz.II)
Bez nazwy zeby nie było kryptoerklamy droga wylotowa z Rzeszowa na Warszawe, szkółka za torami po lewej stronie, jeszcze w granicach miasta.
Pozdrawiam Piotr
- massur
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1412
- Od: 22 maja 2012, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów (Załęże)
- Kontakt:
Re: Dereń jadalny - odmiany, inne dyskusje (cz.II)
Moja "dziczka" sadzona wiosna 2017 ma trochę pąków kwiatowych, nieco mnie to zaskoczyło bo teoretycznie nie powinien jeszcze chcieć owocować. Zostaje chyba doszczepić odmianowego i nic więcej nie kombinować.
Zadzwoniłem właśnie do szkółki, gdzie to kupiłem, pani nazwała to "jadalny, wysiew z nasion" mówi, że jej to owocuje obficie i dosyć szybko bez innych zapylaczy.
Zadzwoniłem właśnie do szkółki, gdzie to kupiłem, pani nazwała to "jadalny, wysiew z nasion" mówi, że jej to owocuje obficie i dosyć szybko bez innych zapylaczy.
Pozdrawiam,
Tomek
Tomek
Re: Dereń jadalny - odmiany, inne dyskusje (cz.II)
Skoro ten prztwórca potrzebuje dużych ilości derenia to czemu nie sprowadzi go z Ukrainy, czy są jakieś przeciwskazania i zastanawiam się czy jak dereń stanie się popularny w Polsce to ten z Ukrainy nie zaleje rynku.
zaorla pisze:Sytuacja wygląda chwilowo tak, że firmy przetwórcze nie kupują, bo nie ma owoców/plantacji owocujących. A sadownicy nie sadzą, bo nie ma skupów, koło się zamyka. Ale są już pierwsze jaskółki. Po pierwsze powstają już plantacje 1-3 ha. Znam osobę z branży przetwórczej, która nie może kupić odpowiedniej ilości owoców w odpowiedniej cenie (nie 20 zł/kg, bo nie opłacałoby się przetwarzać) i zakłada plantację co najmniej kilkunastohektarową, żeby zapewnić sobie surowiec. Wiem, że są Polmosy, które chcą rozpocząć produkcję dereniówki ale powiedzieli, ze cena owoców musi spaść poniżej 10 zł/kg. Co i tak byłoby bardzo atrakcyjną ceną dla sadowników. Dziwna sytuacja- dereniówka królową nalewek a praktycznie nie ma w sklepach. Są orzechówki, wiśniówki cytrynówki a jej nie ma.
Duży popyt jest w detalu, na bazarach. Można sprzedać w hurcie na którejś z giełd np. Bronisze, Elizówka itd.
Można samemu przetwarzać owoce, teraz jest coraz łatwiej jak weszły przepisy o małym przetwórstwie. Super wychodzą dżemy również w mixie z np. Jabłkiem, jagodą kamczacką, truskawką itd. Podobnie soki ale czysty sok z kwaśnego derenia to raczej jako dodatek do herbaty. Do bezpośredniego spożycia musiałby być ze słodkich/dojrzałych odmian albo posłodzony. Ciekawe i b. smaczne wychodzą przetwory z żółtych odmian: ALosza, Niezny, Jantarnyj, Flava, Bukowiński, Galicki.
Owoce i przetwory powinny znaleźć wielu smakoszy wśród starszych osób, bo opatentowano już działanie derenia podobne do Viagry
https://mojepanstwo.pl/dane/patenty/231 ... WjFM_Ano9s
Kolejny patent to na olej loganowy a następne w drodze.
Jest takie powiedzenie na Ukrainie: Gdzie rośnie dereń tam nie przyjeżdża lekarz. Co jakiś czas jest moda na owoce goji, acai i inne a super owoc jest pod nosem. Dereń jadalny ma bardzo podobne właściwości do derenia japońskiego/cornus officinalis a ten jak sama nazwa wskazuje -dereń lekarski to bardzo ceniony surowiec w azji.
Kiedyś gdy pierwsze osoby sadziły borówkę amerykańską to sąsiedzi pukali się w głowę. Myślę, że podobnie może być z dereniem i jeszcze kilkoma gatunkami.
A koszt założenia plantacji derenia jest podobny do innych upraw sadowniczych. No i nie ma za dużo jeszcze plantacji i ze względu na niezbyt dużą dostępność dobrych sadzonek zbyt dużo ich w najbliższych latach nie powstanie. Po więcje informacji zapraszam na priva.
Re: Dereń jadalny - odmiany, inne dyskusje (cz.II)
Jak i kiedy szczepić derenia. Czy podobnie jak drzewa owocowe
- massur
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1412
- Od: 22 maja 2012, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów (Załęże)
- Kontakt:
Re: Dereń jadalny - odmiany, inne dyskusje (cz.II)
Zapewne tak, też chętnie poznam opinie kogoś z doświadczeniem bo pasowałoby mi doszczepić...
Pozdrawiam,
Tomek
Tomek
Re: Dereń jadalny - odmiany, inne dyskusje (cz.II)
Witam
z mojego doświadczenia wynika , że dereń jadalny jest trudnym gatunkiem do szczepienia, ja osobiści przeszczepiałem różne odmiany derenia jadalnego metodą okulizacji letniej zwykle na początku sierpnia.
W tej metodzie udawało mi się uzyskać ok. 70% przyjęć. Oczywiście pąki ruszały dopiero na wiosnę w roku następnym. Używałem do tego rozciągliwej folii Medifilm, którą dopiero w marcu-kwietniu przecinałem i zdejmowałem z oczka.
z mojego doświadczenia wynika , że dereń jadalny jest trudnym gatunkiem do szczepienia, ja osobiści przeszczepiałem różne odmiany derenia jadalnego metodą okulizacji letniej zwykle na początku sierpnia.
W tej metodzie udawało mi się uzyskać ok. 70% przyjęć. Oczywiście pąki ruszały dopiero na wiosnę w roku następnym. Używałem do tego rozciągliwej folii Medifilm, którą dopiero w marcu-kwietniu przecinałem i zdejmowałem z oczka.