Nie pytaj czy warto- trzeba!!! Ale nie wszystkie odmiany się nadają, chyba że ktoś lubi kwaśne klimaty. Muszą obowiązkowo same opaść, wtedy będą w większości przypadków bardzo smaczne- słodkie i słodko-kwaśne. Jak ktoś ma wprawę to rozpozna, zwłaszcza po ogonku czy są już dojrzałe. Jak dla mnie najsmaczniejsze to min: Szafer, Korałłowyj Marka, Korałłowyj, Kasanlak, Wydubieckij, Swietłana, Marceli i żółtoowocowe: Flava, Nieżnyj, Alosza. A trzeba jeść, bo są bombą witaminową podobnie jak jagoda kamczacka ale bez goryczki. Zawierają irydoidy - silnie przeciwzapalne środki. I działają jak Viagraprzemek89k pisze:A jak z owocami derenia, można jeść na surowo - warto?
Dereń jadalny - odmiany, inne dyskusje (cz.II)
-
- 200p
- Posty: 260
- Od: 3 paź 2012, o 22:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Warszawy
- Kontakt:
Re: Dereń jadalny - odmiany, inne dyskusje (cz.II)
Dereń jadalny(cornus mas)
- seedkris
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3733
- Od: 1 lut 2009, o 11:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podlasie 5 min > Białystok
Re: Dereń jadalny - odmiany, inne dyskusje (cz.II)
Ja lubię podjadać owoce te co same spadną. Zerwane mają inny smak.
Pozdrawiam z Podlasia seedkris
-
- 200p
- Posty: 265
- Od: 21 kwie 2020, o 07:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie, okolice Rzeszowa
Re: Dereń jadalny - odmiany, inne dyskusje (cz.II)
W tamtym roku na jesieni posadziłem dwa krzaczki derenia w ogrodzie. Odmiany Szafer oraz Alosza. Takie maleństwa po 50-60 cm. W lutym na jednym z nich zobaczyłem kwiatki. Pomyślałem że roślinka zwariowała z uwagi na ciepła zimę. tym bardziej że jeszcze nie było liści. Niedawno się zaś dowiedziałem że Derenie kwitną jeszcze przed pojawieniem się liści. Oczywiście nawet przez myśl mi nie przeszło że na krzaczku moga faktycznie pojawić się owoce. Tym bardziej że zakwitł tylko Szafer i wtedy chyba nie było jeszcze żadnych owadów latających. Obecnie na obu krzaczkach zaczęły rozwijać się liście, a na Szaferze w miejscu gdzie były kwiaty zobaczyłem dwa maleńkie zalążki owoców. Czyżby roślina się w jakiś sposób zapyliła i zamierzała wydać w tym roku owoce?
- basiaamatorka
- 200p
- Posty: 409
- Od: 12 lip 2013, o 14:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: opolskie
Re: Dereń jadalny - odmiany, inne dyskusje (cz.II)
Zapyli się dereń nawet inną rośliną, dereniem ozdobnym - u mnie tak było.
Basia
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 671
- Od: 12 lis 2019, o 10:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Włocławek, Kujawsko-pomorskie
Re: Dereń jadalny - odmiany, inne dyskusje (cz.II)
Próbowałem zaszczepić moje dwa derenie odmianami szlachetnymi ale niestety poniosłem porażkę
Pozdrawiam Paweł
- massur
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1412
- Od: 22 maja 2012, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów (Załęże)
- Kontakt:
Re: Dereń jadalny - odmiany, inne dyskusje (cz.II)
Może spróbuj okulizacji w sierpniu? Ja tak będę próbował.
Pozdrawiam,
Tomek
Tomek
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 671
- Od: 12 lis 2019, o 10:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Włocławek, Kujawsko-pomorskie
Re: Dereń jadalny - odmiany, inne dyskusje (cz.II)
Jak dobry duszek podaruje mi zrazy to spróbuje ponownie.
Pierwszy raz w życiu szczepiłem i wydaje mi się że zaluźno owinełem folią.
Pierwszy raz w życiu szczepiłem i wydaje mi się że zaluźno owinełem folią.
Pozdrawiam Paweł
- corazonbianco
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1641
- Od: 1 kwie 2012, o 11:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wschodnie Mazowsze
Re: Dereń jadalny - odmiany, inne dyskusje (cz.II)
Jeżeli to nie jest dereń szczepiony, to na owoce trzeba trochę poczekać. Mój bezodmianowy dereń zaczął owocować dopiero w piątym roku po posadzeniu, chociaż we wcześniejszych latach też był obsypany kwiatami. Owoców było w piątym roku kilka, w szóstym już trochę więcej.
Co innego derenie szczepione. One zaczęły owocować już w kolejnym roku po posadzeniu.
Nie lubię hortensji, zimy i śniegu oraz pastelowych kolorów w ogrodzie.
- massur
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1412
- Od: 22 maja 2012, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów (Załęże)
- Kontakt:
Re: Dereń jadalny - odmiany, inne dyskusje (cz.II)
brodus - ja użyłem taśmy izolacyjnej, im bardziej badziewna tym lepiej bo będzie cieńsza, bardziej elastyczna i z gorszym klejem. Minus - na jabłoniach odchodzi z fragmentami kory, na czereśni nie odrywa, trzeba wówczas ubytek zamalować maścią. Ale za to super się dociska zrazy, jest elastyczna i nawet jak na rok zostawisz to puchnące miejsce szczepienia bez problemu ja rozciąga. Są zalecenia, że jak już to klejem na zewnątrz ale wówczas tak fajnie już się nie dociska, ja ryzykuję klejem w dół i konieczność zasmarowania oderwanej kory.
Pozdrawiam,
Tomek
Tomek
-
- 200p
- Posty: 260
- Od: 3 paź 2012, o 22:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Warszawy
- Kontakt:
Re: Dereń jadalny - odmiany, inne dyskusje (cz.II)
Dereń jadalny(cornus mas)
-
- 200p
- Posty: 265
- Od: 21 kwie 2020, o 07:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie, okolice Rzeszowa
Re: Dereń jadalny - odmiany, inne dyskusje (cz.II)
Derenie chyba są dosyć odporne mrozy. Ja bym obstawił że nie zapylone.
-
- 200p
- Posty: 260
- Od: 3 paź 2012, o 22:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Warszawy
- Kontakt:
Re: Dereń jadalny - odmiany, inne dyskusje (cz.II)
Jeśli mnie oko nie myli to są 3 zdrowe zawiązki. Według Pani prof Klimienko jeśli średnio z jednego baldacha- pączka zawiążą się 2 owoce to jest normalny rok. Jeśli 1 to słaby a powyżej 2 to super rok. W jednym baldachu jest przeszło 20 kwiatków, które kwitną stopniowo i raczej zawsze kilka z nich trafia na sprzyjającą pogodę. A zawiązki nawet maleńkie raczej są odporne na ujemne temperatury.
Dereń jadalny(cornus mas)