Jagoda kamczacka cz. 3
-
- 500p
- Posty: 675
- Od: 7 lip 2015, o 15:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Re: Jagoda kamczacka cz. 3
Ach te jagody kamczackie, tyle odmian i takie różnice że ciężko dobrać idealną dla siebie. Ja kiedyś w markecie budowlanym bezczelnie próbowałem które mi najlepiej smakują a mieli chyba z dziesięć odmian głównie rosyjskich. Pamiętam jakie miałem palce czerwone od soku Wybrałem wtedy polską odmianę Czarna bo miała duże owoce które nie opadają. Później wyczytałem ze słabo plonuje i z odmian Czarna, Brązowa, Zielona jest najgorsza pod względem ilości owoców i zawartości witamin. Miałem już wcześniej Czelabinkę, dwa krzaki ale ma małe owoce które opadają i nie za bardzo smakują chociaż czasem trafi się bardzo dobra.
Jesienią rok temu posadziłem duże sadzonki odmian Wojtek, Atut i Duet po dwie z każdej odmiany. Nie opadają a przynajmniej dużo mniej niż Czelabinka, owoc też większy sporo i dobry w smaku czasami jak się trafi idealnie dojrzały to nawet bardzo dobry.
Następnie kupiłem Sadzonkę odmiany Leningradskij Velikan i ta odmiana okazała się najlepsza pod względem wielkości i smaku owoców. Podobno jest też plenna. Dokupiłem drugą sadzonkę. Międzyczasie ciocia z wujkiem przywieźli mi dwie sadzonki Czarnej które jeszcze stoją w doniczkach
Na targach w Barzkowicach udało mi się wreszcie kupić odmiany kanadyjskie Aurora i Borealis. Wziąłem po jednej sadzonce tych odmian bo były małe i miałem nadziej że uda mi się kupić większe. Bez liści to już w ogóle są maluteńkie. Owoców ani nie widziałem ani nie próbowałem bo to był koniec lata.
Chciałbym posadzić kilka kolejnych krzewów (pazernie ) i Teraz nie wiem czy postawić na Leningradskiego Velikana czy na odmiany Kanadyjskie które są podobno słodkie duże i plenne. Teraz jeszcze straszą że odmiana Boreal Blizzard i Boreal Beauty mają mieć jeszcze większe owoce i plenność.
No i weź tu człowieku bądź mądry co posadzić żeby za jakiś czas nie wykopywać. Kiedyś myślałem że nawet kwaśne odmiany można wykorzystać robiąc z nich przetwory nalewki itp. Teraz wiem że przeszkodą może być goryczka tak jak pisze Aquaforta dlatego trzeba sadzić odmiany słodkie a przynajmniej bez wyczuwalnej goryczki.
Jesienią rok temu posadziłem duże sadzonki odmian Wojtek, Atut i Duet po dwie z każdej odmiany. Nie opadają a przynajmniej dużo mniej niż Czelabinka, owoc też większy sporo i dobry w smaku czasami jak się trafi idealnie dojrzały to nawet bardzo dobry.
Następnie kupiłem Sadzonkę odmiany Leningradskij Velikan i ta odmiana okazała się najlepsza pod względem wielkości i smaku owoców. Podobno jest też plenna. Dokupiłem drugą sadzonkę. Międzyczasie ciocia z wujkiem przywieźli mi dwie sadzonki Czarnej które jeszcze stoją w doniczkach
Na targach w Barzkowicach udało mi się wreszcie kupić odmiany kanadyjskie Aurora i Borealis. Wziąłem po jednej sadzonce tych odmian bo były małe i miałem nadziej że uda mi się kupić większe. Bez liści to już w ogóle są maluteńkie. Owoców ani nie widziałem ani nie próbowałem bo to był koniec lata.
Chciałbym posadzić kilka kolejnych krzewów (pazernie ) i Teraz nie wiem czy postawić na Leningradskiego Velikana czy na odmiany Kanadyjskie które są podobno słodkie duże i plenne. Teraz jeszcze straszą że odmiana Boreal Blizzard i Boreal Beauty mają mieć jeszcze większe owoce i plenność.
No i weź tu człowieku bądź mądry co posadzić żeby za jakiś czas nie wykopywać. Kiedyś myślałem że nawet kwaśne odmiany można wykorzystać robiąc z nich przetwory nalewki itp. Teraz wiem że przeszkodą może być goryczka tak jak pisze Aquaforta dlatego trzeba sadzić odmiany słodkie a przynajmniej bez wyczuwalnej goryczki.
- seedkris
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3742
- Od: 1 lut 2009, o 11:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podlasie 5 min > Białystok
Re: Jagoda kamczacka cz. 3
Na dziś owoce na Czelabianka są zmarznięte wielkości ziaren groszku. Wiosną pewnie nie zakwitnie.
Pozdrawiam z Podlasia seedkris
- Aquaforta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1105
- Od: 26 cze 2012, o 16:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
- Kontakt:
Re: Jagoda kamczacka cz. 3
Czyli listopadowe kwitnienie zaowocowało
Dziwna jest ta jagoda, ciekawe czy zrzuci owoce czy przy lepszej pogodzie odżyją.
Dziwna jest ta jagoda, ciekawe czy zrzuci owoce czy przy lepszej pogodzie odżyją.
Pozdrawiam
- seedkris
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3742
- Od: 1 lut 2009, o 11:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podlasie 5 min > Białystok
Re: Jagoda kamczacka cz. 3
Byłem teraz sprawdzić i odpadają przy dotyku.
Pozdrawiam z Podlasia seedkris
- buum
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2211
- Od: 16 mar 2015, o 17:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp
- Kontakt:
Re: Jagoda kamczacka cz. 3
Witajcie pytanko mam. Od nie dawna mam spory krzak jagody kamczatki. Czy możecie poradzić czy ją nawozić by mieć tak ładne krzaki i owoce??? byłbym bardzo wdzięczny za radę
-
- 500p
- Posty: 675
- Od: 7 lip 2015, o 15:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Re: Jagoda kamczacka cz. 3
seedkris prawdopodobnie na wiosnę Twoje jagody też zakwitną i będą mieć dużo owoców. Ja tak miałem w tamtym sezonie że późną jesienią rosyjskie odmiany kwitły i zawiązały owoce które oczywiście były małe i zielone po czym opadły zimą. Wiosną krzew zakwitł ponownie i to bardzo obficie.
buum jagoda kamczacka lubi nawozy naturalne. Ja robiłem tak jak tu polecano. Wczesną wiosną wziąłem 1 litr naturalnej gnojówki od krów pasionych na łące. Zostawiłem tą gnojówkę na dworze przez dwa tyg do sfermentowania. Następnie rozcieńczyłem ten litr gnojówki w 10l wody i podlałem tym roztworem 8 młodych krzewów. To było chyba na początku kwietnia przed kwitnieniem.
Z innej beczki czy ktoś tu posiada odmiany rosyjskie: Jugana, Docz? Velikana, Bakczarskij Velikan?
Podobno duże słodkie i plenne. Mogły by być alternatywą dla kanadyjskich odmian: Tundry, Aurory i Borealis.
buum jagoda kamczacka lubi nawozy naturalne. Ja robiłem tak jak tu polecano. Wczesną wiosną wziąłem 1 litr naturalnej gnojówki od krów pasionych na łące. Zostawiłem tą gnojówkę na dworze przez dwa tyg do sfermentowania. Następnie rozcieńczyłem ten litr gnojówki w 10l wody i podlałem tym roztworem 8 młodych krzewów. To było chyba na początku kwietnia przed kwitnieniem.
Z innej beczki czy ktoś tu posiada odmiany rosyjskie: Jugana, Docz? Velikana, Bakczarskij Velikan?
Podobno duże słodkie i plenne. Mogły by być alternatywą dla kanadyjskich odmian: Tundry, Aurory i Borealis.
- Aquaforta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1105
- Od: 26 cze 2012, o 16:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
- Kontakt:
Re: Jagoda kamczacka cz. 3
Z tego co wyczytałam na FO jagoda dobrze radzi sobie na ubogich glebach. Przenawożenie nie będzie za dobre, a jeśli to jak radzi Tomala - naturalne. Gnojówka albo rozłożony obornik pod krzaczki.
Pozdrawiam
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11333
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: Jagoda kamczacka cz. 3
Bzdura. Naturalnym też można przenawozić i to bardzo. Są przyklady w wątku o pomidorach i wątku o analizach gleby.
- Aquaforta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1105
- Od: 26 cze 2012, o 16:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
- Kontakt:
Re: Jagoda kamczacka cz. 3
Kalo, nie czepiaj się słówek i nie szukaj trzeciego dna w wypowiedziach.
Bzdury piszesz, jeśli na podstawie ww postów widzisz gdzieś przenawożenie.
Skoro piszę, że radzi sobie na ubogich glebach, to nie jest to nawoływanie do nieograniczonego dawania nawozów. Nie neguj czegoś, czego nie ma. Już kiedyś prosiłam Cię o nie komentowanie moich postów- prośbę ponawiam.
Bzdury piszesz, jeśli na podstawie ww postów widzisz gdzieś przenawożenie.
Skoro piszę, że radzi sobie na ubogich glebach, to nie jest to nawoływanie do nieograniczonego dawania nawozów. Nie neguj czegoś, czego nie ma. Już kiedyś prosiłam Cię o nie komentowanie moich postów- prośbę ponawiam.
Pozdrawiam
-
- 100p
- Posty: 181
- Od: 7 mar 2016, o 21:27
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: woj. mazowieckie
Re: Jagoda kamczacka cz. 3
"Wszyscy wiedzą, że czegoś nie da się zrobić, i przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da, i on to właśnie robi". Albert Einstein.
- Aquaforta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1105
- Od: 26 cze 2012, o 16:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
- Kontakt:
Re: Jagoda kamczacka cz. 3
O masz, ale się rozrosła
Wycinaj najstarsze gałązki i jeszcze trochę- Jaka to odmiana i ile ma lat?
Wycinaj najstarsze gałązki i jeszcze trochę- Jaka to odmiana i ile ma lat?
Pozdrawiam
-
- 100p
- Posty: 181
- Od: 7 mar 2016, o 21:27
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: woj. mazowieckie
Re: Jagoda kamczacka cz. 3
Odmiany nie wiem. Z lat ma może 6 ale ani razu nie była przycinana.
Czy z gałązek których obetnę można zrobić i ukorzenicz nowe sadzonki.?
Czy z gałązek których obetnę można zrobić i ukorzenicz nowe sadzonki.?
"Wszyscy wiedzą, że czegoś nie da się zrobić, i przychodzi taki jeden, który nie wie, że się nie da, i on to właśnie robi". Albert Einstein.
- Aquaforta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1105
- Od: 26 cze 2012, o 16:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
- Kontakt:
Re: Jagoda kamczacka cz. 3
Nigdy tego nie robiłam, ale można spróbować ukorzeniać o ile odmiana smaczna. Gałązek będzie sporo, więc różne metody można wykorzystać
Kurakao, mam odmiany Karina i Duet - które są kilka lat i zostaną. Owoce duże, jak dobrze dojrzeją są smaczne i nie spadają z krzaczków. Zastanawiam się nad dosadzeniem Wojtka.
Do likwidacji odmiany rosyjskie- Sinogłaska i Czelabinka (chyba tak się nazywają). Powodem jest zmiana koncepcji nasadzeń tego zakątka ogrodu. Poza tym jagody najwcześniejsze ze wszystkich- to jedyny plus. Za najmniejszym poruszeniem krzaczka odpadają, są dużo drobniejsze od polskich odmian i wg mnie bardziej kwaskowate. U mnie na piaskach bardziej wyczuwalna jest kwasowość niż goryczka. Kiedyś pisano na FO nt wpływu gleby na goryczkę owoców. Z tego co pamiętam im lepsza- bardziej żyzna ziemia tym bardziej gorzkie jagody (?) Może ktoś dokopie się do tych informacji to potwierdzi albo sprostuje
Kurakao, mam odmiany Karina i Duet - które są kilka lat i zostaną. Owoce duże, jak dobrze dojrzeją są smaczne i nie spadają z krzaczków. Zastanawiam się nad dosadzeniem Wojtka.
Do likwidacji odmiany rosyjskie- Sinogłaska i Czelabinka (chyba tak się nazywają). Powodem jest zmiana koncepcji nasadzeń tego zakątka ogrodu. Poza tym jagody najwcześniejsze ze wszystkich- to jedyny plus. Za najmniejszym poruszeniem krzaczka odpadają, są dużo drobniejsze od polskich odmian i wg mnie bardziej kwaskowate. U mnie na piaskach bardziej wyczuwalna jest kwasowość niż goryczka. Kiedyś pisano na FO nt wpływu gleby na goryczkę owoców. Z tego co pamiętam im lepsza- bardziej żyzna ziemia tym bardziej gorzkie jagody (?) Może ktoś dokopie się do tych informacji to potwierdzi albo sprostuje
Pozdrawiam