hmm w poradnikach dotyczących sadzenia bardzo często piszą o tym żeby wrzucić łopatę obornika do dołka zakryć ziemią i na to sadzić winorośl...
No to wrzuć i będziesz spać spokojnie.
Nawozy organiczne działają próchnicotwórczo.
Akurat jestem odmiennego zdania w tej kwestii, na dokładkę pan Roman Myśliwiec nie jest w tym temacie autorytetem. Jest ze szkoły, która mówi, żeby nawozić.O szczegółach nawożenia azotowego winnicy można poczytać choćby tutaj http://www.winnica.golesz.pl/nawozenie-winorosli.html
Ja jestem ze szkoły, która mówi, żeby nie nawozić.
W małych organicznych winnicach odchodzi się od nawożenia.
Winnica powinna być założona na terenie, gdzie korzenie winorośli będą czerpać składniki pokarmowe z głębokości,
to właśnie decyduje o czymś takim jak pojęcie terroir- czyli powtarzając za wikipedą unikatowy splot warunków
geologicznych i klimatycznych.