Malina - uprawa, nawożenie, cięcie cz. 3
- Grigor
- 500p
- Posty: 566
- Od: 31 sie 2017, o 21:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Malina - uprawa, nawożenie, cięcie cz. 3
Oj tak leśne maliny to złoto, natomiast o sadzeniu ich przy domu nie słyszałem.
@dedert ja tak wycinam co roku maliny do ziemi i nie mam żadnej zarazy.
@dedert ja tak wycinam co roku maliny do ziemi i nie mam żadnej zarazy.
Re: Malina - uprawa, nawożenie, cięcie cz. 3
Własne wycinam, może nie przy samym gruncie ale zostawiam jakieś 10 cm. Czy to robi różnicę?Grigor pisze:@dedert ja tak wycinam co roku maliny do ziemi i nie mam żadnej zarazy.
Re: Malina - uprawa, nawożenie, cięcie cz. 3
Ta malina z lasu ma jakąś fachową, łacińską nazwę?
Re: Malina - uprawa, nawożenie, cięcie cz. 3
Dedert dobry poradnik cięcia http://www.modr.pl/img/Ciecie_krzewow_o ... _na_ww.pdf
Re: Malina - uprawa, nawożenie, cięcie cz. 3
Zapewne Malina właściwa (Rubus idaeus L.)Grech pisze:Ta malina z lasu ma jakąś fachową, łacińską nazwę?
Aktualnie wyglądają tak. Pewnie zasługują na jakieś podpory, bo się wykładają.
Krzysiek
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 913
- Od: 17 sie 2014, o 20:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Woj. wielkopolskie
Re: Malina - uprawa, nawożenie, cięcie cz. 3
Grigor. Przycinasz co roku równo z ziemią, bo masz owocujące na jednorocznych pędach.
Gdybyś miał np. Laszkę, Radziejową czy Glen Ample, to byś tego nie mógł robić.
Gdybyś miał np. Laszkę, Radziejową czy Glen Ample, to byś tego nie mógł robić.
Re: Malina - uprawa, nawożenie, cięcie cz. 3
Dedert, te charakterystyczne galasy, to zimowa kryjówka larw pryszczarka malinowca. Wszystkie pędy z takimi naroślami trzeba wycinać i palić, bo pozostawione, za rok dadzą własnie powtórkę z rozrywki. Larwy pryszczarka wewnątrz pędów powodują gorszy wzrost, słabsze plonowanie.
Można tez czymś pryskać maliny w terminie gdy samica szuka miejsca na złożenie jaj, ale tutaj, to sie nie orientuję czym.
Ja swojej Valentinie niestety wszystkie pędy musiałam wyciąć, bo miały galasy, więc za rok owoców nie będzie. Natomiast rosnąca obok i Black Jewel i Glen Coe sa zdrowe, widać nie były w kręgu zainteresowań pryszczarka.
Można tez czymś pryskać maliny w terminie gdy samica szuka miejsca na złożenie jaj, ale tutaj, to sie nie orientuję czym.
Ja swojej Valentinie niestety wszystkie pędy musiałam wyciąć, bo miały galasy, więc za rok owoców nie będzie. Natomiast rosnąca obok i Black Jewel i Glen Coe sa zdrowe, widać nie były w kręgu zainteresowań pryszczarka.
Re: Malina - uprawa, nawożenie, cięcie cz. 3
No właśnie czytałem że to jakaś larwa ale nie wiedziałem jaka. Tylko czemu atakuje pod koniec lata a nie na samym początku? Myślałem że może gleba mi się wyjaławia pod koniec lata albo nadmiar opadów powoduje słabsze plonowanie.
- Grigor
- 500p
- Posty: 566
- Od: 31 sie 2017, o 21:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Malina - uprawa, nawożenie, cięcie cz. 3
@Darko52 no ja mam tą późną odmianę ale nie znam dokładnej nazwy.
- Szczurbobik
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2133
- Od: 17 lut 2016, o 20:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Malina - uprawa, nawożenie, cięcie cz. 3
Co do uprawy malin leśnych, w ogrodzie mojej babci rosły maliny przywiezione z lasu, z czasem przeszły sobie przez płot i porosły spory plac. Zbieraliśmy te maliny i były pyszne, smak zupełnie nieporównywalny do odmian uprawowych, jednak owoce były drobne i było ich niewiele.
Nie próbowałam tego, ale być może odpowiednie przycinanie i nawożenie może zwiększyć plonowanie leśnych malin. Zrobiłam taki eksperyment z dziką czarną jeżyną. Rosną u mnie dwa krzewy od dwóch lat. Wykopane z lasu, odrosty ze sprawdzonych smakowo jeżyn .
Cięte, nawożone. W tym roku przeszły same siebie, ilością i wielkością owoców nie ustępują jeżynie bezkolcowej. Krzewy w lesie, mimo że większe, nigdy nie owocowały tak obficie. (egzemplarze matczyne moich jeżyn)
Nie próbowałam tego, ale być może odpowiednie przycinanie i nawożenie może zwiększyć plonowanie leśnych malin. Zrobiłam taki eksperyment z dziką czarną jeżyną. Rosną u mnie dwa krzewy od dwóch lat. Wykopane z lasu, odrosty ze sprawdzonych smakowo jeżyn .
Cięte, nawożone. W tym roku przeszły same siebie, ilością i wielkością owoców nie ustępują jeżynie bezkolcowej. Krzewy w lesie, mimo że większe, nigdy nie owocowały tak obficie. (egzemplarze matczyne moich jeżyn)
Pozdrawiam Lucyna
Re: Malina - uprawa, nawożenie, cięcie cz. 3
Lucyna, a w smaku jak te jeżyny? Chyba też z nimi spróbuję. Znalazłem nawet niezłą miejscówkę na pozyskanie sadzonek. Jestem dobrej myśli, bo skoro jeżyny da się wypędzić to i maliny powinny być niezłe.
Krzysiek
Re: Malina - uprawa, nawożenie, cięcie cz. 3
Kylo z leśnymi jeżynami jest tylko taki kłopot, że owocują na drugorocznych i moim zdaniem żeby w uprawa w ogrodzie miała sens, to pędy po owocowaniu powinny być wycięte. A wyciąć takie pędy w strasznie kolczastym buszu jest bardzo trudno. Trzeba by od początku uważać na liczbę nowych wyrastających pędów no i zrobić jakąś barierę na rozłogi, bo straszliwie się rozłażą.
Ale piszemy w wątku o malinach
Ale piszemy w wątku o malinach
Re: Malina - uprawa, nawożenie, cięcie cz. 3
Witam, w zeszłym roku posadziłem na próbę wiele odmian malin:
1) Jednoroczne Polana, Polka, Laszka, Pechts, Schonemann, Glen Ample. Porosły naokoło 1,5 metra i tutaj sprawa jest prosta, na jesień wszystko ściąć.
2) Dwuroczne żółte (Golden Quenn, Valentina), czarne (Black Jewel, Bristol) i fioletowe (Glen Coe). I tutaj jest problem.
Jak rozróżnić pędy dwuroczne w momencie gdy owoców już nie ma, bo nie wiem co mam ścinać?
I druga sprawa - nowe pędy mają w tym momencie ponad 2 metry, niektóre idą do góry na 1,5 metra i wracają do ziemi! Przecież jak to będzie dalej rosło to na przyszły rok będą miały po 5 metrów. Obawiałem się, że połowa malin mi nie wyrośnie, a tutaj mam problem w drugą stronę. Obawiam się, że ja nad tym ogródkiem już nie panuję. Te nowe pędy się przycina?
1) Jednoroczne Polana, Polka, Laszka, Pechts, Schonemann, Glen Ample. Porosły naokoło 1,5 metra i tutaj sprawa jest prosta, na jesień wszystko ściąć.
2) Dwuroczne żółte (Golden Quenn, Valentina), czarne (Black Jewel, Bristol) i fioletowe (Glen Coe). I tutaj jest problem.
Jak rozróżnić pędy dwuroczne w momencie gdy owoców już nie ma, bo nie wiem co mam ścinać?
I druga sprawa - nowe pędy mają w tym momencie ponad 2 metry, niektóre idą do góry na 1,5 metra i wracają do ziemi! Przecież jak to będzie dalej rosło to na przyszły rok będą miały po 5 metrów. Obawiałem się, że połowa malin mi nie wyrośnie, a tutaj mam problem w drugą stronę. Obawiam się, że ja nad tym ogródkiem już nie panuję. Te nowe pędy się przycina?