Malina - uprawa, nawożenie, cięcie cz. 3
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 19
- Od: 6 maja 2010, o 13:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wysoka k. Rabki w. małopolskie
Re: Maliny
Proszę o poradę, mieszkam w okolicach Rabki w miejscu gdzie przymrozki w czerwcu i w pierwszej połowie września to norma. Mam maliny Polane tak ok 6 metrów ale zbiór ich to może szklanka.... Najczęściej marzną na krzaku. Próbowałam zostawiać je nieścięte tak na 140cm żeby były wcześniej ale nic to nie dało. Dać sobie z nią spokój??? Może lepiej posadzić jakąś odmianę letnią???A może przycinać przy ziemi i przykrywać wiosną włókniną żeby były wcześniej? To już szósty rok po posadzeniu a ja nie mam owoców.... Jak myślicie?
- ewacampanula
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 45
- Od: 23 paź 2013, o 15:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Legnica
Re: Maliny
Musiałyby się wypowiedzieć osoby, które też mieszkają w takich warunkach.
Ale ja na twoim miejscu bym zrezygnowała z malin jesiennych, bo jak widać, jest to dla nich za krótki sezon.
Nie wyobrażam sobie utrzymywania malin pod włókniną - przecież mają kolce i włóknina sie podrze.
Ale ja na twoim miejscu bym zrezygnowała z malin jesiennych, bo jak widać, jest to dla nich za krótki sezon.
Nie wyobrażam sobie utrzymywania malin pod włókniną - przecież mają kolce i włóknina sie podrze.
Ewa
- annodomini
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1573
- Od: 13 sty 2008, o 15:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Słupska
Re: Maliny
Są na forum osoby, które mają Polanę mimo, iż mieszkają na południu kraju. Z tego co widzę, świetnie im owocuje. Moja owocuje do przymrozków. Sezon, to Polana ma wybitnie długi, bo nie boi się przymrozków, od wzrostu do owocowania.lidek pisze:Proszę o poradę, mieszkam w okolicach Rabki w miejscu gdzie przymrozki w czerwcu i w pierwszej połowie września to norma. Mam maliny Polane tak ok 6 metrów ale zbiór ich to może szklanka.... Najczęściej marzną na krzaku. Próbowałam zostawiać je nieścięte tak na 140cm żeby były wcześniej ale nic to nie dało. Dać sobie z nią spokój??? Może lepiej posadzić jakąś odmianę letnią???A może przycinać przy ziemi i przykrywać wiosną włókniną żeby były wcześniej? To już szósty rok po posadzeniu a ja nie mam owoców.... Jak myślicie?
Wypowiadam się na FO, gdy mam o czymś jakiekolwiek pojęcie,
gdy go nie mam, proszę innych o radę.
Pozdrawiam Skrytopodczytywacz Adam
gdy go nie mam, proszę innych o radę.
Pozdrawiam Skrytopodczytywacz Adam
- Ika2008
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2203
- Od: 24 maja 2013, o 08:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie-prawie Rzeszów
Re: Maliny
Mam 2 niewielkie rzędy malin owocujących do mrozów (nie znam odmiany)
Co roku, późną jesieni? przycinałam wszystkie pędy, ok 10-15 cm nad ziemią. Niestety , minionej jesieni tego nie zrobiłam.
Czy mogę je teraz przyciąć, czy zostawić takie, jakie są?
Co roku, późną jesieni? przycinałam wszystkie pędy, ok 10-15 cm nad ziemią. Niestety , minionej jesieni tego nie zrobiłam.
Czy mogę je teraz przyciąć, czy zostawić takie, jakie są?
Pozdrawiam, Marta.
- ewacampanula
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 45
- Od: 23 paź 2013, o 15:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Legnica
- ewacampanula
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 45
- Od: 23 paź 2013, o 15:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Legnica
Re: Maliny
Ja nie widzę przeciwwskazań. Myślę, że młode wybiją się przez korę (no chyba, że będzie jej naprawdę okropnie dużo).Ewao4 pisze:Czy roczne maliny Polana można podsypać korą??
Ewa
- Ika2008
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2203
- Od: 24 maja 2013, o 08:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie-prawie Rzeszów
Re: Maliny
No to chwyciłam za sekator ale deszcz mnie pogoniłewacampanula pisze:Lepiej je wyciąć przy samej ziemi teraz. One i tak młode wypuszczają od korzeni.
Może jutro skończę wycinkę.
Przy okazji zauważyłam, że bardzo mi się zachwasciło między rzędami nie wiem co z tym zrobić.
Mechanicznie nie za bardzo, bo to taka zbita darń a chemicznie nie wiem czym, żeby nie uszkodzić malin.
Pozdrawiam, Marta.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2971
- Od: 26 lis 2009, o 18:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Maliny
Ika... chemicznie lepiej nie, żeby nie zaszkodzić ludziom (sobie).Ika2008 pisze:... chemicznie nie wiem czym, żeby nie uszkodzić malin.
Chleb, mąka, kasze, ziemniaki zatrute - pochodzą z dużych upraw i leje się tam środki przeciw chwastom.
Jedyne co możemy zdrowe zjeść, jest na naszej działce. Nie truj się. Praca przy warzywach na działce jest nieopłacalna (finansowo) - taniej kupisz. Jednak to co możesz zrobić najlepszego dla siebie, to chronić przed chemią. Zdrowie jest bezcenne.
Ja mam między rzędami malin pas trawy, w pasie gdzie rosną maliny plewię.
Moje nowe imię Szansa
"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."
"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."
- Ika2008
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2203
- Od: 24 maja 2013, o 08:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie-prawie Rzeszów
Re: Maliny
Szanso, nie jestem zwolenniczką lania chemią na prawo i lewo !
A jeśli chodzi o moje maliny, to po prostu nie mam pomysłu jak pozbyć się skutecznie tej trawy pomiędzy krzakami a nie rzędami ( nieprecyzyjnie się wyraziłam w poprzednim poście). Międzyrzędzia bez problemu noszę kosiarką, bo spokojnie się mieści.
Problem polega na tym, że krzaki poprzerastały trawą taką wysoką cienką, jak na łąkach i mechaniczne jej usunięcie jest trudne.
A jeśli chodzi o moje maliny, to po prostu nie mam pomysłu jak pozbyć się skutecznie tej trawy pomiędzy krzakami a nie rzędami ( nieprecyzyjnie się wyraziłam w poprzednim poście). Międzyrzędzia bez problemu noszę kosiarką, bo spokojnie się mieści.
Problem polega na tym, że krzaki poprzerastały trawą taką wysoką cienką, jak na łąkach i mechaniczne jej usunięcie jest trudne.
Pozdrawiam, Marta.
- ewacampanula
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 45
- Od: 23 paź 2013, o 15:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Legnica
Re: Maliny
Na dzień dzisiejszy pozostaje ci albo ręczne wyrywanie, albo pogodzenie się z rosnącą trawą. Ja bałabym się pryskać teraz, gdy maliny już wychodzą z ziemi.
Miałam podobnie zachwaszczoną grządkę z malinami. I jesienią po ścięciu pędów malin popryskałam cały zagon chyba preparatem starane (taki co wszystko niszczy). Trochę się obawiałam, że może to zaszkodzić malinom, ale nic się nie stało i teraz na wiosnę już pięknie wychodzą z ziemi.
Miałam podobnie zachwaszczoną grządkę z malinami. I jesienią po ścięciu pędów malin popryskałam cały zagon chyba preparatem starane (taki co wszystko niszczy). Trochę się obawiałam, że może to zaszkodzić malinom, ale nic się nie stało i teraz na wiosnę już pięknie wychodzą z ziemi.
Ewa
Re: Maliny
Ika2008 a może pomyśl o wykopaniu krzaków po ścięciu jesienią, starannym wypieleniu i posadzeniu ponownie, jeśli ilość mieści w granicach rozsądku.
- beatazg
- 1000p
- Posty: 1073
- Od: 11 paź 2012, o 17:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bieszczady- Solina
- Kontakt:
Re: Maliny
Trzy razy w sezonie plewię maliny . Najmniej trawy jest tam gdzie rzędy szerokie są na metr ., ale chwasty są nawet w środku i są równe lub większe niż maliny . Najgorsze jest pierwsze plewienie, bo robię to przeważnie jak już są do kolan . Mam 7 i pół 20-sto metrowych rzędów .
W tamtym roku popryskałam randapem koński szczaw , bo mam go wszędzie no i popaliłam maliny w kilku miejscach . Zobaczę w tym roku czy czasami nie odrósł , bo on odporny nawet na randap , chyba lepiej go odkopać i powyciągać . Już więcej randapu nie użyję .
Beata
W tamtym roku popryskałam randapem koński szczaw , bo mam go wszędzie no i popaliłam maliny w kilku miejscach . Zobaczę w tym roku czy czasami nie odrósł , bo on odporny nawet na randap , chyba lepiej go odkopać i powyciągać . Już więcej randapu nie użyję .
Beata
- Ika2008
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2203
- Od: 24 maja 2013, o 08:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie-prawie Rzeszów
Re: Maliny
P elikano, przymierzam się do likwidacji mojego truskawkowego poletka ( ma już troszkę lat) i posadzeniu sadzonek w innym zupełnie miejscu ale to dopiero jesienią.
Na razie pozostaje motyka i dobre chęci
Beata, podziwiam Cię.
Na razie pozostaje motyka i dobre chęci
Beata, podziwiam Cię.
Pozdrawiam, Marta.