Cieszę się, że do Ciebie trafiłam
Jak ja lubię owocowe wątki!! Zazdroszczę Ci bardzo lokalizacji - Śląsk to dużo lepszy region dla tych upraw niż Pomorze.
Obejrzałam z zaciekawieniem kwiaty brzoskwiniowe - Inki zdecydowanie nie mam, ale prawdopodobnie mam Saturna - było by fajnie, jeśli okaże się, ze to on. Ta druga może być faktycznie Reliance lub Redhaven - to byłby strzał w 10-tkę. Pewnie raczej Redhaven, bo Reliance nie było na żadnej z metek. Mam nadzieję, że jedynie pomieszali odmiany - źle zawieszając metki, a nie wcisnęli jakieś dzikie dziadostwo.
To by było tyle na temat brzoskwiń, bardzo mi pomogłeś szczerze mówiąc - dzięki!!
A teraz pojadę dalej i pozwolę sobie na moje opinie.
Grusze - mam Konferencję i Red Faworytkę. Konferencja jest już duża - ok 6-7 lat. Świetnie rośnie, super owocuje, z owoców jestem zadowolona, dość długo można je trzymać na drzewie, a potem w chłodnym miejscu, wynosząc po kilka, by szybciej miękły do zjedzenia.
Czerwoną Faworytkę prawie zjadł jeleń, został kijaszek. Na szczęście odbiła i teraz staje na nogi. W tamtym roku miała niezłe przyrosty, no i owoce - poezja!! Niestety bardzo szybko się psują i nie nadają się na przechowywanie.
Ze
śliw dołożyłabym Węgierkę Dąbrowicką - jest rewelacyjna, jestem jej fanką
Ma spore owoce, pięknie odchodzące od pestek. Nawet niezbyt dojrzałe są już smaczne i można podjadać, dzięki temu dłużej korzystamy z owocowania. Jak tylko Ci się jakaś nie sprawdzi to karczuj, a dokup Dąbrowicką.
Na temat
jabłoni się nie wypowiem, bo mam bardzo stary sad i kiepsko się znam na nowych odmianach.
Czereśnie!!
Powiem tylko tyle - masz blisko do Niemczy. Tam w końcu czerwca jest święto czereśni w Wojsławicach. Jakież oni mają czereśnie!!! Bardzo stare odmiany, sad ogromny. Można jeść do woli i się delektować, a potem kupić drzewka. Byłam tam latem, ale drzewek nie mieli w sprzedaży. Są ponoć dostępne tylko na tym święcie czereśni. Planuję tam być i kupić sobie kilka późniejszych odmian, bo jestem nimi zachwycona.
Krzewy
Za wiele nad nimi rozwodzić się nie będę, ale także namawiam do kupna jagody kamczackiej. Polecam polskie odmiany - Wojtka, Czarną i Brązową. Plonują wcześnie i obficie, nie mają typowej dla kamczackich goryczki. Możesz kupić sobie na próbę 2 krzewy różnej odmiany, bo muszą się wzajemnie zapylać.
Winorośle
Widziałam, że ktoś Ci polecał wybór z rankingu odmian, gdybyś miał coś dokupić, to śmiało się na nim opieraj.
Miałam Izę Zaliwską, ale także z niej zrezygnowałam, bo przy innych jest słaba. Są odmiany o wiele smaczniejsze, więc mi było szkoda na nią miejsca. Poza tym kupiłeś chyba lepsze odmiany niż początkowo planowałeś, więc i tak duży plus
Ja musiałam po 3 latach likwidować cały rząd pod domem, bo owoce okazały się beznadziejne.
Dobrze, że masz tą kostkę na macie szkółkarskiej (czy agrówłokninie). Ja też położyłam dachówki "na tymczasem" w winniczce. Leżą do dziś. Te szpilki kiepsko trzymają niestety, przynajmniej u mnie i musiałam dokładać dachówki, bo ciągle gdzieś matę podrywało.
Mam nadzieję, że u Ciebie wszystko będzie zgodne odmianowo, nie to co moje brzoskwinie.