Aktinidia, Kiwi - uprawa, formowanie, zawiązywanie owoców cz.1

[garom]

Z aktinidii mam tylko Issai, odmiana ta faktycznie jest wrażliwa na wiosenne przymrozki, bo wcześnie kwitnie i czasami kwiaty szlag trafia. Ale jeśli już uniknie przymrozków to musi być bardzo często podlewana, bo jak nie to zrzuci wszystkie owoce. Prawie trzydzieści lat temu ostatni ze słynnego rodu sadowników Jerzy Hoffman (przedwojenne szkółki drzew owocowych Hoffmanów) powiedział mi ,że jak mi zrzuca owoce po przymrozkach to brakuje jej wody, a on sam mając aktinidię podlewa ją codziennie i nie ma problemu z owocowaniem. Od tego czasu często podlewam moją Issai i jak zawiąże owoce to już ich nie zrzuca. To tyle wspomnień z początku lat 90-tych odnośnie uprawy aktinidii i problemów z owocowaniem tego gatunku.

[Senior]

Najpierw sam piszesz, że jak nie zmarzło to uschło, więc po co się czepiasz? Napisałeś: "Wszystko jak nie zmarzło wiosną to padło od suszy, choć sadzone w miejscach gdzie na brak wody nie mogło narzekać."

Więc Senior odpisał, że to tylko Twoja wina, gdyż uschły, bo nie były podlane. Proste. Jeśli miały nadmiar wody, to też mogły sprawić wrażenie uschniętych, bo system korzeniowy zgnił. W Twoim rejonie wszystkie odmiany aktinidii ostrolistnej powinny sobie dać radę.

Dziękuję za odpowiedź w moim imieniu. Mądrala amatorroli pisze głupstwa o uprawie aktinidii.

[berthold61]

Minus dwa stopnie i wszystkie liście poszły papa a aktinidia dalej niedojrzała , koniec zabawy szpadel i na śmietnik mam dosyć wynalazków typu aktinidia,goji itp.

[amatorroli]

Minus dwa stopnie i wszystkie liście poszły papa a aktinidia dalej niedojrzała , koniec zabawy szpadel i na śmietnik mam dosyć wynalazków typu aktinidia,goji itp.

No popatrz, a niektórzy będą twierdzić, że są odmiany aktinidii odporne na mrozy w Polsce. Teoretycy.
Senior - jak ma nadmiar wody dla innych roślin, które rosną bez problemu, to coś musi być nie tak z aktinidią skoro usycha z suszy, więc Twoje ulotkowe mądrości można rozbić o kant. Tak samo jak z ich mrozoodpornością.

[--julian--]

Aktinidie są mrozoodporne, ale liście są bardzo wrażliwe na przymrozki, więc nie pisz głupot, bo z Twojej wypowiedzi wynika, że aktinidia całkowicie zmarzła po przymrozku. A tak nie jest, bo obmarzły tylko liście i ewentualne owoce.

[Reposit-11]

Po ostatnich przymrozkach jeszcze nie wiem, ale.. występowały u mnie wcześniej przymrozki. Jumbo przypaliło, a obok jakaś męska odmiana (nie pomnę nazwy) zieloniutka. Obydwie przy nieogrzewanym budynku.

[--julian--]

U mnie po ostatnim przymrozku tylko mocno wystając gałązki z całego krzewu obmarzły. Wiosną liście i pędy są bardziej podatne na przymrozki, bo teraz są chyba odporniejsze.

[Reposit-11]

Pisząc wcześniej, miałem na myśli poprzedni tydzień.

[Grigor]

Bo aktinidie są odporne na mróz ale nie owoce i liście. Także te późniejsze odmiany lepiej sobie podarować.

[Senior]

Owoce, specjalnie dla piszącego głupoty amatoraroli

[ganio4]

U mnie, peryferia stolycy, od tygodnia delektuję się czterema odmianami: Jumbo, Genewa, Ken's `Red (raczej to nie to) i Ananasnaja. Ostatnia najsmaczniejsza. Później wstawię zdjęcia.

[Senior]

Ja również

[ganio4]

Tak to u mnie na mazowieckich piaskach wygląda.