Winorośle i winogrona Dolnoslonzoka - część 1

[Dolnoslonzok]

Niestety, Weisssburgunder stał się wspomnieniem, ponieważ dwa kontrolne grona na dwóch krzewach padły w tygodniu ofiarą apetytu szpaków. Reszta, czyli Rieslingi i Elbling mają się dobrze. Riesling Riesling Elbling I mała niespodzianka. Dwie jagody Tramienra na jednorocznym krzewie ( obok rosna trzyletni i tegoroczne krzewy tej odmiany ) :

[Dolnoslonzok]

wczorajszy pomiar Elblinga : 16 % Brix, co oznacza, że przekroczył już poziom zanotowany w roku 2008 w Miękini i to na dwa tygodnie przed wykonanym wtedy zbiorem. Ostatecznego zbioru jednego grona dokonam w przyszły weekend, a Rieslingi ( 5 gron na trzech krzewach ) w połowie miesiąca.

[Dolnoslonzok]

Dziś winobranie. Zapowiadają deszcz, później dwa dni słońca i znowu deszcze, zatem czas na zbiory po ostatnich wielu dniach pięknej śląskiej jesieni. W sobotę tak prezentowały się resztki Elblinga:

Riesling osiągnął już prawie termin zbiorów, zatem dziś też poddam go pomiarom.

[Dolnoslonzok]

Winobranie zakończone. Elbling osiągnął 14 października 16 % Brix, a dzisiaj zebrałem Riesling 2010, którego cukry wzrosły do 17 % Brix, a owoce tej samej odmiany, jednak z roku 2014 osiągnęły również blisko 17 % Brix. Moją największą porażką jest jeszcze nieumiejętność walki z chorobami winorośli. Stosuję nieliczne, ekologiczne opryski, stąd uczę się na błędach. Niskie cukry, to wynik braku liści, kiedy od połowy września krzewy zaczęły tracić je systematycznie, co zahamowało prawidłowe dojrzewanie. Nadzieję daje Weissburgunder, który 1 października, przy osłabionych chorobami krzewach osiągnął 17 % Brix. Tym bardziej to cieszy, że pomiar dotyczył też grona krzewu, który 1 maja został dotknięty przymrozkiem ( - 0,7 st.C ). Na 17 krzewów tylko dwa zostały nieco dotknięte tak niską temp. Jak widać odmiana ta potrafi się zregenerować. Podsumowując, uważam, że mam dobre siedlisko ( szeroka dolina rzeczna, niecałe 2 km od Odry, gdzie teren łagodnie opada ku korytu rzeki, samo centrum Niziny Śląskiej w centrum regionu klimatycznego określanego przez klimatologów jako wrocławsko-opolski obszar ciepła ), gdzie dojrzeją wymagające vinifery, jednak kluczem do sukcesu jest opanowanie umiejętnej pracy opryskami ekologicznymi i opracowanie stosownego kalendarza tego typu prac. Przydatność lokalizacji potwierdza fakt, że w ubiegłym sezonie dojrzewał Silvaner, w tym Elbling. Wegetacja trwa. Uszkodzone, osłabione chorobami krzewy nadal drewnieją i wypuszczają zielone przyrosty, regenerując się nieco po ataku chorób. Przed większymi mrozami wykonam cięcie krzewów i oprysk przed zakopczykowaniem.

[Dolnoslonzok]

Jeszcze mała ciekawostka. W tym roku miałem miałem kontrolne grono na jednorocznym krzewie odmiany Traminer ( obok rośnie dwuletni krzew mateczny ). 4 października zerwałem grono i wykonałem pomiary. Efekt, blisko 17 % Brix przy prawie już bezlistnym krzewie. Traminer mógł być uprawiany już w średniowieczu na wzniesieniach Wału Łosiowskiego w okolicy wsi Łosiów, gdzie od XII w. istniała komturia templariuszy, a później joannitów uprawiających winną latorośl, a czego kontynuatorem jest Paweł Kukiz ( jeszcze w XX w. w pobliżu łosiowskiego pałacu istniała mała winnica ).

[Winogrodek]

Z jakiego powodu ten Traminer stracił liście ?

[Dolnoslonzok]

Przegrałem w tym roku walkę z mączniakami. Jestem dopiero na początku drogi winiarskiej i uczę się na błędach. Staram sie wykonywać opryski dość rzadko i jedynie ekologicznymi preparatami, stad też Traminer, jak i Reisling czy Weissburgunder, oraz inne odmiany starych vinifer traciły liście już od początku września. Wszystkie krzewy obecnie regenerują się i wypuszczają zielone przyrosty. Domniemany Oberlin Noir okazał się jako jedyny odporny na ataki patogenów i do tej pory zachował liście, podobnie - choć w o wiele mniejszym mniejszym stopniu - Silvaner, czy Merlot.

[Dolnoslonzok]

Wczoraj przyciąłem sztobry w Elblingu ( krzew z 2011 r. ) i Weissburgunderze ( krzew z tegorocznych nasadzeń ), które wysłałem zaprzyjaźnionemu winiarzowi z Małopolski. Reszta krzewów tych odmian, jak i pozostałych, poczeka na przycięcie. Część zostanie przycięta przed większymi mrozami ( to odmiany, które będę ukorzeniać ), a część poczeka do lutego/marca. Jeżeli są chętni winiarze na sztobry Weissburgunder'ów, chętnie podzielę się nadmiarem. Mam 17 krzewów i wiosną dosadzę tylko jeden, zatem reszta ciętych patyków i tak pójdzie wiosną na ognisko. Może znajdą się chętni na inne odmiany? Podzielę się z przyjemnością. Może koleżanki i koledzy z regionu zgłoszą się, by przetestować w swoich lokalizacjach Weissburgunder, czyli odmianę uprawianą niegdyś na Śląsku?

[Dolnoslonzok]

Noc z piątki na sobotę była jak dotąd najzimniejsza ( temp. wyniosła -3 st.C ), a że w tygodniu może być zbyt mało czasu, zatem postanowiłem wczoraj kopczykować miejsca szczepień krzewów.

[Zbyszek T]

Ja u siebie też już w ten weekend skończyłem okrywanie krzewów. Można by jeszcze poczekać, ale czas akurat i chęci miałem Ale myślę, że do zimy jeszcze daleko.

A co do Twojej uprawy. Tylko kopczykowałeś miejsca szczepień? Nie będziesz okrywał krzewów? Ja ze swoich VV na tą zimę zostawiłem tylko Rieslinga nie okrytego. Zobaczymy jak da rady.

[Dolnoslonzok]

Zbyszku, po przycięciu krzewów na 2-3 pąki zazwyczaj kopczykuję, by i je osłonić. Poczekam jednak z tym zabiegiem z braku czasu do weekendu. W zeszłym roku nie kopczykowałem Triumfa ( Triumphrebe ) i nie wymarzły korzenie mimo 15 stopni mrozu, a jeszcze krzew owocował. Nie zamierzam jednak poddawać eksperymentom sowich upraw i będę kopczykować wszystkie VV, a na koniec zostawię stare odmiany, które pozyskałem w naszych wsiach.

[Dolnoslonzok]

W andrzejkowy weekend, gdy temp. w nocy z piątku na sobotę spadła do - 3st.C., kopczykowałem winorośle ze szkółek, by zabezpieczyć miejsce szczepienia, które jest na wys. ca 5 cm nad gruntem. Reszta własnokorzeniowych krzewów poczeka jeszcze na kopczykowanie. Dziś natomiast jadę zadołować sztobry Rieslinga i te otrzymane od Grzegorza ( kt 70 ), a także innych odmian rosnących w moim ogrodzie, które zamierzam ukorzeniać wiosną, by powiększyć nieco kolekcję i mieć małe prezenty dla znajomych. Dzisiaj również udam się do pobliskich Krzyżowic naciąć sztobry prawdopodobnego Wczesnego Lipskiego, a także do Przylesia po NN 'blauera". Jutro w wioskach nad Odrą i w Skarbimierzu przytnę kilka Chrupek. W tygodniu planuję natomiast podjechać do Żłobizny i Nowych Kolni po sztobry kolejnych NN "blauerów". Ta zima będzie testem mrozoodporności dla moich krzewów. W tym roku zamierzam kopczykować tylko jednoroczne i tegoroczne krzewy. Te, które mają po kilka lat, będą obsypane niskim kopcem wokół pnia, by osłonić korzenie. Poza odmianami, które chcę ukorzeniać, pozostawię resztę winorośli do cięcia w lutym. W kwietniu dokonam nasadzeń na czarnej folii.
Ten czteroletni Merlot będzie kopczykowany tylko nisko wokół pnia. Głowa zostanie nieosłonięta:

Zdjęcie z połowy marca 2014 r.

[jurek16a]

Witam
Zciągałem wino czewrwone z nad osadu z bolona, no i spróbowałem ( 1 szklaneczka ok 150 ml)
Po kilku godzinach twarz w okolicy ust i gardło bardzo opuchło ( jestem uczulony na aspirynę )
Widocznie w tzw. pancernikach jest jakiś czynnik uczulający. Wino białe mnie nie uczula.
Dlatego przestawiam się na VV , szukam starych i nowych odmian szlachetnych Vitis.
Szacun dla Ciebie Michał, że Ci się chce dla dobra przyszłych pokoleń, te stare winorośle ocalić od zapomnienia
Pozdrawiam Jurek