Maliny - uprawa, nawożenie cięcie cz.2
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 913
- Od: 17 sie 2014, o 20:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Woj. wielkopolskie
Re: Malina - uprawa, nawożenie, cięcie cz. 2
Kilka miesięcy wstecz, w jednym z wątków, ktoś swoje ogrodnicze niepowodzenia
zganiał na gliniastą ziemię. Zaraz ukazało się kilka wpisów osób, które takową ziemię mają.
Więc z ziemi gliniastej, są bardzo zadowoleni. Wszystko na niej pięknie i bujnie rośnie
może z wyjątkiem czereśni. Gdzie i w czym leży Twój problem z malinami, już
napisał Ci annodomini .
zganiał na gliniastą ziemię. Zaraz ukazało się kilka wpisów osób, które takową ziemię mają.
Więc z ziemi gliniastej, są bardzo zadowoleni. Wszystko na niej pięknie i bujnie rośnie
może z wyjątkiem czereśni. Gdzie i w czym leży Twój problem z malinami, już
napisał Ci annodomini .
Re: Malina - uprawa, nawożenie, cięcie cz. 2
Drodzy Przedmówcy,
dziękuję za wypowiedzi.
Tak, wiem...annodomini już aż za treściwie się wypowiedział... PORZUCAM azofoskę...
Nie mam skąd wziąć obornika -przekompostowanego czy nie - dlatego myślałam o suszonym i proszę o podpowiedź jaki nabyć.
dziękuję za wypowiedzi.
Tak, wiem...annodomini już aż za treściwie się wypowiedział... PORZUCAM azofoskę...
Nie mam skąd wziąć obornika -przekompostowanego czy nie - dlatego myślałam o suszonym i proszę o podpowiedź jaki nabyć.
- beatazg
- 1000p
- Posty: 1072
- Od: 11 paź 2012, o 17:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bieszczady- Solina
- Kontakt:
Re: Malina - uprawa, nawożenie, cięcie cz. 2
U nas facet ma obornik koński 2letni tylko przyjechać w Bieszczady . Sama wzięłam przyczepkę . Rolników u nas nie ma za wiele a koń uratowany z rzeźni i nie mają co robić z kupą gnoju .
Re: Malina - uprawa, nawożenie, cięcie cz. 2
Mnie się wydaje, że Oinone sadząc od kilku lat maliny (i nie tylko maliny), tzn robiąc dołki w ziemi i wsypując dobrą ziemię jak pisze, to ma już tam super ziemię pod nasadzenia
Re: Malina - uprawa, nawożenie, cięcie cz. 2
Trochę kawałek mam w te bieszczady i przyczepkę musiałabym wynająć, co by koszty chorymi uczyniło
A te dołki...dochodzę do pełnego przekonania (obserwując je po deszczu i w czasie suszy) że to DEFINITYWNIE zły pomysł...albo maliny zalewa (glina dookoła tworzy jakby wazonik z którego ciężko woda wypływa tj. morduje mi korzenie przez podtopienie) albo wysycha... tak mi szkoda tych malin... już tylu powodów niepowodzenia się doszukiwałam, a tu,w sumie, oczywista rzecz...a właściwie okaże się czy oczywista za rok...
A te dołki...dochodzę do pełnego przekonania (obserwując je po deszczu i w czasie suszy) że to DEFINITYWNIE zły pomysł...albo maliny zalewa (glina dookoła tworzy jakby wazonik z którego ciężko woda wypływa tj. morduje mi korzenie przez podtopienie) albo wysycha... tak mi szkoda tych malin... już tylu powodów niepowodzenia się doszukiwałam, a tu,w sumie, oczywista rzecz...a właściwie okaże się czy oczywista za rok...
- annodomini
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1573
- Od: 13 sty 2008, o 15:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Słupska
Re: Malina - uprawa, nawożenie, cięcie cz. 2
I tu doszliśmy do clou tematu. Kopiesz w glinie dołki i wypełniasz je pulchną ziemią, kompostem, obornikiem i czym tam jeszcze. Sama sobie odpowiedziałaś. Robisz "donicę", która albo topi, albo wysusza roślinę. Zrób więc tak: wykop dołek, wsyp dobrą ziemię i... wymieszaj 50/50 z gliną, którą wykopałaś, ale nie z bryłami tylko z rozkruszoną. To moja opinia, również mam taki grunt. Dwa sezony sadzę w samą glinę, Polana rośnie i owocuje - taki eksperyment.
Wypowiadam się na FO, gdy mam o czymś jakiekolwiek pojęcie,
gdy go nie mam, proszę innych o radę.
Pozdrawiam Skrytopodczytywacz Adam
gdy go nie mam, proszę innych o radę.
Pozdrawiam Skrytopodczytywacz Adam
Re: Malina - uprawa, nawożenie, cięcie cz. 2
---> annodomini
dziękuję za konkrety
Zawzięłam się na dobre - albo dziadostwo albo ja - przekopię cały fragment jesienią i dam im szansę rosnąć w spokoju - BEZ azofosek. Chciałabym by po jakimś czasie korzenie spenetrowały większą połać gruntu a więc na pewno pomoże im lepsza ziemia na większej powierzchni-tj. ta przekopana.
Muszę się doczekać tych malin...co za dziadostwo...
Jakiś suszony obornik byś polecił? a Może humus active? - w jakiej dawce żeby się zachował jak często dawany obornik, a nie zabójcza azo? Nie mam dostępu do naturalnego obornika.
dziękuję za konkrety
Zawzięłam się na dobre - albo dziadostwo albo ja - przekopię cały fragment jesienią i dam im szansę rosnąć w spokoju - BEZ azofosek. Chciałabym by po jakimś czasie korzenie spenetrowały większą połać gruntu a więc na pewno pomoże im lepsza ziemia na większej powierzchni-tj. ta przekopana.
Muszę się doczekać tych malin...co za dziadostwo...
Jakiś suszony obornik byś polecił? a Może humus active? - w jakiej dawce żeby się zachował jak często dawany obornik, a nie zabójcza azo? Nie mam dostępu do naturalnego obornika.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7506
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Malina - uprawa, nawożenie, cięcie cz. 2
Pozdrawiam! Gienia.
- tamburyn
- 200p
- Posty: 215
- Od: 8 gru 2014, o 10:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: 30km na Pd od Krakowa ~300m. n.p.m
Re: Malina - uprawa, nawożenie, cięcie cz. 2
U mnie tez lekkie zaskoczenie.
Polka/Polana (nie wiem, ale na bank, któraś z tych) wyrosła aż na 30-40cm i już zaczynają dojrzewać owoce. Niestety jakie duże krzewy, tak i owoce. Połowę mniejsze od tego co zwykle jest u koleżanki, od której je mam.
Nie za szybko to?
Polka/Polana (nie wiem, ale na bank, któraś z tych) wyrosła aż na 30-40cm i już zaczynają dojrzewać owoce. Niestety jakie duże krzewy, tak i owoce. Połowę mniejsze od tego co zwykle jest u koleżanki, od której je mam.
Nie za szybko to?
Piotrek
- ekopom
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5087
- Od: 3 cze 2010, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: kuj. pomorskie
Re: Malina - uprawa, nawożenie, cięcie cz. 2
O poniedziałku zmiana księżyca i owoce będą bardziej soczyste.Beatagc pisze:... ale mało w nich soku...
pozdrawiam Ludwik
Uprawa pomidorów na zbiór jesienny
Uprawa pomidorów na zbiór jesienny
- annodomini
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1573
- Od: 13 sty 2008, o 15:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Słupska
Re: Malina - uprawa, nawożenie, cięcie cz. 2
Pędy po sezonie, lub na wiosnę przy tych odmianach, tniemy i palimy. Robiłem te eksperymenty z zostawianiem pędów na dwa lata - lipa. Owoc drobny, robal i choroba wchodzi.Beatagc pisze:U mnie polana i polka od 1 do 1,8 m, owoce dorodne, ale mało w nich soku.
W jednym rzędzie zostawiłam krzewy nie cięte i na dwuletnich pędach jest sporo owoców, niestety, są drobne. Nie będę więcej zostawiać nieciętych krzewów.
Wypowiadam się na FO, gdy mam o czymś jakiekolwiek pojęcie,
gdy go nie mam, proszę innych o radę.
Pozdrawiam Skrytopodczytywacz Adam
gdy go nie mam, proszę innych o radę.
Pozdrawiam Skrytopodczytywacz Adam
- beatazg
- 1000p
- Posty: 1072
- Od: 11 paź 2012, o 17:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bieszczady- Solina
- Kontakt:
Re: Malina - uprawa, nawożenie, cięcie cz. 2
A u mnie do owoców jeszcze bardzo daleko .Myślę ,że miesiąc .
Beata
Beata
- annodomini
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1573
- Od: 13 sty 2008, o 15:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Słupska
Re: Malina - uprawa, nawożenie, cięcie cz. 2
Przez chytrość kombinowałem tak: części uprawy nie obetnę, resztę obetnę. Jedne zaowocują wcześniej, drugie później. Zbiory będą długie i owocne... Nie prawda. Przy polanie nie warto eksperymentować. To późna odmiana, i przez to omija cykl rozwojowy szkodników.
Wypowiadam się na FO, gdy mam o czymś jakiekolwiek pojęcie,
gdy go nie mam, proszę innych o radę.
Pozdrawiam Skrytopodczytywacz Adam
gdy go nie mam, proszę innych o radę.
Pozdrawiam Skrytopodczytywacz Adam