Borówka różowa 'Pink Lemonade'

Drzewa owocowe
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Szczurbobik
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2094
Od: 17 lut 2016, o 20:29
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: okolice Torunia

Re: Borówka różowa 'Pink Lemonade'

Post »

Moja w tym roku grzecznie zrzuciła liście przed nadejściem zimy.
Pozdrawiam Lucyna
Awatar użytkownika
toldi
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1317
Od: 15 wrz 2015, o 11:42
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Łódź

Re: Borówka różowa 'Pink Lemonade'

Post »

A zrobiłeś coś inaczej niż w zeszłym sezonie?
Pozdrawiam. Jacek :uszy
Awatar użytkownika
Szczurbobik
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2094
Od: 17 lut 2016, o 20:29
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: okolice Torunia

Re: Borówka różowa 'Pink Lemonade'

Post »

Jedyne co 'zrobiłam :wink: inaczej' to to, że sezon był bardzo gorący i suchy i borówki miały mniej wody niż dwa lata temu. Oczywiście lałam pod krzaki wiadra wody ale nie zawsze dostały kwasku cytrynowego; czasem była sama woda z wodociągu :oops:
Nie wiem, czy któraś z tych rzeczy może mieść wpływ. Nie dopuściłam do przesuszenia ziemi pod borówkami ani do zbytniego wzrostu pH.
Pozdrawiam Lucyna
Awatar użytkownika
toldi
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1317
Od: 15 wrz 2015, o 11:42
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Łódź

Re: Borówka różowa 'Pink Lemonade'

Post »

Z tego co napisałaś to rzeczywiście trudno stwierdzić. Moją w tym roku owinąłem na zimę i jak dwa tygodnie temu zajrzałem jak się czuje, to prawie wszystkie liście opadły. Na jesieni opryskałem ja trzy razy miksturą na szybsze drewnienie pędów. Na wiosnę okaże się czy coś pomogło :wink:
Pozdrawiam. Jacek :uszy
Awatar użytkownika
Szczurbobik
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2094
Od: 17 lut 2016, o 20:29
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: okolice Torunia

Re: Borówka różowa 'Pink Lemonade'

Post »

Jak tam Wasze lemoniadki? Moja w tym roku zaszalała z ilością pąków kwiatowych. Jeśli nie przyjdzie przymrozek i ich nie zetnie, spodziewam się w tym roku "klęski urodzaju" :wink:
Pozdrawiam Lucyna
Awatar użytkownika
Jarowo
200p
200p
Posty: 266
Od: 9 maja 2016, o 07:55
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Mazowieckie

Re: Borówka różowa 'Pink Lemonade'

Post »

To może je przykryj, będą większe szanse że będą owoce.
werutka
200p
200p
Posty: 352
Od: 13 mar 2017, o 14:58
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: śląsk

Re: Borówka różowa 'Pink Lemonade'

Post »

Powiedzcie mi proszę ona jest przedstawiana do uprawy w donicy, czy to ma sens w ogóle ? Jak plonuje?
Pozdrawiam, Werka
Awatar użytkownika
Szczurbobik
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2094
Od: 17 lut 2016, o 20:29
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: okolice Torunia

Re: Borówka różowa 'Pink Lemonade'

Post »

U mnie to wielkie krzaczysko, średnio ją widzę w donicy :?
Pozdrawiam Lucyna
iwonaceae
200p
200p
Posty: 330
Od: 20 lip 2018, o 00:20
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Ipswich, UK

Re: Borówka różowa 'Pink Lemonade'

Post »

Wszystko zależy od możliwości/warunków. Ja uprawiałam Pink Lemonade w donicy parę lat i nawet doczekałam się jagódek. Oczywiście wzrost jest dużo wolniejszy niż w gruncie, więc i mniejszy plon, ale jak nie ma innej możliwości to lepsze to niż nic. Do tej pory mam wiśnie i czereśnie w donicach, i co roku owocują. Oczywiście wzrost jest bardzo powolny, a plon jest dużo mniejsz niż w gruncie, ale jak nie masz gdzie posadzić to dobre i to:)
Pozdrawiam,
Iwona
Awatar użytkownika
Szczurbobik
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2094
Od: 17 lut 2016, o 20:29
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: okolice Torunia

Re: Borówka różowa 'Pink Lemonade'

Post »

To trochę tak jak z rybkami w akwarium. Można mieć karaski. Będą sobie żyły, ale nie będą rosły. Jeśli ktoś chce mieć z krzewu owocowego konkretny plon, to powinien mu zapewnić optymalne warunki.
Pozdrawiam Lucyna
iwonaceae
200p
200p
Posty: 330
Od: 20 lip 2018, o 00:20
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Ipswich, UK

Re: Borówka różowa 'Pink Lemonade'

Post »

Zgadza się się Lucynko. Każdy stara się zapewnić swoim roślinom najlepsze warunki jakie tylko może . Ale możliwości są różne. W dzieciństwie mieszkałam na wsi, miałam olbrzymi ogród i równie duży sad. W życiu nie myślałam, że kiedyś przyjdzie mi uprawiać krzewy/drzewa owocowe w donicy! Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia - i to jest święta prawda. Przez 10 lat, gdy mieszkałam w akademiku, a potem w bloku nie miałam możliwości hodowania własnych owoców, czy warzyw. Nawet balkonu nie miałam. Potem, gdy wynajęłam dom z ogódkiem to zaczęło się saleństwo! Tak się cieszyłam z tego maleńkiego kawałka ziemi! Oczywiście nie mogłam sobie posadzić tego, co chciałam, bo to nie była moja własność, ale za to mogłam posadzić co chiałam w donicy. I tak to się zaczęło. Po kilku latach i paru przeprowadzkach moje roślinki na tyle podrosły, że mogłam się już cieszyć pierwszymi zbiorami. Po paru latach oczekiwań dostałam pierwszą działkę i wtedy wysadziłam spore już krzewy do gruntu. Szybko mi się odwdzięczył:) Oczywiście mogłabym przez 25 lat nic nie uprawiać, ale wybrałam mniejsze zło. W najgorszym wypadku wyrośnie bonsai:)
Pozdrawiam,
Iwona
Awatar użytkownika
Szczurbobik
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2094
Od: 17 lut 2016, o 20:29
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: okolice Torunia

Re: Borówka różowa 'Pink Lemonade'

Post »

Rozumiem, jednak pierwsze pytanie brzmiało: czy ma sens uprawa w donicy i jak to plonuje? Sama Pani sobie odpowiedziała: rosnąć będzie słabo, plon mizerny.
Pozdrawiam Lucyna
Dorka11
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 2
Od: 30 cze 2017, o 18:35
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Borówka różowa 'Pink Lemonade'

Post »

Na jednej ze stron doczytałam się, że lemoniadka pochodzi z tzw. borówek rózgowatych i dobrze wsadzić w pobliżu zapylacz z innych "rózgowatych" np. odmiany: Powderblue, Ochlockonee" lub Tifblue. Niestety nigdzie nie można ich dostać. Ja mam w ogrodzie dwie lemoniadki, teraz będzie czwarty rok. W ubiegłym roku jedna miała parę kwiatków, ale owoców się nie doczekałam. Może w tym roku się uda. Rosną na wystawie południowej. Traktuję je jak pozostałe borówki i nic. Trochę już straciłam nadzieję. Pink Lemonade niby jest samopylna wg producentów, a jednak zalecają wsadzenie zapylaczy, aby zwiększyć plon. Ale zapylaczy niema więc kicha.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Drzewa i krzewy OWOCOWE”