Winorośle i winogrona cz. 3
-
- 200p
- Posty: 335
- Od: 27 sty 2012, o 22:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: środkowe Mazowsze
Re: Winorośle i winogrona cz. 3
[quote="kapitan"]cięcie średnie lub długie tzn, że raczej ma ona problem z zawiązywaniem gron na początkowych (przynasadowych) pąkach na łozie.
No i mam problem, wszystkie 20 krzewów prowadzę jako poziomy sznur (Guyota). Są to krzewy dwuletnie a więc w przyszłym roku mogę spodziewać się już " liczących się" zbiorów. Piotrze, jak rozumieć Twoje sformułowanie " ma ona problem z zawiązywaniem gron na początkowych (przynasadowych) pąkach na łozie". Czy mam rozumieć, że z przynasadowych pąków na łozie wyrosną latorośla nie zawiązujące gron i z tych pąków mam wyprowadzać pędy zastępcze? Czy też coś pokręciłem? Moja plantacja po wiosennym gradobiciu jakoś doszła do siebie i przed zimą nie chciałbym popełnić jakiegoś podstawowego błędu. Pozdrawiam.
No i mam problem, wszystkie 20 krzewów prowadzę jako poziomy sznur (Guyota). Są to krzewy dwuletnie a więc w przyszłym roku mogę spodziewać się już " liczących się" zbiorów. Piotrze, jak rozumieć Twoje sformułowanie " ma ona problem z zawiązywaniem gron na początkowych (przynasadowych) pąkach na łozie". Czy mam rozumieć, że z przynasadowych pąków na łozie wyrosną latorośla nie zawiązujące gron i z tych pąków mam wyprowadzać pędy zastępcze? Czy też coś pokręciłem? Moja plantacja po wiosennym gradobiciu jakoś doszła do siebie i przed zimą nie chciałbym popełnić jakiegoś podstawowego błędu. Pozdrawiam.
- kapitan
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1433
- Od: 2 sty 2012, o 21:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: Winorośle i winogrona cz. 3
Nic nie pokręciłeś. Są odmiany, które mają pierwsze paki niepłodne. Są też takie, którym zaleca się dłuższe cięcie bo na dalszych pąkach zawiązują ładniejsze grona. Z popularnych odmian Nero jest np odmianą, która lepiej owocuje przy długim cięciu i nie należy tej odmiany prowadzić np klasycznym Royatem.badylarz pisze: Czy mam rozumieć, że z przynasadowych pąków na łozie wyrosną latorośla nie zawiązujące gron i z tych pąków mam wyprowadzać pędy zastępcze? Czy też coś pokręciłem?
Piotr
http://winnicakapitana.blogspot.com/" onclick="window.open(this.href);return false;
http://winnicakapitana.blogspot.com/" onclick="window.open(this.href);return false;
- Rusalka
- 1000p
- Posty: 1654
- Od: 10 sty 2011, o 14:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Siedlce
Re: Winorośle i winogrona cz. 3
Węc obejrzałamkapitan pisze:Grona podobne do Swensona Red, a ta chropowatość latorośli to jego cecha charakterystyczna.Rusalka pisze: A czemu pytasz?
Roślina na dole zdrewniała, ale nie zauważyłam chropowatości -przy czym nie "miźiałam jej" może chropowate są w dotyku -przepraszam za brak profesjonalizmu, ale działka to moje totalne początki z "zielonym" *;:306
Zrobiłam zdjęcie, ale chwilowo nie bardzo mam czas na ładownie zdjęć (monsterki nie pozwalają )
I mam pytanie jeszcze do Was.
Czy przycinanie winorośłi jest "konieczne"?*
Czy mozna te pędy zawijać i prowadzić na totalny busz :)Pewnie jest sens ukryty w tym, ale powiem szczerze..
W roku w którym kupiłam działke-3lata temu -pani sprzedającą powiedziała że zięc przyciął winorośle fachowo bo pracował we Francji przy winoroślach..
1 roku było na winorośli dosłownie 1 grono! _Fachowo to zrobił -nie ma co! nie wiem czy ja bym tak potrafiła i miała odwagę:;230 -a może o to właśnie chodzi..żeby ogołocić?
Oczywiście rósł sobie jak chciał (dopiero w tym roku olśniło mnie że trzeba je jakoś prowadzić..) i z roku na rok coraz więcej owoców posiada..
Czy i gdzie następuje takie "zużycie materiału", gdzie są te granice możliwości winorośli..
Bo obecnie powiedziałabym że mój winogron baaaardzo się rozszalał..i jestem za, bo soki z niego są przepyszne- ;)
Coś dziwnie piszę? Tak Ci się zdaje?
To mój T9 i pod jego władzą pozostaję ;-)
To mój T9 i pod jego władzą pozostaję ;-)
- WacekJ
- 200p
- Posty: 291
- Od: 22 maja 2011, o 16:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Białystok
Re: Winorośle i winogrona cz. 3
a - nie konieczneRusalka pisze: [a]Czy przycinanie winorośłi jest "konieczne"?*
Czy i gdzie następuje takie "zużycie materiału", gdzie są te granice możliwości winorośli..
b - nie ma granic
- kapitan
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1433
- Od: 2 sty 2012, o 21:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: Winorośle i winogrona cz. 3
a/ dla właściwego plonowania i ogólnej, dobrej kondycji krzewu regularne cięcie jest niezbędneRusalka pisze: [a]Czy przycinanie winorośłi jest "konieczne"?*
Czy i gdzie następuje takie "zużycie materiału", gdzie są te granice możliwości winorośli..
b/ dzieje się to wtedy gdy krzew jest tak zagęszczony martwym chrustem, że zamiast latorośli rośną jakieś rachityczne nitki, a zamiast łozy jest z tego wiosną kolejnego roku przemarznięty i ususzony chrust ....i tak z roku na rok coraz gorzej.
Piotr
http://winnicakapitana.blogspot.com/" onclick="window.open(this.href);return false;
http://winnicakapitana.blogspot.com/" onclick="window.open(this.href);return false;
-
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 683
- Od: 25 mar 2013, o 19:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Okolice Częstochowy
Re: Winorośle i winogrona cz. 3
Jak chcecie mieć zieloną ścianę, to lepiej wsadzić dzikie wino, lub inne bluszcze.
A jak zależy na owocu, trzeba ciąć ale umiejętnie, zależnie od odmiany.
Są alternatywy tzw. winorośle altanowe gdzie dyscyplina cięcia jest ograniczona np. co 2 - 3 lata ( fredonia )i inne.
-- 10 wrz 2013, o 14:18 --
Jak chcecie mieć zieloną ścianę, to lepiej wsadzić dzikie wino, lub inne bluszcze.
A jak zależy na owocu, trzeba ciąć ale umiejętnie, zależnie od odmiany.
Są alternatywy tzw. winorośle altanowe gdzie dyscyplina cięcia jest ograniczona np. co 2 - 3 lata ( fredonia )i inne.
A jak zależy na owocu, trzeba ciąć ale umiejętnie, zależnie od odmiany.
Są alternatywy tzw. winorośle altanowe gdzie dyscyplina cięcia jest ograniczona np. co 2 - 3 lata ( fredonia )i inne.
-- 10 wrz 2013, o 14:18 --
Jak chcecie mieć zieloną ścianę, to lepiej wsadzić dzikie wino, lub inne bluszcze.
A jak zależy na owocu, trzeba ciąć ale umiejętnie, zależnie od odmiany.
Są alternatywy tzw. winorośle altanowe gdzie dyscyplina cięcia jest ograniczona np. co 2 - 3 lata ( fredonia )i inne.
per aspera ad astra
-
- 100p
- Posty: 135
- Od: 15 wrz 2013, o 13:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Ostrzeszów, południowa WLKP
Re: Winorośle i winogrona cz. 3
Witam serdecznie forumowiczów! Mój pierwszy post na tym forum, więc rzeknę, że jestem zapaleńcem na tle winorośli a że nie posiadam pełnowartościowego ogródka a jedynie kamieniczkę i stare warsztaty z podwórzem w centrum miasta, więc prowadzę głównie winorośle przy ścianach budynków.
"Zielona ściana" z winorośli to fajna sprawa, można nawet prowadzić krzaki piętrowo. Stosuję zasadę że u mnie parter to odmiany o mrozoodporności do -24 (do okrywania na zimę) a wyższe piętra to minimum -25 ( u mnie takie nie przemarzają). Pewne trudności sprawia opryskiwanie, dlatego warto dobrać odmiany o wyższej odporności na choroby. No i trzeba być... "skocznym" i posiadać dobra drabinę i czas, bo utrzymanie na ścianie kilku krzaków w należytym w porządku, wyglądzie i zdrowiu wymaga trochę pracy. Pozdrawiam zapaleńców winoroślowychjurek16a pisze:Jak chcecie mieć zieloną ścianę, to lepiej wsadzić dzikie wino, lub inne bluszcze.
A jak zależy na owocu, trzeba ciąć ale umiejętnie, zależnie od odmiany.
Są alternatywy tzw. winorośle altanowe gdzie dyscyplina cięcia jest ograniczona np. co 2 - 3 lata ( fredonia )i inne.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2003
- Od: 30 sie 2013, o 16:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Rybnik
Re: Winorośle i winogrona cz. 3
Witajcie.
Ja mam takie dziwne pytanie: czy da radę wyhodować winorośl z pestek? Choruję na zielone, słodkie winogrona, zebrałam z nich pestki i nie wiem czy próbować je sadzić np w doniczce.
Ja mam takie dziwne pytanie: czy da radę wyhodować winorośl z pestek? Choruję na zielone, słodkie winogrona, zebrałam z nich pestki i nie wiem czy próbować je sadzić np w doniczce.
-
- 200p
- Posty: 388
- Od: 14 gru 2010, o 20:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: południowe Mazowsze
Re: Winorośle i winogrona cz. 3
Wychodowanie czegoś z pestki co będzie warte uprawy to prawie jak trafienie szóstki w totka. Nikłe prawdopodobieństwo, że wyjdzie taka sama odmiana z jakiej pochodzi pestka. Lepiej kup sadzonkę sprawdzonej odmiany dla warunków polskich - np. Arkadia jest godna polecenia i dość dobrze znana.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2003
- Od: 30 sie 2013, o 16:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Rybnik
Re: Winorośle i winogrona cz. 3
Właśnie problem w tym, że ja nie wiem jaka to odmiana - co roku dostaje owoce, ale właściciele nie potrafią mi odsadzić krzaczka, a nie wiedzą jaka to odmiana. Owoce są zielone, duże, dość późne i bardzo słodkie.
Muszę o tek Arkadii poczytać.
Muszę o tek Arkadii poczytać.
-
- 100p
- Posty: 135
- Od: 15 wrz 2013, o 13:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Ostrzeszów, południowa WLKP
Re: Winorośle i winogrona cz. 3
Alyaa miej świadomość, że mimo że Arkadia faktycznie jest super to jednak trzeba ją w naszych warunkach okrywać na zimę. Możesz rozejrzeć się za bardziej mrozoodporną odmianą, wartych posadzenia odmian jasnych jest wiele np. Gałbiena Nou, Piesnia.
Pozdrawiam wszystkich. - Sławek
-
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 683
- Od: 25 mar 2013, o 19:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Okolice Częstochowy
Re: Winorośle i winogrona cz. 3
U mnie jedna arkadia w szklarni przemarzła parę lat temu, wsadziłem następną ale słabo drewnieje i już 3 rok bez owoców. jest bardzo wrażliwa a mimo to dam szansę bo jest tego warta. Muszę jeszcze bardziej zatroszczyć się o nią.
per aspera ad astra