To tak jakbyśmy kupowali np. chleb z nazwą pszenny zamiast żytniego i nikt na to nie zwracał uwagi, tylko narzekał, że dostał nie to co chciał. Być może liczone w tysiącach osób w skali kraju (samych Biedronek jest podobno w Polsce ponad 2000) nie kupi tego, co oferuje sprzedawca. Jeżeli nie Biedronka, to może Urząd Ochrony Konsumenta zajmie się tą niby drobną sprawą. Zgodnie z ustawą o ochronie konkurencji i konsumentów - zakazane jest stosowanie praktyk naruszających zbiorowe interesy konsumentów. Chodzi tu o bezprawne działania przedsiębiorców (mogą to być również zaniechania, gdy istnieje obowiązek działania), chociaż podstawy bezprawności będą wynikały zarówno z przepisów konsumenckich, jak i z innych przepisów - takie coś jest do znalezienia w sieci.seedkris pisze:Myślę że to nie jest, karygodny błąd szkółkarzy i handlarzy. Raczej celowe zagranie.
Rośliny z Biedronki i innych marketów
Re: Drzewka owocowe z Biedronki i innych marketów
Pozdrawiam
Janusz
Janusz
- Szczurbobik
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2133
- Od: 17 lut 2016, o 20:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Drzewka owocowe z Biedronki i innych marketów
W przypadku towaru z marketu nie ma pewności czy odmiana odpowiada etykietce. Czasem etykiety zamieniają sami klienci, lub się odczepią a nie mający szczegółowej wiedzy sprzedawcy przyczepią je później na chybił trafił. Szukając konkretnych odmian najlepiej kupować w szkółkach.
Pozdrawiam Lucyna
Re: Drzewka owocowe z Biedronki i innych marketów
Te "mirabelki" były w pięknych, zachęcających do kupna pudełkach, których nie sposób było zamienić z inną śliwą, bo innych nie było w takich pudełkach.
Pozdrawiam
Janusz
Janusz
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8659
- Od: 22 lut 2011, o 18:41
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: województwo mazowieckie
Re: Drzewka owocowe z Biedronki i innych marketów
W ubiegłym roku kupiłam Mirabelkę w Biedronce .Z moich obserwacji i opisu na opakowaniu
nie jest to ałycza .Co z tego wyrośnie czas pokaże . Ja daję jej szansę .
nie jest to ałycza .Co z tego wyrośnie czas pokaże . Ja daję jej szansę .
Re: Drzewka owocowe z Biedronki i innych marketów
Odświeżam starego kotleta i jednocześnie witam jako nowy użytkownik. Specjalnie zarejestrowałem się na tym forum, aby zadać pytanie/wyrazić wątpliwość w temacie drzewek owocowych kupowanych w marketach choć mam nadzieję, że jako działkowiec-amator zostanę tu na dłużej. Znalazłem to forum przypadkiem, szukając odpowiedzi na moje wątpliwości.
Przechodząc do rzeczy:
Od jakiegoś czasu szukałem sadzonki orzecha włoskiego, ale w mojej okolicy polikwidowali wszystkie stare porządne sklepy ogrodnicze a ja, jako dosyć zapracowana osoba nie miałem czasu na jeżdżenie po specjalistycznych sklepach w dalszej okolicy. Wszedłem kiedyś do sklepu Biedronka na zwykłe zakupy spożywcze, a tam drzewa owocowe, różne - wiśnie, czereśnie, jabłonie, śliwy i oczywiście orzech włoski. Drzewa w ładnej kondycji do sadzenia, jeszcze nie puściły. Zakupiłem więc.Orzecha miałem zamiar posadzić na stanowisku, na którym blisko 40 lat temu posadzono podobny gatunek i drzewo rosło jakieś 20 lat, ale z błachych powodów zostało wycięte. Cel zasadzenia nowego drzewa był jeden - stabilizacja niestabilnej skarpy, która zaczęła się osuwać w kilka lat po wycięciu starego drzewa. Orzech posadzony 11 marca 2020r., zgodnie ze sztuką jak mniemam i na dobrym stanowisku, co potwierdza niejako kondycja poprzedniego drzewa (duże rozmiary, duże owoce, miękka skorupa, żadnych chorób i przemarzania) oraz kondycja podobnych drzew u sąsiadów. Teren to jest zrekultywowane na początku lat osiemdziesiątych zeszłego wieku gruzowisko. Dzisiaj nazywa się to działka i jest to zaklasyfikowane jako Ł4
Po posadzeniu orzech wyglądał licho i właściwie spisałem go na straty, ale nieoczekiwanie po jakichś dwóch miesiącach ruszył - puścił liście, wygląda coraz lepiej. Z czystej ciekawości jak i w celach odpowiedniej pielęgnacji chciałem dowiedzieć się jaka to odmiana. Na etykiecie nie było takiej informacji, był tzw. paszport roślin, który nic mi nie mówił. Były tam jeszcze dane producenta, więc napisałem do niego z pytaniem o odmianę, którą dostarczył do marketu.
Jakież było moje zdziwienie, kiedy producent odpowiedział następująco, streszczając skrótowo: nie mamy obowiązku podania na etykiecie odmiany którą sprzedajemy, w związku z tym nie możemy powiedzieć, co pan zakupił, mamy nadzieję, że wyrośnie ładnie.
Ja to uznaję za jakiś ni to żart, ni nie wiadomo co, wściekły nie jestem, ale profesjonalni działkowcy/ogrodnicy raczej powinni zwrócić uwagę na takie sprawdzone info (etykietę z kupionego drzewa mam, e-mail z odpowiedzią producenta zarchiwizowałem).
A pytanie mam takie: czy po cechach osobniczych młodego drzewka mogę z małym przybliżeniem określić, jak to odmiana? Drzewko idzie "na dwa pędy", pień średnicy około 2cm w kolorze czarnym, od rozwidlenia w kolorze zielono-czarnym, puszczone liście w kolorze wiśniowo-bordowym, wysokość całkowita około 150cm.
Będę wdzięczy za pomoc.
Przechodząc do rzeczy:
Od jakiegoś czasu szukałem sadzonki orzecha włoskiego, ale w mojej okolicy polikwidowali wszystkie stare porządne sklepy ogrodnicze a ja, jako dosyć zapracowana osoba nie miałem czasu na jeżdżenie po specjalistycznych sklepach w dalszej okolicy. Wszedłem kiedyś do sklepu Biedronka na zwykłe zakupy spożywcze, a tam drzewa owocowe, różne - wiśnie, czereśnie, jabłonie, śliwy i oczywiście orzech włoski. Drzewa w ładnej kondycji do sadzenia, jeszcze nie puściły. Zakupiłem więc.Orzecha miałem zamiar posadzić na stanowisku, na którym blisko 40 lat temu posadzono podobny gatunek i drzewo rosło jakieś 20 lat, ale z błachych powodów zostało wycięte. Cel zasadzenia nowego drzewa był jeden - stabilizacja niestabilnej skarpy, która zaczęła się osuwać w kilka lat po wycięciu starego drzewa. Orzech posadzony 11 marca 2020r., zgodnie ze sztuką jak mniemam i na dobrym stanowisku, co potwierdza niejako kondycja poprzedniego drzewa (duże rozmiary, duże owoce, miękka skorupa, żadnych chorób i przemarzania) oraz kondycja podobnych drzew u sąsiadów. Teren to jest zrekultywowane na początku lat osiemdziesiątych zeszłego wieku gruzowisko. Dzisiaj nazywa się to działka i jest to zaklasyfikowane jako Ł4
Po posadzeniu orzech wyglądał licho i właściwie spisałem go na straty, ale nieoczekiwanie po jakichś dwóch miesiącach ruszył - puścił liście, wygląda coraz lepiej. Z czystej ciekawości jak i w celach odpowiedniej pielęgnacji chciałem dowiedzieć się jaka to odmiana. Na etykiecie nie było takiej informacji, był tzw. paszport roślin, który nic mi nie mówił. Były tam jeszcze dane producenta, więc napisałem do niego z pytaniem o odmianę, którą dostarczył do marketu.
Jakież było moje zdziwienie, kiedy producent odpowiedział następująco, streszczając skrótowo: nie mamy obowiązku podania na etykiecie odmiany którą sprzedajemy, w związku z tym nie możemy powiedzieć, co pan zakupił, mamy nadzieję, że wyrośnie ładnie.
Ja to uznaję za jakiś ni to żart, ni nie wiadomo co, wściekły nie jestem, ale profesjonalni działkowcy/ogrodnicy raczej powinni zwrócić uwagę na takie sprawdzone info (etykietę z kupionego drzewa mam, e-mail z odpowiedzią producenta zarchiwizowałem).
A pytanie mam takie: czy po cechach osobniczych młodego drzewka mogę z małym przybliżeniem określić, jak to odmiana? Drzewko idzie "na dwa pędy", pień średnicy około 2cm w kolorze czarnym, od rozwidlenia w kolorze zielono-czarnym, puszczone liście w kolorze wiśniowo-bordowym, wysokość całkowita około 150cm.
Będę wdzięczy za pomoc.
-
- 200p
- Posty: 445
- Od: 3 lis 2017, o 15:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kędzierzyn -koźle
Re: Drzewka owocowe z Biedronki i innych marketów
Czy w markecie czy u sadownika i tak będziesz miał inne niż zamówiłeś , na moje 12 zamówionych drzewek ani jedno nie jest tym co miało być poza węgierką która miała być odporna na wszystko a wygląda najgorzej ze wszystkich , druga węgierka siewka gdzieś wykopana jest jak malowana .
Przepraszam za moją pisownię ale nie jestem czystym Polakiem i mam trudności.
- Lex
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1017
- Od: 16 mar 2009, o 23:32
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Rostworowo k/Poznania
Re: Drzewka owocowe z Biedronki i innych marketów
Dlatego ja szczepie sobie sam. Zrazy mam z wiadomych zrodel.
Pozdrawiam serdecznie
Pozdrawiam serdecznie
Re: Drzewka owocowe z Biedronki i innych marketów
To chyba, Panowie, wiele się zmieniło w handlu roślinami od kilkudziesięciu lat.
Ja pamiętam, jak ojciec zakładał tą działkę, o której piszę. W celu zakupu drzew szło się o odpowiedniej porze roku do pobliskiego ogrodniczego, w okolicy tego ogrodniczego było takie poletko, na którym było pełno drzew (co może dziwić, było to w centrum miasta, a poletko było przy zabytkowym zamku). Nie pamiętam, czy w donicach, czy w ziemi, czy luzem. Każde drzewko miało karteczkę z opisem, co to jest - gatunek, odmiana. W towarzystwie pana w roboczym fartuchu z berecikiem na głowie szło się tam oglądać drzewa, przebierać, dyskutować by ostatecznie coś kupić. Potem drzewa się sadziło, po latach dyskutowało między działkowcami i nikt nie miał wątpliwości, co posadził, bo jak kilku kupiło na przykład taką papierówkę, to każdemu urosło to samo, rosło tak samo i owocowało tak samo.
Jeżeli jest, jak mówicie, to ubolewam, choć szczerze mówiąc nie wierzę.
Ja pamiętam, jak ojciec zakładał tą działkę, o której piszę. W celu zakupu drzew szło się o odpowiedniej porze roku do pobliskiego ogrodniczego, w okolicy tego ogrodniczego było takie poletko, na którym było pełno drzew (co może dziwić, było to w centrum miasta, a poletko było przy zabytkowym zamku). Nie pamiętam, czy w donicach, czy w ziemi, czy luzem. Każde drzewko miało karteczkę z opisem, co to jest - gatunek, odmiana. W towarzystwie pana w roboczym fartuchu z berecikiem na głowie szło się tam oglądać drzewa, przebierać, dyskutować by ostatecznie coś kupić. Potem drzewa się sadziło, po latach dyskutowało między działkowcami i nikt nie miał wątpliwości, co posadził, bo jak kilku kupiło na przykład taką papierówkę, to każdemu urosło to samo, rosło tak samo i owocowało tak samo.
Jeżeli jest, jak mówicie, to ubolewam, choć szczerze mówiąc nie wierzę.
- Teresa Pszczola
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 973
- Od: 6 sty 2016, o 17:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Drzewka owocowe z Biedronki i innych marketów
Kupiłam zeszłej wiosny w B... morelę i wiśnię groniastą.
Wypuściły po 2 listki, miałam je wyrzucić. Zostawiłam takie suche tyczki, a tej wiosny wypuściły gałązki.
No, zobaczymy co z tego wyrośnie. Morelę sadziłam, bo potrzebny mi był zapylacz, a wiśni groniastej pamiętam smak z dawnych lat. Podobno w Wielkopolsce jest bardzo popularna.
Wypuściły po 2 listki, miałam je wyrzucić. Zostawiłam takie suche tyczki, a tej wiosny wypuściły gałązki.
No, zobaczymy co z tego wyrośnie. Morelę sadziłam, bo potrzebny mi był zapylacz, a wiśni groniastej pamiętam smak z dawnych lat. Podobno w Wielkopolsce jest bardzo popularna.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7505
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Re: Drzewka owocowe z Biedronki i innych marketów
Groniasta jest pyszna, nie będziesz żałować. Prosto z drzewa jemy i szkoda mi jej bo już stara i chora, trzeba ją wyciąć. Długo dawała odpór wszelkim chorobom a od dwóch lat jest już źle. Ogołociły i wydłużyły się gałązki jak u Łutówki, owoce są na samych końcówkach, nie pomagają już opryski na moniliozę. Po zbiorach pójdzie w ruch siekiera.
Pozdrawiam! Gienia.
- Teresa Pszczola
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 973
- Od: 6 sty 2016, o 17:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Drzewka owocowe z Biedronki i innych marketów
To będę dalej cierpliwie czekać. A te tegoroczne plagi to naprawdę uczą cierpliwości.
opnie o magnoli z biedronki
witam,
co sadzicie o magnolii z biedronki. warte to czy nie
oraz jaki przyrost w cm w ciągu roku ma magnolia.
co sadzicie o magnolii z biedronki. warte to czy nie
oraz jaki przyrost w cm w ciągu roku ma magnolia.
- leszkat76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1896
- Od: 13 gru 2020, o 14:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podlasie okolice Białegostoku
Re: Drzewka owocowe z Biedronki i innych marketów
Chciałam was uczulić na to ,aby sadzonki rozwijać nie tylko z folii
ale też z tego podłoża, w które są zawinięte korzenie. Są często zgięte w pół
i wywinięte do góry. Kupiłam ostatnio w Biedronce morwy, po rozwinięciu i rozprostowaniu
miały bardzo długie korzenie. Mój tata kupił czereśnie i narzekał ,że się nie przyjęły.
Pytałam czy rozwinął korzenie to i owszem ,z folii tylko i wsadził do ziemi .
W cale się nie dziwię ,że się nie przyjęły. Mam mnóstwo drzewek i krzaczków
z Biedronki . Z jednych jestem zadowolona, z innych mniej ale, jak coś mi
,,wpadnie w oko" to kupuję.
ale też z tego podłoża, w które są zawinięte korzenie. Są często zgięte w pół
i wywinięte do góry. Kupiłam ostatnio w Biedronce morwy, po rozwinięciu i rozprostowaniu
miały bardzo długie korzenie. Mój tata kupił czereśnie i narzekał ,że się nie przyjęły.
Pytałam czy rozwinął korzenie to i owszem ,z folii tylko i wsadził do ziemi .
W cale się nie dziwię ,że się nie przyjęły. Mam mnóstwo drzewek i krzaczków
z Biedronki . Z jednych jestem zadowolona, z innych mniej ale, jak coś mi
,,wpadnie w oko" to kupuję.
Pozdrawiam Kasia
Kolorowo owocowo
Kolorowo owocowo