Hodowla jabłoni z nasiona
- kety
- 200p
- Posty: 200
- Od: 13 maja 2012, o 12:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Re: Hodowla jabłoni z pestki
Witam fachowców i w związku z Waszą dyskusją ( dzika niedzika jabłoń ) chcę zapytać : mam takie chyba dwu , trzy-letnie siewki antonówki, szczepić coś na nich czy zostawić którąś na próbę ?
Jeszcze chcę się pochwalić : eksperymentalnie założyłam w zeszłym tygodniu oczka na odrostach papierówki, czy coś z tego może wyjść ? właściwie nic nie mam do stracenia
Jeszcze chcę się pochwalić : eksperymentalnie założyłam w zeszłym tygodniu oczka na odrostach papierówki, czy coś z tego może wyjść ? właściwie nic nie mam do stracenia
Pozdrawiam.
Zuzanna, zakręcona na zielono !
Zuzanna, zakręcona na zielono !
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 913
- Od: 17 sie 2014, o 20:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Woj. wielkopolskie
Re: Hodowla jabłoni z pestki
Bardzo dobrze, że eksperymentujesz.
Bardzo ważne, aby zrazik z oczkiem ściąć bardzo ostrym
nożem. Fachowcy, mają specjalne tzw. okulizaki.
Napisz, czym obwiązałaś. Paskiem folii, czy czymś innym?Jak nic, z tego
nie będzie, to wiosną możesz szczepić.
Pozdrawiam.
Darek.
Bardzo ważne, aby zrazik z oczkiem ściąć bardzo ostrym
nożem. Fachowcy, mają specjalne tzw. okulizaki.
Napisz, czym obwiązałaś. Paskiem folii, czy czymś innym?Jak nic, z tego
nie będzie, to wiosną możesz szczepić.
Pozdrawiam.
Darek.
- ERNRUD
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2522
- Od: 4 lip 2010, o 00:09
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Radomsko/Kraków
Re: Hodowla jabłoni z pestki
Możesz zostawić na próbę. Wyjdzie coś antonówkopodobnego. Szczepienie to też dobry pomysł, bo jej siewki są powszechnymi podkładkami. Na papierówce też można szczepić, ale muszę ostrzec, że jest podatna na raka kory, co jako podkładkę zwykle ją dyskwalifikuje...
- kety
- 200p
- Posty: 200
- Od: 13 maja 2012, o 12:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Re: Hodowla jabłoni z pestki
Dziękuję za porady i wskazówki oczka ścinałam bardzo ostrym nożem "ogrodowym" jak będę "fachowcem" kupię sobie okulizaka Obwiązałam paskiem folii a ze szczepieniem będzie problem (bardzo chciałabym spróbować) ponieważ nie mam gdzie przechować materiału do szczepienia Niestety, nie mam piwnicy ani innego pomieszczenia gospodarczego dostatecznie ciepłego tzn. w moim jest tak jak w ogrodzie.
Jeśli mowa o podkładkach to wybrałam odrosty od papierówki z konieczności. Siewki antonówki są jeszcze za małe a papierówka padła wczesnym latem, chcę ją odzyskać jak najszybciej. Chcąc spróbować w ogóle szczepienia drzew wzięłam co było zobaczymy czy coś z tego będzie .
Pozdrawiam.
Zuzanna, zakręcona na zielono !
Zuzanna, zakręcona na zielono !
Re: Hodowla jabłoni z pestki
Witaj kety. O przechowanie jakiego materiału do szczepienia Ci chodzi?kety pisze: ponieważ nie mam gdzie przechować materiału do szczepienia Niestety, nie mam piwnicy ani innego pomieszczenia gospodarczego dostatecznie ciepłego
Pozdrawiam Józef
- kety
- 200p
- Posty: 200
- Od: 13 maja 2012, o 12:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Re: Hodowla jabłoni z pestki
Jak wynika z nabytych przeze mnie wiadomości ( naczytałam się o szczepieniu na FO i w innych źródłach ) do wykonania szczepienia potrzebna jest podkładka i zrazy, które się z nią łączy na różne sposoby w celu otrzymania odmiany szlachetnej. Zrazy pobierane są w zimie i trzeba je gdzieś przechować ja niestety nie mam gdzie.
Czy dobrze to rozumiem, czy już mam zbyt wiele wiadomości i coś pomieszałam ??
Czy dobrze to rozumiem, czy już mam zbyt wiele wiadomości i coś pomieszałam ??
Pozdrawiam.
Zuzanna, zakręcona na zielono !
Zuzanna, zakręcona na zielono !
Re: Hodowla jabłoni z pestki
Witaj kety. Zrazów nie możesz przechowywać w ciepłym miejscu i niekoniecznie musi to być piwnica, zrazy do momentu szczepienia muszą być w stanie uśpienia czyli przechowywane w chłodnym miejscu. Ja swoje przechowuję zawinięte w folię spożywczą ale niezbyt szczelnie i zadołowane (czyli zakopane) w piaskownicy mojej wnuczki na działce.Możesz też zakopać w jakimś innym zacienionym miejscu gdzie nie dociera słońce np. od północnej strony jakiejkolwiek budowli, ściany itp.kety pisze: Zrazy pobierane są w zimie i trzeba je gdzieś przechować ja niestety nie mam gdzie.
No troszeczkę, ale tym się nie zrażaj, takie są początki przygody z szczepieniem, ja to też przerabiałem. Ja zawsze powtarzam że, samo szczepienie nie jest trudne, trudne są tylko początki jak Sama tego właśnie doświadczasz. Ale się nie załamuj, w końcu do odważnych świat należy, próbuj, a na pewno Ci się uda.W razie jakichś wątpliwości pytaj, zawsze ktoś Ci coś podpowie.kety pisze:coś pomieszałam ??
Pozdrawiam Józef
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 913
- Od: 17 sie 2014, o 20:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Woj. wielkopolskie
Re: Hodowla jabłoni z pestki
W tym roku , gdy już było widać, że pąki zaraz wybuchną, ściąłem
zraz z pięknej gruszy . Metodą za skórę zaszczepiłem w inną
nieciekawą gruszę .Pewnie z jabłoniami jest podobnie
zraz z pięknej gruszy . Metodą za skórę zaszczepiłem w inną
nieciekawą gruszę .Pewnie z jabłoniami jest podobnie
Re: Hodowla jabłoni z pestki
Nie baw się w żadne przechowywanie zrazów - to dobre dla zawodowców, którzy dysponują odpowiednimi warunkami. Przynajmniej w przypadku jabłoni. Jak brałem się za szczepienia to ćwiczyłem przechowywanie i w piwnicy, i w lodówce i w "zacisznym miejscu w piaskownicy od strony północnej" . Wszystko o kant d.... rozbić.kety pisze:(...) Zrazy pobierane są w zimie i trzeba je gdzieś przechować (...)
Teraz ścinam zrazy na przedwiośniu (porę musisz wyczuć, żeby pąki się jeszcze nie budziły) i szczepię przez stosowanie (poczytaj na forum, znajdziesz wszystko na ten temat łącznie z linkami do filmów). I mam 100 % przyjęć. Mówię o jabłoniach i gruszach, bo śliwy czy czereśnie i wiśnie to inna bajka - te robię inaczej.
Jak będziesz na przedwiośniu pobierać zrazy to zawsze sprawdź kolor drewna w przekroju - musi być zielone, biało-zielone - w żadnym wypadku brązowe, bo to będzie znaczyło, że przemarznięte.
Re: Hodowla jabłoni z pestki
Ja też tak robię, ale pod warunkiem że ,zima była w miarę łagodna jak w tym roku. Przechowywałem i nie miałem żadnych problemów, mając pewność że, w razie srogiej zimy mam nie przemarznięte zrazy, a zimy nie przewidzisz.astone pisze:Teraz ścinam zrazy na przedwiośniu (porę musisz wyczuć, żeby pąki się jeszcze nie budziły) i szczepię przez stosowanie
A jaki problem z śliwami? Szczepiłem przez stosowanie i w szparę, okulizacji nie stosuję bo nie lubię tej metody i już. Trzy pierwsze przez stosowanie a dwa ostatnie w szparę szczepione w tym roku.astone pisze:bo śliwy
Pozdrawiam Józef
-
- 500p
- Posty: 806
- Od: 9 paź 2013, o 11:33
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Marki/W-wa
Re: Hodowla jabłoni z pestki
Witajcie,
Mam pytanie, piszecie że z siewki wyrośnie nie wiadomo co (mówię o wysiewie z nasion). Czy nie ma możliwości samodzielnego zapylenia kwiatu a następnie zabezpieczenia go aby nie było możliwości niekontrolowanego zapylenia? Bo rozumiem że jeśli antonówkę zapylimy antonówką z siewki powinna wyrosnąć antonówka?
Pozdrawiam.
Mam pytanie, piszecie że z siewki wyrośnie nie wiadomo co (mówię o wysiewie z nasion). Czy nie ma możliwości samodzielnego zapylenia kwiatu a następnie zabezpieczenia go aby nie było możliwości niekontrolowanego zapylenia? Bo rozumiem że jeśli antonówkę zapylimy antonówką z siewki powinna wyrosnąć antonówka?
Pozdrawiam.
Re: Hodowla jabłoni z pestki
Robi się przecież kontrolowane zapylenia i w ten sposób selekcjonuje nowe odmiany (między innymi). Rzecz w tym, że współczesne odmiany to ogromna mieszanina genów i nigdy nie wiadomo jakie geny będą przeważać. A z zapylenia antonówki antonówką nie powstaje antonówka tylko siewka antonówki o cechach w przeważającej części antonówki. I z każdego uzyskanego w ten sposób nasiona antonówki wyrośnie jabłoń o nieco odmiennych cechach - różnica może być minimalna, ale też i bardzo znaczna.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1073
- Od: 8 gru 2011, o 07:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Hodowla jabłoni z pestki
Nie wiem jak to powiedzieć... ale miałeś w szkole podstawy genetyki, prawda? Doświadczenie Mendla z grochem? Otóż w rozmnażaniu generatywnym zawsze jest prawdopodobieństwo że do głosu dojdzie jakiś gen przodków, tzn. teoretycznie z zapylania powinna wyjść antonówka, ale może też wyjść coś, co wyglądem antonówkę przypomina, a smakiem jakiegoś dalekiego przodka, którego geny wprowadzono do puli ze względu na odporność, nie smak.
Poza tym, komu na serio by się chciało dla uzyskania młodej antonówki dokonywać całej zabawy z kontrolowanym zapylaniem, czekaniem na dojrzenie nasion, wysiewem, chronieniem tego co wzejdzie, czekaniem potem parę lat na pierwsze owoce... skoro z tej samej antonówki na której chce dokonać zapylania może pobrać dziesiątki zrazów i stworzyć cały sad w czasie krótszym niż się dowiesz czy ta twoja siewka w ogóle zaowocuje?
Poza tym, komu na serio by się chciało dla uzyskania młodej antonówki dokonywać całej zabawy z kontrolowanym zapylaniem, czekaniem na dojrzenie nasion, wysiewem, chronieniem tego co wzejdzie, czekaniem potem parę lat na pierwsze owoce... skoro z tej samej antonówki na której chce dokonać zapylania może pobrać dziesiątki zrazów i stworzyć cały sad w czasie krótszym niż się dowiesz czy ta twoja siewka w ogóle zaowocuje?
Zielonym do góry!!!