Jabłoń i zapylacze
- Nalewka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 6531
- Od: 30 paź 2006, o 12:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Działka na Warmii
Re: Jabłoń i zapylacze
Podejrzewam, że chodzi o "drobne" niedoskonałości na owocach, na jakie godzisz się w zamian za zero oprysków chemią.
W sklepach ze zdrową żywnością czy innych eko-sklepach marchewki czy jabłka sa mniejsze, mniej dorodne, trochę nawet parchate czy nadgryzione robaczkiem, co jest jakoby gwarancją, że żadne pozostałości śor czy nawozów sztucznych nie zostały ani na zewnątrz, ani wewnątrz produktu. Że np. drzewko samo, bez naszej ingerencji, jest w stanie wydać z siebie owoce, które z kolei my możemy, bez szkody dla siebie, z całym spokojem zjeść
W sklepach ze zdrową żywnością czy innych eko-sklepach marchewki czy jabłka sa mniejsze, mniej dorodne, trochę nawet parchate czy nadgryzione robaczkiem, co jest jakoby gwarancją, że żadne pozostałości śor czy nawozów sztucznych nie zostały ani na zewnątrz, ani wewnątrz produktu. Że np. drzewko samo, bez naszej ingerencji, jest w stanie wydać z siebie owoce, które z kolei my możemy, bez szkody dla siebie, z całym spokojem zjeść
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
- Nalewka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 6531
- Od: 30 paź 2006, o 12:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Działka na Warmii
Re: Jabłoń i zapylacze
Nalewka nie wyrzuci
Nalewka wcale nie jest taka wyrywna do wyrzucania, jeśli nie ma dobrego powodu. Ale z drugiej strony powód zawsze można jakiś znaleźć
Żeby nie było, że tylko off topic - Delikates - jak się nie ma co się lubi, to się lubi, co się ma
Nalewka wcale nie jest taka wyrywna do wyrzucania, jeśli nie ma dobrego powodu. Ale z drugiej strony powód zawsze można jakiś znaleźć
Żeby nie było, że tylko off topic - Delikates - jak się nie ma co się lubi, to się lubi, co się ma
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
-
- ---
- Posty: 1821
- Od: 5 sty 2009, o 10:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Mazowieckie
Re: Jabłoń i zapylacze
Dla Topaza znalazłem wypowiedz w necie i są to: jabłonie Rajka, Rubinola, Rosana, Saturn. jako zapylacz.(teraz tylko szukać zapylacza czy jest w ofercie).Ja powiem szczerzę że biorę to co chcę i nie patrzę zbytnio na zapylacze(chyba że przez przypadek się uda kupić )
- Nalewka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 6531
- Od: 30 paź 2006, o 12:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Działka na Warmii
Re: Jabłoń i zapylacze
Konieczne! Ale jeśli w okolicy są inne sady, czy choć niewielkie skupiska jabłoni, to najprawdopodobniej i dla twojej jabłonki zapylacz się znajdzie
"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
-
- ---
- Posty: 1821
- Od: 5 sty 2009, o 10:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Mazowieckie
Re: Jabłoń i zapylacze
Co do zapylaczy to lepiej zawsze owocują jak mają- ale i tak będą owocować.Mogą ale nie muszą być.Ale zawsze ktoś tam ma coś posadzone obok(sąsiad).-także nie jest tak żle.
No bo sobie tak pomyśl BlackJack że co np: lubisz jabłoń kosztela to musisz posadzić jabłoń X która jest dla niej zapylaczem a jej nie lubisz to co wtedy-połowę będziesz miał posadzone te które lubisz a zapylacze te których nie lubisz ..Ja osobiście mam takie szczęscie że sadzę swoje ulubione i przypadkiem wsród ulubionych jest jeden zapylacz.
Przykład lubię czereśnię Vega a dla niej zapylacz to Butnera Czerwona i ją też akurat lubię .
(Ps;Może piszę pierdoły ale tak uważam )
I niech będzie mniej a to co lubię.
No bo sobie tak pomyśl BlackJack że co np: lubisz jabłoń kosztela to musisz posadzić jabłoń X która jest dla niej zapylaczem a jej nie lubisz to co wtedy-połowę będziesz miał posadzone te które lubisz a zapylacze te których nie lubisz ..Ja osobiście mam takie szczęscie że sadzę swoje ulubione i przypadkiem wsród ulubionych jest jeden zapylacz.
Przykład lubię czereśnię Vega a dla niej zapylacz to Butnera Czerwona i ją też akurat lubię .
(Ps;Może piszę pierdoły ale tak uważam )
I niech będzie mniej a to co lubię.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1883
- Od: 1 maja 2008, o 18:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Jabłoń i zapylacze
Prawda jest taka, że brakuje w naszym kraju szkółek, produkujących drzewka i krzewy owocowe z nastawieniem na produkcję amatorską. Oczywiście chodzi o opłacalność, ale... czy do końca? Potrzeba tu takich mniejszych szkółek (mam na myśli wielkość produkcji) - tak jak to jest np. w Niemczech. Pytanie tylko czy tacy szkółkarze znaleźli by klientów? Ja jednak mam wątpliwości... kluczową sprawą jest tu cena drzewka. To drzewko musi być droższe (mniej więcej o 70-80%). I teraz - sklepy i punkty, w których Wy - drodzy forumowicze się zaopatrujecie, nie wybiorą materiału droższego (nawet lepszego) bo automatycznie obniżą swoje zyski i jednocześnie obroty... widać to chociażby po odmianach licencjonowanych - zdecydowanie rzadziej można je spotkać na rynku detalicznym, bo po prostu są droższe... a jeżeli jeszcze drzewka produkowane byłyby w małej ilości, to już w ogóle traci to sens... dlatego wszyscy "w tym łańcuszku idą po najmniejszej linii oporu" - szkółkarze, bazując jedynie na odmianach, które kupowane są w dużych ilościach przez sadowników, punkty sprzedaży - wybierając z już okrojonej oferty drzewka najtańsze...
Pozdrawiam serdecznie
Pozdrawiam serdecznie
-
- ---
- Posty: 1821
- Od: 5 sty 2009, o 10:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Mazowieckie
Re: Jabłoń i zapylacze
Pomolog ma rację. Tak od siebie:
Ludzie coraz mniej w ogóle kupują owocówek.Drzewka sa (przynajmniej tam gdzie ja biorę)po 8-12 zł no czasem niektóre 15 zł i ludzie mówią jeszcze drogo.Często by chcieli Bóg wie co ale za najniższą cenę.Pytają się o odmiany szczepione(czereśnie i orzechy włoskie) ale jak usłyszą cenę i że na zamówienie to:Nie dziękuję.
Niestety ludzie może są coraz bardziej leniwi i nie chcą ,,chodzić przy owocowych'' ale zjeść każdy by chciał tylko nie ma komu posadzić .
A na tujach owocowe nie rosną . Przepraszam moderków za offtopic ale dopiszę.
Przyszedł młody jegomość z synem 6 lat(?) chciał drzewa ozdobne z owocowych nic-ja mówię do niego wez pan dla dzieciaka coś chociaż leszczynę to mały będzie miał pożytek(wziął ale dał się namówić tylko na czerwonolistną bo ozdobna no ale zawsze )
Ludzie coraz mniej w ogóle kupują owocówek.Drzewka sa (przynajmniej tam gdzie ja biorę)po 8-12 zł no czasem niektóre 15 zł i ludzie mówią jeszcze drogo.Często by chcieli Bóg wie co ale za najniższą cenę.Pytają się o odmiany szczepione(czereśnie i orzechy włoskie) ale jak usłyszą cenę i że na zamówienie to:Nie dziękuję.
Niestety ludzie może są coraz bardziej leniwi i nie chcą ,,chodzić przy owocowych'' ale zjeść każdy by chciał tylko nie ma komu posadzić .
A na tujach owocowe nie rosną . Przepraszam moderków za offtopic ale dopiszę.
Przyszedł młody jegomość z synem 6 lat(?) chciał drzewa ozdobne z owocowych nic-ja mówię do niego wez pan dla dzieciaka coś chociaż leszczynę to mały będzie miał pożytek(wziął ale dał się namówić tylko na czerwonolistną bo ozdobna no ale zawsze )
- Lex
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1017
- Od: 16 mar 2009, o 23:32
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Rostworowo k/Poznania
Re: Jabłoń i zapylacze
Dziwne to trochę, bo wg nie nie ma bardziej ozdobnej rośliny niż kilkudziesięcioletnia jabłoń/grusza w starym sadzie. No, ale gusta są różne,
Pozdrawiam serdecznie
Pozdrawiam serdecznie
- ryszard b
- 100p
- Posty: 171
- Od: 18 mar 2011, o 22:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpackie
Jabłonie - zapylacze
Nie widziałem tematu odnośnie zapylaczy więc mam pytanko?w jakiej odległości fachowo mają się znajdować tgzw. jabłonie zapylacze nie wiem czy to tylko nie jest chwyt marketingowy aby dosadzać więcej, ja na przykład nie mam tyle miejsca na swojej 4- arowej działeczce...NO i jaka odległości między drzewkami ma być ja będę starał się je formować na niskopienne oczywiście.
Za pomoc i jakąś podpowiedz z góry dziękuję.
RYSZARD.
Za pomoc i jakąś podpowiedz z góry dziękuję.
RYSZARD.
Kocham roslinki.Pozdrawiam Ryszard
- krzysztofkhn
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2024
- Od: 15 wrz 2008, o 09:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Jabłonie - zapylacze
Ryśku !
Tak. Większość drzew owocowych wymaga zapylacza.
Temat ten przewija się przez wszystkie wątki dotyczące sadownictwa.
Jeśli, jak domyślam się masz działkę ROD, to prawie nie ma problemu, gdyż Twoi sąsiedzi w też mają jabłonki i pszczółki odnajdą je i dadzą sobie radę.
W wujku Google wpisz nazwę odmiany Twoich drzewek i poczytaj. Powinieneś uzyskać wszystkie podstawowe informacje.
Tak. Większość drzew owocowych wymaga zapylacza.
Temat ten przewija się przez wszystkie wątki dotyczące sadownictwa.
Jeśli, jak domyślam się masz działkę ROD, to prawie nie ma problemu, gdyż Twoi sąsiedzi w też mają jabłonki i pszczółki odnajdą je i dadzą sobie radę.
W wujku Google wpisz nazwę odmiany Twoich drzewek i poczytaj. Powinieneś uzyskać wszystkie podstawowe informacje.
Serdecznie Pozdrawiam.
Krzysztof Khn.
Krzysztof Khn.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1883
- Od: 1 maja 2008, o 18:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Jabłonie - zapylacze
Nie, to nie jest "chwyt" marketingowy Większość odmian jabłoni potrzebuje do zawiązania owoców obecności innej, zapylającej kwiaty odmiany - aczkolwiek uczciwie trzeba przyznać, że w przypadku tego gatunku (biorąc pod uwagę czas kwitnienia i jego długość) jest z tym mniejszy problem niż w przypadku wielu innych roślin sadowniczychryszard b pisze:...nie wiem czy to tylko nie jest chwyt marketingowy aby dosadzać więcej...
Pozdrawiam serdecznie
- ryszard b
- 100p
- Posty: 171
- Od: 18 mar 2011, o 22:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpackie
Re: Jabłonie - zapylacze
Krzysztofie....SZUKAŁEM w google i są sprzeczne informacje czasami nie zgadzają się?no tak tylko np. mam posadzone jabłonie NOVOMAC 2 szt. i zapylaczem jest Golden delic a nikt z sąsiadów nie ma tej odmiany więc? mam posadzić tego zapylacza w pobliżu czy nie jest to konieczne?
Kocham roslinki.Pozdrawiam Ryszard
- krzysztofkhn
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2024
- Od: 15 wrz 2008, o 09:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Jabłonie - zapylacze
Ryszard ! Masz wszystko na forum sadowników.
Serdecznie Pozdrawiam.
Krzysztof Khn.
Krzysztof Khn.