Ochrona starych drzew owocowych
Re: Ochrona starych drzew owocowych
Chciałbym zrobić maść ogrodniczą.
Czy obojętne jest jaką farbę emulsyjną użyję ?
Lateksowa, akrylowa ?
I czy ktos się spotkał z pojemnikami poniżej 1L ? Najtaniej znalazłem śnieżkę (hipoalergiczna emulsja akrylowa) ale właśnie się zastanawiam czy taka może byc no i czy aż 1L muszę zakupić bo to o wiele więcej niż potrzebuję.
Czy farba musi być do stosowania na zewnątrz czy nie ma to znaczenia ?
Czy obojętne jest jaką farbę emulsyjną użyję ?
Lateksowa, akrylowa ?
I czy ktos się spotkał z pojemnikami poniżej 1L ? Najtaniej znalazłem śnieżkę (hipoalergiczna emulsja akrylowa) ale właśnie się zastanawiam czy taka może byc no i czy aż 1L muszę zakupić bo to o wiele więcej niż potrzebuję.
Czy farba musi być do stosowania na zewnątrz czy nie ma to znaczenia ?
- ERNRUD
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2522
- Od: 4 lip 2010, o 00:09
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Radomsko/Kraków
Re: Ochrona starych drzew owocowych
Farba lateksowa do wnętrz. Będzie trwalsza niż pozostałe emulsje, ale daleko jej do funabenu i innych wiodących preparatów powierzchniowych do zabezp. ran. O małe opakowania ciężko.
Re: Ochrona starych drzew owocowych
Możesz rozwinąć ?
Bo właśnie tu wyczytałem, że taki domowy specyfik, z miedzianem/topisnem w zasadzie to jest to samo, a czasem działa nawet lepiej.
Bo właśnie tu wyczytałem, że taki domowy specyfik, z miedzianem/topisnem w zasadzie to jest to samo, a czasem działa nawet lepiej.
Re: Ochrona starych drzew owocowych
W tym roku ze względu na masę obowiązków zapomniałem o opryskach. Proszę o pomoc jakie opryski powinienem wykonać teraz.(jabłonie, grusze, wiśnie, czereśnie,śliwy) Z góry dziękuję.
Pozdrawiam Patryk
- ERNRUD
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2522
- Od: 4 lip 2010, o 00:09
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Radomsko/Kraków
Re: Ochrona starych drzew owocowych
Że miedzian i topsin to jest to samo??Jarzab pisze:Możesz rozwinąć ?
Bo właśnie tu wyczytałem, że taki domowy specyfik, z miedzianem/topisnem w zasadzie to jest to samo, a czasem działa nawet lepiej.
Farba emulsyjna nie tworzy trwałej powłoki i szybko się złuszcza, bo nie jest hydrofobowa w przeciwieństwie do funabenu i tp. środków. Można tymczasem samemu stworzyć sobie na bazie emulsji niskiej jakości środek do zabezpieczania ran, ale to czy dodamy miedzian czy topsin powinno być uzależnione od tego, dla jakich drzew będziemy go używać - ziarnkowych czy pestkowych. Dla pestkowych poleca się dodatek miedzianu ze względu na podatność na choroby bakteryjne. Dla pozostałych topsin.
Re: Ochrona starych drzew owocowych
Witam Was,
wprowadzam się niedługo do domu z dość zaniedbanym ogrodem. Jest na nim kilka drzew owocowych, które chciałabym uratować a nie bardzo wiem jak się za to zabrać. Wymagają one z pewnością solidnego cięcia, czytałam że teraz tak naprawdę jedyne co mogę zrobić to pozbyć się wilków, bo gałęzie przycina się zimą. Czy dotyczy to też starych drzew? Grusza, która się tam znajduje nie dość że powinna być moim zdaniem przycięta o połowę, to do tego ma gnijące owoce. Czy jakbym np. wykopała rów dookoła każdego z drzew i wrzuciła tam kompostownika z obornikiem i jakimś nawozem, to dało by to drzewom na start wystarczającego kopa? Jedna jabłoń - nie wiem jaka to odmiana, może ktoś pozna po zdjęciach, absolutnie się na tym nie znam - ma w pniu dziurę, widoczną na zdjęciu, nie wiem co z nią zrobić. W ogrodzie jest jeszcze mocno zarośnięta papierówka i kilka niedużych śliw, ale zapomniałam zrobić zdjęć. Póki co wrzucam dwie jabłonie nieznanej odmiany i gruszę, dziękuję za wszelkie sugestie.
Proszę nie patrzeć na śmieci i zarośnięty trawnik, wszystko będzie ogarniane, jednakże najbardziej martwią mnie teraz te drzewa.
Pierwsza jabłoń z dziurą:
Druga jabłoń:
Grusza (najchętniej przycięłabym mniej więcej na tej wysokości jak zaznaczyłam):
wprowadzam się niedługo do domu z dość zaniedbanym ogrodem. Jest na nim kilka drzew owocowych, które chciałabym uratować a nie bardzo wiem jak się za to zabrać. Wymagają one z pewnością solidnego cięcia, czytałam że teraz tak naprawdę jedyne co mogę zrobić to pozbyć się wilków, bo gałęzie przycina się zimą. Czy dotyczy to też starych drzew? Grusza, która się tam znajduje nie dość że powinna być moim zdaniem przycięta o połowę, to do tego ma gnijące owoce. Czy jakbym np. wykopała rów dookoła każdego z drzew i wrzuciła tam kompostownika z obornikiem i jakimś nawozem, to dało by to drzewom na start wystarczającego kopa? Jedna jabłoń - nie wiem jaka to odmiana, może ktoś pozna po zdjęciach, absolutnie się na tym nie znam - ma w pniu dziurę, widoczną na zdjęciu, nie wiem co z nią zrobić. W ogrodzie jest jeszcze mocno zarośnięta papierówka i kilka niedużych śliw, ale zapomniałam zrobić zdjęć. Póki co wrzucam dwie jabłonie nieznanej odmiany i gruszę, dziękuję za wszelkie sugestie.
Proszę nie patrzeć na śmieci i zarośnięty trawnik, wszystko będzie ogarniane, jednakże najbardziej martwią mnie teraz te drzewa.
Pierwsza jabłoń z dziurą:
Druga jabłoń:
Grusza (najchętniej przycięłabym mniej więcej na tej wysokości jak zaznaczyłam):
- ERNRUD
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2522
- Od: 4 lip 2010, o 00:09
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Radomsko/Kraków
Re: Ochrona starych drzew owocowych
Witam.
Pierwsza jabłoń, wbrew pozorom, nie wymaga cięcia. Ma ładną, zdrową koronę i dobrze owocuje. Cięcie mogłoby tu więcej zaszkodzić niż pomóc. Pień natomiast trzeba by było poddać chirurgii. Ma on starą ranę rakową. Jej obrzeża pasowałoby oczyścić do zdrowej tkanki nożem i zabezpieczyć funabenem plus (najlepiej z dodatkiem topsinu), a wnętrze zaimpregnować olejem do drewna lub z zachowaniem ostrożności drewnochronem (wtedy trzeba uważać, by preparat nie dostał się do żywego drewna i łyka).
Druga jabłoń widać mocno już pocięta i regeneruje się silnymi wilkami, które trzeba przerzedzić. Można to zrobić teraz.
Na wczesną wiosnę przeprowadź sobie cięcie tej gruszy. Pozabezpieczaj rany funabenem, który zostanie Ci z chirurgii rany na pierwszej jabłoni.
Pierwsza jabłoń, wbrew pozorom, nie wymaga cięcia. Ma ładną, zdrową koronę i dobrze owocuje. Cięcie mogłoby tu więcej zaszkodzić niż pomóc. Pień natomiast trzeba by było poddać chirurgii. Ma on starą ranę rakową. Jej obrzeża pasowałoby oczyścić do zdrowej tkanki nożem i zabezpieczyć funabenem plus (najlepiej z dodatkiem topsinu), a wnętrze zaimpregnować olejem do drewna lub z zachowaniem ostrożności drewnochronem (wtedy trzeba uważać, by preparat nie dostał się do żywego drewna i łyka).
Druga jabłoń widać mocno już pocięta i regeneruje się silnymi wilkami, które trzeba przerzedzić. Można to zrobić teraz.
Na wczesną wiosnę przeprowadź sobie cięcie tej gruszy. Pozabezpieczaj rany funabenem, który zostanie Ci z chirurgii rany na pierwszej jabłoni.
Re: Ochrona starych drzew owocowych
Mam przy starym domu dwie antonówki, posadzone w 1949 roku. Wszystkie inne drzewa wymarzły, szczególnie dotkliwy był 1987 rok. Antonówki bardzo ucierpiały od suszy 3 lata temu, wiele gałęzi zaschło, nawet grube. Podlewanie niewiele dało, dopiero jak wykopałem szeroki dól i trzymałem cały czas wodę, przestały zasychać. By pomóc w regeneracji, jesienią nawoziłem obornikiem kurzym, po 2 taczki na drzewo. W pierwszym roku efekt był mizerny, ale w drugim drzewa ruszyły, piękne przyrosty i wielkie liście. Nawet zaczęly owocować corocznie, mialy jabłka rok temu i w tym też ładnie kwitły. Niestety, wszędzie na wsi króluje trawnik i tuja, grusze polne to wspomnienie sprzed 20 lat, przeszkadzają maszynom.
Pozdrawiam
Karol
Karol
- kaktusowe
- 50p
- Posty: 80
- Od: 26 lut 2016, o 17:29
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kędzierzyn - Koźle/Goszyce
Re: Ochrona starych drzew owocowych
kaarol niestety masz rację. Kilka dni temu stwierdziłam to samo. Ludzie się budują, ale drzewek owocowych nie posadzą, bo trzeba zbierać spady. Wszędzie królują tuje, rododendrony i inne iglaki. Ludzie są wygodni i wolą w sklepie kupić. Niestety.
Na końcu zawsze jest dobrze, jeśli nie jest to znaczy że to jeszcze nie koniec
Wiejskie życie u Anetki
Wiejskie życie u Anetki
- grazka100
- 500p
- Posty: 968
- Od: 25 paź 2010, o 10:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Poznania
Re: Ochrona starych drzew owocowych
Mam przy domu 50-letnia papierówkę. Jest bardzo rozłożysta, jabłka spadają do sąsiada i gniją (ma o to pretensje). Chcielibyśmy przeprowadzić cięcie odmładzające (?) Prawy konar jest podeschnięty, ale w dalszej części są liście - w sumie jest niepotrzebny i przeszkadza w bocznym wejściu do domu. Kiedy można ciąć i jak to zrobić, żeby nie zaszkodzić drzewu??
Re: Ochrona starych drzew owocowych
Ciąć na przedwiośniu, koniec lutego, początek marca, przed nabrzmieniem pąków. Drzewo widać żywotne, ale można rozłożyć na dwa lata. W pierwszym usunac gałęzie od strony sąsiada, następna wiosną przyciąć konar od strony domu. Drzewo łatwiej zniesie taki zabieg.
Pozdrawiam
Karol
Karol
Re: Ochrona starych drzew owocowych
Witam.
Dziesięć lat temu kupiliśmy mieszkanie z kawałkiem ogródka. Razem z mieszkaniem trafiły nam się dwa drzewka wiśniowe. Nie było z nimi żadnych problemów, dbaliśmy, jak umiemy (przycinaliśmy, smarując rany maścią ogrodniczą, mąż bielił pnie, w tym roku nie przycinaliśmy). Nie było żadnych problemów, a w tym roku pojawiły się spękania kory. Największe zmiany pojawiły się koło sęków po obciętych gałęziach - na obu drzewkach równocześnie, później pojawiły się płytsze, pionowe spękania kory na całych pniach... Drzewka rosną blisko siebie, stykają się gałęziami. Jak można im pomóc? Czy w ogóle można? Byłoby nam bardzo szkoda je wycinać, ale jeżeli to coś zaraźliwego, z czym sobie nie poradzimy, to jesteśmy nawet na to gotowi...
Dodam, że w okolicy różne drzewa zaczęły w ostatnich latach chorować z powodu grzybów kilkanaście metrów od naszych wiśni umarła spora brzoza, a kilkaset metrów dalej inne drzewa są zaatakowane przez grzyby i schodzi im kora, z tym, że to chyba zupełnie inny gatunek grzybów, inaczej wygląda. Na wiśniach nie widać żadnych grzybów.
Zdjęcia drzew w linkach:
klik
klik2
klik3
Dziesięć lat temu kupiliśmy mieszkanie z kawałkiem ogródka. Razem z mieszkaniem trafiły nam się dwa drzewka wiśniowe. Nie było z nimi żadnych problemów, dbaliśmy, jak umiemy (przycinaliśmy, smarując rany maścią ogrodniczą, mąż bielił pnie, w tym roku nie przycinaliśmy). Nie było żadnych problemów, a w tym roku pojawiły się spękania kory. Największe zmiany pojawiły się koło sęków po obciętych gałęziach - na obu drzewkach równocześnie, później pojawiły się płytsze, pionowe spękania kory na całych pniach... Drzewka rosną blisko siebie, stykają się gałęziami. Jak można im pomóc? Czy w ogóle można? Byłoby nam bardzo szkoda je wycinać, ale jeżeli to coś zaraźliwego, z czym sobie nie poradzimy, to jesteśmy nawet na to gotowi...
Dodam, że w okolicy różne drzewa zaczęły w ostatnich latach chorować z powodu grzybów kilkanaście metrów od naszych wiśni umarła spora brzoza, a kilkaset metrów dalej inne drzewa są zaatakowane przez grzyby i schodzi im kora, z tym, że to chyba zupełnie inny gatunek grzybów, inaczej wygląda. Na wiśniach nie widać żadnych grzybów.
Zdjęcia drzew w linkach:
klik
klik2
klik3
- ERNRUD
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2522
- Od: 4 lip 2010, o 00:09
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Radomsko/Kraków
Re: Ochrona starych drzew owocowych
Witaj.
No i właśnie problem dotyczy tych sęków, które zostawiliście. Przez nie wdały się infekcje. Zawsze trzeba ciąć na obrączkę bo inaczej nawet zabezpieczanie ran nic nie da. Dotnijcie w pierwszej kolejności te czopy blisko pnia. Potem nawożenie i chirurgia.
No i właśnie problem dotyczy tych sęków, które zostawiliście. Przez nie wdały się infekcje. Zawsze trzeba ciąć na obrączkę bo inaczej nawet zabezpieczanie ran nic nie da. Dotnijcie w pierwszej kolejności te czopy blisko pnia. Potem nawożenie i chirurgia.