Ochrona starych drzew owocowych

Drzewa owocowe
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
efrank
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 32
Od: 15 kwie 2012, o 14:03
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: Chrońmy stare jabłonie i grusze

Post »

Ja w tym roku "wzięłam się" za starą jabłoń na naszej działce. Poczytałam, pooglądałam zdjęcia na internecie - i wydaje mi się, że dobrze ją obcięłam. Wypuszcza już pąki i ma ich mnóstwo, jakby chciała nadrobić stracony czas. Działkę kupiliśmy w listopadzie 2010 roku, a w sezonie 2011 w maju mrozy ścięły jabłoń, więc nie wiem nawet, jakie ma ona owoce, co to za gatunek... Ale nie mam zamiaru się jej pozbywać! Nadal żywię nadzieję, że w tym roku przekonam się, czy jej owoce są smaczne... ;)
akl62
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2353
Od: 11 cze 2011, o 19:53
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Beskid Śląski

Re: Chrońmy stare jabłonie i grusze

Post »

Efrank, też lubię ratować to, co zmierzało ku zagładzie. sie dogadamy i bardzo mnie cieszy, jak się uda. Ja jednak umówiłam się dzić z fachowcem, bo nie mama ani sprzętu, ani czasu, czy chęci. Kiedyś wycinanie wilków na połowie jabłoni zajęlo mi kilka godzin. A gdzie czas na resztę ogrodu. Tyle podszkoliłam się na Forum, że wiem, czy będzie to chciał zrobić tak jak myślę, że powino być (tj. jak pisze Rossynant), czy inaczej. Niestety 3 lata temu inny fachowiec po prostu pościnał czubki, nie prześwietlił drzew, nie ponaginał gałęzi itp.

Jak się z nowym fachowcem nie dogadam, pewnie coś popróbuje sama.
Pozdrawiam wszystkich fanów tradycyjbych smaków (nie tylko z drzew)
magda2
50p
50p
Posty: 75
Od: 25 lut 2012, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Re: Chrońmy stare jabłonie i grusze

Post »

W sprawie cięcia odmładzającego starych drzew- 7 czy 8 lat temu poprosiłam pana który twierdził że zna się na tym a co ważniejsze miał odpowiedni sprzęt do takich prac- efekt to 3 lata bez owocu na papierówce i antonówce (wielkie drzewa) na szczęście jakoś się pozbierały i miały prawo milczeć ale wspomnianych 7-8 lat bez jabłuszka na malinówce, co robić- wcześniej zbierałam koszami, chciałam odmłodzić drzewo bo było ogromne i masz... Teraz od wielu wymienionych lat wegetuje, z pewnością zostało przez mistrza z akademii rolniczej zainfekowane przy cięciu bo liście nadal w marnej kondycji podobnie jak początkowo na innych ciętych przez niego drzewach które jednak dały radę opanować infekcję. O wilkach które miał wyciąć na jesieni nie wspomnę bo nigdy się nie zgłosił a to akurat może dobrze. Całe szczęście że nie zgodziłam się na przycięcie wiekowej klapsy i bonkrety... Czekam cierpliwie na malinówkowe powstanie z martwych ale zaczynam się zastanawiać czy warto. To w końcu ładnych kilka lat i nic... Jestem wściekła na siebie i doradców, takie fajne były jabłuszka i co z tego że pod niebem skoro były. Wystrzegajcie się domorosłych fachowców z profesjonalnym sprzętem. Chyba powinnam dać za wygraną i posadzić obok młode drzewko? Jeśli tyle lat po cieciu nie ma efektu powinnam się poddać? Nic już z mojej malinówki nie będzie? I w temacie nowych-starych odmian : nareszcie przyszło opamiętanie, w malutkim ogrodniczym sklepiku na peryferiach można dostać za 9.50 szarą renetę, krąselkę, antonówkę, papierówkę, kosztelę ( tą dzisiaj kupiłam i posadziłam bo dla mnie najlepsze jabłka na świecie choć mogę nie doczekać ale co tam), pigwę jabłkową i gruszkową do wyboru- rarytasy które jeszcze rok, dwa lata temu nie były dostępne powszechnie. Może nareszcie wracamy do normalności? Tak trzymać. Czy czekać jeszcze z nadzieją że malinówka <dojdzie do siebie>? Ma jakieś 40 lat i pochodzi podobno z innego b. starego drzewa, tak słyszałam od poprzedniego właściciela. Plus 7-8 lat po cięciu. Jednak nadal rośnie, czekać czy dać szanse młodej roślince? Przepraszam za tak długi post ale naprawdę się martwię
Gdy ci coś wpada do oka pamiętaj ze to odrobina kosmosu /Tuwim/
Awatar użytkownika
peonia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1069
Od: 26 mar 2006, o 11:35
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: pólnocny wschód
Kontakt:

Re: Chrońmy stare jabłonie i grusze

Post »

BArdzo podoba mi sie ten wątek, moja koleżanka jest posiadaczką pięknego starego sadu, ostatnimi zimami wymarzły jednak śliwy / moze uschły/ drzewa lekko prześwietlono i przycięto, teraz mniej owocują ale co roku zbieramy wspaniąłe malinówki , papierówkę i antonówki ,.
Jeszcze teraz ma trochę zapasu w piwnicze i pachnie tam cudownie,
Zaczęło się od rabaty-Beata Paulina
"Ludzie nie dlatego przestają się bawić, że się starzeją, lecz starzeją się, bo się przestają bawić."
Mark Twain
akl62
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2353
Od: 11 cze 2011, o 19:53
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Beskid Śląski

Re: Chrońmy stare jabłonie i grusze

Post »

Moje drzewa obciął 3 lata temu niby fachowiec. Uprzedził, że nie będą owocować przez rok i w drugim roku zaczęły.
Z wczorajszym fachowcem rozmowa była jednak zupełnie inna. Wiedziałam, że nie przejedzie się po naszym sadziku jak po żywopłacie. Mówił o tym jak by te drzewa prześwietlił, jak ukształtował, jak doginał gałęzie. Co się stanie z nimi za rok.
Niestety cena okazała się nie do przyjęcia (zakładaliśm trzycyfrową). Nie uważam, żeby przesadził, bo pracy miałby rzeczywiście na kilka dni i dla kilku osób. Tyle, że my z tych drzew nie żyjemy. Ot podjadamy, bo wiekszości owoców i tak nie jestesmy w stanie spożytkować. Chciałm mieć tych kilkanaście drzewek wyprowadzonych, żeby potem co rok robić tylko kosmetykę.

Trzeba bedzie samemu włazić na drabinę. albo przemyśleć propozycję.
Rossynant
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 2551
Od: 5 maja 2011, o 20:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Chrońmy stare jabłonie i grusze

Post »

magda2 pisze:W sprawie cięcia odmładzającego starych drzew- 7 czy 8 lat temu poprosiłam pana który twierdził że zna się na tym a co ważniejsze miał odpowiedni sprzęt do takich prac- [...] 7-8 lat bez jabłuszka na malinówce, co robić- wcześniej zbierałam koszami, chciałam odmłodzić drzewo bo było ogromne i masz...
Jeśli to było "odmłodzenie" metodą oberżnięcia całej korony - problem jest. Bo to drzewo stara się odbudować koronę na nowo, ale z konieczności wybija pędy 'ratunkowe' by przeżyć, tzw. liściowe i zbyt wiele. Odrastającą koronę trzeba od początku, na nowo, formować w następnych latach. Jabłoń ma jeszcze prawo zaowocować, ale w koronie należałoby zrobić porządek. Przynajmniej prześwietlić trochę. Malinowa daje z natury koronę mocno zagęszczoną, co dopiero gdy obcięta... bo zaowocować powinna na jakieś 5 lat liczących pędach.

Przy okazji chciałbym tu ostrzec innych - typowe "stare odmiany", te tradycyjne, w istocie nie wymagają odmładzania jako takiego. Owocują na starym drewnie, w przeciwieństwie do odmian jakie obecnie dominują w sadach profesjonalnych. Dlatego też metody ich cięcia są nieco inne - i dziś mało kto o tym pamięta...
A można ich też nie ciąć. Właśnie dojadam kosztele z 50-letnich drzew, nigdy nie ciętych :D
Jeśli drzewo jest zbyt wysokie - lepiej usunąć najwyższe konary, niższych po prostu nie ruszając w ogóle - tak jest bezpieczniej.
:wit
Awatar użytkownika
Ogrodnik88
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1427
Od: 17 cze 2010, o 22:30
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Mazowsze

Re: Chrońmy stare jabłonie i grusze

Post »

A Papierówka,Grafsztynek inflandzki i Antonówka na jakich pędach owocują(starych czy młodych)?
Awatar użytkownika
peonia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1069
Od: 26 mar 2006, o 11:35
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: pólnocny wschód
Kontakt:

Re: Chrońmy stare jabłonie i grusze

Post »

Wyczytałam ze CIĘCIE LETNIE DRZEW "Jabłonie, grusze, śliwy, czereśnie i morele owocują na pędach 2, 3 i 4 letnich, dlatego wskazane jest, aby nadmiar pędów jednorocznych usunąć, gdyż zacieniają one koronę drzewa, a nie są pędami owoconośnymi. Inaczej jest w przypadku wiśni i brzoskwini. Na drzewach tych gatunków owoce wyrastają na pędach jednorocznych, co sprawia, że przycięcie gałęzi pozwoli tym drzewom wytworzyć nowe pędy, na których w następnym roku wytworzą się owoce. Do czasu zbioru owoców z drzew, cięcie letnie dotyczy głównie pędów tegorocznych, na których nie ma owoców. Po zerwaniu owoców można przycinać drzewa podobnie jak w zimie. Latem, po zbiorach koniecznie należy ciąć czereśnie i wiśnie, bo w tym czasie są mniej narażone na różne choroby i szkodniki."

CIĘCIE ZIMOWE DRZEW

Cięcie zimowe w zależności od odmiany wykonuje się od lutego do maja. Jako pierwsze przecina się jabłonie i grusze. Następnie śliwy i brzoskwinie. Czereśnie i wiśnie ze względu na podatność na choroby kory i drewna przycina się tylko po owocowaniu, czyli na przełomie lipca i sierpnia. Orzech włoski i morela w zasadzie nie wymagają cięcia. Do przeprowadzenia cięcia potrzebny jest nam ostry sekator do cięcia gałęzi i piłka do ścinania konarów. Rany powstałe po grubszych gałęziach smarujemy preparatem Funaben 3 PA lub białą farbą emulsyjną z dodatkiem 1% Funabenu 50, lub Miedzianu 50. W przypadku starych drzew w celu ich odmłodzenia usuwamy kilka grubszych konarów , a zarazem zwiększamy dostępność promieni słonecznych do środka korony. Sekatorem wycinamy pędy skierowane do środka korony, krzyżujące się, pokładające się nad sobą, 'wilki', czyli rosnące pionowo w górę jednoroczne pędy (również z wierzchołka drzew pędy konkurujące z przewodnikiem), gałęzie suche, połamane, chore. Prześwietlając koronę drzewa wycina się około 20% gałęzi i pędów. Nie jest to dużo, mając na uwadze, że drzewo na wiosnę zazieleni się, gdy rozwiną się na nim liście, następnie pojawią się na nim przybierające na wadze owoce, a wczesnym latem wypuści nowe pędy. Pień powinien mieć wysokość ok. 50 cm, poniżej tej wysokości nie powinny znajdować się żadne pędy. Jeśli takowe występują należy je wyciąć. Koronę jabłoni powinno przycinać się tak, by miała kształt wrzeciona, zaś grusze i śliwy formujemy na kształt stożka.
Zaczęło się od rabaty-Beata Paulina
"Ludzie nie dlatego przestają się bawić, że się starzeją, lecz starzeją się, bo się przestają bawić."
Mark Twain
Rossynant
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 2551
Od: 5 maja 2011, o 20:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Chrońmy stare jabłonie i grusze

Post »

Naiwności chodząca :lol:
To żeby urzędy miały powód pociotków zatrudniać.
Dopłaty w ramach programu który kończy się w 2013 r. A potem?
Dotacja maksymalnie na obszar 0,4 ha - to ile wyjdzie? Szkoda paliwa na "wymagane zabiegi" a nawet dojazd do gminy....
Drzewa 15-20 lat, pień ponad 1,2 m., obwód pierśnicy ponad 47 cm. (niech no które spróbuje nie spełnić wymogów :? )
W sadzie mają oczywiście być wykonywane wymagane zabiegi (urzednik wie lepiej...), np. "bielenie pni" - akurat nie bielę... :roll:
A i drzewa mają być "w rozstawie nie mniejszej niż 4 × 6 m i nie większej niż 10 × 10 m" - co ja biedny zrobię mając rzędy co 12 i 14 m? Przesadzę?
Dziwnym trafem taka rozstawa była tradycyjna dla drzew silnie rosnących, mocium panie... bo one są DUŻE ;:173

A nawet gdyby ktoś "spełnił wymogi" przypadkiem, to są one zmieniane trzy razy do roku ;:138
http://www.minrol.gov.pl/pol/Wsparcie-r ... Legislacja
:wit
juda
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1350
Od: 1 lis 2008, o 20:06
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie okolice Jasła

Re: Chrońmy stare jabłonie i grusze

Post »

Rossynant masz racje nie tak prosto z dopłatami mam 27 arów takiego sadu orientowałam się w tej sprawie w ODRZ-e i skórka za wyprawę .. opłacic wszystkie wymogi to wychodzi się prawie na zero
magda2
50p
50p
Posty: 75
Od: 25 lut 2012, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Re: Chrońmy stare jabłonie i grusze

Post »

Rossynant- serdeczne dzięki i przepraszam ze odpisuje dopiero teraz, gorący okres na działce i lekkie problemy z internetem. Pisałam o <odmłodzonej> wiekowej malinówce która b. źle zniosła cięcie, masz rację że to nie był najlepszy pomysł i myślę że słuchając porad wszystkowiedzących sąsiadów trzeba przede wszystkim kierować się zdrowym rozsądkiem którego mi zabrakło. Malinówce dam tyle czasu ile jej potrzeba żeby doszła do siebie, niech rośnie. Papierówka i antonówka równie wiekowe już się pozbierały po nieszczęsnym cięciu, może i malinówka da radę chociaż ona jest chyba najbardziej wrażliwa na tak drastyczną ingerencję. Tęsknię za smakiem jabłek z tego drzewa- dopóki nie dałam się namówić na cięcie było ich mnóstwo. Pięć lat już minęło, zobaczymy. Dam jej dużo więcej czasu- jeśli i w tym roku nie będzie jabłek poczekam. Strasznie jestem na siebie zła i przeklinam lekturę książek A. Miki. Teraz wszystko sama i rozsądnie.Dziękuję za odpowiedź i ponieważ nie jestem jeszcze dobrze zadomowiona na forum chcę zapytać czy jest wątek o drzewach wieloodmianowych szczepionych w postaci 2-3 gatunków na jednym pniu? Skusiłam się na takie cudo, każda szczepka ma owocować w innym czasie co mnie mocno zaintrygowało, ale dominuje jedna odmiana, druga jakoś sobie radzi a trzecia wegetuje i pewnie nic z niej nie będzie. Do tego drzewko <rozcapirzyło> się i każda próba ściśnięcia korony kończy się fiaskiem- śnieżna zima i przepołowi się jak nic razem z pniem- co robić? Zostawić ta najsilniejszą odmianę starając się ja jakoś wyprostować czy walczyć o ocalenie wszystkich zaszczepionych? Pozdrawiam- Magda
Gdy ci coś wpada do oka pamiętaj ze to odrobina kosmosu /Tuwim/
Rossynant
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 2551
Od: 5 maja 2011, o 20:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Chrońmy stare jabłonie i grusze

Post »

magda2 pisze: czy jest wątek o drzewach wieloodmianowych szczepionych w postaci 2-3 gatunków na jednym pniu?
Nie, ale można zaraz zrobić :wink:
Może wstaw zdjęcia tego drzewka; rozumiem że to nabyte... Temat widzę wielu by zaciekawił. Też zrobię na dniach parę fotek - tworzę sobie drzewko "Tuzin Smaków" :D
:wit
antata
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 1
Od: 4 maja 2012, o 12:43
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Chrońmy stare jabłonie i grusze

Post »

Wiedzę macie olbrzymią. Kupiłam stare siedlisko ze starym sadem na Mazurach. Od czterech lat sama instynktownie przycinam papierówki, chyba malinówki, chyba antonówki i jakieś wspaniałe drzewa o soczysto żółto- czerwonych olbrzymich wrześniowych jabłkach. Mam dużo grusz, jabłoni,dzielę się owocami z rodziną, koleżankami itd. Uwielbiam je i wizualnie i smakowo (strasznie ciekawa jestem jak się nazywają).
Wśród nich mam jedną jabłoń, której nie odważyłam się ciąć. Jest wielka (większa od budynku gospodarczego z wysokim dachem), na jednym pniu trzy odgałęzienia z osobnymi konarami(nawet nie byłoby jak ciąć) i koronami. Rodzi bordowe a nawet bordowo-czarne od strony słońca jabłka kuliste o średnicy ok. od 5 do 8cm (takie średniaki). Jabłka po wrześniowych zbiorach idealnie przechowują się w piwnicy gdyż są pokryte swego rodzaju woskowiną (już jak zrywam z drzewa we wrześniu to ręce są lepkie od tej warstwy wosku). Nie wiem jak się nazywa, ale bardzo chciałabym je zaszczepić, bo drzewo jest w duzej mierze puste w środku, mrówy wielkości myszy...przesadzam... mieszkają chyba w pniu bo zawsze na nim są, a jabłko jest boskie i jedyne takie w moim sadzie. Podpowiedziano mi, że jeżeli mam antonówki to żebym sobie wysiała siewiki z nasion i czytając wasze wypowiedzi zapewne to zrobię. I co dalej:
- czy już na jednorocznej siewce można szczepić, czy musi mieć więcej lat,
- chciałbym szczepić poprzez złączenie dwóch klinów tj z podkładu antonówki i zrazu z bordowego drzewa (czy dobrze myślę)
- rozumiem,że zrazy muszę uzyskać z górnej korony drzewa a nie jakiegoś wilka, a jeżeli z górnej to czego szukać?

Bardzo mi zależy, powiedzcie czy dobrze myślę i podpowiedzcie. A może ktoś wie co to za jabłoń. Pozdrawiam
ODPOWIEDZ

Wróć do „Drzewa i krzewy OWOCOWE”