Weszłam na tą stronę...Byłam na różnych, ale nie znalazłam w opisie jabłoni, którą rok temu moja siostra wyrwała z sadu mojej śp babci. Sadził ją dziadek. To były moje ulubione jabłka, choć rodzeństwu nie smakowały. I dzisiaj tak myślę sobie- zajrzę a co mi tam i są Znalazłam swoje jabłuszka z dzieciństwa Nareszcie wiem, jak się nazywały i mogę szukać miejsca gdzie je zakupić. Były przepyszne, w środku miały "gniazda" z sokiem, super twarde...Jestem na prawdę szczęśliwa . Oby tylko teraz udało się kupić tą odmianę. chyba nie pójdę spać-będę szukać .ppawel5 pisze:widziałem szkółkę właśnie ze starymi odmianami jabłoni, grusz, śliw...Wspominałem o tym w temacie o morelach. Jakie tam mają odmiany, przedstawione są na stronie http://www.stareodmiany.pl .
Ochrona starych drzew owocowych
- MENA515
- 500p
- Posty: 558
- Od: 9 mar 2010, o 09:14
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Skierniewice
Re: Chrońmy stare jabłonie i grusze
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 2551
- Od: 5 maja 2011, o 20:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Chrońmy stare jabłonie i grusze
Przypomnę odmianę wartą tego - Jonathan.
Płodna, bardzo smaczna, bezproblemowa, nie choruje, ale raczej na klimaty cieplejsze i z dłuższym okresem wegetacji. 15'C potrzebuje średnio.
Nie w Suwalskie
Na mrozy i przymrozki raczej wytrzymały, nigdy nie widziałem problemów. Bardzo dobry zapylacz dla innych a sam nawet częściowo samopylny. Wymaga przyzwoitej gleby, ale że rośnie niezbyt mocno to nawet w małym ogródku można posadzić na antonówce szczepione a takie drzewo najmniej wymań ma i zawsze jakoś da radę. Nadaje się też do krótkiego cięcia. Na mrozy i przymrozki raczej wytrzymały, nie widziałem problemów nawet po -38.
Doskonale przechowuje się w domowych warunkach
Jeszcze długo poleżą, bo chwilowo przejedliśmy się czereśniami. I o to idzie - mieć świeże owoce cały rok, na okrągło
PS.
Jonathana można ciąć krótko ponieważ owocuje na starych krótkopędach, nawet nastoletnich - toteż można usuwać drzewu wszystkie młode przyrosty jak leci (i utrzymywać rozmiar korony dowolnie). Nawet wskazane jest ograniczenie ilości pędów gdyż owoc wiąże bardzo obficie i jeśli pozwoli się na nadmierne plonowanie to jabłka mogą wyjść zbyt małe albo nawet zacznie owocować przemiennie. Także na suchszym czy piaszczystym stanowisku warto koronę ograniczyć gdyż na braki wody jest wrażliwy - przy suszy owoc drobnieje i nie ma tego smaku, a drzewo traci odporność na grzyby, tj. mączniak i 'plamistość jonatana' może się trafić.
Natomiast w sadzie mam też drzewa nigdy nie cięte (ale gleba mocna) i owoc na zdjęciu z nich właśnie. Wprawdzie z takich wychodzą mniejsze i gorzej wybarwione lecz za to najdłużej się przechowują. Te wyżej mają 6-7 cm, większe trzymają się krócej toteż od nich zaczynamy wyjadać. Drzewa na podkładce półkarłowej dają owoc większy i nawet słodszy, lecz przechowuje się krócej, do marca/kwietnia powiedzmy. Owoce zbiera się w październiku, do jedzenia są w grudniu.
Gdyby kto się rozglądał za zakupem (niełatwo) są też pochodne Jonatana: Red Jonatan, Blakjon, Jonared - całe czerwone. Bardzo ciekawy jest też Jonamac (Jonathan x McIntosh) - doskonały smak, lepszy od obydwu rodziców ale już podatniejszy na parch (nie jakoś szczególnie) i w przechowaniu góra do stycznia/lutego.
Płodna, bardzo smaczna, bezproblemowa, nie choruje, ale raczej na klimaty cieplejsze i z dłuższym okresem wegetacji. 15'C potrzebuje średnio.
Nie w Suwalskie
Na mrozy i przymrozki raczej wytrzymały, nigdy nie widziałem problemów. Bardzo dobry zapylacz dla innych a sam nawet częściowo samopylny. Wymaga przyzwoitej gleby, ale że rośnie niezbyt mocno to nawet w małym ogródku można posadzić na antonówce szczepione a takie drzewo najmniej wymań ma i zawsze jakoś da radę. Nadaje się też do krótkiego cięcia. Na mrozy i przymrozki raczej wytrzymały, nie widziałem problemów nawet po -38.
Doskonale przechowuje się w domowych warunkach
Jeszcze długo poleżą, bo chwilowo przejedliśmy się czereśniami. I o to idzie - mieć świeże owoce cały rok, na okrągło
PS.
Jonathana można ciąć krótko ponieważ owocuje na starych krótkopędach, nawet nastoletnich - toteż można usuwać drzewu wszystkie młode przyrosty jak leci (i utrzymywać rozmiar korony dowolnie). Nawet wskazane jest ograniczenie ilości pędów gdyż owoc wiąże bardzo obficie i jeśli pozwoli się na nadmierne plonowanie to jabłka mogą wyjść zbyt małe albo nawet zacznie owocować przemiennie. Także na suchszym czy piaszczystym stanowisku warto koronę ograniczyć gdyż na braki wody jest wrażliwy - przy suszy owoc drobnieje i nie ma tego smaku, a drzewo traci odporność na grzyby, tj. mączniak i 'plamistość jonatana' może się trafić.
Natomiast w sadzie mam też drzewa nigdy nie cięte (ale gleba mocna) i owoc na zdjęciu z nich właśnie. Wprawdzie z takich wychodzą mniejsze i gorzej wybarwione lecz za to najdłużej się przechowują. Te wyżej mają 6-7 cm, większe trzymają się krócej toteż od nich zaczynamy wyjadać. Drzewa na podkładce półkarłowej dają owoc większy i nawet słodszy, lecz przechowuje się krócej, do marca/kwietnia powiedzmy. Owoce zbiera się w październiku, do jedzenia są w grudniu.
Gdyby kto się rozglądał za zakupem (niełatwo) są też pochodne Jonatana: Red Jonatan, Blakjon, Jonared - całe czerwone. Bardzo ciekawy jest też Jonamac (Jonathan x McIntosh) - doskonały smak, lepszy od obydwu rodziców ale już podatniejszy na parch (nie jakoś szczególnie) i w przechowaniu góra do stycznia/lutego.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1350
- Od: 1 lis 2008, o 20:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie okolice Jasła
Re: Chrońmy stare jabłonie i grusze
Rossynant Ja mam w ogrodzie jonathana masz rcję ze nie jest wymagający
- ewa2019
- 1000p
- Posty: 1167
- Od: 6 sty 2012, o 21:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubuskie
Re: Chrońmy stare jabłonie i grusze
Dotyczy starej gruszy-dzisiaj wyrywałam wilki(chyba jeszcze trzeba),i zobaczyłam coś jakby gąbkę z dziurkami,nie wiem co wyżarło taką dziurę.ewa2019 pisze:Czy można pomóc tej starej gruszce?Tak wyglądała(prawie) jak przejęłam działkę.Zeszłego roku,po obrywałam wszystkie ,prawie wszstkie"wilki"
W tym sezonie, również powinnam usunąć "wilki"-chyba.Obawiam się grubych konarów(grubość ramienia),jeden z nich wyłamał się, i spadł na
ścieżkę.Na szczęście nikomu,nic się nie stało!W jaki sposób można pomóc gruszy?
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/0ce ... 5bff4.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/1b4 ... 93912.html
Proszę o POMOC
Widziałam też spacerujące mrówki!
Pozdrawiam Ewa
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 2551
- Od: 5 maja 2011, o 20:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Chrońmy stare jabłonie i grusze
Próchno... wspominałem aby że to drewno zamarło przy takich cięciach? Niewykluczone że przyjdzie w przyszłości skrócić niżej, do mocnego drewna.
Na razie trzeba się postarać o wyhodowanie mocnych konarów niżej na konarze (a najlepiej na pniu pod koroną), zanim się zrobi takie cięcie - niewykluczone bowiem że któryś konar cały próchnieje i przyjdzie usunąć zupełnie. A te gałęzie rosnące po krawędzi takiego próchna zmniejszyć żeby się nie wyłamały pod ciężarem. Co w tym wypadku zdaje się oznacza bezlitosne usunięcie wszystkich pędów rosnących z nich w górę, bo skrócone już są, mocno. Usuwanie nowych przyrostów u góry korony pomoże rosnąć gałęziom u dołu.
Na razie trzeba się postarać o wyhodowanie mocnych konarów niżej na konarze (a najlepiej na pniu pod koroną), zanim się zrobi takie cięcie - niewykluczone bowiem że któryś konar cały próchnieje i przyjdzie usunąć zupełnie. A te gałęzie rosnące po krawędzi takiego próchna zmniejszyć żeby się nie wyłamały pod ciężarem. Co w tym wypadku zdaje się oznacza bezlitosne usunięcie wszystkich pędów rosnących z nich w górę, bo skrócone już są, mocno. Usuwanie nowych przyrostów u góry korony pomoże rosnąć gałęziom u dołu.
- ewa2019
- 1000p
- Posty: 1167
- Od: 6 sty 2012, o 21:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubuskie
Re: Chrońmy stare jabłonie i grusze
Właśnie,wyprowadziłam sporo gałęzi u dołu korony.A teraz proszę mi podpowiedzieć, kiedy mogłabym wyciąć to próchno?
Pozdrawiam Ewa
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 2551
- Od: 5 maja 2011, o 20:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Chrońmy stare jabłonie i grusze
Po prawdzie to wszystko jedno, środek już lepszy nie będzie a zewnętrzne warstwy pnia żyją i też nadal żyć będą. Zależy ile korony usuniesz tym cięciem bo pewnie nie o jeden koniec tu idzie. Jeśli nie więcej niż 1/3 to nie problem, można już. Można też poczekać aż inne gałęzie podrosną. Można mniej problematyczne zostawić na potem a teraz ten najgorszy.
Ja bym ciął jeśli widać że ma ochotę się rozłamać - to jest jakiś argument. Albo mając ładny nowy konarek niżej - po cięciu góry jeszcze by urósł od razu tego roku. Oczywiście tak czy owak ciąć latem i z zasadami, ę i ą.
Ja bym ciął jeśli widać że ma ochotę się rozłamać - to jest jakiś argument. Albo mając ładny nowy konarek niżej - po cięciu góry jeszcze by urósł od razu tego roku. Oczywiście tak czy owak ciąć latem i z zasadami, ę i ą.
- ewa2019
- 1000p
- Posty: 1167
- Od: 6 sty 2012, o 21:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubuskie
Re: Chrońmy stare jabłonie i grusze
Dzięki, zrobię to latem po zbiorze owoców(kilka sztuk)
Pozdrawiam Ewa
- ERNRUD
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2522
- Od: 4 lip 2010, o 00:09
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Radomsko/Kraków
Re: Chrońmy stare jabłonie i grusze
Wrócę jeszcze do proponowanego przez Rossynanta 'Jonatana'. Faktycznie odmiana godna szczególnego polecenia. W uprawie amatorskiej zupełnie bezproblemowa. Z rejestru odmian dla sadowników wycofana ze względu na podatność na mączniaka. W praktyce amatorskiej nie ma z nim jednak większego problemu. Odporna na choroby, bardzo odporna na mróz. Epizodycznie trafia się na niej rak, lecz po prostym zabiegu już nie powraca. W zeszłym roku moje Jonatany były najlepiej owocującymi drzewami w sadzie, w tym byłoby podobnie, gdyby nie 18 maja i pocałunek od przymrozku.
Re: Chrońmy stare jabłonie i grusze
Na początku chciałem się przywitać, gdyż jest to mój pierwszy post na tym forum- jestem Emilian i mam 17 lat.
Na co dzień mieszkam w Lublinie, lecz często wyjeżdżam do mojej babci na wieś. Od małego interesuję się rolnictwem i ogrodnictwem. Tyle jeżeli chodzi o mnie.
U mojej babci w ogrodzie rosną stare jabłonie odmiany Węgierczyk, Mekintosz, Szara Reneta i kilka nieco młodszych (kilkudziesięcioletnich), których nazw odmian nie znam. Chciałbym się pobawić i poszczepić te odmiany na jakichś podkładkach. Podkładek pod szczepienie w moich okolicach nie da się praktycznie zdobyć (byłem nawet w szkółce). Czytałem na temat Antonówki jako podkładki- więc mam pytania-
czy takie jak pisałem wyżej jabłonie szczepione na siewkach Antonówki można utrzymać jako średniowysokie -tak ok 3-4 m. wysokości?
czy wysiewając nasiona pozyskane z półkarłowych drzewek otrzymam podkładki półkarłowe?
W zeszłym roku dokonaliśmy wraz z tatą zakupu dwóch antonówek szczepionych, jedną chcę zachować jako Antonówkę, ale na drugiej chcę zaszczepić jakieś drzewka. Ta druga jabłoneczka rośnie na glebie kiepskiej jakości- margiel/piach (nie miała w tym roku żadnych przyrostów), przy czym pierwsza na lepszej glebie rośnie normalnie. Przed około tygodniem podnawoziłem ją kompostem (wcześniej nie była nawożona), by w przyszłym roku nie było takich kłopotów.
Czy mogę na tej jabłoneczce zaszczepić jakieś odmiany i czy po prostu one się przyjmą i będą one tam normalnie rosły?
Z góry dziękuję za odpowiedź.
Na co dzień mieszkam w Lublinie, lecz często wyjeżdżam do mojej babci na wieś. Od małego interesuję się rolnictwem i ogrodnictwem. Tyle jeżeli chodzi o mnie.
U mojej babci w ogrodzie rosną stare jabłonie odmiany Węgierczyk, Mekintosz, Szara Reneta i kilka nieco młodszych (kilkudziesięcioletnich), których nazw odmian nie znam. Chciałbym się pobawić i poszczepić te odmiany na jakichś podkładkach. Podkładek pod szczepienie w moich okolicach nie da się praktycznie zdobyć (byłem nawet w szkółce). Czytałem na temat Antonówki jako podkładki- więc mam pytania-
czy takie jak pisałem wyżej jabłonie szczepione na siewkach Antonówki można utrzymać jako średniowysokie -tak ok 3-4 m. wysokości?
czy wysiewając nasiona pozyskane z półkarłowych drzewek otrzymam podkładki półkarłowe?
W zeszłym roku dokonaliśmy wraz z tatą zakupu dwóch antonówek szczepionych, jedną chcę zachować jako Antonówkę, ale na drugiej chcę zaszczepić jakieś drzewka. Ta druga jabłoneczka rośnie na glebie kiepskiej jakości- margiel/piach (nie miała w tym roku żadnych przyrostów), przy czym pierwsza na lepszej glebie rośnie normalnie. Przed około tygodniem podnawoziłem ją kompostem (wcześniej nie była nawożona), by w przyszłym roku nie było takich kłopotów.
Czy mogę na tej jabłoneczce zaszczepić jakieś odmiany i czy po prostu one się przyjmą i będą one tam normalnie rosły?
Z góry dziękuję za odpowiedź.
- krzysztofkhn
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2024
- Od: 15 wrz 2008, o 09:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Chrońmy stare jabłonie i grusze
Emilianie !
Przede wszystkim, o tej porze roku, wrzesień nie nawozi się drzewek kompostem. Zawiera on azot, a ten będzie pędził liście. Drzewko później będzie wchodziło w stan spoczynku. Stało się. Trudno.
Na Lubelszczyźnie szkółek trochę jest. Poszukaj w sieci.
Nie powinnaś mieć problemów z nabyciem podkładek.
Przede wszystkim, o tej porze roku, wrzesień nie nawozi się drzewek kompostem. Zawiera on azot, a ten będzie pędził liście. Drzewko później będzie wchodziło w stan spoczynku. Stało się. Trudno.
Na Lubelszczyźnie szkółek trochę jest. Poszukaj w sieci.
Nie powinnaś mieć problemów z nabyciem podkładek.
Serdecznie Pozdrawiam.
Krzysztof Khn.
Krzysztof Khn.
- mirek55522
- 100p
- Posty: 128
- Od: 29 mar 2012, o 04:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Nowy Dwór Maz.
- Kontakt:
Re: Chrońmy stare jabłonie i grusze
A u mnie rosną od czterech lat dziczki Antonówki.
Posiałem nasionka na parapecie a potem przepikowałem do ziemi.
Jedne mają ponad 150 cm. inne malutkie.
Zarosło to nawłocią ale żyją.
Ma ktoś jakiś pomysł co z nimi zrobić ?
Kiedyś chciałem poeksperymentować ze szczepieniem ale mi odeszło
Można też wziąć zrazy Żelaziaka lub Grochówki . Pozostałych odmian w tych 60-cio letnich sadach nie znam . Może poza Antonówką.
Posiałem nasionka na parapecie a potem przepikowałem do ziemi.
Jedne mają ponad 150 cm. inne malutkie.
Zarosło to nawłocią ale żyją.
Ma ktoś jakiś pomysł co z nimi zrobić ?
Kiedyś chciałem poeksperymentować ze szczepieniem ale mi odeszło
Można też wziąć zrazy Żelaziaka lub Grochówki . Pozostałych odmian w tych 60-cio letnich sadach nie znam . Może poza Antonówką.
Nie ma takiej okoliczności życiowej która zwalniała by człowieka od myślenia.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1350
- Od: 1 lis 2008, o 20:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie okolice Jasła
Re: Chrońmy stare jabłonie i grusze
mirek55522
Spróbuj poeksperymentować i na wiosnę zaszczep jakąś starą odmianą
Spróbuj poeksperymentować i na wiosnę zaszczep jakąś starą odmianą