Sianie pigwowca.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 893
- Od: 11 sty 2009, o 23:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ponidzie
Re: Sianie pigwowca.
bez przesady- jak ma papu to kwitnie 3 lata od wysiewu- 4-5 letnie krzaczki maja b.przyzwoite owocki a masz pewność ze nie masz jakichś zdegenerowanych roślin bowiem rośliny z siewu nie dziedziczą chorób nawet po zarażonych rodzicach nawet w przypadku chorób wirusowych spada co prawda siła kiełkowania nasion, ale nowo wyrosłe rośliny są zdrowe
Re: Sianie pigwowca.
teodor Masz bardzo ładnego pigwowca.Ile ma lat?
Dobrze, że nie ma człowieka bez wad, bo taki człowiek nie miałby też przyjaciół.
- Marek-BB
- 500p
- Posty: 783
- Od: 23 mar 2010, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
- Kontakt:
Re: Sianie pigwowca.
No grubo Ja osobiście nie dopuszczam do takich gigantów, mi wystarczają dwa, trzy krzaczki takie małe by mieć 20/30 owoców i tyle soków do herbaty mam że na całą zimę starcza.
Zatem wydaje mi się że przetworów to masz konkretnie, co z nich robisz
Zatem wydaje mi się że przetworów to masz konkretnie, co z nich robisz
Re: Sianie pigwowca.
Pigwowce mają kilkanaście lat.Z pigwowca robię soki do herbaty i nalewki.Mam dużo znajomych chętnych na owoce,nic się nie marnuje.
- Marek-BB
- 500p
- Posty: 783
- Od: 23 mar 2010, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
- Kontakt:
Re: Sianie pigwowca.
Mój krzak ma prawie pół metra, ale jest to jedna gałąź. Jak myślicie czy jeśli go podetnę to się rozkrzwi? Chyba powinienem tak zrobić co?
Re: Sianie pigwowca.
Marku-BB nic nie tnij bo Ci się położy.Na pewno wypuści nowe gałązki z ziemi ,sam się zagęśći.
Dobrze, że nie ma człowieka bez wad, bo taki człowiek nie miałby też przyjaciół.
Re: Sianie pigwowca.
A propos rozmnażania pigwowca. Po pierwsze chcę zrobić sadzonki, po drugie jednak chciałbym uratować istniejącego.
Rzecz ma się tak, że mam stary egzemplarz (ok. 20 lat). Tak od dwóch lat kwitnie coraz słabiej, liści ma coraz mniej a o owocach lepiej nie mówić. Przybywa martwych pędów.
Co do pielęgnacji to nic się nie zmieniło od lat - dostaje zawsze trochę obornika i tyle. jest podlewany w upał.
Teraz ma może trochę - ale tylko trochę - mniej słońca bo okoliczne krzaki się rozrosły. Na pewno nie jest zacieniony.
Czy macie jakiś pomysł co mu może dolegać?
Rzecz ma się tak, że mam stary egzemplarz (ok. 20 lat). Tak od dwóch lat kwitnie coraz słabiej, liści ma coraz mniej a o owocach lepiej nie mówić. Przybywa martwych pędów.
Co do pielęgnacji to nic się nie zmieniło od lat - dostaje zawsze trochę obornika i tyle. jest podlewany w upał.
Teraz ma może trochę - ale tylko trochę - mniej słońca bo okoliczne krzaki się rozrosły. Na pewno nie jest zacieniony.
Czy macie jakiś pomysł co mu może dolegać?
- Marek-BB
- 500p
- Posty: 783
- Od: 23 mar 2010, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
- Kontakt:
Re: Sianie pigwowca.
A mi mija 7 lat i na tym krzaku cholera ani jednego owoca nie miałem. Kwiatów pełno co roku i nic. 7 lat będzie masakra jakaś. Nie wiem może za mało słońca? Strasznie to irytujące przez tyle lat. Człowiek chciał od podstawki coś mieć w sensie od nasionka i tylko czas stracony. Wrzucę fotkę przy okazji może ktoś coś wymyśli czemu taki zamulony ten krzak. Pszczół nie brakuje nie wiem, nie wiem...
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 13
- Od: 19 kwie 2014, o 23:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Sianie pigwowca.
Miałem w ogródku 3 pigowce, rosły koło siebie, zasadzone w tym samym dniu w 2014, każdy innej odmiany, wszystkie podlewane w okresie suszy, i nawożone nawozem NPK na wiosnę.
Jeden od 2015 roku już dawał pojedyncze owoce, a w tamtym roku zebrałem z 5 litrów owoców. Kwitnie na czerwono-pomarańczowo.
Drugi, dał dosłownei parę sztuk w tamtym roku
Trzeci - co roku kwitnie, co roku zawiązuje owoce, co roku wszystkie spadały. I jest najbardziej lubiany przez mszyce.. (kwitł na biało)
W tym roku na wiosnę podjąłem decyzję, zostawiłem tylko tego jednego, który dobrze owocuje.
Jeden od 2015 roku już dawał pojedyncze owoce, a w tamtym roku zebrałem z 5 litrów owoców. Kwitnie na czerwono-pomarańczowo.
Drugi, dał dosłownei parę sztuk w tamtym roku
Trzeci - co roku kwitnie, co roku zawiązuje owoce, co roku wszystkie spadały. I jest najbardziej lubiany przez mszyce.. (kwitł na biało)
W tym roku na wiosnę podjąłem decyzję, zostawiłem tylko tego jednego, który dobrze owocuje.
- Marek-BB
- 500p
- Posty: 783
- Od: 23 mar 2010, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
- Kontakt:
Re: Sianie pigwowca.
No to masz się czym pochwalić ja jedynie tymi kwiatami czerwono pomarańczowymi od prawie 7 lat. Owoców zero!
- Marek-BB
- 500p
- Posty: 783
- Od: 23 mar 2010, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
- Kontakt:
Re: Sianie pigwowca.
No nie wierzę. Musiałem nazwyzywać ten krzak chyba tu na forum żeby się coś pojawiło po 7latach. Mam 3 male zawiązki owoców. Masakra. Heh..