Rzadkie i nietypowe drzewa i krzewy owocowe

[darnok]

Takie drzewko pistacjowe można wyhodować z orzeszków sklepowych czy w jaki sposób można je nabyć w Polsce?

[aalal29]

Nie zagłębiałem się zbyt mocno w temacie uprawy pistacji w warunkach naszego klimatu,ale jeśli chodzi o nasiona pistacji ze sklepu,to raczej się one do wysiewu nie nadają.Można za to kupić nasiona lub sadzonki pistacji(choć nie zawsze) np. na allegro,lub w sklepach internetowych takich jak Ogrody Maryli lub Oleander,jednak z tego co się orientuję oferta sadzonek dotyczy raczej egzemplarzy do uprawy pojemnikowej. Uprawa Gruntowa pistacji w Polsce jest możliwa ,trzeba jednak spełnić kilka warunków. Ale zanim o tym ,to najpierw omówię podstawowe jej wymagania.Otóż pistacja podobnie aktinidia jest to roślina dwupienna(chłopczyk i dziewczynka), która ma wysokie wymagania cieplne,nie znosi też zbyt mokrej ziemi,wręcz lubi mieć sucho,w naszym klimacie jest z tym pewien problem,bo o ile latem ziemia jest w miarę przeschnięta o tyle w zimie zbyt długo utrzymująca się wysoka wilgotność ziemi blisko systemu korzeniowego,może być równie śmiercionośne co silny mróz, bo korzenie bardzo podatne na choroby grzybowe,krótko mówiąc wymaga drenażu doskonałego,ma za to małe wymagania jeśli chodzi o żyzność gleby,ponoć urośnie nawet na kamienistym gruncie czy piachu i najważniejsze kwestia,mrozoodporność.Standardowe odmiany wytrzymują -10-12 c ,ale są też odmiany wytrzymujące znacznie więcej.Gdzieś wyczytałem że z północnym Iranie czy tez Pakistanie pistacja rośnie na obszarach,gdzie zima potrafi być naprawdę długa i sroga,temperatury spadają tam do -15c i nieco niżej i pistacja znosi je bez problemów.Na czeskim forum wyczytałem kiedyś że są odmiany które wytrzymują -21c czy -23 c(dokładnie nie pamiętam) ,zresztą jest w tym kraju grupa osób którym udaje się już kilka lat z powodzeniem uprawiać pistację w gruncie,wprawdzie drzewka są jeszcze małe,ale sam fakt że wytrzymują mrozy poniżej 20 c,daje sporą nadzieję na jej uprawę w naszym klimacie,można więc by było także i z Czech próbować pozyskać sadzonki wysoce mrozoodpornych egzemplarzy pistacji. Podsumowując,aby uprawić pistacje w Polsce ,trzeba przygotować dla niej miejsce przy południowej ścianie gdzie słońce świeci od samego rana do wieczora i gdzie nie ma wysokiego poziomu wód gruntowych, trzeba też dobrze wymieszać ziemię z piaskiem(jeśli taka potrzeba) na dość dużą głębokość( metr ,może więcej),jeśli jest zbyt zbita,no i najlepiej posadzić jak najlepiej zahartowaną odmianę.Jeśli chodzi dojrzewanie to po spełnieniu powyższych warunków nie powinno być z tym problemów. Na koniec powiem jeszcze że uprawę tej rośliny w gruncie poleciłbym szczególnie osobom ,które mają działki w centrum lub blisko centrum większych miast w zachodniopołudniowej części Polski czyli np. Wrocław,Legnica,Opole może Kraków , gdzie lata są ciepłe a zimy względnie łagodne,dla wschodnich rejonów raczej odradzam.Zawsze jednak można uprawiać pistację w doniczkach,bo dobrze znosi taką uprawę,jest podatna na cięcie ,nadaje się na bonsai. Jestem w szoku,że tyle informacji udało mi się napisać o pistacji,no ale jak się czyta to się wie . Jestem ciekaw czy ktoś próbował już uprawy pistacji czy to w gruncie czy doniczce,dziękuję.

[Kasienkar]

Ja dziś kupiłam drzewko pistacjowe, nie wiem tylo czy "chłopca" czy "dziewczynkę", na etykiecie nic o tym nie ma. Kompletnie nic nie wiem o uprawie tej roślinki ale jest śliczna

[aalal29]

Ja chciałem się odnieść do smaku owoców prinsepii,które od kilku dni już dojrzewają na moim krzewie.Posadziłem prinsepię głownie dlatego,że skusił mnie jej opis.Pan od kórego ją kupiłem napisał,że wróży wielką przyszłość tym krzewom ( miał na myśli owoce). Ja jednak uważam ,że owoce prinsepii są niesmaczne, jakieś takie trawiaste w smaku trochę jakby zalatywały w smaku przejrzałym groszkiem,żadnego posmaku wiśniowego nie wyczułem,jak to sugeruje opis na stronie szkółki w której ja kupiłem,a dodam że jadłem owoce w pełni wybarwione ciemno-różowe,juz miękkie,w dodatku ta wielka pestka w środku.Jedynym plusem to wygląd głównie owoców,bo mają naprawdę ładny kolor i ładnie się prezentują na krzaku.Ja jednak posadziłem prinsepię wyłącznie z myslą o owocach i w tym względzie jestem nią mocno zawiedziony.Więc zdecydowanie nie polecam.Nie będę miał też żadnych oporów ,aby się jej jesienią pozbyć.

[Kasienkar]

Ja mam na podwórku jagody goji i w smaku też niezbyt smaczne a krzaczek ciągle jakieś choroby łapie i słabo rośnie.

[darnok]

Dzięki za info,bo mój goji nie owocował nigdy i też jakoś choruję,więc jak padnie,to nie będę następnego kupował może urodlin w jego miejsce.chociaż też nie wiem czy warto,bo moje hurmy mają 6 lat i w kółko przemarzają do ziemi,a owoców nie ma

[Wojciech M]

Możliwe, że macie nie goji (kolcowój chiński), a kolcowój pospolity. Jeżeli Wam choruje, to warto zrobić analizę gleby, albo/i rozsypac maczki bazaltowe/granitowej by uzupełnić mikroelementy w ciemno...

[Ogrodniczka_AB]

Witajcie,

Dopiero kupiłam ogródek działkowy - trafiłam promocję cenową przed jesienią
Czytałam, że drzewa owocowe i ozdobne można sadzić na wiosnę i jesienią. Czy teraz nie będzie jeszcze za wcześnie na posadzenie np. magnolii? Chciałabym, żeby zakwitła na przyszłą wiosnę i skąd najlepiej wziąć sadzonkę. Ponoć te, które są w doniczce można sadzić przez okrągły rok. W sieciówkach ogrodniczych jest trochę drogo i zastanawiam się czy nie skorzystać ze sklepu online, który sprzedaje drzewa liściaste? Nie za daleko musiało by jechać na dolnośląskie?

[Bixxx]

Tak, drzewa w pojemnikach można sadzić przez cały sezon.
Nie, nie będzie za daleko - i tak przyjedzie pewnie kurierem, więc będzie to liczone w dniach a nie w tygodniach.

[ganio4]

Na reklamę mi to wygląda.

[Darko52]

Witam.
Mam posadzone trzy czeremchy amerykańskie.
Ładnie rosną, są zdrowe.
Jeszcze nie owocowały.
Czy może ktoś próbował tych owoców?
Nie mylić z pospolitą, rosnącą w lasach i zakrzaczeniach

[x-a-e]

Witam.
Mam posadzone trzy czeremchy amerykańskie.
Ładnie rosną, są zdrowe.
Jeszcze nie owocowały.
Czy może ktoś próbował tych owoców?
Nie mylić z pospolitą, rosnącą w lasach i zakrzaczeniach

Próbowałem w ubiegłym tygodniu. Gorzko-kwaśna. Nie wiem czy to już dojrzałość konsumpcyjna była , ale owoc był czarno-czerwony.

[Darko52]

Dziękuje Astone za odpowiedz.
Miałbym w tej sprawie prośbę, abyś spróbował jej smaku, za dwa lub trzy
tygodnie. Jeśli nadal smak będzie nieciekawy, to jesienią wykopie je z ogrodu.
Wsadzę je gdzieś na rów z krzakami.