Włóknina nie nadaje się bo chroni tylko od wiatru a nie od mrozu.
Od ziemi płynie "ciepło", bo im głębiej tym wyższe temperatury zimą.U mnie wystarcza około 15cm gleby okrycia, standardowo kopczyki mają mieć 30cm.
Niektórzy okrywają całe krzewy bo jak mają delikatniejsze odmiany to ich wytrzymałość jest niska np. Arkadia -21*C a przy mrożnych wiatrach przemarzała przy -18*C. Zależy jakie masz temperatury minimalne zimą i jaką odmianę bo ta wytrzymałość jest różna.
Ci ,co tylko obsypują kopczyki to widocznie nie mają ekstremalnie niskich temperatur zimą a kopczyk robią w razie jakby była ostra zima to nasada krzewu nie przemarznie i będzie z czego odbudować krzew gdy całe ramię przemarznie.
Obsypuje się kopczykiem również młode sadzonki, które wiosną będą cięte na 2 oczka od nasady i chodzi o ochronę tych 2 oczek.
Śnieg jest również dobrym izolatorem i kto ma w zimie bogatą pokrywę śniegową (30cm) nie musi obsypywać ziemią a wystarczy położyć krzew na ziemi a natura zrobi za nas robotę.
Na okrywanie jeszcze jest czas, tak trzeba zaplanować aby zdążyć przed dłuższymi mrozami i śniegiem. Z przesadzaniem też jeszcze można trochę odwlec, pogoda sprzyja,w winoroślach krążą jeszcze soki, przycięłam ramię to pojawił się sok w postaci galaretki na cięciu.
Tu można zobaczyć jak to robią w winnicach.
http://www.winnicepolskie.pl/index.php? ... &Itemid=80