Orzech włoski - uprawa Cz.2

Drzewa owocowe
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
malgo_up
200p
200p
Posty: 215
Od: 7 sty 2013, o 08:30
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Słupca

Re: Szczepiony orzech włoski

Post »

Właśnie tą drogą postanowiłam się skontaktować :) mój orzech zalicza się do średnich Jacków, bo przesłałam też zdjęcia. Niestety przyjmowanie zrazów idzie bardzo opornie, nie wiem czy cokolwiek się przyjmie... co rusz zraz zasycha, już teraz nie wiem czy jest sens ciąć kolejne, bo soki pewnie ruszyły w drzewach. Jak się nie uda to ustawię się w kolejce po jakąś dobrą odmianę u Pani Kozuli :D
kaLo
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11333
Od: 17 kwie 2013, o 12:13
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pionki pow.radomski

Re: Szczepiony orzech włoski

Post »

Ponad 10 lat temu w tivi w programie "Rok w ogrodzie" było o szczepieniu orzecha włoskiego.Nie pamiętam w jakim terminie się to robi,ale podstawą jest temperatura.Powinna być około 25 st.Starszy pan miał podkładki w doniczkach a zaszczepione rośliny trzymał w ogrzewanym pomieszczeniu do momentu zrośnięcia.
http://www.wymarzonyogrod.pl/eksperci/o ... -wloskiego
gienia1230
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7496
Od: 17 kwie 2008, o 11:49
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Okolice Dębicy

Re: Szczepiony orzech włoski

Post »

Kozula wspominała , że szczepienie orzecha włoskiego wymaga wręcz laboratoryjnych warunków - przede wszystkim temperatura i odpowiednia wilgotność.
Pozdrawiam! Gienia.
kaLo
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11333
Od: 17 kwie 2013, o 12:13
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pionki pow.radomski

Re: Szczepiony orzech włoski

Post »

Gostek z tivi najpierw chodził po polach i szukał samosiejek,bo twierdził,że mają najlepsze geny,przesadzał do doniczek , a jak się przyjęły ,to przeszczepiał.Warunki,w jakich szczepił urągały wszelkim normom prowadzenia laboratorium ;:202 . Kozik miał tak tępy,że cięcie poprawiał kilka razy,ale twierdził,że ma 100% przyjęć. Zaszczepione orzechy trzymał w przeszklonej przybudówce ogrzewanej piecykiem elektrycznym .
Awatar użytkownika
malgo_up
200p
200p
Posty: 215
Od: 7 sty 2013, o 08:30
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Słupca

Re: Szczepiony orzech włoski

Post »

Choinka, to chyba trzeba mieć jednak doświadczenie... Moje orzechy padły... żaden sie nie przyjął :( Za rok muszę zmienić nieco taktykę.
vaster
50p
50p
Posty: 87
Od: 8 paź 2013, o 13:47
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: podkarpackie, blisko małopolskiego

Re: Szczepiony orzech włoski

Post »

Myślę że przede wszystkim wiedzę (może być zdobyta na TYM forum). Doświadczenie się zdobywa. Jak będziesz miał wiedzę, to choć niewielki procent Ci się przyjmie. Doświadczenie spowoduje że ten procent będzie coraz większy. W ubiegłym roku eksperymentowałem z ukorzenianiem borówki amerykańskiej. Tu również ważna jest temperatura. Próby robiliśmy razem z kolegą, w podobnym czasie (za późno, bo w połowie sierpnia). Moje borówki stały w szklarni, kolegi na parapecie. On swoje wyrzucił już w jesieni, ja mam ok. 10% przyjęć. Mało, ale wiem co było źle i co muszę poprawić. Orzechy szczepi się nawet w zimie ale podgrzewa się miejsce szczepienia (TYLKO miejsce szczepienia). Widziałem na internecie nawet projekt czegoś takiego. W przypadku szczepienia orzecha włoskiego temperatura otoczenia musi wynosić ok 25`C, jeżeli tego nie ma, nie pomoże ani doświadczenie, ani ostry nóż. Interesowałem się tematem szczepienia orzechów w ubiegłym roku.
Po tym jak się dowiedziałem jakie są warunki udanego szczepienia zrezygnowałem. Posadziłem orzechy do ziemi i czekam. Tak na marginesie, warto obejrzeć stronę p. Kozuli, stoi tam wiele namiotów, a orzechy są mrozoodporne przecież. Z pewnością nie trzyma ich dla ozdoby.
Żeby Cię nie zniechęcać, rozmawiałem ze znajomym. Twierdzi że jego ojciec szczepi orzechy włoskie. I podobno ma przyjęcia, pomimo że nie robi tego pod osłonami i nie bawi się w grzanie. Robi to w lecie. Procent ma mniejszy, ale na własne potrzeby 10, 20, czy 30 to i tak wystarczająco. Jak Ci zależy, próbuj, ale w lipcu lub początkiem sierpnia.
------------------------------------------
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
malgo_up
200p
200p
Posty: 215
Od: 7 sty 2013, o 08:30
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Słupca

Re: Szczepiony orzech włoski

Post »

Ja rozumiem i czytałam o tym, że temperatura jest tu najważniejsza. Ale chyba zrobiłam błąd w postaci zbyt krótkiego trzymania podkładek w cieple. Nie wiem dokładnie jaka była temp., ale w pokoju było grzane, rosły tam siewki pomidorów i papryk pod jarzeniówkami. Podkładki rosnące od roku w doniczkach przeniosłam do pokoju i dobę trzymałam w cieple, potem cięłam zrazy i łączyłam z podkładką mocno ściskając rafią. Jeden zraz nawet rokował, wypuścił listki, ale niestety zamarły. Próbowałam drugi raz przykładać zrazy i też nic. Może była jakaś niezgodność? Podkładki miały pełny rdzeń, a zrazy blaszkowaty. Co do borówek, dwa lata temu późnym latem złamała mi się gałązka, żal było wyrzucać, więc zrobiłam dwie sadzonki, trzymałam je pod prymitywnym namiotem w tunelu, nie do końca wierząc że przeżyją. Miesiąc później zaczęły puszczać liście. Jedna wkrótce padła, ale druga ma sie dobrze, w tym roku wyda pierwsze owoce :)
vaster
50p
50p
Posty: 87
Od: 8 paź 2013, o 13:47
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: podkarpackie, blisko małopolskiego

Re: Szczepiony orzech włoski

Post »

Tutaj masz artykuł o którym mówiłem:
http://www.szkolkarstwo.pl/article.php?id=266

Po jego przeczytaniu odpuściłem. Jeżeli w niesprzyjających warunkach fachowcom się udaje coś w 10%, to amatorzy jak ja, raczej szans na sukces nie mają. Czasem wystarczy trochę szczęścia, ale jeżeli wiąże się to z większymi kosztami, to czasem lepiej totolotka puścić (jak trafię 6 to sobie kupię jakąś owocującą plantację orzecha:) ).
Orzech jest jedną z trudniejszych roślin do szczepienia.
------------------------------------------
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
malgo_up
200p
200p
Posty: 215
Od: 7 sty 2013, o 08:30
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Słupca

Re: Szczepiony orzech włoski

Post »

Artykuł ciekawy, dziękuję za linka :) za rok będę kombinować z oczkiem.
Darkat
200p
200p
Posty: 301
Od: 21 lip 2012, o 12:20
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Szczepiony orzech włoski

Post »

W tamtym roku posadziłem na jesieni dwa szczepiony orzechy. Na jednym z nich zauważyłem niepokojące ciemniejsze plamy na korze przewodnika. Jest to odmiana Broadview. Te plamy zauważyłem dopiero teraz wczesną wiosną. Nie wiem czy były one gdy sadziłem orzecha

Obrazek

Obrazek

Wie ktoś może co to może być.
Awatar użytkownika
malgo_up
200p
200p
Posty: 215
Od: 7 sty 2013, o 08:30
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Słupca

Re: Szczepiony orzech włoski

Post »

Ciężko stwierdzić, orzechy są atakowane najczęściej przez bakterie (bakteryjna zgorzel) lub grzyby (antraknoza), objawy bardziej charakterystyczne są na liściach i owocach, w obu przypadkach dosyć podobne - czarne plamy. Wg niektórych źródeł, powinno się pryskać na obie choroby miedzianem przed rozwojem liści, możesz spróbować.
Darkat
200p
200p
Posty: 301
Od: 21 lip 2012, o 12:20
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Szczepiony orzech włoski

Post »

A może to uszkodzenia mrozowe. Pościągałem kilka pdf o uprawie orzecha włoskiego.
Na stronie 37 tego dokumentu w pdf http://szczepionyorzech.pl/files/Uprawa ... oskich.pdf na fotkach objawy są całkiem podobne.
notabene fantastycznie jest tam opisane wszystko o orzechu włoskim. Gdy kupowałem u pana Dudka z Marcyporęby na jesieni to sprzedawca nie radził malować drzewek. W tym dokumencie faktycznie jest opisane, że nie należy młodych drzewek malować wapnem, ale farbą np. emulsyjną jak najbardziej.
No tego niestety nie uczyniłem, więc może to faktycznie uszkodzenia mrozowe
kaLo
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11333
Od: 17 kwie 2013, o 12:13
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pionki pow.radomski

Re: Szczepiony orzech włoski

Post »

Czy te nekrozy są wyłącznie od strony słonecznej?
ODPOWIEDZ

Wróć do „Drzewa i krzewy OWOCOWE”