Orzech włoski - uprawa Cz.2

Drzewa owocowe
ODPOWIEDZ
Rossynant
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 2551
Od: 5 maja 2011, o 20:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Orzech włoski - uprawa Cz.2

Post »

P.S.
Pani Anno - pytanie natury technicznej, jeśli można, gdyż mię tknęło: a jeśli wykopię siewki, dwuletnie, co mniejsze, w doniczki, i na poddasze gdzie 30'C stale się trzyma, i zaszczepić teraz zielonem zrazem? A może w łatkę?
Jak, jak je trzymać, co jeszcze z tym robić? Jakie aspekty tu istotne? Próba nie kosztuje :)
Awatar użytkownika
kozula
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2101
Od: 21 sie 2008, o 20:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie
Kontakt:

Re: Orzech włoski - uprawa Cz.2

Post »

Rossyant, jeśli na poddaszu jest trochę światła (nie słońce), to miejsce w sam raz. Podkładka wykopana teraz musi być okryta folią, bo inaczej może uschnąć, zresztą po szczepieniu też okryć trzeba. Do okulizacji okrycie nie jest niezbędne, ale jeśli ma być za zimno, to też nie zaszkodzi. Po szczepieniu nakładam reklamówkę albo żółty worek na śmieci i zawijam pod doniczką. Podlana ziemia w doniczce zapewnia wilgotność w tej mini ,,szklarence''. Co parę dni sprawdzam czy ziemia jest wilgotna. Nie można za często otwierać worka, żeby powietrze nie traciło wilgoci. Sposób szczepienia może być jaki komu przyjdzie do głowy. Ostatnio robiłam nacięcie w kształcie litery T i w to wkładałam zielone zrazy. Szczepienie przymusowe, bo mi pomocnik urżnął bezcenne badyle z karłowatego orzecha, z dość dużymi owocami. No a wcześniej ogłosiłam wszem i wobec, że ten krzaczek jest niedotykalny i tylko jeden taki wśród tysięcy drzewek ;:14 . W dodatku ścinki wylądowały w kompoście, a sprawa się rypła dopiero w następnym dniu ;:223. Zrazy przywiędły i były ogólnie sponiewierane. Co ciekawe, te się przyjęły dwa z dwóch, a wcześniej szczepione (z pietyzmem) przyjęły się zero z dwóch.

Obrazek

Na folię nałożyłam jeszcze drucik, bo orzech bardzo łatwo ,,wypluwa'' cokolwiek mu się założy za korę. Drut za parę dni będzie do zdjęcia.

Orzechy nie lubią nadmiaru wilgoci, dlatego pierwsze szczepienie mi zgniło. Okulizowanie w łatkę powinno się przyjąć bez problemu, jeśli będzie ciepło. Jutro założę na swoim kilkuletnim japończyku Shubercie oczka Campbella jako zapylacza. Na wolnym powietrzu trzeba liczyć na łaskę pogody, ale przynajmniej kilka dni powinno być ciepłych, to może się coś uda.
Rossynant
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 2551
Od: 5 maja 2011, o 20:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Orzech włoski - uprawa Cz.2

Post »

Dzięki serdeczne!
No to będę trenował, tego w Krakowie.
Tak zajrzy człek na forum, ideami go natchną, chciejstwo ogarnie, a potem robota... nie miała baba kłopota...
:wit
KamilK02
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2836
Od: 10 kwie 2016, o 20:40
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Ropica k. Gorlic

Re: Orzech włoski - uprawa Cz.2

Post »

kozula A coś więcej o tym karłowym orzechu? Jeśli dało by się go rozmnożyć wegetatywnie przez odkłady poziome możliwe że była by pierwsza karłowa podkładka :shock:
Pozdrawiam Kamil
Porównanie siły wzrostu podkładek jabłoni1 2
Awatar użytkownika
kozula
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2101
Od: 21 sie 2008, o 20:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie
Kontakt:

Re: Orzech włoski - uprawa Cz.2

Post »

KamilK02, karłowate są znane od dawna, ale jakoś ich nikt nie używa na podkładki. Ostatnio w Iranie robione są jakieś próby w tym temacie. Większość hodowców podąża innym tropem, a mianowicie dążą do uzyskania super karłów z dużymi orzechami (12 - 16 g) i szczepienia ich na silnych podkładkach. Widocznie szczepienie tradycyjnego orzecha na karłowatym nie przynosi korzyści. Z ciekawości zaszczepię w tym roku coś na Ideale to może zobaczę na własne oczy. Broadview szczepiony na Leopoldzie wyglądał kiepsko, więc po paru latach został wycięty. Drzewo, owszem było mniejsze od innych, tyle że orzechy też... Super karłowate odmiany mają już Chińczycy, Francuzi lada chwila zarejestrują 3 odmiany, mają już coś Mołdawianie, mają Ukraińcy. Problem w tym, że wszyscy hodują na swoje potrzeby, a nie dla nas. Orzech jest mocno terytorialny i często nie chce dobrze owocować przeniesiony zbyt daleko od miejsca pochodzenia. Z super karłów w Europie tej chwili są łatwo dostępne Minimulltiflory. Obydwie pochodzą ze skrzyżowania Ideała z Hansenem, więc nie ma się co dziwić, że orzechy mają drobne. Pojawiły się już chińskie odmiany w tym typie, ale nie wiadomo w jakim klimacie zechcą owocować.
Z braku widoków na sprowadzenie sensownego super karła, zaczęłam też mieszać w genach, no bo niby czemu nie? Pierwsze efekty są obiecujące. Pierwszy karzeł zawiązał dość dużego orzecha. Drugiego obiecującego, na wiosnę chomik obżarł z wszystkich pąków. Jak krzaczek ogrodziłam plastykową siatką, to wlazł przez siatkę i zjadł kawał czubka w całości. Noż kurczę pieczone, do wyboru było 120 innych... Że Ideał smaczny to wiadomo, ale żeby aż tak? Teraz ciekawość ciekawość zbiera co zwierzak w tym orzechu widział. Może za rok będzie jakiś orzeszek, to się okaże...
KamilK02
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2836
Od: 10 kwie 2016, o 20:40
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Ropica k. Gorlic

Re: Orzech włoski - uprawa Cz.2

Post »

Dziękuję za objaśnienie :wink: Myślałem, że jeśli wykorzysta się karłową podkładkę, jak przy innych drzewach, to plon będzie szybszy i większy sumarycznie, gdyż będzie można nasadzić drzew gęsto. Czyli robią jak z jabłoniami krótkopędowymi, które szczepi się na mocnych podkładkach.

Ps. Jak czytałem o chomiku to pomyślałem o chomiku dżungarskim i zastanawiałem się jakim cudem? :lol: Dopiero później później dotarło do mnie, że w kraju też mamy chomika europejskiego. Co do innych szkodników to chyba przynajmniej sarny nie obżerają orzechów, jedynie widziałem korę zdartą z siewek parostkami przez rogacze.
Pozdrawiam Kamil
Porównanie siły wzrostu podkładek jabłoni1 2
Rossynant
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 2551
Od: 5 maja 2011, o 20:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Orzech włoski - uprawa Cz.2

Post »

Hi hi, nawet sobie widzę nie wyobrażasz jak owe się sarny z oskomą rzucają na orzechy... :;230
Przy okazji - najzwyklejszy nasz nornik to też chomik.
U mnie stadnie, by nie rzec tłumnie. :evil:

Ja to w sumie lubię te zwierzątka, jako ochroniarzu przystało - lecz jak teraz rozmyślam nad ochroną tych orzechów w dołku... bo te pod sadem ogrodzę siatką leśną... tylko że ostatnio przeskakiwały tę dwumetrową... i wciąż myśle, hm... ;:201
Life is brutal :wit
Awatar użytkownika
kozula
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2101
Od: 21 sie 2008, o 20:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie
Kontakt:

Re: Orzech włoski - uprawa Cz.2

Post »

U mnie norniki, tudzież karczowniki też liczne, tyle że chętniej stołują się w moich marchewkach niż w orzechach. ;:145 Chomik polny, to teraz rzadkość. Na moje szczęście, a nieszczęście sąsiada, poszedł sobie w kukurydzę jego. Z ideała i pochodnych marna przekąska dla norników. Małe toto takie, że kaczki mogłyby rozdeptać.

Obrazek

Na zdjęciu roczna kwitnąca siewka idealnego (inna nazwa Uzbecki skoropłodny). Cały urok tych karzełków polega na wyjątkowo szybkim kwitnieniu, jak i też powtórnym kwitnieniu w dwa tygodnie po pierwszym. Orzeszki mają drobniutkie, ale bardzo smaczne, często w gronach nawet powyżej 20 sztuk. Nie lubią naszego wilgotnego klimatu i chorują tutaj. W Europie takich orzechów nie było, dopóki nie przybyły karzełki z Uzbekistanu. Same w sobie większej wartości nie mają, ale w hodowli są bezcenne.
KamilK02
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2836
Od: 10 kwie 2016, o 20:40
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Ropica k. Gorlic

Re: Orzech włoski - uprawa Cz.2

Post »

Prawie jak roślina doniczkowa. :shock: Ten cały ideał równie słabo rośnie nawet naszczepiony na silną podkładkę?
Pozdrawiam Kamil
Porównanie siły wzrostu podkładek jabłoni1 2
Awatar użytkownika
kozula
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2101
Od: 21 sie 2008, o 20:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie
Kontakt:

Re: Orzech włoski - uprawa Cz.2

Post »

Obrazek

Po 3 latach od posadzenia nie widać różnicy między różnicy w sile wzrostu między szczepionymi, a tymi na własnych korzeniach. Może później coś się okaże. Dorosłe Ideały osiągają wysokość od 2 do 5 m. Jak to u siewek, rozrzut cech jest dość duży.
Kotuskotkowski
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 8
Od: 17 sie 2020, o 21:37
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Orzech włoski - uprawa Cz.2

Post »

Kozula ty szczepiąc swoje orzechy obcinasz korzeń palowy, a czy to nie wpływa na późniejszy wzrost drzewka, lepsze lub gorsze radzenie sobie z niedoborami wody?
Awatar użytkownika
kozula
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2101
Od: 21 sie 2008, o 20:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie
Kontakt:

Re: Orzech włoski - uprawa Cz.2

Post »

Bez skracania korzenia palowego się nie da. Później, zamiast jednego rośnie ich kilka. Jeśli orzech jest podlewany, to w ciągu pierwszego roku po posadzeniu korzenie rosną wgłąb ponad metr. W okresie od początku czerwca do końca września korzenie orzechów włoskich, rosną 3 cm dziennie. Drzewko z doniczki posadzone w okresie letnim już po dwóch tygodniach od posadzenia, trudno jest wykopać bez zniszczenia nowych korzeni. Orzech sadzony w okresie letnim musi być podlewany przez miesiąc od posadzenia, nawet jeśli ziemia jest wilgotna. Dzieje się tak dlatego, że struktura podłoża w doniczce jest inna niż ziemi w sadzie czy ogrodzie i nie ma podsiąkania z ziemi do podłoża w doniczce. Od podlewania zwalnia tylko solidny deszcz, słaby nic nie daje.

Obrazek

Tak wyglądał system korzeniowy dwulatka dzisiaj. Białe kluski to nowy przyrost, starsze korzenie brązowieją. Po wyjęciu z doniczki młode korzenie się rozprężają i błyskawicznie wrastają w ziemię. Orzech włoski zalicza się do wyjątków, które nie znoszą rozrywania/rozcinania bryły korzeniowej. Po takim zabiegu drzewko choruje. Późną jesienią korzenie już nie rosną i stają się brązowe. Orzechy z kontenerów sadzone późną jesienią mogą wymagać podlania również zimą, jeśli ta jest sucha. Drzewka goło korzeniowe, sadzone późną jesienią mają taką przewagę nad doniczkowymi, że wszystkie korzenie mają kontakt z ziemią, doniczkowane tylko te zewnętrzne. Doniczka natomiast umożliwia wcześniejsze sadzenie i zakorzenienie przed zimą.
Rossynant
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 2551
Od: 5 maja 2011, o 20:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Orzech włoski - uprawa Cz.2

Post »

kozula pisze:Dzieje się tak dlatego, że struktura podłoża w doniczce jest inna niż ziemi w sadzie czy ogrodzie i nie ma podsiąkania z ziemi do podłoża w doniczce.
Właśnie. Dodam, z pozycji na glinie siedzącego - w doniczce jest torf, a sadzimy toto zwykle w zwykłą ziemię - w ziemię która odciąga z niego wodę. Zwłąszcza glina wodę wiaże, i skutek taki że ta kupka torfu z korzeniami schnie, i kurczy się, i zaczyna odstawać od otaczającej gleby, i luzem tam w dziurze lata... :lol:
Doświadczyłem łońskiego roku, że suchy, glebę też kurczyło. Obok sadzonki dało się buta włożyć w dziure :shock:

Podlewanie nic nie pomaga, cała woda jest odsysana z bryły korzeniowej natychmiast.
Przy ciężkiej ziemi poradzę zasypać dołek wokoło bryły piaskiem z kompostem. Sypkim piaskiem, by zasypywał szparę, jakby co. A nowe korzenie znacznie szybciej przerosną przez piasek, niż zbitą glebę.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Drzewa i krzewy OWOCOWE”