Orzech włoski - uprawa Cz.2
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2970
- Od: 26 lis 2009, o 18:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Orzech włoski - uprawa Cz.2
U kuzyna rośnie orzech (ponad czterdziestoletnia siewka), która co roku dość obficie owocuje i ma jako takie owoce (stosunkowo łatwe do wyłuskiwania - połówki). Zbiory 2019 są inne. Ziarna znacznie trudniej się wyłuskują, a po wyłuskaniu na ziarnach zostaje wyściółka. W efekcie niemożliwe jest wyciągniecie nawet ćwiartek w całości. Dotyczy to prawie 100% owoców.
Co może być przyczyną?
Nasza działka znajduje się 700 m od tego miejsca i tego typu ziarna zawsze występowały (i w tym roku też) w minimalnym ułamku procenta.
Co może być przyczyną?
Nasza działka znajduje się 700 m od tego miejsca i tego typu ziarna zawsze występowały (i w tym roku też) w minimalnym ułamku procenta.
Moje nowe imię Szansa
"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."
"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."
- Szczurbobik
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2094
- Od: 17 lut 2016, o 20:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2970
- Od: 26 lis 2009, o 18:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Orzech włoski - uprawa Cz.2
Braliśmy coś takiego pod uwagę ale na naszej działce (z uwagi na ukształtowanie terenu) występuje większy niedobór wody, a ten problem naszych owoców orzecha jest podobny jak w innych latach.
Moje nowe imię Szansa
"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."
"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."
- kozula
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2101
- Od: 21 sie 2008, o 20:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Re: Orzech włoski - uprawa Cz.2
Ostatnia szansa, czynników pogorszenia jakości orzechów u kuzyna może być kilka. Skoro pojawiały się wcześniej orzechy trudne do wyłuskania, to orzech kuzyna ma do tego skłonność genetyczną. Z wiekiem ta cecha się powiększa. Właśnie koło pięćdziesiątki niektóre siewki przestają być użytkowe i trzeba je wycinać. Susza i wysoka temperatura też ma na to wpływ, ale dużo zależy od tego, kiedy susza zaczyna być dotkliwa. Nasza kolekcja odmian dostała dość wody w maju, a że ziemia jest gliniasta, to starczyło jej na wyrośnięcie owoców. Suchy lipiec i sierpień już nie zaszkodził i wszystkie odmiany miały skorupy nie grubsze niż powinny, niektóre nawet cieńsze. Jest jeszcze trzeci mało znany i mało zbadany u orzechów czynnik. Jest to zjawisko ksenii, czyli wpływu pyłku na owoc. U orzechów występuje w niewielkim stopniu, ale są różnice odmianowe. Mogło się zdarzyć zapyleniem pyłkiem ,,szydlaka'', jak nazywają w naszych okolicach orzechy trudne do wyłuskania. Twardy plus twardy, mogło dać taki efekt. Orzecha z cienka skorupą, pyłek nawet z najtwardszego osobnika nie jest w stanie ,,zepsuć'', ale twardego już bardziej. W naszej kolekcji, późne odmiany z powodu deszczu zawiązały orzechy głównie wskutek apomiksji, czyli bez zapylenia. Takie orzechy są nieco mniejsze od powstałych z zapylenia. Brak zapylenia też mógł mieć wpływ na jakość orzechów. Nie w całym Podkarpaciu równo lało, więc nie wiadomo czy orzechy u kuzyna powstały z zapylenia, czy bez zapylenia. Jeśli problem się powtórzy, będzie to oznaczać wpływ starzenia na zjawisko.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2970
- Od: 26 lis 2009, o 18:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Orzech włoski - uprawa Cz.2
Aniu! Dziękujemy za cenne specjalistyczne informacje. Będziemy obserwować problem w kolejnych sezonach.
Moje nowe imię Szansa
"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."
"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."
Czy można przesadzić orzecha włoskiego.
Witam za niedługo będę rozbudowywał garaż i potrzebuje więcej miejsca w ogrodzie ale na przeszkodzie stoi mi orzech włoski. Drzewko ma 10-12lat i nie wiem czy to nie jest już za późno na przesadzenie go. Jeżeli jest możliwość to mógłby ktoś podpowiedzieć kiedy to zrobić i jak się za to zabrać. Dzięki za odpowiedzi.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1426
- Od: 28 lut 2017, o 17:56
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: kilkanaście km od Radomska-207m n.p.m.
Re: Orzech włoski - uprawa Cz.2
Witam, zaznaczam,że nie jestem specjalistą od uprawy orzechów, ale kilkanaście lat temu przekopywałem z kuzynem 17 - letniego orzecha włoskiego . Robiliśmy to wczesną wiosną i orzech nadal sobie rośnie w nowym miejscu. Jedynie co zrobiliśmy specjalnego to szeroko obkopaliśmy korzenie i wraz z ziemią (wcześniej był on dodatkowo mocno podlany by ziemia oblepiła korzenie) poszedł na nowe miejsce. A następnie był często podlewany i częściowo przerzedzony. Nie wiem czy to dobry sposób, ale u mnie się udało.
- kozula
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2101
- Od: 21 sie 2008, o 20:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Re: Orzech włoski - uprawa Cz.2
Garom, nic dodać nic ująć. Aż tak dużych nie przesadzaliśmy, ale kilkuletnie całkiem spore drzewa już tak. Nie było żadnych problemów z przyjęciami. Im mniejsze korzenie, tym bardziej trzeba przyciąć górę.
- Dorja
- 500p
- Posty: 679
- Od: 23 wrz 2014, o 08:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Okolice Ełku, Mazury,5b.
Re: Orzech włoski - uprawa Cz.2
Właśnie oglądam sobie U01. Jednakowoż przeciąg na działce mamy, przewiewa na wylot. Czy w takich warunkach warto pokusić się o orzecha? Mam miejsce tylko na jedno drzewo , chciałabym żeby był z niego pożytek. rozważam opatulanie w pierwszych latach, no i gnojówkę. Czy to będzie dobry wybór, i w dodatku racjonalny na takie warunki?
U mnie jest częściej zimniej niż u sąsiadów nieopodal.
U mnie jest częściej zimniej niż u sąsiadów nieopodal.
Katarzyna. Ogród po wiejsku
- kozula
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2101
- Od: 21 sie 2008, o 20:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Re: Orzech włoski - uprawa Cz.2
Dorja, U 01 poradził sobie w zeszłym roku na Litwie po silnych wiosennych przymrozkach, to i u Ciebie powinien sobie poradzić. Jednak wolałabym jak najszybciej wymienić tę odmianę na plenniejszą i smaczniejszą, ale nie wiem czy któraś z nowych będzie tak regularnie owocować w niekorzystnych miejscach. Kandydatem jest orzech pochodzący z Radymna, który rósł w obniżeniu terenu i tam obficie owocował. Problem w tym, że na razie był szczepiony z ,,niczego'' i nie wiem czy będzie coś zdatnego do sadzenia.
Stingg, orzech jak każde drzewko, po posadzeniu wolałby być przycięty zanim wypuści liście, ale ze względu na wrażliwość na przymrozki, jest to bardzo ryzykowne. Nawet bez przycięcia będzie wypuszczał pędy boczne, a skrócenie jest potrzebne do przywrócenia równowagi między korzeniami, a częścią nadziemną. O szczegółach cięcia będzie można myśleć dopiero późną wiosną. Wszystko zależy od wiosennych przymrozków.
Stingg, orzech jak każde drzewko, po posadzeniu wolałby być przycięty zanim wypuści liście, ale ze względu na wrażliwość na przymrozki, jest to bardzo ryzykowne. Nawet bez przycięcia będzie wypuszczał pędy boczne, a skrócenie jest potrzebne do przywrócenia równowagi między korzeniami, a częścią nadziemną. O szczegółach cięcia będzie można myśleć dopiero późną wiosną. Wszystko zależy od wiosennych przymrozków.
-
- 200p
- Posty: 328
- Od: 13 maja 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Pajęczna
Re: Orzech włoski - uprawa Cz.2
Kozula pytanko czy ciecie jedno rocznego szczepionego orzecha połowa marca albo początek kwietnia może go zabić? Pytam ponieważ szczepiony przeze mnie orzech nad miejscem okulizacji z którego wybił pęd szlachetny posiada czop podkładki i tkanka martwicza zaczyna posuwać się coraz niżej jeszcze trochę i będzie niżej niż szczepione miejsce, już teraz będę musiał ciąć na bardzo wyraźny skos. Dodam, że orzech jest w donicy i mogę go wstawić do tunelu problem przymrozków nie badzie taki ważny. Aha i płacz, słyszałem, że niektórzy ranią orzech poniżej ciecia co powoduje osłabiony płacz w miejscu ciecia powyżej.
zdjęcie poglądowe
https://www.fotosik.pl/zdjecie/9a230d0e624456ab
zdjęcie poglądowe
https://www.fotosik.pl/zdjecie/9a230d0e624456ab
Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie.-H. Jackson Brown, Jr.
- Halski
- 200p
- Posty: 274
- Od: 26 maja 2012, o 22:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Puław
Re: Orzech włoski - uprawa Cz.2
Witam. Czy można już wysadzić orzecha z doniczki? Pąki jeszcze uśpione.
Zapraszam do komentowania: Przydomowy sad
Re: Orzech włoski - uprawa Cz.2
Witam,
A ja mam pytanie odnośnie obrywania zawiązków w dwu letnim orzechu Lake. Orzech na ten moment ma 3 metrowy przewodnik i w tym roku jest uszykowany do formowania korony. Jednakże na 80% pędach które wypuścił w tym roku pokazały się kwiaty żeńskie. Część z nich zostanie usunięta z przewodnikiem, ale co zrobić z kwiatami na pędach, które zostawię pod przyszłą koronę? Jak one wpłyną na dalszy wzrost orzecha? Czy z pędów które mają kwiaty mozna formować koronę? Czy usunąć wszystkie kwiaty?
A ja mam pytanie odnośnie obrywania zawiązków w dwu letnim orzechu Lake. Orzech na ten moment ma 3 metrowy przewodnik i w tym roku jest uszykowany do formowania korony. Jednakże na 80% pędach które wypuścił w tym roku pokazały się kwiaty żeńskie. Część z nich zostanie usunięta z przewodnikiem, ale co zrobić z kwiatami na pędach, które zostawię pod przyszłą koronę? Jak one wpłyną na dalszy wzrost orzecha? Czy z pędów które mają kwiaty mozna formować koronę? Czy usunąć wszystkie kwiaty?
Ramon