Ukorzenianie zdrewniałych pędów winorośli

[kapitan]

Dzięki. Zastanawiam się co ta przegroda, przegradza? Rdzeń?

[Taddeo]

To co jest poza przegrodą to jest rdzeń. Przy prawidłowym doborze sztobra stosunek grubości sztobra powinien być większy ponad dwa razy od rdzenia. Jeżeli ten stosunek jest poniżej 2 to sztobry zostały pobrane z krzewów nadmiernie nawożonych azotem i rosnących przy dużej wilgotności terenu.

[kapitan]

Z ciekawości poszukam jutro węzła z wąsem i bez. Zrobię przekroje i sprawdzę jak to wygląda. Winorośl wytwarza wąsy jako przedłużenie osi latorośli, a latorośl rośnie dalej jako pęd boczny. Niewątpliwie wąs powoduje, że węzły są grubszy, niż te bez wąsów. Może dzięki temu, takie węzły lepiej się ukorzenią? Skoro Rosjanie tak piszą to pewnie to sprawdzili. Informacja jest cenna szczególnie dla tych, którzy potrzebują wykonać kilka sadzonek i mają do dyspozycji krzew mateczny. Mogą przebierać. Z praktyki wiem, że jak łoza jest odpowiedniej jakości, to na wszystkich węzłach ukorzenia się dobrze.

[tomekb1]

Tylko weźcie pod uwagę jedną rzecz. Wiemy że winorośl nie zakwita powyżej wąsów. Zatem przy odmianach , które dają trzy lub cztery grona na latorośli, wąsy pojawią się dość wysoko. Chcąc ukorzeniać sztobry z wąsami musimy zrezygnować z zazwyczaj dobrze zdrewniałego, dolnego odcinka łozy.

[kapitan]

Nie jest tak źle. Wyciąłem dzisiaj 5 oczkowy odcinek łozy z Alwooda. Na 5 węzłów, 3 miały wąs i pierwsze wąsy ma stosunkowo nisko. Jeżeli potrzebujemy z krzewu zrobić kilka sadzonek to spokojnie znajda się odpowiednie odcinki łozy.

Tak wygląda węzeł bez wąsa w przekroju



a tak z wąsem



Na pierwszy "rzut oka" widać, że Ruscy i Tadeusz maja rację . Tadeusz pisał o tym na innym forum już rok temu ale jakoś przeoczyłem.

[tomekb1]

Ruskie to ruskie.

Trzeba by przetestować czy rzeczywiście lepiej ukorzeniają się te z wąsikiem.

[Taddeo]

Ja robię już od kilku lat sadzonki. Sztobry robię trzy oczkowe. Górną część sztobra tnę 2 do 3 centymetrów nad oczkiem (robię ciecie proste lub ukośne - krawędź wyższa jest po stronie oczka). Później parafinuję górną część sztobra czyli ten odcinek 2-3 cm oraz część pod oczkiem 1.5 do 2cm czyli sztobra zanurzam w parafinie naokoło 5cm następnie szybko wyjmuję z parafiny i od razu daję do do innego naczynia celem schłodzenia zaparafinowanej części. Z dolną częścią sztobra postępuję następująco (tak jak już pisałem wybieram takie sztobry które mają przegrodę, informuję nas o tym wąsik lub byłe gronko po przeciwnej stronie oczka) - wycinam oczko i wąsika obcinam sztobra prosto przez wezeł, pod przegrodą (należy ciąć 2 do 3 mm poniżej przegrody. Następny etap to bruzdowienie na dolnym międzywęźlu i węźle należy zrobić podłużne zadrapania (np. nożem) naruszające warstę miazgi tą część zanurzmy w ukorzeniaczu (do sadzonek zdrewniałych) otrząsamy nadmierną ilość środka i sztobra wkładamy do ukorzeniarki. Napisałem to dla początkujących może te informacje mogą się komuś przydać.

[Taddeo]

Trzeba by przetestować czy rzeczywiście lepiej ukorzeniają się te z wąsikiem.

Robiłem już dużo sadzonek wg mnie sztobry z przegrodą bardzo dobrze się ukorzeniają, ale tak naprawdę to najlepiej samemu spróbować
i porównać z innymi metodami ukorzeniania.

[darnok]

ja nigdy nie ukorzeniałem winorośli,wczoraj naciąłem pełno gałązek od znajomego i wsadziłem do wody,jestem ciekawy czy coś z tego będzie,odmiana raczej taka zdziczała-małe,kwaśne owoce,obok kurnika chce posadzić to ładnie zarośnie a i kurki sobie podzióbią

[tomekb1]

Tylko weźcie pod uwagę jedną rzecz. Wiemy że winorośl nie zakwita powyżej wąsów. Zatem przy odmianach , które dają trzy lub cztery grona na latorośli, wąsy pojawią się dość wysoko. Chcąc ukorzeniać sztobry z wąsami musimy zrezygnować z zazwyczaj dobrze zdrewniałego, dolnego odcinka łozy.

Nie pomyślałem, że przegroda będzie też tam, gdzie było grono. A więc strat łozy nie będzie zbytnio w takim przypadku. Tadeusz skoro sprawdziłeś, że te z przegrodą ukorzeniają się lepiej to ok.wierzę , że tak jest. Ukorzeniając w tym roku będę tak docinał sztobry, by dolny węzeł wypadał jako ten z byłym wąsem lub gronem. Nie wiem, czy się to na wszystkich uda, bo sztobry mam nacięte i zadołowane. Na szczęście są dłuższe niż trzyoczkowe. Powinno więc chyba się udać. Pewnie pozaznaczam, które są z wąsikiem, a które nie. Będzie porównanie.

[Taddeo]

Zapomniałem jeszcze dodać, że temperatura parafiny powinna być w granicach 70 do 75 st. C. Po zastygnięciu warstwa parafiny chroni oczko
i część sztobra przed wysychaniem.

[kapitan]

Co do woskowania, to ma ono zapobiegać wysychaniu sztobra we wstępnym okresie ukorzeniania, kiedy system korzeniowy nie podjął pracy. Jeżeli już decydujemy się na ten zabieg to lepiej zrobić go na całym odcinku łozy, który będzie narażony na przesuszeni, czyli nad podłożem, a nie tylko końcówki z pąkiem. Dobrze jest do tego zabiegu wykorzystać termometr i zanurzać sztobry w parafinie dopiero gdy jej temperatura spadnie po rozpuszczeniu poniżej 70 *C. Wtedy ryzyko uszkodzenia pąków jest mniejsze, a dodatkowo warstwa parafiny zostająca na sztobrach jest grubsza i lepiej izoluje.

[Taddeo]

Jeżeli planujemy ukorzenionego 3 oczkowego sztobra wsadzić do doniczki to można parafinować do tego miejsca gdzie będzie wystawać sztobr
z nad podłoża. Natomiast jeżeli będziemy pobierać sztobra z ukorzeniarki i wysadzać go bezpośrednio na rosadniku to wystarczy tyle ile podałem. Z ziemi powinno wystawać oczko z tą częścią zaparafinowaną. Z doświadczenia przekonałem się, że wystarczy jedynie zaparafinować tą część nad oczkiem bo właśnie ta część jest najbardziej narażona na wysychanie. Co do takiego parafinowania jak wcześniej napisałem w poście mogę się podeprzeć zdjeciem z w/w broszury. Natomiast co do zakresu temperatury parafiny jaką podałem to ten zakres podaje R. Myśliwiec w Działkowcu
nr 11 z 2006 roku. Zresztą jeszcze dopisałem, że sztobra zaparafinowanego należy szybko włożyć do drugiego naczynia, w celu szybkiego ochłodzenia rozgrzanej parafiny.