
Wczoraj stwierdziłem że większość jeżyków znikło. Rozglądałem się i w trawie nie widziałem. Mam nadzieję że nie jakieś człowieki ze strzelbami bo będę musiał kopać wilcze doły ;-(
Wcześniej wspomniany przeze mnie kasztan już zrzuca "jeżyki". Nadal wszystkie są puste, nie ma ani jednego pełnego kasztana (przynajmniej takowego nie znalazłem). Nikt na sąsiednim osiedlu nie posadził widocznie kasztana, a nawet jeśli to jest zbyt daleko.
Tylko skąd wziąć inne drzewo? Oto jest pytanienewrom pisze:Julian, to w przyszłym roku zawieź tam wiecheć z kotkami z innego drzewa i będziesz miał kasztany![]()