Kasztan jadalny (Castanea sativa)

Drzewa owocowe
ODPOWIEDZ
Reposit-11
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 1788
Od: 2 lut 2013, o 19:20
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Kasztan jadalny (Castanea sativa)

Post »

Jeśli będzie miał wodę to urośnie, tylko pewnie dłużej mu zejdzie jeśli nie będzie dokarmiany.
Choć tak jak buki lepiej by się czuł na glinie.

Kozula, z wymianą owoców się nie wyrywam bo kolczate łupinki są, ale w środku może być pusto.
Jesienią się wyjaśni.
Trociny będą z tartaku, z cięcia wzdłużnego (a na deski idzie większość) są grube. W mojej okolicy to świerk i sosnę z iglastych puszczają na traki. Sprawdzę jak się sprawdzi :)
Ten de betizac owocuje?
bartoosz1
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 14
Od: 9 kwie 2011, o 18:34
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Kasztan jadalny (Castanea sativa)

Post »

Kozula, mogłabyś coś więcej napisać o Bouche de Betizac. Jak znosi nasze zimy, jaki smak owoców. Zastanawiam się czy jak Bouche de Betizac zapylić pyłkiem od Castanea sativa (krajowego, sprawdzonego pod kątem klimatycznym) to czy potomstwo było by odporne na nasze zimy.
Awatar użytkownika
kozula
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2101
Od: 21 sie 2008, o 20:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie
Kontakt:

Re: Kasztan jadalny (Castanea sativa)

Post »

Newrom, już widać czy jeżyki są puste, czy pełne. Puste są dużo mniejsze, te z trzema kasztanami w środku są największe i kanciaste.
Zrazy Bouche de Betizaca dostałam na początku kwietnia tego roku, a że nie miałam podkładek, to zaoczkowałam nim około 8 -letnie drzewo. Okulizowałam w połowie kwietnia ,,na ryzyk fizyk', z niewielkimi nadziejami że coś z tego będzie. Jak na kasztany, o tej porze roku u nas jest jeszcze za zimno. Ku mojej radości, w maju część oczek zaczęła rosnąć, pomimo zaliczenia przymrozku. Dwa pędy są wystarczająco grube żeby w przyszłym roku mogły zaowocować, o ile nie wymarzną w zimie lub na wiosnę. Pozostałe posłużą jesienią do szczepienia, bo za oczka muszę zapłacić drzewkami. Ten mieszaniec ma szansę owocować w najcieplejszych rejonach Polski. To jest odmiana towarowa, uprawiana we Francji na szeroką skalę. Nie wytwarza pyłku, zapyla się C.sativa i mieszańcami, jeśli te wytwarzają pyłek. Oczywiście dobrze by było, żeby ta odmiana dała radę u nas rosnąć. Nasze wytrzymałe zapylacze byłyby dobre do podnoszenia odporności. Bouche de Betizac jest słodki i podobno smaczny, no i rodzi duże owoce.
Dla nas na pewno będą bardzo interesujące kasztany z Łotwy. Historia ich jest następująca: 40 lat temu, łotewski nauczyciel przywiózł z wycieczki do Niemiec owoce kasztanów, które wysiał. Do dzisiaj, o ile dobrze pamiętam żyje ich 20 sztuk i co najciekawsze, tam owocują, chociaż pewnie nie wszystkie. O szczegóły dopytam jesienią. Jeden z nich ma dawać bardzo duże kasztany, ale nie jest plenny (pytanie czy tylko tam, czy w lepszych warunkach też ?). Drugi ma być plenny, średniej wielkości).
Duże owoce powinien mieć 150 letni kasztan z parku w Rzeszowie. Nie owocuje , bo jest obcopylny. Jego puste jeżyki już w lipcu były duże i puste łupinki z zeszłego roku też wydają się duże. Drzewo jest piękne, z okazałymi liśćmi i wielką ilością owocostanów. 2 drzewa w Jarosławiu rodzą drobne owoce, za to są zdrowe.

Co uprawy kasztanów na piaszczystej ziemi, to Francuzi zalecają w pierwszych latach nawożenie mineralne i podlewanie oczywiście.
--julian--
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3069
Od: 3 gru 2017, o 14:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Okolice Leszna,wielkopolskie

Re: Kasztan jadalny (Castanea sativa)

Post »

W pobliskiej wsi rośnie jedno drzewo kasztana jadalnego, ale niestety tylko jedno, bo nie ma czym być zapylone. Wszystkie "owocniki" są puste, przynajmniej zawsze takie udało mi się znaleźć (jeszcze zamknięte) pod drzewem.
Obrazek
Reposit-11
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 1788
Od: 2 lut 2013, o 19:20
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Kasztan jadalny (Castanea sativa)

Post »

Ten z Rzeszowa gdzie rośnie? Może wiosną bym podskoczył po gałązkę :)
De Betizac z tego co widzę jest polecany do uprawy w regionie Bordeaux i na południe w stronę Pirenejów z zaznaczeniem że nie wiadomo do jakiej wysokości w Masywie Centralnym można go uprawiać.
Ciekawe jak to u nas będzie.
Może i da się rozróżnić, ja nie potrafię. Czekam na jesień :)
Awatar użytkownika
kozula
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2101
Od: 21 sie 2008, o 20:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie
Kontakt:

Re: Kasztan jadalny (Castanea sativa)

Post »

Szkoda, że ludzie sadzą pojedynczo kasztany jadalne w miejscach gdzie jest miejsce dla przynajmniej dwóch drzew. Kasztana z Rzeszowa można zobaczyć tu: http://reichel.pl/bdp/photo/view/64/904
--julian--
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3069
Od: 3 gru 2017, o 14:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Okolice Leszna,wielkopolskie

Re: Kasztan jadalny (Castanea sativa)

Post »

W tym miejscu gdzie rośnie wspomniany przeze mnie kasztan mógłby powstać mały parka kasztanowy ;:108 Zmieściłoby się tam z 8 dużych drzew i nadal miałyby miejsce. Zamiast dębu czerwonego, który rośnie obok lepiej wyglądałby ten kasztan ;:215
Reposit-11
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 1788
Od: 2 lut 2013, o 19:20
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Kasztan jadalny (Castanea sativa)

Post »

Sadzą pojedynczo, bo niewielu wie że bez zapylacza nie będzie owoców. Sprzedawcom nie zależy na poinformowaniu (jak przy większości drzew). Drzewo w Rzeszowie jest dość duże i okulizacja innej odmiany bez wiedzy zarządcy byłaby kłopotliwa. Ale takie mniejsze można smiało doszczepić i będzie szansa na owoce :-)
Dziękuję za wskazanie lokalizacji.
bartoosz1
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 14
Od: 9 kwie 2011, o 18:34
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Kasztan jadalny (Castanea sativa)

Post »

To jak to jest z tym zapylaniem się kasztanów. Czy trzeba mieć dwie różne odmiany?
Reposit-11
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 1788
Od: 2 lut 2013, o 19:20
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Kasztan jadalny (Castanea sativa)

Post »

Generalnie tak, w wyjątkowych przypadkach nie.
Awatar użytkownika
kozula
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2101
Od: 21 sie 2008, o 20:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie
Kontakt:

Re: Kasztan jadalny (Castanea sativa)

Post »

Park Solidarności w Rzeszowie jest zabytkowy, więc tam bez zgody konserwatora nie wolno palcem kiwnąć. Za to w ogrodach nieowocujące drzewa można szybko namówić do owocowania. Młode łatwo okulizować w koronie, ale ze starszymi jest trochę trudniej. Trzeba by przeszczepiać zrazami choć jedną gałąź, podobnie jak u jabłoni czy grusz. Jeśli jednak trafi się na zła pogodę, albo na brak zgodności i i zostaje się z dużą raną, a te u kasztanów czasem prowadzą do problemów. Można też namówić sąsiada do posadzenia kasztana, pamiętając żeby odległość nie była większa niż 30 m.
martin79
200p
200p
Posty: 346
Od: 30 sty 2012, o 17:25
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: świętokrzyskie

Re: Kasztan jadalny (Castanea sativa)

Post »

Jakiś czas temu wyśledziłem dużego kasztana jadalnego niedaleko mojej miejscowości. Dzisiaj wybrałem się żeby obejrzeć go bliżej. Drzewo o pojedyńczym pniu, korona posadowiona nisko na wysokości metra nad ziemią. Na moje oko wysokość jakieś 6 7 metrów. Właściciele prowadzą go jako drzewo ozdobne nie owocowe. Wiek ponad 10 lat, więc dostał porzadną dawkę mrozu. Właścicielka twierdzi, że nigdy nie było z nim żadnych problemów. Drzewo samopylne, obok posadzony jest jeszcze jeden, ale wysokości około 2,5 metra i jeszcze nie kwitł. Pochodzenie ponoć poprzez znajomości w OB Powsinie. Zdjęcia trochę nie ostre bo robione pod słońce za co przepraszam.
Obrazek
Obrazek
To i owo opuncjowo Marcina
Awatar użytkownika
kozula
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2101
Od: 21 sie 2008, o 20:42
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie
Kontakt:

Re: Kasztan jadalny (Castanea sativa)

Post »

Nie ma specjalnie dużo owoców i jak każdy zdrowy kasztan na pewno jest ozdobą ogrodu. Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby łączyć piękne z pożytecznym, czyli zjadaniem pożywnych kasztanów. Niedługo zacznie się czas na zbiory kasztanów jak też polowanie na owoce w sklepach, nie tylko do jedzenia, ale też na podkładki do szczepienia. Jest taka metoda na kiełkujących nasionach (szczepienie w hipokotylu). http://www.accf-online.org/chestnut/nutgrafting.htm. Metoda nie wymaga jakichś specjalnych warunków, ani kosztów. Wystarczy torebka strunówka, trochę trocin, albo mchu. Próbowałam w tym roku w styczniu i przyjęło coś koło 40 %. Teraz posadzę te kasztany głębiej, żeby się w przyszłym roku ukorzeniły, a potem odetnę podkładki. To takie małe oszustwo, żeby mieć silnego kasztana na własnych korzeniach. Za mamki mogą śmiało mogą posłużyć sklepowe kasztany.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Drzewa i krzewy OWOCOWE”